Tęsknię za latami 90-tymi...

Za wszystkim co sie z nimi wiąże. Za modą i kulturą tamtych lat, za muzyką... Wtedy to wszystko bylo jakies takie sympatyczniejsze, bliższe czlowiekowi, mniej skomplikowane...

Heh to były czasy, Disco Polo rządziło;) Fajne było też Koko dżambo Albo szał na Spice girls To wszystko bylo takie kiczowate, ze az milo sie wspomina... Fajny byl tez wtedy styl ubierania. Ogrodniczki, koszule w krate, tenisówki... Tęskno mi za tym.

sandra, sabrina, spodnie z wysokim stanem i bluzka wiaza na biuscie, dlugie wlosy bez ukladania na prostownicy...

Oj Koko dżambo bylo fajne Dodam ze tak sie sklada, ze wiekszosc moich uluibionych filmow powstkla wlasnie w latach 90. Wtedy tez swiecily triumfy najlepsze aktorki- Katerina Zeta Jones, Julia Roberts, kate Winslett, Salma haye, Penelope Cruz... Teraz juz nie znajdziesz takich uzdolnionych, co najwyzej srednioutalentowane ale za to z ladnym tyłkiem (nP. Jessica Alba). Te naprawde dobre i w kwiecie wieku mozna na palcach policzyc...

{ sandra, sabrina, } Myślałem ze to 80 lata.. :o A co do lat 90.... rozkradano Polskę ... Wałęsa obiecał 100 mln, których do dziś nie widzę... takie sobie te lata... :o :p

na samym poczatku lat 90 jeszcze

Myrevin a Kwas co ci obiecal??:o

ja tez tesknie za tymi latami,jezdzilam na wakacje do babci na wies i cala "ekipa"chodzilismy na wiejskie dyskoteki,takie na 300 osob gdzie zjezdzala sie mlodziez z okolicznych miejscowosci...krolowalo"Its my life"dr Alban,La Busche,oczywiscie disco polo...to byly czasy..

pamietam tez pierwsze wybory

Tak, dlugie wlosy bez ukladania na prostownicy- to bylo to! W ogóle wtedy wszystko bylo przyjemniejsze, bardziej "swojskie", "sasiedzkie", prostsze. Teraz jest takie chłodne, oziębłe, wyrafinowane... A co do rozsprzedania polski- to już temat bardziej polityczny, a mnie to raczej o kulturę chodzi i styl bycia;)

potem No limit, dr alban...

a lambada to ktory to byl rok?

Kiedys nie bylo tez takiej rywalizacji. Teraz ludzie o wszystko walcza. Kto ma markowe ciuchy, kto ma lepsze wyksztalcenie ten jest lepszy. Na studia jest trudniej sie dostac, w szkolach ciagle wy,myslaja jakies egzaminy, matury sa z roku na rok coraz trudniejsze (za rok wejdzie obowiazkowa matma), powymyslano jakies gimnazja bo im sie nudzilo, a egzaminy 6-klasistow to juz w ogole jedna wielka parodia. Teraz zycie jest w ciaglej "nagonce", panuje taki "wyscig szczurow", a te 10 lat temu to jednak zylo sie troche mniej stersujaco, lepiej!

i ten \"zryw narodowy, gdy w tv zaczely leciec pierwsze reklamy, mydelko fa, Haslo reklamowe \"nowoczesna kobieta pierze w lanzie\", pierwsze formaty zagramaniczne w tv, kolo fortuny, pojawienie sie batonow snikers, mars i bounty... Pierwsze lalki barbie...

lambada to byl 98, pamietam dokladnie, bo gdy ona powstala to w ramach zajec szkolnych chodzilam nakurat na cos w stylu kolka tanecznego i sie tego uczylismy:D A pamietacie "Bajlando"?

nie, w 1998 roku to byla makarena jak juz, lambada, to byl poczatek lat 90

dzieci bawily sie razem na dworze, nie bylo kafeterii :P ludzie nie interesowali sie polityka i aferami, wckraczaly pierwsze gazety \"swiatowe\", super wejscie Tiny np.

a ja siedemdziesiate lata i nie dlatego ze byli Beatles ale dlatego ze mialem 20lat...... oj bo sie rozplacze oj ...jojojooj

lata \'90 to praktycznie całe moje dziecinstwo. milo wspominam ale mimo wszystko stawiam na wspolczesnosc

Telefoniade, to chyba tylko ci ze slaska pamietaja

A ja kochama te lata za to ze to w 90-ktoryms roku po raz pierwszy zapoznalam sie z moim ukochanym zespolem- No Doubt. Pamietam dobrze jak bedac u mojej kolezanki zobaczylam u niej na drzwiach od pokoju plakat Gwen z blekitnymi wlosami i to mialo potem duzy wplyw na reszte mojego zycia, bo gdzies w mojej glowie zakodowalo sie ze tak wyglada ideał kobiecgo piękna. Wtedy tez uslyszlam po raz pierwszy utwor "Don't speak". W ogole dzien kiedy to sie stalo i ten moment pamietam bardzo dokladnie... Oczywiscie szalam tez za Spice Girls. No i to w 99 bodajze stalam się fanka Britney Spears:D Albo jak dostalam wieze Hi-fi i puszczalam "Ameno" Ery na caly regulator! Oj Ameno to byl szał. Moja kolezanka wabila ta muzyka kolege ktory jej sie podobal i gdy tylko ten przechodzil gdzies kolo bloku to ona tak glosno wlanczala te piosenke, ze az sie w domu meble trzesly:D A ja do dzis uwazam ten utwor za jedna z najlepszych piosenek mego zycia. Ale jednak ze wszystkiego milego co mnie w nich spotkalo, najmilej wspominam te pierwsze zetknięcie z No Doubt.

ciupaska w kreske ---> Lambada to rok 1989/1990 :) http://www.youtube.com/watch?v=58E74YWQa8A :D

a przepraszam, lambada mi sie z makarena pomylila:) A w ogole to mam nawet film pod tytulem "Lambada" na kasecie wideo

Ashley- moje dziecinstwo tez akurat na latach 90 uplynelo:) Heh apropos gazet, pamietam jak kupilam swoje pierwsze mlodziezowe czasopismo. Naywalo się "Miss" czy jakos tak. To bylo w latach 90 oczywiscie

Oj, a Czarodziejka z Ksiezyca, film mojego dziecinstwa tez powstal w latach 90. Albo "Z Archiwum X". Zbuntowany Aniol tez cos w 99 sie rozkręcil. Podobaly mi sie tez dramaty, ktore krecono w tamtych latach. Nie chodzi mi o wielkie ekranizacje, ale takie proste dramaciki z serii 'okruchy zycia" na TVP1. Wtedy byly najlepsze, bo te po 2000 roku sa za bardzo przepelnione efektakmi specjalnymi. Teraz bardziej sie liczym efekt niz afekt. A mi sie to bardzo nie podoba.

Kolo fortuny- pamietam doskonale, czesto to ogladalam. Pamietam tez, jak za mgla co prawda, taki teleturniej co sie nazywal "Czar par". A pamietacie windows 98 i pierwsze gry kompuetrowe? Byly takie proste i glupie, ale sprawialy czlowiekowi taka frajde!

w ogole XXI wiek się nie umywa do moich ukochanych lat 90:))

miło się czyta i wspomina.... mimo że mam dopiero 20 lat trochę pamietam. Lambada....byłam dzieckiem i z moją koleżanką Luizą tańczyłyśmy w jej rytm :-D

A mnie sie przypomnialy coniedzielne obiady przy \"Słonecznym patrolu\" i boska Pamela Anderson- symbol seksu lat 90:)

Mnie zawsze tata puszczal \"Lambade\" a ja skakalam potem w jej rytmy po lóżku, ze az sprezyny pekaly, bo ja wtedy jeszcze malutka bylam:) Dlatego tez za mego dziecinstwa regularnie trzeba bylo w domu kanapy wymieniac;]