Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

elisabetta_elisabetta

Nasze małe rodości 2006

Polecane posty

dzieki avinia za szybka rade, no ja duzo actimelków piłam i jakos było dobrze bo nawet przy jakiejs infekcji nie było az tak zle :( a ostatnio tesciowa chwaliła tak strasznie tran no i sie przezuciłam :( A pochwal sie co kupiłas ...cos dla siebie też ...czy tylko takie zakupy do domku? A poradzcie jeszcze jedno? bo ja teraz tez mam goraczke 38 - cały czas rosnie, i juz zgłupiałam czy jak biore antybiotyk czy moge brac cos na przeziebienie? np gripex bo mam w domu? no i czy ten antybiotyk mi leczy ten pecherz czy tak sobie tylko go biore ...bo naprawde czuje sie z dnia na dzien gorzej ...ale nie czuje juz bólu pecherza. JA na prawde juz jestem zrozpaczona tym co sie ze mna dzieje i az łzy same mi z tej bezsilnosci leca... dobrze w tym wszystkim ze Nadia ma choc troszke humoru pozdrówka u nas tez juz pada deszcz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie niedawno mąż zabrał Kubusia na spacerek a ja miałam czas wysprzątać całe mieszkanko dość dokładnie bo z Kubusiem to nie zawsze się tak da. Oj kochany ten mój mąż ostatnio coraz więcej mi pomaga a jak już mam atak nerwobóli i nic nie mogę zrobić to sam się wszystkim zajmie :) Dota kupiłam tylko takie rzeczy do domku i Kubusiowi dużą paczkę Pampersów i 2 koszulki takie ładne na lato bo powoli trzeba mu nakupować bo z tamtego roku wszystko za małe a były takie ładniuśkie w Auchan i nie drogie. Co do antybiotyków to ja się nie znam bo ich prawie nigdy nie biorę więc Ci nie pomogę. Buziaki Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dociu bidulko...wszystkie biedy na Was :-( Co do zażywania przeciwgorączkowych, to myślę, że można brać z antybiotykiem. Ja bym wzięła :-) ale jeśli nie jesteś pewna to zadzwoń na pogotowie, to Ci powiedzą dokładnie. A na odporność, którą też mam marną, biorę rutinaceę, młodej w syropku, dla mnie w tabletkach. Kapi jeszcze nie może, więc dostaje tylko witaminy i wit C i dzięki bogu..tfu, tfu nic nas nie bierze. U nas dzisiaj pogoda była beznadziejna, więc siedzimy w domu. A ja dzisiaj na obiadek zrobiłam lasagnię :-) mniam :-) Kochane dużo zdrówka pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Avinia no po rekach mozesz go całowac ...albo lepiej nie bo wpadnie w samozachwyt ;) moj tez zły nie jest ...ale po dzisejszym dniu widac ze troche obowiazki go przerosły :( Niunia bidulka w koncu zasnęła z goraczka 39.5 normalnie szok wogóle myslałam ze juz nie ma goraczki a tu az taka wielka ...chcielismy ja zbic poprzez kapiel ...ale sie nie udało było jeszcze gorzej bo NAdia trzesaca jak galareta wyszla z kapieli, i tylko na pól przytomna popiła troche leków i wody i zasneła wtulona we mnie a mi łzy same płyneły z bezsilnosci Wipiłam gripex i na chwile było lepiej ale goraczka nadal sie utrzymuje w dupe jeza z tym,i chorobami sorki zawalam tylo to juz moj ostatni wpis dot mojego .... samopoczucia przepraszam papa miłej nocki i mam nadzieje ze NAdia juz bedzie spała cała noc i rano obudzi sie zdrowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Docia jedyne co mnie denerwuje to to, że uważasz że nam smecisz. Smutno u Ciebie. Hmmm na odporność nie dobre ale skuteczne esberitoks! Polecam. Wiesz co natrzy Nadię i spróbuj połowę czopka pyralginy. Dal siebie możesz gripex ale spróbuj najpier gorącą kapiel potem coś z sokiem z malnami gorącego i do łóżka. Niech Bartek w nocy Nadusi pilnuje i gorączki. Wiesz naprawdę żałuję bo bym jakoś chętnie wam pomogła tylko ta odległość.Dociu zdrówka dla was obu i niech te wszystkie smutki w kąt. Avinia pokażcie zdjęcia ze spacerków, jaki synuś duży? Emcia, a my się wybieramy na długi weekend może w wasze strony? Misia, Majka co tam. Właśnie odjechali odemnie goście JEDEN Z NICH CIĘŻARNY I ŚLICZNY. Będzie chłopczyk i wypisywałyśmy co potrzebne itp. Hmmm fajne takie przygotowania. No uciekam Bo Dami z łazienki wychodzi całuski. Dociu napisz jak się czujesz jutro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysłałam zdjęcia mamusią które miały maila w profilu. Jeśli któraś by chciała jeszcze to proszę o maila.... Oj jutro czeka nas ciężki dzień teście przyjeżdżają. trzeba coś na obiad wymyślić no i właśnie kończę taki deser z galaretek aby było coś na słodko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór kochane... u nas powolutku dzień za dniem..dzisiaj cały dzień padało ale oczywiście na dwór wyszłysmy..troszkę z parasolem w kaloszkach...troszkę autem...a tak sprzątanie gotowanie prasowanie..itp teraz własnie czekam ąż biszkopt wystygnie...jutro mamy gości..zaprosiny na kolejne wesele 31 maja.. Dociu bidulko zdrówka...cóz więcej dodać...na pewno nie możesz dopuszczać do tego aby gorączka przekraczała 39 bo niebezp. drgawek!3-4 razy na dobe daj coś od gorączki..(my używamy paracetamolu w syropku albo czopki) okłady za głowke i karczek z zimnej pieluszki.co chwila zmieniać.duzo pić! trzymajcie się i nie dawajcie chorobom.. my mamy się dobrze....choć teściowa chora już jakiś czas...po antyb jest a kaszle strasznie!!! Lidziu przyjemne te przygotowania do narodzin Baby??prawda???może zatęsknisz za tym???i..... dobrej nocki kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! I jak tam u Was samopoczucie? Dociu jak zdrówko? Lepiej?Daj znać 😘 Lidziu ale fajnie, a kiedy planujecie przyjazd? :-) U nas pogoda śliczna, więc pójdziemy dzisiaj na spacerek. Cieszę się, że jest ładnie, bo siedzenie w domu mnie wykańcza :-) Uciekam na śniadanko :-) Mary, Avinia, Majka 😘 Miłej słonecznej niedzieli :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dzieki Lidziu za rady ...co prawda dopiero dzis przeczytałam ...ale moze na przyszłosc sie przydadza. a powiedz co to za esberitoks? to w aptece mozna kupic? bo juz naprawde czyms musze sie podkurowac ...bo jak teraz sobie mysle o kolejnej dzidzi to ja juz wysiadam :( mozna to stosowac w ciąży? A co do kąpieli az wstyd sie przyznac ale wogóle nie miałam sie nawet siły opłukac :( Nadia ma sie oki, goraczka jej spadła, choc obudziła sie rano z 39.5 znowu, ale duzo wypiła i spadła do 38.8 wiec dostała jeszcze ibufen, troche sie wypociła, choc nie była za ciepło ubrana, co mnie zdziwiło bo ona rzadko wogóle sie poci. No ale spała 11 godz, do 6 hehe dobrze ze była zmiana czasu bo tak pobudka byłaby o 5. A ja pół nocy nie mogłam spac, bo z nosa ciekło mi jak z kranu, normalnie nigdy mi az tak mocno nie leciało, nos mam czerwony jak niewiem od wycierania, potem połozyłam chusteczki na poduszcze zeby juz nie wycierac i samo sobie leciało, ale nie dawało mi to zasnąć, haha dopiero jak wsadziłąm sobie kawał chostki do nosa i zatamowałam to cieknięcie to jakos zasnęłam w nocy tylko sie budziłam jak chustka była juz za mokra blee :( No ale ogólnie to nie wiem jak sie dzis czuje bo goraczka juz zeszła ...teraz tylko strasznie zapchane uszy i metlik w głowie oraz straszny kaszel i ciągle z tego nosa leci jak z kranu ...moze wiecie gdzie jest jaies zaworek od kranu ...bo mi sie moja instrukcja obsługi gdzies zagubiła ;) Wczoraj moj tata jeszcze dzwonił ..tez z goraczka siedzi ...ale tylko goraczka i łamanie w kosciach ...jakis głupi wirus u nas chyba panuje. Zapraszał nas na obiadek dzis ...ale sama nie wiem czy wogóle ruszac sie gdzies z domu. Niby goraczek juz nie mamy, pogoda piękna az w domu sie siedziec nie chce, ale boje sie zeby nam nie zaszkodzic. Sama nie wiem co robic ehhh lece juz a moze znacie jakies dobre sposoby na odepchanie uszu, ale zatkanie nosa nie skutkuje? pozdrówka i dziekuje jeszcze raz za wsparcie papa miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello my wczoraj sie troszke pogościliśmy bylo winko, i duzo smiechu, wspomnień...przyszli młodzi,,, Dociu dobrze ze troszkę lepiej...my to wybrałyśmy teraz w okresie wiosennym paczkę vibowitu...tak dla uzupeł niedoborów wit.. spróbuj coś Nadii tez dac...i ty tez.. Lidzia chyba na weekend była z chłopakami w Kazimierzu...bo suuper zdjęcia....przesłała,,, Dami słodki...ale Ciebie kobieto wcale nia ma na fotach.... my dopiero sie ogarnęłyśmy....a teraz rysujemy...trzeba zaraz wyjsc i skorzystać ze słoneczka bo już ma się znów pojutrze popsuć pogoda!! PAPa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane! Dociu Esberitox to krople ziołowe naprawdę zadziałały u nas kupujesz w aptece. No bylismy w Kazimierzu ale ja go lubię. Fajnie cudne słonko Dami cały dzień na nóżkach i po prostu tylko z nim jeździć bo dziecko anioł na wyjeździe. Mnie nie ma bo ja fotki robiłam ale mnie znajomi kliknęli bo bylismy z tymi co oczekują maluszka. Póki co jutro znowu do Puław bo zakupy siostra zaplanował ale tym razem Dami z babcią zostaje i z Pawełkiem. Pieka iosnau nas, wprawdzie wiatr wiej ale co tam słońce mnie pozytywnie nastraja. Avinia ale ten Twój synuś to ty wcale do taty nie podoby, a ta fota na trawce hmmmm piekna. Ja piorę sprzątam i obiadek robię z uśmiechem. Dami zasnął bo nalatalismy się od rana po dworku czyszcząc szyby i grabiąc itp. Dami zrobił wczoraj siku i dziś znowu. Za to przed zaśnięciem moje drogie dorwał krem Nivea i wiecie kogo wysmarował- kota. Matko kot do mycia, Dami tez koc do prania ach te dzieci. Zdrówka kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Avinia jesli masz gg to dawaj odezwij sie wyślę ci link do zdjeć naszych: mój 5357495

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie! My z Kubusiem już po spacerku. Mały wyhasał się na placu zabaw z innymi dziećmi i teraz smacznie sobie śpi. Dziś taka piękna pogoda, słoneczko zero wiatru. Ja przygotowałam już sobie obiadek i mam również czas do odpoczynku. Wczoraj byli u nas teście. Dobrze, że u nich wizyty sa błyskawiczne. Posiedzieli ze 3h i pojechali. Teściowa była bardzo miło zaskoczona naszym mieszkankiem (jeszcze u nas nie byli bo we Wrocku mieszkamy dopiero 2 miechy) ona sama jakoś specjalnie nie dba o dom a ja na tym punkcie jestem bardzo przewrażliwiona. Zjedli obiad dała kilka \"dobrych rad\" które jednym uchem wleciały a drugim wyleciały ;) Co prawda stara nam się pomagać jak może. Zaproponowała że letnie opony do auta nam kupi (nowe) zresztą zimowe też fundowała :) Nasze relacje są poprawne i niech tak zostanie. Uciekam się zrelaksować. Miłego i słonecznego dzionka życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Byłam u lekarza no i cóż ten tydzień jeszcze pozostanę w wersji ciężarowej ;) Chyba dzidzia urodzi sie bliżej terminu . Miałam nadzieję że może choć o tydzień skróci mi sie ten stan ;)Kurcze tak juz mi ciężko kostki mi puchną coraz ciężej chodzić a za Kamilem to chyba z 10 kilometrów dziennie muszę zrobić .Cieszę się ze cieplutko jest oby tak dalej top może maleństwo przywita piękna wiosna a nie zima tak jak sie tego obawiałam .Młody smacznie sobie śpi już dobre dwie godzinki jak wstanie to muszę z nim jechać na zakupy do marketu .Jesteśmy sami w domku i niestety nie mam go z kim zostawić . Najchętniej to bym sie nigdzie nie ruszała . Tak sobie wygodnie siadłam nóżki na drugim krześle klawiatura na kolankach aż mi sie spać zachciewa . Miłego popołudnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Avinia ja też poproszę o fotki...a relacje z teściami na poziomie podstawowym...za dużo wiedzieć nie muszą i nie powinni...jejku kiedy my się doczekamy własnego M.?!?!? Majka cóż....obyś miała lekki poród..a jeszcze troszkę dasz rade..pomyśl..... ja np tęsnie za tym stanem! Lidia ja też uwielbiam Kazimierz....tylko bardzo dawno nie byłam...ale jak tylko popatrzę na zdjęciach juz mi się miło robi My dziasiaj cały dzień na dworku...do obiadu to na placu zabaw...ale niestety nikogo nie było, dziwne!pózniej z mężem wyjęliśmy piaskownice..(sezon otwarty)pojechalismy po wodę do żródełka i troszkę na podwórku...i już 19 więc na dobranockę...czas. teraz oczywiście przy kompie..wklepuje dobranoc...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Gdzie sie podziewacie pewnie wszystkie na dworku z dzieciaczkami :) My też prawie cały dzień na dworze . Kamil obudził sie po 7 a po 8 już mnie na dwór wyciągnął .Dobrze ze obiad zdołałam radę ugotować ;). No ale niech korzysta bo jak junior pojawi sie na świecie to siłą rzeczy nie dam rady spędzać całych dni na dworze .Tatuś zrobił mu dzisiaj taką dużą piaskownice , bo miał taka małą z zeszłego roku .Jeszcze tylko piasek i będzie miał w czym kopać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo No rzeczywiscie troche pusto sie zrobiło. Ale my nie całe dnie na dworku, tylko sie kurujemy. Wczoraj byłam u lekarza rodzinnego ze sobą, dzis do laryngologa jeszcze poszłam, ehh a w aptece majątek zostawię. No ten laryngolog przepisał mi taka szczepionke uodparniajacą, tyle ze droga jak licho ..no ale jak ma pomóc to co mi tam, Nadia znowu zaczęła marudzic z brzuszkiem ...hmmm dziwne bo poki dostaje latuloze nawet minimalne dawki to wszystko oki, moze wszstko jesc (bo niestety swieta bez czekolady sie nie obeszły czego sie bardzo bałam) i kupa idzie jak trzeba, a teraz jak Niunia je wszystko co trzeba bez zbednych rzeczy i odstawiam laktuloze jest znowu dramat :( jutro ide z nia do pediatry, choc sie boje oby jakiegos wirusa jeszcze z tamtad nie zakosiła :( No dzis juz u nas tez piekna pogoda była, byłysmy z Nadusia na placu zabaw, z Kalinką i Zosią i ciocia Moniką Nadia była uradowana jak usłyszała ze mamy razem isc na dworek, ale nie czuje sie jeszcze na siłach aby tak całe dnie jak kiedys przesiadywac ..no zreszta Nadia tez jeszcze całkiem zdrowa nie jest. Całe szczescie ze goraczka juz tak nie trzyma. Majka a Wy w domku mieszkacie? to i tak bedziesz miec ułatwione zadanie z wychodzeniem na dworek np. do ogródka :) ja tez trzymam kciuki za szybki i łatwy poród, no i zeby dzidza sie wiosna urodziła ...bo ponoc jeszcze jakies zimne dni maja przyjsc :( dobra lece bo Nadia z kapieli dopiero wycodzi papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny sorry ze nie pisalam ale mam zepsuta klawiature a wczoraj dowiedzialam sie ze jest tez klawiatura ekranowa wiec cos klikam, ale to jest bezsensu. wczoraj dzieci moje daly mi popalic...tak sie wsciekaly, ze mialam wszystkiego dosc, do tego kapi nie chcial isc spac do 22.30 w koncu sie wkurzylam i kapiego do wozka a jasiu przy piersi ;] koszmar...jasiu spi tylko jak ma piers w buzi i za chiny nie chce smoka...inaczej nie zasnie.musze kupic innego smoka moze zlapie.ajjj wczoraj przyszedl wozio i jak na taki duzy wozek to musze powiedziec ze jest zwrotny dociu duzo zdrowka dla was a uciekam,bo zle sie tak pisze,poczekam na klawiature,moze maz kupi dzisiaj dziewczyny milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też przepraszam ale oststnio jakoś tak brakło ochoty. Niestety zmarła babcia Mirka, pogrzeb jutro. Tak sobie wczoraj siedziałam i doszłam do wnisku, że Panu Bogu starości i śmierć to się wyjatkowo nie udały....Oj nie będę tu tak zasmucać. Dociu wczoraj rozmwiałam z koleżanką jej córka do 3 roku życia takie zaparcia miała i on też na jakimś syropku i śliwkach suszonych. Mam nadzieję, że u Was to tylko przejściowe. Emciu strasznie współczuję Ci tego usypiania z Damim to samo przy cycu tylko. Spróbuj może inny monio. A Kapi może do godzinki pozwalaj mu w dzień spać? Przepraszam ale jakoś tak nie wiem co pisać. Muszę pojechać z tatą Mirka pomóc wybrać garnitur miał być na wesele, a teraz niestety i na pogrzeb matki głupie to wszystko.... Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidziu współczucia wielkie ...a co do tej starosci i śmierci to masz racje :( No i nie zasmucasz a wyzucasz z siebie do na swoje smutki ...a to pozytywna cecha :) prosze jak bedziesz miała czas napisz cos wiecej na temat tej kolezanki i zaparc u córeczki. Ile teraz ma lat? jak to wszystko przebiegało i jak sie zaczęło? moze pamieta. A jaki syropek dawała? no ja jestem przerazona dzisiejsza kupą, w koncu po czopku NAdia zrobiła, ale przed taki wielki płacz az zanosiła sie od tego, a potem zasneła, dałam jej czopka, i ona ciagle w płaczu ze NAdia ma czopka i ze czopek boli i czemu boli? normalnie łzy mi razm z nia leciały, ale wyszedł taki klocek, nie wiem czemu ta kupka była teraz taka zbita, rece mi opadają i wszystkiego sie boje. Emciu a jakis\\ch próbowałas smoków Nadia chwyciła taki płaski jak palec, tyle ze dopiero pózniej bo na poczatku to tylko raz spróbowałam jej dac, nie chciałą wiec nie. a potem chyba koło 10 mcy miała jak potrzebowała smoka baaardzo. bo inaczej mojego palca ssała. hehe teraz NAdia ok 20 zasypia wiec ja tez juz lece lulu. ciekawe o której dzis zasne ...wczoraj udało mi sie o 24 :( jestem padnieta papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam klawiatura nowa kupiona a i tak nie diala ;[ dzisiaj komp pojdzie do naprawy. wczoraj do tego zepsul sie polsat i tez do naprawy ......prawo serii Dociu ale mi zal Naduski ;[ a moze wiecej zboz jej dawaj a o a to pediatra, dostala jakies leki moze napisz co jej dajesz jesc, moze wspolnie cos wyeliminujemy uciekam,bo takie pisanie jest bezsensu a jak tam nasza ciezaroweczka jeszcze w dwupaku, czy juz nie pozdraiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Ja nadal wersja ciężarowa bardzo bardzo ;)i powiem szczerze że juz bardzo chętnie bym zakończyła ten stan .Byłam dzisiaj z Kamilem na dworze piernik mały zaczął mi uciekać no a teraz z bieganiem u mnie bardzo ciężko. Wpadłam w poślizg i leże dobrze ze nie na brzuch na kolanach się zatrzymałam i rekach .Do tego przecięłam sobie dłoń widocznie na coś ostrego musiałam upaść ;(.Z dzidzią wszystko ok bo czuć wyraźne ruchy . Zaraz będę się zbierać do lekarza bo miałam sie dzisiaj pokazać to przy okazji sprawdzi czy nic się nie stało . Dociu biedna ta twoja Nadusia z tymi nieszczęsnym zaparciami .Kamil tez nie ma lekko jeśli o te sprawy chodzi . Przeważnie kupka jest raz na dwa dni czasem i też bardzo często mocno zbita . No ale na szczęście radzi sobie bez żadnych wspomagaczy . W jego przypadku to chyba przez mleko bo pije kozie i muszę je dość solidnie rozcięcia wodą i do tego jeszcze kaszka ryżowa i jest przyczyna . staram się żeby jadł jak najwięcej owoców soków no i jakoś to idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Oj Maju mam nadfzieje ze z dzidzią wszystko dobrze, dobrze ze akurat przed wizyta u ginka to sie stało to przynajmniej spokojna bedziesz :) A co do kupek no to Nadia kiedys tez robiła co 2 3 dni i nie miała problemów, a teraz buuu płakac tylko mi sie chce, a wszystko prawdopodobnie przez jednego lekarza który stwierdził ze takie załatwianie złe jest i kazał dawac herbatkie z miodem ...albo juz sam widok na nadie tak zadziałał. takze poki wszystko oki i nie meczy sie mocno z kupa nie wierz nikomu ze cos nie tak, bo to jest normalne. No a pediatra zapisała debridat czy cos takiego na uregulowanie pracy jelit, nervoheel na uspokojenie i cos zamiast lactoralu, nie pamietam nazwy a nie che mi sie teraz isc. Emciu no dzis to ona jadła najpierw kaszka:mleczno ryzowo-kukurydziana z wanilią Humany +mleczno wielozbozowa Hipp, potem troche popcornu, troche twarozku z chlebkiem, troche pestek dyni, troche chrupek, troche marchewki surowej, troche kukurydzy +groszku mrozonych (oczywiscie rozmrozonej), pół banana (wiem ze zapierajace ogladajac ksiazeczke zobaczyła malpke jedzaca banana - ciezko ciągle mówic ze nie choc wiem ze powinnam) obiadek: słoiczek hipa rybka z brokułami, troche kaszy gryczanej, no i zaraz bedzie klacyjka chlebek z wedlinka pewnie (pół kromki o ile zje to bedzie dobrze). No a ze spała miedzy 16-17 to nie wiem o której dzis pojdzie spac. A wogóle to dzis sie udała, byłysmy w odwiedzinach u Kalinki, a Nadia ugryzła ja w plecy, hehe i to dopiero sie ujawniło skad płacz był jak Monika zobaczyła uzębienie NAdii na plecach Kali, haha a my myslałysmy ze Nadia uderzyła Kale, ehhh dzieci. Lece robic jakas kolacje. a padnieta jestem jak mucha :( ale musze sie pochwalic ze od wczoraj juz zaczełam czuć ...mmmm jakie to piękne uczucie móc wszystko znowu czuć czy wąchając czy jedząc, niewazne ze nieraz sa i smrody ...świat zapachów jest piękny. Dzis juz oprócz gardła i kataru, a bardziej wysmarkiwania wydzieliny z gardła to w sumie jestem zdrowa ale strasznie osłabiona. Cały nos mnie juz boli od tego smarkania. dobra papa miłej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zapomniałam jeszcze o słoiczku z jabłkami i gruszkami, oraz kilka winogron, a na kolacyjke pomidor prawie cły, cwierc kromki chlebka z wedlinka i gryz parówki, oczywiscie do tego herbatka rumiankowa duzo wody przegotowanej i soczek kubus pol szklanki i soczek klarowny chyba z winogron i koperku i rumianku, ehhh a i tak nie wiem czy wszystko npisałam NAdia juz spi i tak wczesnie zasneła jak na ta drzemke ...fajnie :) miłej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja cale szczescie, ze wszystko z dzidia ok.Ja jak bylam z kapim w ciazy to tez podjechalam na sniegu, upadlam na kolana a brzuch to mi podskoczył aż pod brodę. Ależ sie strachu najadłam . Dociu z tego co piszesz to wszystko jest jak najbardziej wskazane przy tego typu dolegliwościach, nie ma tam nic nieprawidłowego. Paulinka właśnie miała ten sam syropek i nam pomógł.Nie wiem co Ci jeszcze polecić...hmmm może Activia? no już sama nie wiem. Ja cierpiałam przez 5 lat na tego typu dolegliwość i żadne tabletki, ani odpowiednia dieta nic mi nie pomogły. Wiecie co mi pomogło? Kiedyś dostałam takie kryształki do wody z rodzynkami co się zalewało na noc, a przez dzień to sie piło i nie uwierzycie, ale to mnie wyleczyło :-) to chyba można dostać w sklepie ze zdrową żywnością :-) Avinia, Mary Lidziu co u Was? Maja trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie 🌻 a jak długo rodziłaś za pierwszym razem? Dociu duuuuuuuuużo zdrówka dla was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) No i nie ma lekko jeszcze sobie pochodzę w ciąży .Taką miałam cicha nadzieję ze może to już .We wtorek mam przyjechac na kolejną wizytę i zobaczymy . Jak na dzień wczorajszy szyjka jeszcze niedojrzała. No sile nie ma co przyspieszać bo jeszcze te parę dni do terminu mam . Emci Kamilka bardzo szybko urodziłam bo skurcze zaczęły sie o 15 a o 18:50 mały był już na świecie .Jak na pierwszy poród wydaje mi się to szybko . No i najważniejsze lekko poszło nie namęczyłam się .Mam nadzieję ze i tym razem tez tak będzie :) Dociu dobrze ze już lepiej sie czujesz :) Jeszcze odnośnie tych zaparć .Ostatnio zauważyłam że Kamil nie ma z tym problemu . Wypija dziennie jedna butelkę pysia tą dużą litrową ale sok rozcieńczam mu pół na pół z wodą żywiec.Bo jak pił taki sam to kupki były dość twarde . Moze spróbuj czy u Nadusi to coś pomoże . Uciekam dom trochę ogarnąć i o jakimś obiedzie muszę pomyśleć . Miłego dnia Wam życzę [ kwiat]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HElo No dzis juz po 3 dawkach syropku była kupka, NAdia sama zrobiła. Stwierdziła ze boli brzuch, na kupke. I Zrobiłą sama. Moze rzeczywiscie sie polepszy po tym syropku, grunt by było dobrze jak przestanie go brac, bo juz naprawde nie wiem o co chodzi, znam rzeczy które zapychaja i które pomagaja juz chyba wszystki na pamiec, ale z jednej strony te które pomagaja nie wszystkie NAdia chce, bo np, activia jest beee, zreszta kazdy jogurt w któryms cos pływa, ona twierdzi ze to pestki i pluje i mówi ze beee (no wczoraj dostała taka activie do picia ale była z suszonymi sliwkami no i była bee). no a te co zapieraja sa bardzo smaczne, no a NAdia juz wszystko wie i jak oglada jakas baje czy ksiazke, to tak jak z tym bananem, NAdia chce i koniec, owszem sa dni ze wytłumacze jak dorosłemu ze brzuszek boli po tym i kukpa cięzko idzie, ale sa dni ze choc \"oszeszke Nania ce\" (troszeczke). Ehhh no mówie mam serce sie kraja. Hmmm a te kryształki ciekawa sprawa, ale mam nadzieje ze juz po odstawieniu debridatu bedzie si. A co do soku to jak ona wypije pół szklanki takiego soku to i tak dobrze, ogólnie woli wode, a na soczek to co jakis czas ma ochote. No ale i tak dziekuje za wszystkie rady, jak wam cos jeszcze wpadnie to piszcie, ja co prawda mysle ze to nie w jedzeniu jest problem, tylko nie wiem gdzie ...czy to alergia, czy nerwy, czy jakis psychiczny, (no ale to nie mozliwe bo po lekarstwach wszystko oki), a moze i dostaje cos co jej szkodzi a ja jeszcze nie wiem co to jest :( mam nadzieje ze szybko sie wyjasni Maju fajnie ze miałas łatwy pierwszy poród, nastepny raczej gorszy nie bedzie, chociaz ja to mało na ten temat wiem ;) ale trzymam cały czas kciuki oby było jak najlzej :) pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć.. czytam Was troszeczkę.. jakoś problem z dostepem....bo mąż pracuje na komputerze.. a wczoraj wieczorem napisałam sie i szlag wszystko trafił... Maju tak szybkiego porodu i zdrowego maleństwa...naturalnie.. Dociu mnie też się wydaje, że to nie problem diety, choć zachowaj wszystkie zdrowe zasady..piękny jadłospis masz..i urozmaicony i w sumie dużo tego..oby było lepeij! Emciu Jaś zasypia tylko przy cysiu??to tak jak moja Bunia kiedy była malunia!długo długo tak miałam, czasem to juz płakać mi sie chciało.a smoczka ani butli nie chciała!ale próbuj..taki to już chyba typ! Lidziu szczere komdolencje..nawarstwiło się co...śmierć babci zbiegła się z rocznicą JP II..smutno.... wiecie co w radomiu koszmar w szpitalu!!nie ma oddziału chirurgii-tak bardzo potrzebnego! moja kuzynka która tak od ładnych paru lat pracuje w szpitalu trafiła na ostro z bólami brzucha..i chcieli ja do grójca wieść. pobolewał ją brzuch, potem wcale moczu nie mogła oddać..i po serii leków (no-spa, pyralgina) pojechała do szpitala..przyjeli ją bo praciownik ich..ale nie wiedzieli co jest,nie mogli zacewnikować choć pęcherz pełen..na usg wyszło ze pełno płynu w brzuchu- krwi..ale nie wiedzieli skąd.podejrzewali wyrostek...otworzyli ją i okazało się ze pękła jakaś torbiel na jajniku a razem z nią jajnik...i cały brzuch krwi...usunęli wszystki wypłukali ale dzieki znajomości ty;lko wszystko dobrze się skonczyło..wraca do zdrowia....ale przeszła....:( a duga kuzynka (zreszta w moim wieku) jest w ciąży z blizniakami...do terminu daleko bo na któregoś maja, a dzieciaczki już do wyjścia..oby jeszcze 2 tyg doleżała z nimi...wtedy choć będą same już oddychać....mam nadzieje ja jakaś padnięta jestem...pogoda smutna w kratkę,,zimno...brrrr pozdrwiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×