Zwierzenia ekshibicjonisty...

Witam.. Otóz tak.. jestem ekshibicjonistą.. Ale nie takim jak w stereotypach, facetem w płaszczu.. Nie. Jestem bardziej subtelny. Pamietam, ze kiedys jako 9 latek wyjrzalem przez okno mieszkania. Na dole szły w moim kierunku dwie kobiety. Nie bylo wtedy nikogo w domu a ja niewiedząc czemu, zdjalem z siebie ubranie i stanąłem nagi na parapecie.. udając, ze niby cos obserwuję. One mnie zauwazyly.. zaczely sie na mnie patrzec i mowic cos do siebie.. Domyslam sie, ze to byla rozmowa w stylu "to dziecko zaraz wypadnie z tego okna" ;). Niemniej poczulem znaczny przypływ adrenaliny.. było przyjemnie. Gdy mialem 16 lat, zaczalem chodzic nago po domu.. np po kąpieli. Robilem to zawsze, gdy w mieszkaniu była jakas kobieta.. mama, ciocia, siostra.. Uwielbialem ten ich wzrok wlepiony we mnie... ale po pewnym czasie one sie przyzwyczaily.. i moja adrenalina gdzies uszła. Potem zaczęły się moje "akcje balkonowe". Wychodizlem na balkon w samym ręczniku ... i gdy ktos patrzył (kobieta oczywiscie) ten recznik mi nagle spadał.. "zupelnie przypadkiem"... Kiedy wyjechalem na studia do innego miasta i zaczalem wynajmnowac mieszkania.. bylo to dla mnie jak eldorado. Czesto wieczorem gasilem światla, odstałanialem zaslony.. i gdy w budynku obok ktos wyglądał przez okno.. zapalałem światło i wchodzilem do pokoju.. "niby cos załatwić". Czesto po tym siadalem na kanapie i oglądałem nago telewizję.. kątem okna obserwując sylwetkę czającą się w oknie sąsiedniego bloku.. Miałem nawet swoje "stałe obserwatorki"..zawsze o tej samej porze wyglądały przez okno.. Miłe z ich strony. We wakacje opalanie się nago gdzies przy rzece było normą. Czesto rozkladalem się w takim miejscu, gdzie na pewno od czasu do czasu ktos przechodził. Pamietam, jak kiedys przechodizly drogą dwie dziewczyny.. na oko 20 lat.. Stanely na drodze.. spojrzaly na mnie (obserowalem je kątem oka udajac ze ich nie widze).. potem polecialy w pobliskie krzaki. Wiedzialem, ze sie tam schowaly i mnie obserwują.. PO paru minutach stwierdzilem,ze dam im powod do radosci ;). Zacząłem się onanizowac... a całosc zakonczylem pięknym wytryskiem. Po tym ubralem się i wrocilem do miasta. Nie wiem co one na ten temat sądzily. Jednak mimo tego mam pewne zasady.. Rozbieram się dopiero, gdy wiem ze osoba która mnie ma zobaczyć jest dziewczyna lub kobieta.. wtedy recznik lecial na bok, swiatła się zapalają itp. Natomiast nie rozbieram się przed facetami i dziećmi. To mnie nie interesuje. Nie powiem o tym tez mojej dziewczynie.. I to by było na tyle..

W sumie nie wiem po co to napisalem... byc moze po to, zeby nie być takim zamkniętym...

przyjęłam do wiadomości

ciekawe:D

nareszcie ktos napisal cos sensownego,szczerego nt.ekshibicjonizmu.Porownajcie to z tymi bredniami niejakiego profesora doktora seksuologii.Juz dawno zauwazylem,ze tu chodzi o cos innego niz wypisuje zwykle ten uczony maz...

podniecajaco opisana hiistoria. chcialabym zebys mieszkal naprzeciwko mnie, bo fascynuje mnie podgladanie

Zastanawialem się tez, czemu tak mi sie to podoba... i chyba jedyną sensowną odpowiedzią jest zastrzyk adrenaliny.. Gdy widzę z daleka zblizającą się dziewczynę... i wiem, ze ona mnie zobaczy... to serce zaczyna mi bic tak cholernie mocno... krew szybciej płynie, nogi mam jak z waty i wszedzie czuje mnóstwo adrenaliny.. Niesamowite uczucie! A co do innych rzeczy o ktorych nie napisalem wczesniej... czasami występuję nago na kamerce internetowej... rozmawiajac z kobietami. Wysylam też niektorym moje zdjęcia (ale tylko bliskim kolezankom z gg, oczywisie one odwdzięczają się tym samym).

ty nie jestes ekhibicjonista tylko zboczeniec.Ekshibicjonista lubi sie pokazywac nago ,ale nigdy publicznie sie nie pobudza.

swojego ptasznika? Lubie sobie popatrzec

ty robiłes sobie publicznie dobrze ,a wiec zmien ksywe na zboczeniec i nie obrazaj ekshibicjonistów ok?

Natomiast to czego do tej pory nie udało mi się zrealizowac i nie zanosi się na zmianę tego stanu rzeczy, to coś w stylu \"nagiej kawy u nieznajomej\".. Chcialbym żeby jakas kobieta (np sąsiadka) zaprosiła mnie do siebie na kawę czy herbatę, tyle.. ze oboje bylibyśmy nadzy.. Byloby to bardzo ciekawe doswiadczenie .. :). Moglibysmy rozmawiac a jednoczesnie spogladać na siebie.. Mialem cichą nadzieje, ze ktoraś z moich \"obserwatorek\" zostawi mi na wycieraczce mieszkania karteczkę z takim zaproszeniem.. niestety tak się nie stało.

PRZERAŻAJĄCE jeśli wyobraże sobie cafe z nagim sąsiadem:) ale jeśli masz więcej szczęścia niż ja i mieszkają u ciebie ladne kobitki sąsiadki to ...:)

Wydaje mi się, że taka \"kawa\" np. starszej kobiety z młodszym mężczyzną moze być całkiem przyjemna :) (mam 25 lat). W drugą stronę (tak jak to opisałas) chyba by to nie działało :)

nie wybielaj sie jestes zwyklym zboczencem.

czy nie zauwazyliscie jeszcze ze on IGNORUJE wasze wypowiedzi o zboczencu :D

również rocznik 82 jestem:) w zasadzie nigdy się nad tym nie zastanawiałam :D,ale widok mojego sąsiada sprawił by mi wiele powodu do śmiechu:) niż stanu podniecenia i ekstazy:(

ja jestem facetem .

i nigdy bym nie pokazał obcej lasce mojego ptaka.Mam zbyt duze bariery .Zreszta nagosc przystoi bardziej kobietom .One rozbieraja sie kiedy chca.Meska nagosc nie jest publicznie akceptowalna.

A jakbys się czuła, siedząc nago koło nagiego rówiesnika?! Denerwowałabyś sie ?! A moze jest to dla ciebie podniecająca mysl, ze on widzi Twoje nagie ciało.. ze nei mozesz nic przed nim ukryć... ?? Włąsnie na takie pytania mam nadzieje znalezc odpowiedzi :). Pomijam juz mega wielki zastrzyk adrenaliny ... :)

Łeee Ekshibicjonista, mój sąsiad jest dorosły i notorycznie wchodzi goły na parapet celem otwarcia okna...

Ej fdssd, coś opowiadasz z tą nagością; toż wszyscy się do nagich kobiet przyzwyczaili, a ja bym chciała sobie popatrzeć na nagich facetów i nawet w takim kurde mieście jak Paryż nikt z zapytanych przez mnie ludzi nie wiedział 'a gdzie tu się faceci rozbierają'? A skąd takiego wyrwać co by się rozebrał u mnie w pokoju? We Francji - kraju wolnej miłości! Cieć z hotelu był do rzeczy, ale nic nie wiedział... Panienki, tak, ale faceci???

jeśli byłaby to osoba która wizualnie podobałaby się mnie to faktycznie mogłoby być to ciekawym doświadczeniem przyprawiającym o dreszcz i przypływ emocji podejrzewam że filiżanki bym nie utrzymała w ręce;D

Gooochaaa - wiec jednak masz pewne \"predyspozycje\" jak widze :). NO coz.nie pozostaje mi nic innego jak zyczyc ci fajnego i ciekawego zycia :). Trzymaj się dziewczyno cieplo i mocno.. Ja tymczasem sprobuje znalezc kolejne sposoby dostarczenia końskiej dawki adrenaliny :).

JA ci życze spełnienia wizji spotkanka z podglądaczką czy kimkolwiek byś chciał .Wszystkiego naj no i jeszcze wszystko przed tobą ,a grunt to marzyć, trzymaj się cieplutko podglądaczu

do fsddsf...predyspozycje do obnażania WŁAŚNIE mają faceci a nie mężczyźni. Jadąc samochodem, autobusem czy innym pojazdem to jednak facetów się widuje sikających...to na nich nikt nie zwraca uwagi, choć czasem się z tym nie kryją. Gdybym ja czy inna kobieta stanęła w parku pod drzewkiem, wypięła 4 litery i zaczęła sikać głowę sobie dam uciąć, że za parę min straż miejska by przybyła!!! do ekshibicjonisty..jestem pod wrażeniem odwagi, że o tym piszesz i nie ruszają Cię te kretyńskie teksty coponiektórych..szkoda, że mam swój domek i nie mieszkam w bloku..ale wieczorami często wracam do domu...obiecuję zaglądać w okna!!może gdzieś Cię spotkam??na herbatkę bym Cię zaprosiła ale nie wiem, co na to mój mąż...

predyspozycje mają faceci a nie kobiety!!!!!! coś mi się pomerdało :p:p:p

tylko ,ze faceci sikaja nie w celu zdobycia uwagi u drugiel płci ,a kobiety obnazaja sie w celach seksualnych ,by plec przeciwna na niaspojrzala .Chocby chodzenie z odslonietym brzuchem. FAcet ktory by tak chodzil by byl uwazany za geja.FAceci sie obnazaja ,ale nawet wtedy gdy nikt nie patrzy.KObiety robia to w srodku tłumu,

taka jedna* - dziekuje za zaproszenie.. :). Co do chętnych podglądania dam wam jeden TIP!. Jesli uwazacie, ze osoba z bloku obok specjalnie odsłania zasłony... podgladajac ją, zapalcie jakies małe swiatlo w pokoju.. chocby na poczatku.. zeby podgladana osoba wiedziala ,ze na nią patrzycie.

a jak to jest z odczuwaniem podniecenia...jeśli dobrze rozumiem, sprawia Ci przyjemność, gdy podgląda Cię ktos z zainteresowaniem..a co z sytuacjami, gdy ktoś Twój widok komentuje niesmacznie, nie wiem-ucieka, krzyczy? nie peszy Cię, czy determinuje do dalszych prób?

Co do mnie, to odczuwam raczej przypływ adrenaliny a nie podniecenie \"czysto seksualne\" :). Poza tym nie jestem typem \"wyskakującym z krzaka\" przed biedną dizewczyną. Staram się wszystko tak organizowac, zeby sprawialo wrazenie ze nie wiem, ze jestem podgladany :). Dlatego jesli osoba ktora patrzy ma jakies ukryte ciągotki \"podglądacza\"... patrzy :). Jesli nie ma, idzie dalej.. W sumie głupio by wyglądało gdyby kobieta wyjrzała przez własne okno, we włąsnym mieszkaniu i zaczeła krzyczeć czy uciekac heh :). Raczej wykazuje zainteresowanie :).. Bo w sumie chyba fajniej jest patrzec przez okno na nagiego chłopaka, niz na trawę czy drzewo. A co rzek, to raczej rozkładam się jakies 30, 40 m od \"trasy\".. więc kobiety nie mają powodu czuć się zagrozone.. (pomijając juz fakt, ze staram się udawać, ze ich w ogole nie widze)