Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Helunia

Tęsknie za swoim Misiaczkiem!!! Słomiane wdowy razem tęsknić będzie raźniej!

Polecane posty

...podobne problemy bardzo zbliżają ludzi i otwierają ich na siebie nawzajem... lepiej się zrozumieć kiedy wie się co czuje druga osoba... bo samemu czuje się podobnie... cieszę się, że jesteście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie bardzo ciesze ze znalazłam takie forum i taki temat...i was dziewczyny...razem jest razniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys moze zrozumie...tylko w mojej glowie powstaje tysiac razy jedno jedyne pytanie...dlaczego??? dlaczego to sie musialo skkonczyc, dlaczego chcial budowac cos na klamstwie...nic nie opisze tegoco czuje...nic...wracam od bliskiej mi kuzynki....pomoglo troszke wygadanie sie...jadac autem plakalam...ryczalam...i czulam cos starsznego, chcialam aby cos we mnie wjechalo, zebym stracila poczucie tej wstretnej rzeczywistosci i choc na moment nie myslala....to straszne ale tak czuje...i oby zadna z Was etgo nie poczula NIGDY w swoim zyciu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Olu nie wiem co czujesz... ale mogę się domyślać jaki to ból... wiem natomiast, że tak jak i na uczuciu jednej osoby nie da się budować życia we dwoje tak i na kłamstwie się nie da budować szczęścia... ani dla siebie samego, ani dla dwojga... życie nie jest niestety bajką... to my sami musimy się starać o to by choć w części bajkę przypominało... ale wtedy trzeba też wiary - że każda bajka kończy się dobrze... niestety by wszystko było tak jak sobie to wymarzyliśmy potrzeba również pomocy innych... a o to w dzisiejszym czasie niezwykle trudno... i wiesz... życzę Ci, by i Twoje życie kiedyś ktoś pomógł uczynić walką... Ps. ...ktoś kiedyś powiedział mi, że \"największą zemstą\"... taką która zaboli najbardzej kogoś kto sam nas skrzywdził - jest wybaczenie... ono zobowiązuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
by the way dziekuje za wsparcie....bardzo go potzrebuje...to lgupie ale czuje sie jakbym umierala, do tego w meczarni jakby mnie ktos katowal i zadawal bol...to najbardziej odzwierciedla to co czuje...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak chcialam wierzyc ze bedzie coraz lepiej..ale nie bedzie. Wierze w Boga. I wierze ze kiedys ktos kto krzywdzi zrozumie i pozaluje za to. Nikt nie ma prawa krzywidzic i oszukiwac. Ja na to nie zasluzylam..jak i pewnie wiele kobiet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musisz dziekować... bo i ja dzięki Tobie nie raz odzyskałam wiarę... ...chciałabym jakoś pomóc... ale nie potrafię... mogę tylko napisać, że jestem z Tobą myślami... wiesz wierzę, że ta próba da Ci siłę... bo na pewno wiele już Ci uzmysłowiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oleńka - nie martw się... Widocznie nie jest tego wart. Może lepiej, że zobaczyłaś to teraz... Trzymam kciuki za Twoje powodzenie! A mi zostało już tak niewiele czekania... Pewnie jest już na promie... Nie wiem czy bardziej czuję radość czy strach! Ale niesamowite uczucie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiele. tylko nie wiem czemu wiele osob uwaza ze powinnam wybaczyc w razie co...al e on nawet sie nie stara...oby zrozumial co stracil...oby kiedys zrozumial...tlyko ze wtedy bedzie za pozno. i czemu ja musze cierpiec...nie chce juz plakac...nie chce slyszec\" co sie stalo\" bo wpadam w histerie..chce aby zniknal mi jego obraz sprzed oczu....zeby zniknal z moich mysli, razem z tym kawalkiem mnie ktory wyrwal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację - nikt nie zasługuje na cieprienie - i nikt nie ma prawa ranić drugiej osoby, szczególnie osoby, która kocha... też wierzę w Boga i dlatego napiszę Ci zdanie, które niedawno napisał mi mój przyjaciel (chyba mogę tak napisać) - \"Bóg nie zsyła na człowieka krzyża, którego ten nie mógłby unieść...\" - mam nadzieję, że i Tobie się uda odnaleść radość w tym co w okół Ciebie... ale wiem też, że na to potrzeba czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...na pewno teraz nie zniknie z Twoich mysli... i domyślam się, że i z serca wygonić Go będzie trudno... nie można przestać kogoś kochać z dnia na dzień... ale musisz jak pisał Stachura \"dać czasowi czas...\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monik63 - zazdroszczę... ja jeszcze muszę poczekać na swoje szczęście... ale nie mam zamiaru się poddać... a wtedy zapewne i ja będę zaniepokojona... a jednocześnie szczęśliwa ja małe dziecko czekające by rozpakować gwiazdkowy prezent...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boje sie nadchodzacych dni...nie widze sensu tych dni. Zobacze za jakis czas -wiem. Ale nie wiem ile setek razy padnie jeszcze pytanie dlaczego...chce zrozumiec...ale nie da sie. nie warto nawet probowac. znikam juz bo zmienilam temat topiku. Zycze Wam szczescia, moze czasami wpadne...spytac jak leci:) Dziekuje Wam za wszystko :*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olenka zawsze możesz napisać na mail - masz go jak klikniesz na nick... tylko proszę nie myśl, żę się narzucam... pprostu dobrze się czasem wygadać przed zupełnie obcą osobą... to duż prostsze niż rozmowa z kimś bliskim... (ups to chyba jednak jest narzucanie się) na dziś życzę snu, który stanie się ukojeniem - a później - powodzenia i wiary... jeśli nie w lepsze jutro to w siebie samą - byś mogła się z tym uporać... śpij spokojnie... ...a pytanie dlaczego, niestety zapewne będzie wracać... szczególnie, kiedy brak wyjaśnienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość steskniona84
Czesc dziewczyny. Olenka - strasznie mi przykro, jestem z Toba, trzymaj sie cieplo. Ja dzis mialam kolejny intensywny dzien, ale to dobrze, nie mam czasu zastanawiac sie co bedzie po powrocie. Dizs skonczylam prace. moja druga polowa jutro wraca do Polski, ja po weekendzie. NIe wiem kiedy sie zobaczymy, nie wiem jak to wszystko bedzie wygladalo. Po 40 dniach znajomosci rozstalismy sie -tzn wyjechalismy z kraju, na dwa miesiace. Kazde w swoja strone. Przez ten czas tylko sms'y... Ciezko cokolwiek powiedziec; Ja bardzo tesknie, on... pisze, jest milo, ale nie wiem co czuje. Troche sie boje tego co mnie czeka. Bo tak naprzwde teraz zacznie sie prawdziwe zycie. Praca, szkola, obowiazki. Gdy sie poznalismy obydwoje mielismy troche czasu wolnego, od czerwca wakacje. Latwo sie wtedy spotykac, latwo byc ze soba. Wyjazdy, imprzazy to sprzyja... mozna sie lepiej poznac, ale wszystko traktuje sie na luzie. Problemy zaczynaja sie gdy kazde z nas ma swoje zycie codzienne, swoje sprawy, swoje zajecia. Czasem trudno to wszystko pogodzic, dlateog troche boje sie najblizszej przyszlosci. Chce wierzyc, ze sie nam uda, bo poznalam kogos na kim mi zalezy. Nie chce byc sama i strasznie sie tego boje. Przepraszam, jesli pisze troche chaotycznie, ale jestem naprawde zmeczona, ide spac. Jutro w koncu moge pospac dluzej niz do 6.30 Mozna powiedziec, ze zaczely mi sie wakacje:))) Pozdrawiam Was wszystkie. Sierpien za nami, koniec lata, powoli zbliza sie jesien, oby nie w naszych zwiazkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem głupia...zrobiłam kiedys cos głupiego i to nadal rani mnie i moja najblizsza osobe :( boje sie ze go strace :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...wiem, że powiedzieć nie martw się - jest łatwo... ale trudniej zastosować się do tego... ale Madziu prawdziwej miłości nie straszne są burze i przeszłość... bo ona raczej patrzy w przyszłość... niż odwraca głowę do tyłu... ...uśmiechnij się proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem ze zasługuje na kare od niego...ale ja nie chce go stracic...nie potrafiłabym zyc bez niego...załuje tego co zrobiłam ale wiem ze on cierpi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej weź gorącą kąpiel i przypomnij sobie każdy post tutaj... każde tęsknię napisane... każde martwię się... i każde kocham - to co było nie powinno rzutować na to co teraz... więc walcz o to by nie stracić swogo M. ... jeśli On kocha to sam zrozumie, że nie warto przez jeden incydent przekreślać półtorarocznego związku - opartego jak sądzę na miłości... ...powodzenia Madziu... i spokojnej nocy wszystkim tęskniącym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on mnie kocha i ja to wiem ale z drugiej strony mnie nienawidzi...bede walczyc bo go kocham i nie wyobrazam sobie zycia bez niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
by the way to nienarzucanie sie, dzieki wielki sadze, ze napisze na Twojego maila...chociaz ile mozna sie zalic:( dziekuje naprawde..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×