Tęsknie za swoim Misiaczkiem!!! Słomiane wdowy razem tęsknić będzie raźniej!

wiem ze sie boje o mnie ale bez przesady :P

a długo jesteście razem? i tak serio z tym ślubem? wybacz jeśli musisz się powtarzać..nie dałam rady przebrnąć przez całe archiwum ;)

1.5 roku i ze slubem tak na serio :) ale to za pare lat :)

no prosze! no to tylko trzymam kciuki....a rodzice , sama rozumiesz, dla nich jestes dzieckiem to sie martwia...wez moim wytlumacz ze juz duza jestem hehe

dla nich tez zawsze bedziesz mala dziewczynka :) dziekuje poprawilas mi humor :D ... wiem moze ci sie wydawac ze jestem mloda i nie powinnam myslec o slubie itp ale my sie bardzo kochamy :) i serce i rozum mi mowi ze to ten :) zreszta jemu tez :)

eee tam młoda, stara, jak się kochacie to można wszystko.Może tylko tyle,że czasami warto poczekać....człowiek baaardzo się zmienia przez te parle lat...a jak głosi jakieś hasło ruchu abstynenckiego (to tylko zapożyczenie ;-) prawdziwa miłość zaczeka hi hi ;-)

nam sie do nieczego nie spieszy ale slub juz jest w planach :) mam nadzieje ze wszytsko bedzie dobrze i ze rodzice nam tego nie popsuja

a propos ślubów ja chciałam wychodzić za wszystkich moich facetów.jeden mi sie nawet półoficjalnie oświadczył....ale w sumie dobrze,że do tego nie doszło...młoda i głupia byłam.teraz przynajmniej trafiłam na kochającego człowieka.Jeśli ty masz takie szczęście w tym wieku to tylko zazdrościć.

Czipsik no i jak idzie odliczanie, już prawie 19 dni prawda? ;-)

jest nam cudownie :) jeszcze nigdy czegos takiego nie czułam jak do niego :)

smutno mi bo nie mam sie do kogo przytulic :(

Sledze topik dziewczynki:) latwiej mi jak czytam te rozmowy:) A teraz ide spac, bo jutro trzeba rano wstac. Ostatni tydzien pracy tutaj i wracam do kraju. Pozdrawiam wszyskie, trzymajcie sie cieplo. Niech nam kolejna nocka bez naszych 'naj' lekka bedzie:))) buziaki, dobranoc;)

Madzia...teraz to chyba najlepiej się do podusi poprzytulać :-) dobranoc paniom, ja już padam....

masz racje ide do podusi...dobranoc

dziewczyny jak mi smutno!!!!!!!!!! właśnie gadałam z moim na necie.... same złe wiadomości:( siedzie i rycze teraz i sie nie mogę uspokoić:( po pierwsze okazało sie ze 10 wróci najwczesniej bo tak bilety są...dzis kupują. Po drugie okazało sie ze we wrzesniu zobacze go moze jeden dzien, bo bedzie z bratem do niemiec jeździł bo musi samochód spłacic bo brat mu pozyczyl. Poprostu siedze i rycze...:( dlaczego kasa rządzi światem..... nawet mu przykro z tego powodu nie było... powiedzial tak poprostu...jakby mu wcale nie zalezalo zeby ze mną spedzic troche czasu.....

czesc.ja sobie dopiero wstałam...nie chcialo mi sie wczesniej wstac bo jego nie ma przy mnie :( rodzynka - a nie bedziesz mogla ty z nim jezdzic??

nie nie ma jak....zebym z nim jeździła... :(

to nie dobrze :( przytulam cie Rodzynko mocno ... a dlugo by mial jezdzic do tych niemiec??i co ile by wracal??

tylko we wrześniu bo od października studia, nie wiem co ile on sam jeszcze nie wie jak wroci bedzie cos wiedzial...

to jak wroci to musicie powaznie pogadac...cos napewno wymyslicie...ale prosze cie nie załamuj sie

tylko poprostu sobie postanowil.... powiedzial tak zwyczajnie...jakby mu w ogole nie zalezalo...... jakby mu bylo wszystko jedno czy mnie zobaczy czy nie najwazniejszy ten cholerny samochod i kasa..... rozumiem ze musi jechac bo musi kase oddac bratu, ale jest mi smutno cholernie:(

Rodzynka ale postaraj sie go zrozumiec...on napewno tam tez bardzo teskni tak samo jak ty tylko faceci czasem nie umieja tego okazac...zobaczysz wszystko bedzie dobrze

staram się... tylko to ewszystko jest cholernie trudne!:( co chwile mi sie na placz zbiera....

rozumiem cie...ale za duzo lez to nie zdrowo :P

:(

kochana tez sie tak czulam!! jak mi gadal ze pojechal tam bo generalnie to on nic nie ma, a chcialby miec choc auto nowsze!!! powiedzialam zejest materialista ;/ ze kasa sie liczy tylko...ale tak nie jest...my tak to odebiaramy ale tez sie czulam zle z tym, ze pieprzone auto, jest wazniejsze, w koncu to tylko rzecz!!!! ja jak go poznalam wiedzialam ze ma plany wyjechac wiec nie moglam miec nic przeciw...za to zobaczymy jak bedzie odnosnie przyszlego roku!

:( strasznie mnie to zdołowało...:( aż apetyt straciłam... nic praktycznie nie jadlam caly dzień i w ogole wszystkiego mi sie odechciało:(

ojj nie smutaj! to nie jest tak jak myslisz...moj napisal dzis ze ejst goraco i sie opala;/ mam wrazenie ze mu tam dobrze czasami;/

też mam czasami takie wrażenie:( jakby mu tam bylo dobrze... jak by mu bylo dobrze beze mnie:( bo jakoś nie widać żeby mu zalezalo zeby jak najszybciej sie ze mna zobaczyc i jak najdluzej...:(

jak widać zostane slomianą wdową troche dluzej niz myslalam...:(