Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

elisabetta_elisabetta

Nasze małe rodości 2006

Polecane posty

Gość Justyna11
Hej dziwczyny mam do was pytanie bo pewnie dużo wiecie w tej sprawie...wiec,jestem w39tyg ciąży..mój brzuszek to tej pory był dość twardy i czułam silne ruchy..a jak dzis rano wstałam to zauważyłamz e brzuchjest miekki,jakoś taki dziwnyi prawie wogóle nieczuje ruchów!!czy to dlatego ze brzuszek sie obnizył??prosze o szybciutką odpowiedz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NAdia zasnela bez smoka ...cięzko było, ale sie udało ....trzymajcie kciuki oby w nocy sie nie obudziła Majka ty oszalałas z tymi oknami dziewczyno ;) jejkus ale Ci zazdroszczę ja mam tylko 2 a nie potrafie sie wziąć. No i gratuluje tych pieluszek, jejkus rewelacja, NAdii po tych zaparciach wszystko sie cofnęło, ale i tak sie ciesze ze zaparcia minęły. a ze smokiem to ona chodzi jak rok skonczyła, bo mamusi było łatwiej od cyca ja odstawić ...eh miałam pomysły :( Justyna ja to za duzo chyba juz nie pomogę, sa bardziej doswiadczone mamusie :) ale ja jak brzuch sie zrobił miekki to chyba nie jest zle, bo jak jest twardy tzn ze jakies skurcze sa ...ehh no moze dziewczyny sie wypowiedza ...a najlepeij do lekarza idz a jest tez serwis dziecko24 tam szybko lekarka Ci udzieli odpowiedzi ...zycze duzo szczęscia a no jesli o ruchy chodzi to zalezy od jakiego czasu dzidzia sie nie rusza, bo ona tez ma prawo do snu ;) ale najlepiej u lekarza sie upewnic pozdrówka i miłej nocki zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello Justynka jeśli ruchów jest mniej lub są inne niepokojące idz natychmiast do lekarza! Nadusi gratulujemy pozegnania ze smokiem.. Lidziu jak Dami, zapomniał juz całkiem o moniu?zdrowi? majka masz powera ale przed porodem tak juz jest...chyba niedługo juz bedzie! ja dzisiaj wzielam sie za jeden pokoj...tak od podstaw... ale Julia nieznosna byla..wczesnie wstala (o 7)dla nas to rano ale ostatnio klade ja spac po bajce bo szkoda bardzo ze bede z 2 latkiem siedziala do 22..no to wstaje rano! jestem jakas zmeczona praca stoi w miejscu..Lidziu jak twoja?czy to wiosenne przesilenie? piękne pogody mamy teraz.. dobrej nocy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi mamuski!! Dociu, no gratuluje osiągnięć ze smokiem :-) U nas to będzie ciezko…bardzo ciezko…..młody test do niego tak przywiązany, ze czasami przez dzien chodzi i go szuka, albo nas zaprowadzi gdzie lezy i kaze sobie dac….. Kiedyś w programie u super niani było, że smok tylko do spania podawać, na początek…no ale….???? Majka, no gratuluje…okna pomyte… :-)…moje błagają o przejechanie szmatą!! Hehe…nie no muszę się za nie wziąć, ale kiedy? Hmmmm Justyna, no szybciutko Ci nie odpowiedziałam, ale jeśli nie czujesz 10 ruchów na godz, to lepiej jedz do szpitala. Powodzenia!!! Mary i tak dobrze, ze wstaje o 7…kapi swego czasu wstawał mi o 5!!!porazka…jeszcze noc, a ten już grasuje po pokoju i spac nie daje…..wrrrr. ale teraz wstaja tak o 6, 7 rano, wiec jest ok. Wczoraj wyszliśmy na spacer, a ze przez okno wygladało, ze jest tam upał, no to się ubrałam…haha, jak na wiosenke…no i mnie troche zawiało, ale mam nadzieje, ze szybko minie…. Dzisiaj tez ładnie się zapowiada :-) chociaż, zanim się wybiore z dzieciorami, to już jest brzydko…eeee Lidziu, co u Was? Udanego dnia Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emciu jaki Kapi słodki z tym kwiatuszkiem . Oj żeby faceci zawsze tacy byli hmmm pomarzyć dobra rzecz ;) No Jaś silny facet rośnie jak już wysoko główkę trzyma . Jak sobie przypomnę jak to z Kamilem był to nie ma porównania . To moje dziecko jakieś takie leniwe było .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo No u nas jakos leci, ehhh strasznie ciezko jest ...Emciu Nadia tez była (hmmmm) uzalezniona od smoka, prawie ciagle z nim łaziła, a jak nie mogła znalezc to nam kazała szukać, a jak nie chcielismy to wyła :( ale juz go chyba trzebabyło wyeliminowac, no ale dzis rano jak sie dossała do tego z dziurą, to myslałam ze juz nie pusci, ale przyszedł dziadek i jakos go schowała, potem jeszcze był kryzys jak samochodem jechalismy (bo w samochodzie obowiazkowo musiał byc jak do spanaia) no i wieczorem ryk był taki ze hej, no ale zasypianie poszło całkiem sprawnie. Tylko martwi mnie ten jej katar, bo juz minął 7 dzien a tu nie wiem czy jest troszke lepiej i nie wiem czy to czasem z powodu braku smoka tak sie nie stało?? a jeszcze jak zasneła to zaczęła kasłac, i tak troche pokasłała i teraz juz jest oki. Sama nie wiem chyba trzeba isc do lekarza? Emciu dzieciaczki słodkie, super buziolki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć.. Dociu najgorsze są początki choć długo pewnie będzie Nadia pamiętała o smoczku.. Emciu Kapi uroczy a pocałunek w wykonaniu tej Twojej dwójki kapitalny!Pytałaś kiedyś o zdjęcia z uwydatnieniem koloru...wiesz to jest jedna z funkcji aparatu...jesli ja ma to możesz podkreslic czerwony, niebieski..np Lidziu jak u Ciebie? dzisiaj po południu byłam w radomiu po swoja suknie ślubną bo jest pewna dziewczyna która ja chce przymierzyc..jejku jak bym chciała ja sprzedac...ale jest trudno bo dopasowana tzw rybka.. Julia dopiero co zasnęła..a ja padnieta tez jestem... spokojnej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dociu, wiesz katarek u dzieci dość długo sie utrzymuje.Moze pryskaj jej woda morską i wkrapiaj nasivin.Jesli nie ma gorączki i nie kaszle, to ja bym nie szła do poradni, bo tam to dopiero coś może załapać. Duzo zdrówka! Mary, a nie myślałaś jej westawic na allegro? ja tez mam swoja suknie ślubna, ale ja to w ogóle jestem dziwnym człowiekiem, bo bardzo sie wiążę z przedmiotami czy ubraniami i trudno mi sie ich pozbywa. Tak wiec na razie wisi.... :-) uciekam...jasiu zasnał, kapi pojechał z mezem, a niunia ogl;ada baje...a ja uciekam cos porobic pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Troszkę parę dni mnie nie było bo pojechałam z Kubusiem do rodziców. W niedzielę koło południa wyjechaliśmy i byliśmy na obiadek. Kubuś już wie na co może sobie pozwolić z dziadkami i całe popołudnie chciał być noszony na rękach ale do mnie nie przyszedł tylko do moich rodziców. Wieczorem zapomniałam, że nie kupiłam dla niego Bebika i musiałam z tatem jechać do Auchana po mleczko. W poniedziałek poodwiedzałam rodzinkę i spotkałam się z koleżankami było tak pięknie na dworze że prawie cały dzień spacerowaliśmy. A we wtorek rano byliśmy na szczepieniu na razie ostatnim a popołudniu wracaliśmy pociągiem do Wrocławia. Byłam też u ginekologa bo boli mnie już dość długo brzuch i nie wiem od czego ale powiedziała mi że to zadna przyczyny ginekologiczna i musze pochodzić po normalnych lekarzach rodzinnych. U nas właśnie zaczął padać deszcz więc ze spacerku nici i znowu cały dzień bedziemy siedzieć w domu :( Pozdrawiam wszystkie mamusie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej No i byłam dzis u lekarza, bo Nadia w nocy miała pobudke i taka zachrypnieta była, ze troche sie wystraszyłam, ale wszystko oki, tylko katar trzeba leczyć. Dała od razu jakies srodki na rozwodnienie tego kataru i przynajmniej nie musimy jej katować tą fridą i swobodnie sobie oddycha, ojej mam nadzieje ze dzisiejsza nocke ładnie przespi bo padnieta jestem. teraz juz w dzien mi nie spi, ale sa tego plusy, bo zasypia przed 9 :) Dzis u nas tak lało jejkus oberwanie chmury normalne, ale jak szlismy do doktora to ładne słoneczko swieciło, tyle ze wróciłysmy jak mokre kury, bo tuz przed domem zaczęło lac jakby ktos prysznic odkręcił :( Wieczorkiem przyszła kumpela której dawno nie widziłam, bidulka ma chora mamę :( ehh szkoda słów... ale za to NAdulka pobawiła sie ze starsza Zuzią :) Lece bo spaaaac mi sie chce papa miłej nocki Lidziu a Ty co taka zalatana? hihi pewnie wszystko u Ciebie sie juz lsni przed swietami :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hhihihi! Ale mnie dobrze znacie. Dociu jeszcze nie wszystko ale juz prawie. Dami zdrowy. Jeśli o smoka chodzi to już dawno nie pamieta plus tego taki że od odstawienia go przesypia nocki. Mnie nie było bo moja starsza siosrta przeszła ostatnio przez szereg dziwnych sytuacji. Któregoś dnia postanowiła, że na woje urodziny zrobi galaretę kupiła więc golonke i poszła do męża żeby jej rozrabał na pół. No i rozrąbał tak, że golonka trafiła wprost pod oko Kasi i nic nie widział bo zapuchła- finał CHOROBOOWE n a tydzień. Potem jej impreza urodzinowa mąż wypił sobie no i do podrzucania- podrzucił ale złapać zapomniał finał- stłuczenie kości ogonowej. Chodzic nie mogła. Pojechałam więc pomóc bo wiadomo przed świętami. Oj mówię wam jaka była na szwagra wściekła. Niby nie chcący ale wiecie ma poważnie chory kregosłup bo mu na raz wybiegły 3 dyski i klops do końca zycia to czuć będzie. No ale nie smęcę. Widzę, że nasza ciężaróweczka na wylocie, a jak samopoczucie i na kiedy masz termin bo nie pamiętam całkiem. Będziemy trzymać kciuki. Co do rozpieszczania przez dziadków to wiem coś o tym i też mnie w poprzek stawia kiedy tak we wszystkiem ulegaja bo potem dziecka do parteru przez tydzień sprowadzić nie mogę. Docia katarek u dzieci nawet 12-14 dni, przy kaszelku oklepuj. A co z kupami? Emciulek, no zdjatka pierwsza klasa! Ale śliczne. Normalnie ostatnio jakoś taki mi się zdarza zaglądać do wózków hmmmm... mam nadzieje, że zaraz mi przejdzie. Pópki co porządki świąteczne mi w głowie. Dziś jedziemy po butki i kurtałkę dla Damika ta już za ciepłai poci się bucie to samo! No kochane całuski pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo Oj Lidziu miała biedy ta Twoja siostra bidulka. A co do zaglądania do wózków to ja juz od dawna nie moge sie oprzec :) Kupki sa u NAdusi juz super i nawet codziennie lub najwyzej co drugi dzien tyle ze jeszcze dostje troszke tego syropku, powoli juz go odstawiamy, nie mozna tak nagle przerwac. A co do kataru nawet nie wiedziałam ze az 2 tyg moze trwac, ehh i z chorobami, ale w sumie ciesze sie ze poszłam do lekarza przynajmniej jestem spokojniejsza ze to tylko katar i chrypka przez krzyk, a nie nic powazniejszego, no i ten syropek mimo ze ochydny to NAdii troche lepiej oddycha sie przez nos :) A teraz bidulka padła, ehh Lidziu jak długo Dami pamietał o smoku? dzis sie obudziła i tylko mama am krzyczała (am zawsze na smoka mówiła) a ja go juz schowałam i mówie ze nie wiem gdzie jest, no wrzeszczała chyba przez 5 min i nie dało jej sie nic wytłumaczyć, ale ogólnie potem ani razu juz nie wspomniała. Ale z tego zmeczenia to strasznie marudna i płaczliwa. Boje sie ze w koncu sie złamię :( Ciekawa jestem jaka u Was pogoda, bo u nas okropnie nie dosc ze zimno 3st. to jeszcze cały czas leje i leje i chyba juz nie przestanie. Nawet na dworek nie mozna sobie wyjsc :( a nie smece juz wam ide sobie odpoczac, pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dociu jakieś 3 dni trawało upominanie się. Ale zamiast smoka pojechalismy do sklepu i kupiliśmy poduszeczkę z misiem i powiedzielismy nie ma smoka ale zamiast amoka do robienia lulu jest podusia. No i się udało. Nie łam się u koleżanki trwało około 7 dni. Dami potzrzebował smoka i dostawał tylko do spania wwięc szybciej poszło. Trzymaj się i pamiętaj, że jak się złamiesz to kolejne odstawianie to dopiero koszmar będzie. POWODZENIA. Ledwo żyję noramlnie zwłoki. Zmęczona jestem i tylko mi się spać chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Ledwo żyje byłam na uczelni u promotora omówić troszkę moją pracę .Muszę sie ostro zabrać za pisanie bo jak sie junior urodzi to może być kiepsko z czasem . Ugotowałam obiadek byłam z młodym troszkę na dworze i mam już dosyć . Kiepskawo sie czuje brzuch mnie trochę pobolewa . Czyli na dzień dzisiejszy nic juz nie robie ;) Wczoraj byłam jeszcze na zakupach . Teraz pozostaje mi jedynie spakować torbę i spokojnie sobie czekać ;) .Termin ma na 11 kwietnia .Z tego co lekarz i mówił to mamy przetrwać 2w1 do świat a potem mogę sie posypać .Przeczucie tez mi mówi ze będzie wcześniej niż to wychodzi z wyliczeń . Brzuszek już sie obniżył i jakoś tak inaczej sie czuje niżza pierwszym razem . Pogoda u nas dzisiaj fatalna wieje leje i ogólnie ble .Juz sie nie mogę doczekać ciepła słońca zielenie . Pewnie nie jestem sama jeśli o to chodzi :) Uciekam jeszcze rozwieszę sobie pranie na suszkę i leże nic nie robie . Miłego dnia Wam życzę . 🌻 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i po zakupach mamy buty, bezrekawnik i polarek. No kochane, a szczególnie Emcia bo pamietam, że planowałaś zakupy. Chciałam Damikowi buty kupić więc najpier do ccc Gufo. Przymierzyłam hmmm a raczej próbowałam 4 pary. Roszsznurowałam, poluzaował żande na nózie nie weszły. Więc teść patrzy na mnie ja na niego.... Zdejmujemy skarpecię sądząc, a nóż zbyt gruba. Nie cholery żadna para nie wchodzi. Totalnie wkurzona wychodzę i co w Bartku kupuję bezproblemowo przymierzając bez trudu. Oj Po co oni szyją te buty jak nie da się go założyć??? Oj ale coś dla poprawy nastroju. Spotkałam takiego malucha przy bramie kiedy pocztę wyjmowałam. Masxzaeruje sam nie więcej niż 3,5 roku. Pytam go jak ty masz na imię- A Maciuś, a gdzie twoja mama? A w domu. A dlaczego ty sam po drodze chodzisz przecież tu jeżdżą samochody. Bo na spacer idę. Wię ja na to,a na jakiej ty ulicy mieszkasz- no bo nie poznaję dziecka, a dziecko z sąsiedztwa to nie jest? On mi na to- JA NIE MIESZKAM NA ULICY JA MIESZKAM W DOMU!!! Normalnie ryłam i nie mogłam o nic go zapytać. CHWILĘ POTEM MAMA WYCHODZI Z BRAMY SĄSIADÓW- ŚWAIDKOWIE JEHOWY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidziu dziekuje bardzo mza wsparcie ...bardzo przdatne to teraz u mnie ...zdaje sobie sprawe z tego co bedzie jak sie poddam, ale ....wytrzymam :) HEh co prawda o dziwo NAdia niezle sobie radzi z zasypianiem bez smoka, gorzej jest jak sie obudzi za wczesnie, jak np. dzis przez głupiego psa sasiadów (na szczescie tylko go przechowują na chwile, a pies tak teskni za panem za cały dzien juz od 6 wyje i szczeka :( ) Hehe Lidziu niezła historyjka, ale własnie słyszałam ze ci jechowi to dziecmi mało co sie zajmuja, najwazniejsze dla nich to chodzenie i namawianie, ej straszne to :( My tez juz kupilismy butki dl NAdusi, kurteczke dostalismy od tesciów, hihi choc ciekawa jestem czy NAdia nie wyrosnie z niej zanim lato sie zacznie, bo jest w rozmiarze tej z tamtego roku :) tesciowa chyba wolałaby zeby NAdia mniejsza była bo zawsze jakies malenstwa kupuje. A pochwal sie jakie butki kupiliscie, wiesz my tez bylismy w ccc, i o dziwo tez tam nic dla Nadii nie znalazłam. Oj Maju ja to bym chciała przez cały rok lato i słoneczko, chyba sie musze przeniesc do Afryki :) lece robic kolacyjke, ciekawe jak bedzie dzis ze spaniem NAdusi, jak ona dzis w dzien spała?? zobaczymy pozdrówka papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi!! Lidziu, no to miałaś trochę przeżyć… no współczuję .. A co do butów, to tak jak piszesz, w ccc mój Kapi też nogi nie włoży, ale poszliśmy do Deichmana i kupiłam dla wszystkich buty, dla mnie też :-) no i ceny przystępne. A Bartek ma super buciki, tylko kurna, dlaczego takie drogie?? Dociu, no podziwiam za wytrwałość…ja chyba bym się złamała, jak widzę, gdy marudzi, bo wiem, że chce smoka…. Chodzi i jęczy i każe się podnosić, żeby pokazać co chce :-) No, ale ten smok czasami ratuje mi życie, że tak to nazwę, bo Kapi nie mówi, ale goni i ciągle piszczy..aż uszy puchną, i takim sposobem nie mogę uspać Jasia, a tak? Tłumiczek w dzióbek i cisza :-D Oj widze, że u Was wszystko szybciej idzie…i nocniczek, i mowa i smoki odstawione…a u nas? Wszystko stoi w miejscu…Byliśmy ostatnio na zakupach, to młodemu spodobał się nocnik, ale to ze względu, że były na nim teletubisie, no to myślę, wezmę, może będzie chciał na niego siadać, ale gdzie tam…bek…a z nocnikiem chodzi pod pachą i się tubiśkami zachwyca…:-) Ale ostatnio zaczęła mu gadkę puszczać, tzn powtarza jak robi kaczka, świnka, krówka, kotek i ma straszną frajdę, bo mu bijemy brawo…no może mu popuści mowę :-) Maja, no termin tuż, tuż…ale oby do świąt, a potem niech się dzieje co chce :-) Oj jak sobie przypomnę, jak to było, tak niedawno, to oczekiwanie na godzine zero :-) fajnie… :-) ale już dość, bo znowu instynkt macierzyński mi się odezwie, a to już oznaczałoby załamke :-) ale czekam na Was kobietki, kiedy skończycie zaglądać do wózeczków, i same będziecie oczekiwać swoich maleństw :-) Dociu, a katarek u dzieci tak jak pisałam utrzymuje się dość długo, nie tak jak u dorosłego tylko o wiele dłużej. Jak przywiozłam Kapiego ze szpitala, to zaraził się katarem od młodej i męczył się chyba z miesiąc!! Dosłownie!! A ja z nim, bo ciągle się dusił, a ja nad nim wyłam, bo się bałam, że się udusi…brrr co za wspomnienia… Mary, Avinia 😘 🌻 Kochane miłej przespanej nocki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć... miło Was poczytać bo przynajmniej usmiechnęłam sie...ostatnio jakoś z mężem nie nadajemy na tych samych falach... oj bardzo mnie znów boli łopatka(pewnie za bardzo dzwignęlam znów), przykleiłam sobie plaster pprzeciwbólowy... troszke mam juz posprzątane.. Lidzaiu ale miałaś przejscia...usmiałam sie czytając to... super ze Dami tak zrozumiał...Dociu idz w zaparte a Emciu ty tez jeszcze troszke i Kapi zacznie siusiac, gadac i nie uzywac monia..:) majka widze ze ty tez sie muszisz uporac z pisaniem pracy.ja wlasnie teraz siedze nad swoja..i zrobiłam sobie przerwe i pisze kilka słow do Was.. a co studiujesz i jaka masz pracę??no jak maleństo sie urodzi może być trudniej...chociaż??? my buciki na wiosne sportowe mamy...kupiłam w reserved na jesieni jak były wyprzedaze...i teraz sa dobre..ale jakies typowo dziewczece musimy nabyc ale to jeszcze... Wiecie co sukni nie sprzedałam...niestety...tym razem kolor (ecri)nie pasował...ale wystawie po raz kolejny Emciu na allegro może! co do wózków...ja teraz sie uspokoiłam....choc co łukasz widział ze oglądam albo licytuje to krzyczał..po co??pisz prace zamiast oglądac wózki mówił! ale rozglądam sie za fajnymmm ale taki jak bym chciała na tym etapie nie jest w moim zasięgu...np http://www.allegro.pl/item322862668_mamas_papas_nowy_z_anglii_.html albo http://www.allegro.pl/item328081045_quinny_buzz_stan_bdb.html tak jeszcze dla Julci i na przyszłość! ciepłej i spokojnej nocki (u nas wieje i pada)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ..co tak pusto? kiepski mam nastrój...czy to wina pogody..pada i pada, pochmurno...:( moje < serce> już śpi...zasnęła na huśtawce ok 18 i wcale nie chciała już wstać!ciekawe co będzie w nocy!?mam nadziej ze nic ja nie bierze bo to nie naturalne u Buni ze tyle śpi! dobrego weekendu dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dzieki Emciu, no nie powiem ciezko jest, ale chyba warto, tez sobie tego nie wyobrazałam, bo jak juz sie przyssała do smoka, to ło matko, no ale widac teraz jakas róznice, nie wiem czy to przez brak monia czy tak po prostu, zaczela grzebac w tym swoim pudle na zabawki, i wynajduje coraz to lepsze zabawki, wszystko ja jeszcze bardziej ciekawi, no i stała sie małą przylepką, nieraz taK WDRAPIE MI SIE NA KOLANA I ZACZNIE SIE PRZYTULAC albo robic cacy cacy, bum bum takimi raczkami (kiedys tez tak lubila robic ale rzadziej bo teraz to nawet kilka razy na dzien :) ) No u Ciebie tez troszke inna sytuacja, ale zobaczysz JAsiek podrosnie i bedziesz juz miała trójkę odchowanych dzieciaczków, które beda sie razem ze soba bawic. jednemu dziecku inaczej poswieca sie czas niz na trójkę. JEstes i tak bardzo dzielna i dobrze sobie radzisz, a reszta jakos sama przyjdzie :) No widzisz gadka juz sie zaczyna hihi :D No a z tym katarem to porazka choc juz dzis widze poprawe ciekawe czy to przez syropki czy po prostu juz zdrowa jest? Mary trzymam kciuki za suknie, ja miałam nowo uszyta ale wypozyczona i sie bardzo ciesze bo p[otem oddałam i problem z głowy :) A co do wózka, to czemu chcesz jeszcze kupic wozek? Przeciez Julcia juz duza i chyba sama duzo chodzi, a na przyszłość? to moze potem jakies lepsze beda w lepszej cenie? Bo chyba miałas jakas spacerówke dla Julci czy cos pomieszałam? dobra lece Nadulka juz spi na szczescie i ja tez lpece sie myc potem moze piffko i do lulu miłej nocki papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mary nic sie nie martw, podejrzewam ze to tylko ta okropna pogoda, przeciez ostatnio słonca prawie wcale, a ciagle jakies wiatry deszcze itp, ehhh Wiosno wracaj. pozdrówka i duzo zdrówka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka pakuj się i wpadaj na piwko. Odrazu ci nastrój poprawię, a może Juli zostawisz z babcią ja Damika z Mirkiem i do heliosa na jakąś nieprzywoicie płaczliwą komedię romantyczną pójdziemy? Potem na winko, albo drinka, albo piwko albo wszystko razem???? No fundamenciki luks. Ja już tam widzę oczyma duszy mojej domek. Dami zasnął, jutro jadę po płaszczy mam ochotę na czerwony ale chyba uniwersalny wezmę zobaczymy. Docia ona w taki okres jak Dami wchodzi zabawi się sama. A przytulachy może i brak smoka uspokajacza. Zobacz już są plusy odstawienia za parę dni nie będzie nawet pamietała co to. Emcia każde dziecko robi wszystko w swoim czasie. No wybacz kochana ale robiąc sobie wyrzuty jeszcze bardziej się dołujesz. Nie bój żaby niedługo zamias smoka w łóżeczku Kapieko znajdziesz Playboya- a od tego to go już raczej nie da się odzwyczaić HIHHIHIH. kIEDY CHRZEST Jasia? Avinia co tam u Ciebie JAK Kubulasek no i zdradź jak to z tym nocnikiem było u Was, Maja, a twoich dzieci nie widziałam jeszcze jak dasz gg to ci link do Damisiowego albumu wyślę? Pogoda smętna również ale przebłyski słońca są. Ale apel do Wiosny popieram o powrót. No kochane miłego weekendu i słońca wiosny wiosny i słońca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh chyba za bardzo sie cieszyłam ta kupka, bo cos znowu nie tak tzn mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze i jutro bez problemu zrobi, no ale i tak juz sie martwie. dzisiejsza noc do bani obudziła sie o 2 i niby spała ale tak rzucała sie na łóżku naszym i zgrzytała zebami, ze szok, niewyspałam sie jak diabli a chyba dzis bedzie to samo bo znowu nie było kupki :( zapłakac sie mozna. ...boje sie ze NAdia ma alergie jakas i przez to te zaparcia??? No a druga porazka, to czego obawiałam sie najbardziej, NAdia zobaczyła ze kciuka mozna ssac tak samo jak smoka ...hmmm chyba jednak za szybko zaczełam ja odzwyczajać :( ...smutno mi... lece spac, moze jutro słoneczko zaswieci, dzis tak zimno było, ze nie wiem czy mnie jakies choróbsko nie bierze, bo ostatnio ciagle przed @ cos mnie chwyta :( papa miłej nocki ...przespanej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane co tak smuto Wam się zrobiło??? Wiosenka idzie :-) ptaszki śpiewają, trawka sie zieleni...dzieci dają w d.....hehe A tak poważnie, to chyba jakieś przesilenie, że o samych dołach tu słyszę!! Lidziu jaki sobie płaszczyk kopiłaś? pochwal sie :-) ja ostatnio kupiłam bezowy, bo czerwone tez były ale kurcze za ostra ta czerwień była. A chrzcimy Jasia w kwietniu. dzisiaj mówię Paulince, ze idziemy di kosciółka palmę poświecić, a ta za każdym razem sie pyta, czy idziemy Jasia poświęcic...hihi :-) Dociu, ostatnio czytałam o zaparciach u dzieci w gazecie i tam była rada, żeby dawać na czczo szklankę wody do wypicia, lub z namoczonych śliwek wodę. Może spróbuj. wiecie ostatnio szukamy w bazie noclegowej pensjonatu nad Balatonem...tylko nikt nas z taka banda nie chce...hehe...wysyłaliśmy zapytanie, to odpisują, ze nie maja wolnych juz miejsc, albo w ogóle nie odpisują...hihi...no nie wiem, chyba namiot weźmiemy i pojedziemy na dziko hihi. Mary ładne te wózki, ale może Docia ma rację? Kobietki!!! uśmiechnąć mi się tu zaraz!!! żadnych dołów nie chce widzieć hihi...pomyślcie tylko o jednym jak was coś łapie...inni mają sie gorzej :-D :-D Udanej niedzieli Buziolki w zasmucone dziabolki!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Emciu dzieki za rzady, tylko zeby ten mój uparciuszek chciał cos z tych rad zrobić, juz wiem tyle na temat zaparc i zapobieganiu im, ale co z tego, jak jest tylko: \"Nania tego nie lubi\" albo nie chce i tyle, a na siłe nic jej nie wciskm, bo to chyba jeszcze gorsze :( No a zgodnie z moimi przewidywaniami dzis kupka była bardziej zbita niz dotychczas no i z lekkim płaczem :( w czwartek była kumpela i przyniosła kinderbueno dla Nadii a ona juz nie głupia i oczywiscie wszamała, ale tylko jeden batonik, oprócz tego dostała tez pomarancza, którego dawno nie jadła, no i zapomniałam jednej dawki syropku dac, a no i jeszcze banana zjadła, ale to juz wczesniej jadła i nie miało to wpływu. eee nie smece bo całe wywody tu daje a Wy pewnie juz macie dosc SORKI Za to dzis było troche ładniej i byl;ismy na plazy, zrobili tam taki fajny plac zabaw, NAduska chodziła od slizgawki do slizgawki, lub hustała sie na sprezynce, bo innych rzeczy sie boi. Wogóle duuużo rzeczy ona ostatnio sie boi, i dzisiejsza noc tez była skopana, bo obudziła sie o 3 i przez ponad 2 godz nie spała bo bała sie stracha :( normalnie szok jak ona była wtulona we mnie. A wszystko chyba przez jedna głupią reklamę, nie wiem czy kojarzycie relkame halsów normalnie porazka, powinni zabraniac takich reklam puszczac, przed 22 no ale co im zrobic ] dobra spadam bo Nadia płacze ze chce ze mna spac papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Oj ten nasze dzieciaczki kochany słodki problem . Kurcze każdy coś ma na głowie czy nie mogło być tak pięknie bezproblemowo .No ale to w kwestii wychowywania dzieci raczej pobożne życzenie. We wtorek jadę z młodym do dentysty bo nie dość ze nie wyszły mu dolne dwójki to ma jeszcze chyba próchnice na trzech górnych ząbkach :( . Od dzisiaj koniec ze słodyczami dziadkowie też już mają zapowiedziane bo to głównie oni tak mu osładzają życie.Kurcze zła jestem bo starałam sie dbać o jego ząbki no ale widocznie niedostatecznie . No nic zobaczymy co we wtorek będzie . Idę wykąpać Kamila i spać :) Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Docia nie smęcisz wcale.Wiesz co nie obraź się ale może nie daj jej pomarańczy ogólnie cytrusów i czeklady- która powoduje przecież zaprcia. Wiesz co odkąd ujawniła się u nas alergia naprawdę Dami nie je czekolady, wogóle cytrusów z owoców to głównie krajowe i to tylko sezonowe teraz tylko jabłka.Wiadomo czasami coś ukradnie w gościach albo go życzliwy poczęstuje, ale ogólnie nie dostaje Rodzynki i żurawiny suszone to słodka przekąska. Nie zna chipsów itp. Zresztą Misia wie, że ja tak ograniczam mu alergeny. Nawet jogurt bo to je z mleka krowiego tylko je raz w tygodzniu lub raz na dwa. U mnie prosta zasada wytłumaczyłam, że nie wolno i teraz dopuszczalnymi słodkościami są batoniki z zarnami i suszonymi owocami, lub od czasu do czasu guma rozpuszczalna maoam bo mamba ma sporo barwnikówi uczeulała go. Koleją rzeczą która mi wpadła to te ziarenka spróbujcie. No i poobserwuj czy to nie na przykład po parówkach Damikowi kupujemy zamiast nich bo też po nich go wysypuje kabanoski podsuszone i gotuję. Teraz to ja wywód zrobiłam ale może właśnie na zasadzie eliminacji dojdziesz. A kaszki na ryżu. Ryż też może zagęszczać kupki. . Emcia widzisz jak Niunia pamięta o ważnych rzeczach? Czuje potrzebę ochrzczenia widzisz jaka mądrala. No Misia jak po urodzinkach dziadzia? Uciekam Docia spróbuj naprawdę wrto potem te eliminacje w jadłospisie nie będą robiły takich problemów jak na początku- chodzi o wymyślanie jedzonka. Całuski pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurcze Lidziu, no troche tego musiałaś wyeliminować :-( A moje dzieci ni lubią potraw gotowanych :-( ja zawsze jem gotowane, bo wiadomo karmię, a mężusiowi robię smażone tj frytki, mięso manierowane itd...to dzieciory zawsze chcą to od meza, a moje zjadam sama :-( oj u nas czekoladki i w ogóle słodycze, to ida jak woda..niestety.Wiem, ze to niedobrze, ale tez może im sie chcieć i im nie zabraniam...to może moje skrzywienie psychiczne, bo ja wychowywałam sie na karmelu zrobionym w domu a potem na wyrobach czekoladopodobnych hihi :-) no i Majka u nas z ząbkami u Paulinki tez nie najlepiej, zauważyłam próchnice na tylnych ząbkach i muszę w końcu z nią iść do dentysty...bo sie tak wybieram jak sójka za morze :-) jeden plus u młodej jest :-) jak nie chciała myc zębów i był płacz i krzyk jak jej kazałam myc, tak teraz przy każdym skorzystaniu z toalety myje zęby hehe :-) wiecie co mi ostatnio zrobiła Kapi? Zawsze leci do łazienki taplać się w ubikacji....wrrrr...ostatnio miał w reku beretkę, taka klauniastą byle jaką...lecę za nim do ubikacji, a ten tapla rękę, więc myślę, wystraszę go może i złapałam mu rękę i spuściłam wodę, patrze, a tam beretka utopiona...iiiiiiiiii popłynęła :-) dobrze, że rury nie zatkała...hehe Uciekam kochane i Dociu tak jak pisze Lidzia nie smęcisz...pisz nam wszystko!! A Avinia gdzie nam się zapodziała? miłego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×