Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawzieta

można odejść zapomnieć

Polecane posty

Gość zawzieta

Ktos sie ze mna rozstał, trudny związek.Wracalismy do siebie,karalismy siebie ciszą.W koncu to On sie pozegnał, powiedzial ze nie bedzie juz telefonow, smsow, maili...tym razem chciałam, zeby to w koncu sie skonczyło.Urwałam kontakt ostatecznie, usunełam konta internetowem złamałam karte SIM , zablokowalam gg, wiem ze sam nie przyjedzie.Było mi cieżko, plakalam jak lamalam ta karte, zastanawialm sie po co takie kroki....a dzisiaj wstałam i czuje ulge, czuje sie wolna.Juz nie czekam na esa , maila jakis znak od Niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw sie ususa z serca potem mozna bez zalu łamac karty, blokowac... jak najpier blokujszesz, łamiesz karty a on nadal w sercu.. bedzoesz tego po kilku dniach nawet załowac:P zareczam.. na co ci te katusze|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubusiowa
Tamit ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawzieta
własnie odwrotnie, bo nie mozna go usunać z serca ot tak, nie ma silnej woli...po milion razy sprawdzam poczte , telefon trzymam przy ciałku zeby tylko slyszec smsy....choore to było, a tak teraz wiem ze nc nie dostane, nie czekam..wiec jest latwiej.Niech sobie zyje spokojnie z dala ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam w podobnej sytuacji.... Tylko my wrocilismy do siebie. Tez \"karalismy\" sie brakiem kontaktu! Ktory zreszta po paru dniach byl odnawiany! I tak w koleczko! W koncu powiedzialam dosc. I rzeczywiscie, bodajze po 3 dniach od urwania kontaktu, poczulam ulge! Nie wpatrywalam sie w ten glupi telefon! Nie czekalam, nie plakalam jak sie nie odezwal! Bylo tez w pewnych momentach ciezko, ale tylumaczylam sobie, ze chociaz mam \"uregulowana\" sytuacje... :O Przypadek chcial, ze sie spotkalismy... Tak to nie wiem, co by bylo dalej. A dlaczego wiesz, ze on nie przyjedzie? nie zacznie dzialac? Moj, wydaje mi sie, w koncu by nie wytrzymal. Zreszta mi to powiedzial. Chcial napisac list...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiedzacaaa
hmmmmm teraz moze czujesz sie ok, ale uwierz ze przyjda gorsze dni, jedyne wyjscie to znalezc sobie kogos... bylam w podobnym zwiazku, nasza ostatnia prezrwa trwala 4 miesiace, tak naprawde to nie wierzylam ze jeszcze sie odezwie ale zrobil to, znow mamy kontakt, dziwny taki jakis, gadamy jak koledzy, ale mnie to boli, boli mnie rozmowa z nim, udaje dobra mine do zlej gry, ale niszczy mnie to z drugiej strony nie mam sily zablokowac go, czuje wielka chemie, uczcia sa zywe, nie mam nikogo , mam tylko poniekad jego przegralam zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawzieta
skad wiem?....dlatego, ze boi sie.Chociaz istenije szansa, z tym ze ja juz na to nie czekam i chce isc dalej ze swoim zyciem.CZuje ullge, ze to juz se skonczyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hi-hi
tez tak kiedys postapilam...zerwalam wszelki kontakt z nim....pozniej zalowalam,ale nie mialam nawet nr.tel czy maila do niego....a po dwoch latach dowiedzialam sie od osob trzecich,ze ma zone i dziecko w drodze.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiedzaca --- a on ma kogos? Ja bym tak nie potrafila... Powiedzialam mojemu, ze jesli nie bedziemy razem to nie bedzie zadnego kontaktu! Zadni przyjaciele (choc oferowal!!!). Nie wytrzymalabym... I zrobilabym dokladnie jak Autorka tematu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawzieta
Niewiedząca, my wlasnie przechodzilismy przez te eatpy "przyjazni", nic z tego nie wyszło.POzniej karanie sebie cisza, dwa tygodnie jak wiecznosc , jak opetani, jakby brakowalo powietrza.I teraz koniec , nie ma powrotu, urwalam ten kontakt.Chce dac szanse komus innemu, ktos na mnie juz czekał, z reszta na Niego tez....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiedzacaaa
hmmmmm teraz moze czujesz sie ok, ale uwierz ze przyjda gorsze dni, jedyne wyjscie to znalezc sobie kogos... bylam w podobnym zwiazku, nasza ostatnia prezrwa trwala 4 miesiace, tak naprawde to nie wierzylam ze jeszcze sie odezwie ale zrobil to, znow mamy kontakt, dziwny taki jakis, gadamy jak koledzy, ale mnie to boli, boli mnie rozmowa z nim, udaje dobra mine do zlej gry, ale niszczy mnie to z drugiej strony nie mam sily zablokowac go, czuje wielka chemie, uczcia sa zywe, nie mam nikogo , mam tylko poniekad jego przegralam zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiedzacaaa
hmmmmm teraz moze czujesz sie ok, ale uwierz ze przyjda gorsze dni, jedyne wyjscie to znalezc sobie kogos... bylam w podobnym zwiazku, nasza ostatnia prezrwa trwala 4 miesiace, tak naprawde to nie wierzylam ze jeszcze sie odezwie ale zrobil to, znow mamy kontakt, dziwny taki jakis, gadamy jak koledzy, ale mnie to boli, boli mnie rozmowa z nim, udaje dobra mine do zlej gry, ale niszczy mnie to z drugiej strony nie mam sily zablokowac go, czuje wielka chemie, uczcia sa zywe, nie mam nikogo , mam tylko poniekad jego przegralam zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego uwazacie, ze ona zle zrobila? To nawet byla jego decyzja! Ale mniejsza o to! Jesli ja kocha to najnormalniej nie pozwoli jej odejsc!!!! Przemysli i bedzie staral sie miec kontakt! Bo co znaczy zlamanie kary? Wykasowanie wszystkiego? Nic! Jesli on tylko bedzie chcial znajdzie sposob!!! A ona dlaczego ma sie meczyc? Po co ma czekac, myslec... Niech zyje wlasnym zyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawzieta
HI hi, on jeszcze nie wie ze nie ma juz jak sie ze mna skontaktowac.Za tydzien mam urodziny, na pewno bedzie pisal, zdziwi sie ze maile nie dochodza , smsow nie mozna doreczyc.KUrcze no, cieszy mnie to, bo kiedys ta syt musiala sie sknczyc...wiem, ze beda dni kiedy myslami bedzie sie wracało.Ale nie bedzie juz mozliwosci kontaktu ...tak jest o wiele , wiele latwiej, szcsegolnie polecam takie srodki:) kobietkom nie mogacym postawic na swoim, ludzacym sie miesiacami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×