Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dzidka24

polki z Norwegii odezwijcie sie.......

Polecane posty

Gość niunia1823
hello czy jest ktos w stawaner??? odezwijcie sie!!! ")))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esz
Najpierw nauczcie się poprawnie pisać po polsku, bo RZYGAĆ SIĘ chce jak się te wasze wypociny czyta: ortografia - dramat, o interpunkcji nikt nie słyszał... Pojechało się na północ i już się polskiego zapomniało, co? A może się go nigdy nie umiało? Masakra... Niektórych wpisów nie da się czytać, bo bez przecinków i kropek wychodzi jeden wielki bełkot. A! I wyjechaliście do NorwegII, a nie NorwegI. Szkoda słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Jestem tu nowa, przyjechałam do Norwegii zaledwie tydzień temu... Mój mąż tu pracuje i zdecydował się zabrać mnie i synka ze sobą. Mieszkam w Slattum, tj. około 16 km od Oslo. To narazie taka próba, zostajemy tu do świąt Bożego Narodzenia, potem w Nowym Roku wracamy do Norwegii na dłużej (na kilka lat, ale nie na stałe). Wtedy mąż chce mnie tu zarejestrować, żebym mogla iść gdzieś do szkoły uczyć się Norweskiego, synka planujemy dać do jakiegoś przedszkola. Po nauczyniu się języka, chciałabym rozejrzeć się za pracą, żeby pomóc mężowi się dorobić... Popracujemy kilka lat i wtedy wracamy do Polski (taki mamy plan na chwilę obecną). W tej chwili czuję się tu dziwnie, samotnie... fajnie by było gdyby znalazła się jakaś mamuśka z okolic... Pozdrawiam Emilia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka mala milutka
zakladanie tipsów tanio zapraszam dla zainteresowanych podam dalsze dane i wiecej info

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośnica84
Hej dziewczyny ;) przyszły takie czasy,że aby być razem ze swoimi mężczyznami trzeba z nimi emigrować ;) ja niedługo dołączam do mojego chłopaka ... za miesiąc już będę i informuję was,że jeśli macie ochotę na poprawienie swojego wyglądu to odezwijcie się. Paznokietki i żelowe i manicure hybrydowy,biologiczny tipsy itp. Regulacja brwi oraz henna ;) Bergen. Tam będziemy. Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:) Ja tez mieszkam w Norwegii juz od jakiegos czasu:) z praca ciezko bo z jezykiem angielskim juz nie bardzo chca przyjmowac... wiec w domu ucze sie norweskiego. Moj chlopak tez pracuje od rana do wieczora wiec w domu umieram z nudow!! Odezwijcie sie:) mieszkam w Horten- 100km od Oslo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośnica84
Dobrym patentem na zagospodarowanie wolnego czasu mieszkając w Norwegii nie mając pracy jest nauka języka norweskiego ;) A WIĘC KOCHANE do dzieła ... wiem,że ten język jest ... wrrr ... hmm brzydki ? Nie wiem,czy to jest odpowiednie określenie,ale coś w tym jest. Ale prawda jest taka,że chcąc mieć pracę znajomość języka angielskiego już nie wystarcza ;( szkoda ... dlatego ... uczymy się i ... motywacja ! Ja jestem jeszcze w PL,ale już zaczynam wkuwać słówka ;) może akurat się poszczęści ;) trzymam kciuki dziewczyny do dzieła ... nie ociągamy się . A jak już będę w Bergen to chętne Polki zapraszam na ... wirtualną kawkę ;) pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też uczę się j. norweskiego (jak synek śpi). Mąż pracuje od rana do wieczora, więc czasu mam nadmiar ;) Mieszkam w Slattum (20 km od Oslo kierując się na Gjovik, 10 km od Lillestrm) chętnie się z kimś zaprzyjaźnię ;) Jestem zarejestrowana na portalu MojaNorwegia.pl (pod tym samym loginem) ;) Pozdrawiam Emilia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulinka206
Witajcie,ja również mieszkam od niedawna w Norwegii w mieście Arendal.Mąż pracuje tutaj i mnie z córką ściągną do siebie ale on pracuje córka chodzi do szkoły a ja siedzę w domu i się nudzę .Może tu spotkam przyjazne kobietki.Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blisko mnie
do emajlis88 ja mieszkam bardzo blisko ciebie. wiem, ze autobus zatrzymuje sie w slattum, ale tam na gorce - slattum terasse. nie wiem, jak dostac sie do samego slattum, ktore az takie malenkie nie jest. ja mieszkam w nittedal. niestety nie jestem twoja rowiesnica, jesli w nicku masz rok urodzenia. tak tylko pisze. bywa, ze mam wolne piatki. nie mam dzieci. w kazdym badz razie pozdrawiam z zupelnego niedaleka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do emajlis88
i absolutnie mnie nie ma na moja norwegia, wiec nie moge sie inaczej skontaktowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkosowa
Hej. Ja jestem z Jessheim i również bardzo znudzona. Norweskiego się uczę, ale jak potem słyszę ich język np w sklepie to widzę że długa droga przede mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuchaaaa
hej :) my z narzeczonym tez startujemy niedlugo do bergen na stale. na szczescie mam tu szwagra i siostre (mieszkaja i pracuja + sis robi tam studia - przekfalifikowac sie musiala, bo w pl konczyla humanistyczne studia, a tam robi pielegniarstwo) ktorzy w bergen sa juz 5lat. zastanawiamy sie z narzeczonym jakie dodatkowe kwalifikacje zdobyc jeszcze tu w pl (oprocz j.norweskiego - uczymy sie juz jakis czas, a ang znamy perfect) - on moze zrobi uprawnienia na wozki widlowe i cos jeszcze (na prace w zawodzie nie liczy bo jest po zarzadzaniu o specj.psychologia w biznesie :( ), a ja chyba zrobie pomoc stomatologiczna i opiekuna osob starszych...myslicie ze beda po tym jakies szanse na prace? myslalam o rozpoczeciu studiow pielegniarskich tu w pl, ale nie dam rady chyba finansowo,bo renta po zmarlym ojcu niedlugo sie skonczy i nie bedzie mnie stac na kolejne studia (mimo ze stacjonarne,za cos trzeba zyc) a po swoim kulturoznawstwie pracy nie znajde w zadnym zakatku swiata :( jestem od miesiaca podlamana, bo nie chce zyc w tym kraju, bez perspektyw i ciagle tylko zyc na debecie. siostra i szwagier maja juz swoje mieszkanie, samochod, jezdza na wakacje, ja tez chcialabym pracowac i cos z tego miec... czuje sie cholernie bezuzyteczna stad podjecie decyzji o wyjezdzie. chcemy sie jednak do tego dobrze przygotowac,by nie wyjechac tam i dalej wiazac ledwo koniec z koncem :( jakies rady? (nie chce stale meczyc siostry pytaniami, zwlaszcza, ze widze, ze srednio jej sie chce mi pomoc... :/) pozdrawiam! i przepraszam za brak pl znakow i duzych liter ale pisze z telefonu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lwica salonowa
No i zniklo wszystko co demaskowalo klamstwa Dovi vel Anja Norge vel inne nicki pod ktorymi pisala.Pewnie znowu tu za jakis czas i oby jej zycie wtedy bylo lepsze tak zeby nie musiala klamac na jego temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzona12345678
Heheheh ale sie Dovi zabawia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba 2011
Witam. Zastanawiam się ,ile kobitek takich jak ja siedzi w domu w Polsce i zazdrości Wam mieszkającym w Norwegii?Mój mąż pracuje w N. czwarty rok,liczę tylko tygodnie i dni kiedy przyjedzie do domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla lwica salonowa
to nie ja jakas idiotka zaczernila moj nick nie sluchajcie jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla lwica salonowa
kim ty jestes i dlaczego to robisz , jakmozna sie tak podszywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba 2011
lwica Wiesz nie wiem ile moge powiedziec, zaczniesz mnie poszukiwac i wygadywac wiele rzeczy tyle co napisalam powinno wystarczyc pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba 2011
Ten wpis u góry to podszyw , ale jest w tym dużo prawdy Ni wiem co mogę napisać a czego nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba 2011
Chciałabym wyjechać do Norwegii i dołączyć z dziećmi do męża "ale "za dużo mam do stracenia w Polsce,dobrą prace do której idę z przyjemnością,powrotu do niej już by nie było.Po prostu za dużo wątpliwości,a może po prostu boję się ryzyka .Trudno jest się zdecydować na tak radykalną zmianę gdy ma się dzieci i jest się juz po 30-tce.Ale uwierzcie ,że nie ma dnia, w którym bym o tym nie myślała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wierze Ci ze trudno sie zdecydowac,szczegolnie jak masz w Polsce dobra prace.Ja tez dlugo sie wahalam zanim wyjechalam.Najpierw wyjechalam z dzieckiem na dwa miesiace na wakacje zeby zobaczyc sie tu zaaklimatyzuje.W pracy w Polsce wzielam urlop bezplatny,na szczescie mialam taka mozliwosc.Nie wrocilam po tych dwoch miesiacach do Polski.Syn poszedl tu do szkoly a ja na kurs.Jakos mi sie ulozylo,chociaz na oczatku nie bylo latwo.Moze sprobuj najpierw pobyc tu troche,na wakacje i moze wtedy bedzie ci latwiej podjac decyzje.Ja wiem jak jak ciezkie jest zycie w rozlace :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba 2011
Bardzo dziękuję za pocieszenie.Jakoś sobie w Polsce radzę z wszystkimi obowiązkami,ale czasem zastanawiam się co ja mam z życia.Jaki ma sens życie na odległość.Mąż co roku obiecuje mi ,że jeszcze kilka miesięcy i zjedzie do kraju,niestety jeszcze si e nie doczekałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba 2011
W Norwegii już byłam,jest piękna :) ,nie chciałam wracać do Polski.No ale tyle piszecie ,że brakuje pracy.A ja nie wyobrażam sobie siedzieć w domu i czekać na pieniądze,które przyniesie mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo pewnie ciezko mezowi wrocic do Polski gdy juz sie przyzwyczail do norweskich zarobkow.Ja bylam w rozlace 4 lata,wyemigrowalam po trzydziestce.Bylo ciezko na poczatku,nowy jezk,srodowisko..........Jednak nie zaluje,wcale.Probowalas pobyc tu dluzej?Na wakacje?Moze to mogloby ci pomoc podjac decyzje o wyjezdzie do meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba 2011
No właśnie i te zarobki,jakoś nie wierzę w ten powrót do najniższej krajowej.W wakacje już byłam,może trochę za krótko,mogłam juz wtedy zainteresowac się jakąś pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu jest praca ale trzeba sie jezyka nauczyc.Co nie jest trudne jak sie chce.Ja jak uslyszalam pierwszy raz norweski to pomyslalam sobie ze predzej jezyk polamie niz sie go naucze.Ale zaparalam sie i kulam po nocach i jakos poszlo.Pierwsza praca to bylo oczywiscie sprzatanie,potem pracowalam w sklepie.Teraz jestem na dluzszym zwolnieniu zdrowotnym bo sobie kregoslup w sklepie zalatwilam ale nie trace czasu i na stare lata do szkoly poszlam :-).Jeszcze pol roku i bede zdawac egzaminy.Chwialmi bylo tak ciezko ze za Polska wylam ale to co mnie tutaj trzymalo to to ze uwielbiam wycieczki po gorach i moja pasaja jaka jest fotografowanie znalazla tutaj ujscie,bo wkoncu mialam mase pieknych widokow do obstrykania :-).No i wkoncu nie bylam sama z dzieckiem a syn ma ojca wychowuje sie przy tacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba 2011
Zdaję sobie sprawe,że musiałabym trochę zejść z lotów jeśli chodzi o pracę.Cieszyłabym się jakąkolwiek,wiadomo bez znajomości języka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×