Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

argila

Była żona. Nie znalazła sobie chłopa.

Polecane posty

Gość no cóż...
"3 pokojowe mieszkanie" to co on zdecyduje w sprawach finansowych to tylko i wyłącznie jego sprawa i to trzeba wziąć pod uwagę. On zarabia je i nimi dysponuje. Ma troje dzieci i czuje się w obowiązku pomagać również ich matce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rimmelka
A ty co sobie myslalas? Ze wyrwiesz nadzianego faceta i bedziesz korzystac z calej jego kasy?? Facet ma dzieci i skoro chce dawac na dzieci, to dobrze o nim swiadczy. Nie podoba ci sie, to znajdz sobie bogatego kawalera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 pokojowe mieszkanie
Kropla --> ???? coś nie pasi? jasne że dysponuje, tylko z tego co ona pisze wynika ze on chyba tym pomysłem nieszczególnie zachwycony jest..mimo wszystko, ja na jej miejscu na pewno też oponowałabym przed utrzymywaniem byłe żony, samodzielnej kobiety... jak się zakłada nową rodzinę to chyba także o finanse jej trzeba dbać, a jak się rozchodzi z kimś to z jego pensją także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w zasadzie to nie napisalas co on mysli o kupowaniu tego mieszkania?? ale jesli nie jest milionerem to bym sie nie zgodzila, nie dosc ze placi alimenty i dodatkowo kupuje inne rzeczy (bardzo dobrze ze skoro go stac to pomaga dzieciom ale bez pzresady)to ta ex jeszcze tak sepi od niego, i chyba ja popiescilo ze chce 120 tys na mieszckanie :O,bezczelna poza tym 3-pokoje na 4 osoby to wcale nie jest ciasno,laska sie troche za bardzo przyzwyczaila do zycia na koszt bylego meza,ale dzieci juz niedlugo beda pelnoletnie ,wiec jesli naprawde chcesz (i one tez)to moga sie przeprowadzic do was i ona juz nic nie dostanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
jak się zakłada nową rodzinę....to komunikuje się nowej partnerce o zobowiązaniach jakie się ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 pokojowe mieszkanie
zobowiązania to on ma wobec swoich dzieci i zdaje się ona doskonale o tym wie - są to alimenty, to że kupuje im całą resztę potrzebną do życia to już jego dobra wola i super że to robi, jeśli go stać. natomiast mieszkanie mają - wystarczające, ludzie w kawalerkach z dzićmi żyją i jest ok, więc bez przesady. proste że powinni razem dbać o dzieci - dlatego pisałam o mieszkaniach dla dzieci - nie dla matki. dokładnie jak napisała poisone - sępi ile może bo traci grunt pod nogami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 pokojowe mieszkanie
poza tym ona pisze w pierwszym poście: "Rozwód byl 10 lat temu, po połowie." - jasno wynika z tego, że po połowie znaczy bez orzekania o winie, nie trzeba być prawnikiem by to wiedzieć. więc alimenty alimentami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 pokojowe mieszkanie -------->dokladnie facet jest ok i dba o dzieci a tamta jeszcze go bezczelnie wykorzystuje a tak swoja droga to fakt ze nie znalazla sobie nikogo niekoniecznie jest spowodowany byciem matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...znikaj i nie zanieczyszczaj swoim smrodem kafeterii 🖐️ Jeżeli to nie prowokoacja, to... żal mi faceta, który zakochał się w tobie i zostawił dzieci same sobie... (to co, że kase dawał?! kasa nie załatwia niczego!!! nie zastąpi ojca...) ... Rozwody przeważnie kończą się bez orzekania o winie, bo tak jest szybciej, przynajmniej z tego, co zauważyłam... Facet zrobił dzieci i na zawsze pozostaje za synów odpowiedzialny. Hm... I na początku wspomniałaś zniesmaczona, że matka pożycza od syna czasem pieniądze... Hm... a ty nigdy tego nie zrobiłaś?? Hm... Nie masz bobaska??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
"3 pokojowe" piszesz, że nowa partnerka ...zdaje się ze wie o zobowiązaniach. A ja pisałam że on czuje się zobowiązany wobec byłej żony. On jako On. Jeśli chodzi o podział po połowie... nie zawsze jest tak (bez orzekania o winie) Dobrze by było to wiedzieć, sprawdzić, spytać. Widzę, że nie wszystko jest w takim razie jasne dla nowej partnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
druga deska-------->ale masz glupie podejscie, z topiku wynika ze on dbal o dzieci,zreszta sorry ale rozwodzac sie raczej nie mieszka sie dalej z byla zona/bylym mezem bo nie po to sie rozwodzi wiec nie mow ze zostawil same sobie bo jak mial nie zostawic??mieszkac dalej z nimi i ich matka??i tu nie chodzi o odpowiedzialonosc za dzieci ale o to ze ta eks chce nowe mieszkanie bo twierdzi ze 3 pokoje to za malo na 4 osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
Mieszkania trzypokojowe są o różnych metrażach. On wie w jakich warunkach mieszkają i zdecyduje a mnie nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja polecam....
Agrilla - a na cholerę Ci taki stary pryk !!! Znajdź sobie kawalera. No chyba żeś ty stara panna której się trafiło.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"no cóż...\" samą miłością sie nie da żyć. Chcę mieć dziecko i strasznie się boję, że była żona będzie nas terroryzowała, a nie zapowiada się koniec, bo jak ktoś już wspomniał ojcem się jest całe życie. Nie wnikajmy jaki był powód rozwodu, bo mogło by to zfałszować obraz teraźniejszości. Bez orzekania o winie to znaczy, że nie ma obowiązku płacić na utrzymanie żony, także ona o alimenty dla siebie nie może wystąpić. Ale alimenty dla dzieci muszą wpływać na jej konto, nawet jeżeli zabierzemy dzieci do siebie, lub jedno dziecko. Cała kwota ma być. Absurdalne jest dla mnie i totalnie niewychowawcze branie pieniążków z uzbieranego kieszonkowego przez małego chlopca. Moim zdaniem to beznadziejne. Tym bardziej, że ona pracuje i dostaje niemałe alimenty od byłego męża. Nie ma jak wyegzekwować wzrotu. To moj facet oddał małemu sam pieniądze (800zł) Te smsy o operacji były tak sformułowane, aby podkreślić, że jest samotna i potrzebuje wsparcia... Ona dobrze wie, że jej były jest wrażliwy i go to ruszy. Mimo lat rozłąki ma chyba nadzieję, że jeszcze uda sie do niego wrócić... nie wiem czy dlatego,że dobrze sobie facet radzi finansowo w życiu, czy ona żyje jeszcze jakąś miłościa i przeszłoscią...... a jeżeli on nie chce do niej wrócić niech cierpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 pokojowe mieszkanie
trzymaj się, ja rozumiem twoje jako kobiety potrzeby - stabilizacja, oparcie, macierzyństwo. i wiem też że nigdy nie zdecydowałabym się na dziecko w takiej niepewności - cz jutro będzie za co kupić pampersy, bo trzeba dziecku oddać dług mamusi.. boshe, jakiś totalny horror.. pokręcone bez sensu jest polskie prawo rodzinne - byle jaka matka, byle matka, nieważne że nie umie dzieciom bytu zapewnić (mimo że od ojca "jego działkę" dostaje, a nawet dużo więcej).. bardzo jest cwana, manipuluje twoim facetem.. dla mnie to jest oczywiste, że rozstając się z mężęm, rozstaje się także z jego pieniędzmi, że płaci on (i utrzymuje kontakt) z dziećmi i koniec - nie po to się rozwody bierze żeby dalej razem być. myślę że gdyby tej matce było naprawdę aż tak ciężko, czy żyć czy ułożyć sobie nowe życie jeśli miałaby z kim, to zwróciłaby się o pomoc do ojca, nie tylko finansowo. widać po prostu czego ona oczekuje - konkretnie. a że chce go teraz odzyskać, bo jej się nie układa, to iina psrawa.. ja na twoim miejscu poważnie bym się zastanowiła, porozmawiała z tym twoim facetem - jak on sobie wasze wspólne życie wyobraża, gdy urodzi się dziecko/dzieci, gdy będziecie pełną rodziną.. czy ty nie jesteś dodatkiem przyjemnym do jego życia.. on spełniony, dzieci ma, a ty? jak on się na wasze życie razem zapatruje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 pokojowe mieszkanie. Szczerze dziekuję Ci za słowa zrozumienia i wsparcia. Dużo bym dała, żeby mieć taki wsparcie na codzień jak od Ciebie uzyskałam, taką przyjaciółkę... myślącą racjonalnie. Dziękuję także za inne opinie, są również cenne. Zobaczę jak sie to wszystko rozwinie. Jeżeli sprawa bedzie przegrana, no cóż, to sie wycofam... z podwiniętym ogonkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
argila - jak to sie wycofasz? I dlaczego? Bo kobieta, która posiada status już tylko matki jego dzieci - próbuje coś tam dla siebie jeszcze wytargować? Po prostu musisz rozsądnie, bez niepotrzebnych emocji podejśc do całej sytuacji. Ktoś tu mądrze napisał - że ojcem jest sie całe życie. Słusznie. Ale ktoś tez zauważył, że rozwód zmienia postać rzeczy - nie oszukujmy się, nie tylko wobec kobiety, która żoną być przestaje, ale równiez w kwestiach finansowych. Chwała facetowi, że chce i może wspierać swe dzieci tak, jak to opisałaś. Ale jesli myślicie o założeniu nowej rodziny - to jakies warunki trzeba chyba ustalić. Nie ma w małżeństwie - moje - twoje, jest nasze. I jeśli ktoś pisze, że musisz zaakceptować fakt, że twój mężczyzna ma dzieci, o które musi zadbać - to powinien tez zauważyć, że to też ludzie, którzy wiele już powinni umiec zrozumiec- np. to, że sytuacja sie zmienia. Do tej pory tatuś był sam i mógł inwestować tyle i tyle, ale zakłada rodzinę, będzie miał żonę, dzieci pewnie z czasem też - i pula finasowa tatusia będzie musiała byc inaczej dzielona. I nie ma w tym niczego złego - jak dlugo ojciec będzie się ze swoich zobowiązań wywiązywał. No, chyba, że sytuacja finansowa ojca jest tak dobra, że jest w stanie nadal pomagac dzieciakom fonansowo w takim stopniu jak dotąd, bez uszczerbku dla nowej rodziny. No to tylko pogratulować. :) I jeszcze jedno - rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Tylko szczerością uda się uzyskać jakieś porozumienie, rozwiązać sytuację konfliktową bez sięgania po noże. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żalutku prawdziwy.Nabrałam pewności,że mieszkanie dla eks żony to bezsensu pomysł, bo dzieci wyfruna z gniazda juz lada chwila, a żona zostanie z duzym mieszkaniem, a my ciagle mieszkamy w wynajętym dwu pokojowym... Trochę obawiam sie tylko o przyszłość. Zawsze już bedzie ta hetera, czychająca. Jak już bedzie się coś układać i może wyjdziemy na prostą, długie jej ręce będą sięgać, choćby po to, żeby uprzykrzyć nam życie, grając na najczulszych miejscach mojego faceta, wykorzystując ich dzieci jako argument... to nie jest tak do końca, że po rozwodzie i nawet po 10 latach emocje gasną, szczególnie jak poświeciło się na te historie młodość. Jak jeden jeszcze liczy na powrót, jak jeszcze coś żywi do drugiego... buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 pokojowe mieszkanie
podzielam Twoje obawy.. najgorsze, że jak już nie bedzie mogła adziałać sama, to zacznie bumtować tych chłopców, a wiadomo ze lepiej wyrwać od ojca 400zł na adidasy niż 200.. ile masz lat ty, a ile twój partner? jak on się zapatruje na twoją chęć bycia matką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja 28 on 47. Chce byc ze mną i mieć dzieci. Ale ja do konca nie wiem jaki ona ma stosunek do bylej żony. Rozstali sie w emocjach. Nie widzieli i nie rozmawiali ze soba od rozwodu... tylko te smsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 pokojowe mieszkanie
uuuuuuuuuuuu :( to kiepsko.. jak oni tak żyją ze się nie widują? a z dziećmi jak się widuje/widywał jak były małe? przeraża mnie to.. a rozmawiałaś z nim w ogóle o swoich obawach? co on na to? duża różnica wieku między wami.. bardzo duża.. zaraz na ciebie naskoczą ze jesteś siksą która krzywdzi byłą i biedne dzieci.. jak wczoraj.. ja myślę że tobie się prawo do szczęscia należy. jej również, tylko z tym mężczyzną jej festiwal sie skończył, czas poszukać swojego miejsca na ziemi. walcz o swoje szczęście, ale nie daj się zniszczyć.. myślisz że mógłby do niej wrócić? ona jest pewnie też po 40. dobrze, kiepsko tak samej zostać na stare lata.. cwana jest bardzo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze może mu
wytoczyć proces o alimenty.A Ty żałosna konkubino...no,zarąbisty związek.Ty 28,on 40 jakbyście się z piaskownicy znali. Ex nie snalazła sobie ch łopa?A miała znaleść i wisieć na nim jak Ty na jej byłym mężu???Urzędnicza pensja to dla Ciebie mało?A ile Ty zarabiasz pijawko?MałoCi,żal dupę ściska,że daje dzieciom?Urodzisz mu swojego bękarta,żeby musiał na niego łożyć?A jak Tobie już zrobi troje dzieci i inne połkurwie Twojego żałosnego pokroju go zbajerzy dla kasy to co powiesz?Będziesz płakać na forum,że na dziecko nie daje.Dziecko jako polisa na bogate życie.Wstyd,żenada.Że też święta ziemia takie france nosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapewnia, że nie wróci do niej. Ale poruszają go smsy, że jest chora w szpitalu itp... wszystko to ciagle podszyte emocjami, ale nie wiem jakimi. On jest dla mnie dobry bardzo i szaleje za mną, jak to może szaleć facet w jego wieku... Ja czasem zastawnawiam sie czy mam siłę na jakieś walki, a szykuje sie ich sporo. Nie urodzę przecież trojaczków dla równowagi. Obawiam się, że moje dziecko bedzie pokrzywdzone. Tak, siksa jestem... nie mam doswiadczenia z doświadczonymi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariateczka
argila czy tobie się w dupie poprzewracał do jasnej cholery?na poczatku piszesz,ze rozwód 10 lat temu miał miejsce a pózniej,że od rozwodu się nie widzieli tylko te smsy!!wez ty sie w łeb walnij chory człowieku!wywyśliła sobie historie!może i jesteś w takim zwiazku i pewnie nawet wiek zgadza tylko,że najprawdopodobniej nie podoba ci sie,że twój wybranek tyle kasy w dzieciaki ładuje i w byłą a dla ciedie automatycznie o tyle mniej!!!!!!!!!!!zapewne tak!!!!!!!!!!chora kobieto!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze może mu
zakłada nową rodzinę?A co to za argument?Rodzinę zakłada się raz.I to on i dzieci są rodziną a ex żona jest ich matką,ale autorka pewnie zaraz da się zapłopnić,na wszelki wypadek. Takie powinno się wieszać na rogatkach miast i czekać aż szczezną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gkakakak
Laska, musisz się pogodzić, że będziesz zawsze grać drugie skrzypce i ona dla ciebie tych dzieci nie potopi, zeby wszystkie pieniążki radośnie utopić z kolei w twojego bachora. Trzeba było mieć krzytynę rozumu, jak ładowałaś sie w związek ze stramy prykiem z rodziną. I to sa póki co jego pieniądze, nie twoje, z tobą zdaje się jeszcze nawet nie ożenił. Więc jego sprawa, co z nimi robi. A wypominanie byłej smsów ze szpitala świadczy jak najgorzej o twoich ludzkich kwalifikacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęśliwie zmotoryzowana
zawsze może mu -> że też Ty czytać nie umiesz. Facet łoży na dzieci więcej niż mu sąd każe, sam z nową partnerką mieszka w wynajętym, a byłej żonie (nie dzieciom) ma kupić mieszkanie, choć wcale w małym nie mieszka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze może mu
Siksa?Nie,kurwiszon co tylko kasę przelicza.A urodź trojaczki!Jakie to prymitywne,z daleka widać co z Ciebie za osoba.A trojaczkow nie urodzisz,bo kto by się nimi zajmował??? Strasznie tej ex nienawidzi tyle dzieciakow narobił:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×