wspolne mieszkanie i wspolne wydatki jak to rozwiazalyscie

jak to umiejetnie zrobiliscie

doradzcie cos?

ja z moim obecnym mężem dośc szybko zamieszkaliśmy razem, ale długo nie mieliśmy wspólnej kasy. jak szlismy do sklepu na wieksze zakupy to potem w domku siadalismy i dzielilismy rachunek na moje, twoje i wspolne. mielismy zupełnie inne potrzeby, np. mąż uwielbia słodycze, ja nie lubię wiec nie uwazałam za słuszne płacic za jego zachcianki, on nie płacił za moje kosmetyki itd. wydatki na mieszkanie i rachunki były na pół. za rozrywki weekendowe ( kino, knajpka) płacił ten kto był przy forsie akurat- z reguły on :)