Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dzidka24

polki z Norwegii odezwijcie sie.......

Polecane posty

Gość mirka31.78@o2.pl
Hej moj facet pracuje w Kristiasand wiec tam bedzie szukal pewnie dla nas mieszkania a ty gdzie mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała79
ja mieszkam w miejscowości Fitjar to jest kolo Stordu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze poczatki sa trudne ,tez przesto przechodzilam i byly chwile ze chcialam za wszelka cene wrocic do kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robert1960
...topik się rusza.....pięknie dziewczyny...pięknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robert1960
....no gdzie a tak się fajnie czytało wszystkie konstruktywne i wnoszące wypowiedzi.....tyle wiedzy i wiadomości.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia1987
Siemka Dziewczynki!Mieszkam w Bergen moj facet pracuje od rana do wieczora ja sie ucze jezyka w domu i ciezko mi idzie moze dlatego ze nie mam zadnego kontaktu z Norwegami!Ucze sie z pa* vei!Wogole co porabiacie dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, mam do Was, ktore mieszkaja na stale w Norwegii pytanie. Jak wygladaja u Was zakupy ciuhow i butow ? jak to wygladaja ceny w porownaniu do zaorbkow ? jeszeli masz normalna prace, to czy stac Cie na ciuchy ?? Z gory dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia1987
tak stac ciebie na ciuchy,a czemu nie moj facet tutaj pracuje ja juz jestem tutaj 10miesiecy prawie i stac nas z jego wyplaty nawet odlozyc cus tam!w sumie nie nazekamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_87
ehhh... nam został jeszcze roki chcemywyjechać.. Norwegia- nasze marzenie.. oby tylko nie marzenie 'scietej głowy':( ... bylismy tam na wakacjach- od 3 lat kocham tomiejsce i wspomienia z nim zwiazane... wiem ze rynek norweski jest strasznie zamkniety na wszelkich obcokrajowaców... ja- lic. zarzadzania i marketingu z sepcjanoscia zarz projektami on- mgr fizjoterapii ang- oboje sredniozaawansowany norweski- wielkie zero:( ... u nas nie ma nawet pryw nauczyciela tegojezyka! FUCK.... i narazie bladego pojecia nie mamy jak zaczac? od czego? pośrednik? agencjie? jesli tak to jakie? gdzie najłatwiej i najlpej znalesc prace? czy mamy szanse wzawodzie? chcemy tamzost na stałe tj. ząłozyc rodzine i mieszkac,.. w pl nie czeka nas NIC co pozowliłoby nam tu zostac... POMOCY:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey mi terz sie nudzi oszalec mozna jestem tu tydzien i jakas masarka facet w robocie a ja siedze jak mlotek w domu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia1987
dobrze ze moj w weekend nie pracuje bo to juz wogole masakra by byla co porabiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anutka49
Witajcie dziewczyny:) Dopiero zobaczylam ze ta stronka istnieje:D Zazwyczaj odwiedzalam forum norwegia,ale zawsze dobrze wiedziec wiecej co tutaj sie dzieje:) Jestem w Norwegii od pol roku i jak wyzej napisalyscie bardzo mi sie nudzi,bo tak jak wy siedze w domu. Tez bardzo dobrze ze moj narzeczony nie pracuje w weekend bo masakra by byla. Na poczatku wcale nie moglam sie tutaj odnalez tym bardziej ze nie znam jezyka. Co prawda powoli zaczynam lapac to i tamto ale to jeszcze za malo. Moze warto bylo by sie spotkac? Ja mieszkam w Oslo a wy? Pozdrawiam serdecznie i do uslyszenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, mieszkam i pracuję w Oslo od pół roku, chłopak od jakiś 3 lat ale mimo że jakoś sobie radzimy i podoba nam się tu, to ciągle mamy jakieś problemy albo z mieszkaniem albo z pracą albo nienormalnymi znajomymi. Już się zastanawiam czy to nie jakieś fatum nad nami wisi w Oslo. Bardzo nam się tu podoba ale przez te "dziwne zbiegi okoliczności", zastanawiamy się czy nie przenieść się do Bergen albo gdzieś na północ. Jest ktoś taki, kto ma podobne doświadczenia, czyli wyniósł się z Oslo i może służyć jakimś porównaniem?? Chodzi mi o możliwość pracy, wynajmu mieszkania i w ogóle towarzystwa w innych regionach, w porównaniu z Oslo?? Czy w ogóle warto się przenosić i zaczynać znowu od nowa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anutka49
Mimiko kochana:) Napisze tylko tyle ze ja bym nie zaczynala od nowa porazek. Nie wiadomo co Was tam czeka,a teraz przynajmniej macie ta prace. Znajomi wiadomo,sa rozni. Ja tez mam tu ze tak powiem nie za bardzo towarzystwo i wole siedziec w domu niz do nich wychodzic hehe...Nie wiem czy masz tak samo,ale czuje sie przy nich taka gorsza,bo sa to ludzie ktorzy szybko sie dorobili i teraz nie wiadomo kogo reprezentuja:\ Tak to chyba jest jak z pana dziad sie zrobi. Bedzieci odwazni jesli zrobicie taki krok,bo jednak jesli sie nie uda to co wtedy? My akurat z mieszkaniem trafilismy bardzo dobrze. Moj facet prace tez ma super. Ja co prawda siedze w domu i mysle ze nie warto Wam sie przenosic. Ale to Wasz wybor. Pozdrawiam Ciebie serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anutka warto sie przenosic ,bo o przyszlosc w Polsce ciezko mowiec,Jednak tu pod wzgledem materialnym jest lepiej.No coz zdaje sobie sprawe, ze naszym rodakom szybko sie w glowach miesza i to racja,Jestem juz sporo w Norwegii jest mi ciezko ze wzgledu na odleglosc od bliskich,tu ciezko a kogos zaufanego.Pod wzgledem materialnym nie moge powiedizec zlego slowa,i dorobilismy sie zmezem sami wlasnymi rekami ,a tego nigdy bysmy nie mieli w kraju.Moje pociechy sa tu szczesliwe i to jest wazne i co zdrowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robert1960
...oj tam oj tam..przenosić, ale najpierw przygotować przenosiny....... ...znajomych dobierać..stawiać granice i wymagania...... ....piszcie piszcie...coś się dzieje.......topik żyje....trochę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robert1960
...my Polacy to wyważenia nie mamy albo się kochamy albo nienawidzimy nawzajem ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robert1960
...nic po środku.....albo albo.....wyważenie jakieś ...niewielkie jest potrzebne... choćby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za rady:) Faktycznie strach potworny, bo zacząć od nowa w całkowicie obcym miejscu i bez żadnych znajomości, to wielkie ryzyko. W końcu może być różnie. W Oslo jest jak jest ale to jednak stare "obwąchane" kąty. Z drugiej strony, siedzieć w jednym miejscu, kiedy ciągle cię coś złego spotyka, tylko dlatego, że tak wygodniej i bezpieczniej, to też nie dobrze, bo wtedy nic się nie zmieni. No nic, pewnie czas pokaże. Zresztą praca jest najważniejsza. Jeżeli cudem się znajdzie w innym miejscu, to pewnie się nie będę zastanawiać. Mam nadzieje że się ktoś jeszcze odezwie, kto się wyniósł z Oslo i jest zadowolony albo wręcz przeciwnie.... Dzięki za odzew...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robercie masy racej trzeba sobie grunt przygotowac ,jak tylko ma sie takie mozliwosc.A co do rodakow to swieta racja wpadaja ze skrajnosci w skrajnosc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noncia
Witam Ja mieszkam w Brums Verk.Norwegia kraj jak każdy inny:) Z pracą ciężko znajomych nie ma samotność doskwiera co tu dużo gadać.Ja przyjechałam w ciemno i chyba tak jak szybko przyjechałam tak szybko będę zmuszona wracać..niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda, bardzo ciężko... Jeżeli nie ma się znajomości, głupiego szczęścia albo nie jest się pozbawionym sumienia oszustem, to bardzo ciężko jest dać sobie samemu radę.... Wiadomo że ciężką pracą można do czegoś dojść ale jak tej pracy nie ma, to jest prawdziwa tragedia... Przypadek, szczęście albo znajomości mogą tylko pomóc.. Ja nie mam ani tego ani tego, więc cię doskonale rozumie... Na szczęście mam tą drugą osobę :) na której ramieniu zawsze mogę się wesprzeć :) Samotność chyba jest najgorsza z tego wszystkiego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noncia odwazna jestes!!no ale swiat do odwaznych nalezy. Obecnie o prace bardzo ciezko, ale zycze powodzenia:).Ja siedzialam chyba ze 3 lata bez pracy ,ale nie byla tu sam i to mnie wspieralo.Nie raz myslama o powrocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noncia
Dwoje dzieci czeka na mnie z mężem w Polsce:( Mamy takie problemy finansowe że nie było wyjścia ale nie wiem co dalej...Niestety ja czuję tą samotność i to bardzo mocno.Mam tutaj jednego znajomego i tyle.Więc raczej o wsparciu mówić nie można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze tak powiem
ja mieszkam 20 km od oslo. jakze malo ciekawego miasta. wydaje mi sie, ze nie wazne, gdzie sie tu w norwegii mieszka, problemy zawsze beda takie same. poniewaz lekko nie jest, to mysle sobie, ze "twoje miejsce tam, gdzie twoja praca" :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze tak powiem do anutki
ja sie moge z toba spotkac. jestem ona jakby co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×