Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karolina86

Zostawił mnie a dalej go kocham

Polecane posty

Gość u mnie już pół roku
w sumie powiem Tobie , ze nie ma znaczenia czy pół roku czy miesiąc ja sie czuję, jakby to było wczoraj tez mysle o tym, co on teraz robi ale ze własnie to juz 6 miesiecy , to sie nie łudze, ze jest sam i płacze nad moim zdjeciem on lubi ten sport :) no i kochliwy takze jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina86
no mój też lubił seks, a ja się ludze jak głupia, że zostawił mnie dla mojego dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie już pół roku
heh daj spokój, ja się o seks nie martwię [romantyczka :P] ale własnie o to, ze zakocha sie i zrealizuje nasz plany - dzieci, ślub ... z inną to mnie przeraża, ze strace go bezpowrotnie ale juz tez daje sobie na wstrzymanie i ufam przeznaczeniu jak jest mój, to wróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina86
po rozstaniu napisałam mu... mozekiedys kiedy kontakt się urwie za pare lat spotkamy się i akurat bedziemy wolni i stwierdzimy ze dalej nie mozemy bez siebie zyć, a czas i okoliczności będa bardziej sprzyjające....może wtedy zobaczymy,ze byliśmy dal siebie stworzeni, a on napisał, że to byłby znak i wtedy już na zawsze bylibyśmy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina86
ach a jak mówił mi ze chcialby mieć dzieci ze mną...syna jak grałby z nim w noge i czytal bajki...jestem naiwna idiotką...wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghj
Karolina86 >>>a moze odszedl bo ukrywal przed toba jakas tajemnice np ma dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina86
ghj----> ALE mnie zszkowałas z tym dzieckiem, ale wydaje mi si, ze chyba to nie jest możliwe.... znam dziewczyne z którą był kiedyś przez pół roku, wiec to raczej odpada, ona nie ma dzieci ;) a inne hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie już pół roku
nie jesteś, zakochałaś się my mamy wybrane imiona dla dzieci, wybrane mieszkanie itd. daj spokój, nie ma co słuchać tego ich gadania, bo jeszcze można uwierzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghj
no właśnie dziewczyny nie ma co słuchać a takie gatki które do nas mowia oni maja po prostu dobry bajer ja juz wiem ze o uczuciu , o milosci nie swiadcza slowa ale przede wszystkim czyny karolinko ja też byłam w szoku kiedy moj przestal sie do mnie odzywac twierdzac ze to dla mojego dobra a dopiero po 3 miesiacach przpart przeze mnie, powiedzial ze ma dzidziusia wiec wiesz u nich wszystko jest mozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie już pół roku
czy ktoś mi odpowie, czy mój ex wróci? :P:P Martisha !!!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghj
mi tez mowil ze bedziemy miec wkrotce wspolne dzieci ze mnie kocha i takie tam .... wszystko co dziewczyna pragnie uslyszec a potem prysnęło jak bańka mydlana i nawet nie mial odwagi na szczeraz rozmowe tylko przez tel :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio licinka
:o....o matko i córko... pomarnujcie jeszcze tego czasu i Wam przejdzie...ręczę...🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghj
wiesz jak czlowiek ulokuje swoje uczucia to szybko nie przechodzi ten ból :( chociaż na pewno jest to strata czasu , no ale latwo sie mowi mi naszczescie juz pomalu przechodzi tlumacze sobie, ze nie byl mnie wart :P wam tez to dziewczyny polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie już pół roku
ja mam ten problem, ze mnie nie oszukano, nie zdradzono, w sumie moja wina jest pewnie wieksza niz jego cięzko mi nawet czuc do niego żal moze o to, ze kochał nie dość wolałabym już jakiego drania :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio licinka
dobra, powiem prawdę: ja tez rozpaczałam za jednym :o a teraz to bym ze śmiechu umarła na samą myśl o tym :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulinek
a po jakim czasie od rozstania Tobie przeszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio licinka
mi?? jakiego rozstania?? ja nawet jak się z kimś pospotykam na kawe i on zerwie kontakt to potem wpadam w histerię, depresję i kompulsywnie kupuję różne rzeczy :o mówię, ja nie jestem normalnym przypadkiem...mam jakiś defekt o tu.. w głowie i za bardzo się przywiązuję do ludzi...;o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie juz pol roku----> wiem, ze chcialabys zebym Ci napisala ze tak, on wroci bedziecie zyc dlugo i szczesliwie i malym domku z ogrodkiem i gromadka dzieci, ale dobrze wiesz ze takie rzeczy to tylko w Erze:P tak na serio to ja bylam w takiej samej sytuacji jak wy wszystkie, tez bylo pieknie i mialo byc pieknie, ale sobie poszedl, potem wrocil, znow poszedl i tak trzy razy, aja glupia dupa zawsze przyjmowalam z otwartymi ramionami, bo kochalam, kochalam jak glupia , nawet bym z mostu skoczyla jakby mi powiedzial:O az w koncu poznalam kogos ( ba to on mnie poznal) no i zaczelismy sie spotykac, gdy ten moj byly sie o tym dowiedzial to od razu przystapil do attaku - a ze bajer mmial dobry to mu uwierzylam, zostawilam tamtego:O chociaz tamten dzwonil, prosil (nawet nie wiecie jak teraz tego dzis zaluje:O) i ten moj piekny ex tyle mi naobiecywal ze glowa mala.... oczywiscie nie mial zamiaru tego zrealizowac mielismy sie spotkac, ale przed spotkaniem wycial mi taki numer ze sie wkurzylam tak na maxa, powiedzialam DOSC, cos we mnie peklo i ODWOLALAM to spotkanie on sie tym wcale nie zmartwil - mial mnie od poczataku w dupie byla cisza- jakies 5 miechow, az tu nagle maila mi wyslal, ze jakiejs przyjazni chce (akurat) ale ja go rozgryzlam - nie ma nikogo, a ma w pamieci moja milosc i liczy ze znow bede lekarstwem na nude ale ja zmadrzalam(tylko troszecvzke:P) i nie mam zamiaru byc tym misiem co jak mu sie nudzi to wezmie i sie zabawi, a jak znajdzie ciekawsze zajecie to rzuci spowrotem w kat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory ze tak sie rozpisalam ale to i tak tylko czesc tego, co on mi wykrecil:O ale do rzeczy: nie moge napisac ze sie wyleczylam, ze mam go w dupie i w ogole ze jest super, bo nie jest nie mam faceta i brakuje mi go cholernie - nie exa ale ogolnie mezczyzny ale za to mam studia i prace i jakos ciagne sa gorsze dni kiedy mam ochote napisac do exa ze to ze tamto, ale nie robie tego ciagle wierze ze bedzie lepiej, ze jeszcze kogos pokocham a on - no coz z tego co widze dalej jest takim samym egoista zapatrzonym w siebie, smiem twierdzic ze on chyba nawet sprawy sobie nie zdaje jak cholernie mnie zranil takze nie marnujcie czasu na tych dupkow ktorzy was porzucaja, bawcie sie i imprezujcie ile wlezie, a noz widelec poznacie kogos lepszego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie z tego co widze to faceci z reguly jak kochali swoje partnerki, byli z nimi dlugo to zawsze sie odzywaja, jesli jeszcze sa sami to zawsze chca tego kontaktu ale nie warto sie trzymac tej mysli kurczowo - ze wroci, ze znow bedzie pieknie, bo raczej to jest malo prawdopodobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghj
Martisha** >> masz racje mam podobnie jak ty tylko, że ja nie mam stałej pracy, ucze się , ale też brakuje mi faceta, ale nie takigo pierwszego lepszego, tylko takiego ktory kochalbym tak narawde, albo chociaz bylby ze mna szczery szkoda że nie można mieć wszystkiego na zawołanie ;) musimy sobie jakoś radzić i mieć nadzieje, ze moze kiedyś spotkamy tego "naszego" bo być z kimś na siłe to tez bezsensu ja wogle nie rozumie ludzi, ktorzy przestaja sie odzywac i urywaja calkowity kontakt, nawet jesli zwiazek nie wyszedl ale tak jak napisalas ten co nawet nie raczy odpisac na sms-a widoczine nigdy nie kochał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghj
"takze nie marnujcie czasu na tych dupkow ktorzy was porzucaja, bawcie sie i imprezujcie ile wlezie, a noz widelec poznacie kogos lepszego" :) popieram w 100% :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starbox
chodziliśmy 15msc aleznam go tak jakby to bylo 15lat . zostawil mnie bo stwierdzil ze już miłość mu przeszła teraz sie przyjaznimy od ponad roku on mysli zejuz mi przeszlo ale ja poprostu swietnie udaje bo nie chce bymnie zostawil i olal ta przyjazn.On matakie pojecieze jak nie bedziemy sie widywac to nie bede cierpiec ale nie jest to latwe . myslalam ze juz mi minelo ale tak nie jest cierpie bo teraz sie spotyka zdziewczyna ktora niedawno poznal i opowiada mi o ich przezyciach. okropnie cierpie i nie moge sobie z tym poradzic!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regret
nie wiem jak to jest...bylismy razem ponad 3 lata...wiele przeszlismy,kazde z nas sie "chwilowo zgubiło" mimo to wróciliśmy do siebie bo po prostu jedno nie mogło zyc bez drugiego...nagle po ponad 3 latach postanowiliśmy zrobić sobie przerwe...była to obupólna decyzja...żadnego umawiania sie o długości tej przerwy czy szczególach...spotykalismy sie tak jak dawniej...z tą samą czestotliwością,gdyż mieszkamy w jednym miescie,widywalismy się codziennie...ale wszystko jest inne...wszystko zgasło,nie z mojej strony,chociaz myslałam ze tak bedzie lepiej,moze dlatego ze on mi to obiecał?? :( mówil ze przerwa dobrze nam zrobi,wiedziałam ze mnie kocha,myslałam ze to bedzie normalna chwila niebycia razem...jednak po zcasie z jego strony wszystko się zmieniło...nie spotyka się z nikim na poważnie,chociaz od sierpnia mineło już ponad pół roku...a do mnie dotarło w listopadzie ze nie potrafie żyć bez niego... :(:(:( jest mi ciężko :( wiem ze go trace,on wie o moich uczuciach...wie i nic nie mówi,unika rozmów na ten temat...stara się mnie zawsze uspokoic,pzytula,ale z dystansem... :( wszystko z dystansem... nie daje sobie już z tym rady... boje sie postawic go pod murem,bo zawsze może mi powiedziec ze to była wspólna decyzja... czy ktos ma na to jakas rade?? Dziewczyny!! nie decydujcie się na żadne przerwy... wiem ze miłości nie można nakazać,ale w tej sytuacji,gdybym tylko mogła kazałabym mu wrócic...kochac mnie i byc ze mną już na zawsze :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
regret - na tego Twojego to bardziej by chyba zadzialalo jak bys urwala kontakt i przestala sie widywac. Faceci tak maja ze lubia gonic kroliczka i jakby zobaczyl ze Cie traci to moglby zrozumiec ze mu zalezy. ale rob tak jak uwazasz za sluszne powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja, po 22 latach dalej gdzieś mam go w sercu na dnie.Nie wiem dlaczego, choć tak mnie skrzywdził. Zostawił mnie po 3 latach. Były plany na przyszłośc, kupione obrączki, razem szukalismy działki pod budowe naszego domu(dlatego teraż wiem gdzie mieszka- nawet niezbyt daleko mnie). Wszystko skończyło się bardzo szybko jak dowiedziałam sie że jestem w ciąży. Usunęłam, małam 19 lat.Skończone liceum, bez pracy. Nie wyobrażałam sobie życia samej z dzieckiem, bez środków do życia.On miał już za sobą jedno nieudane małżeństwo.Miał małą córke która była z nim, a nie z matką.Obydwie się polubiłysmy i zaakceptowałyśmy. Nie wiedziałam jak bez niego żyć. Jak mnie zostawił to za niedługi czas zakręciłam się za innym którego znałam , ale był gdzieś w zanadrzu. Jesteśmy małżenstwem już 21 lat, mamy dom i dwoje dzieci. I niby wszystko sie ułożyło dobrze. Ale myśli o tym pierwszym zawsze gdzieś powracają.A zwłaszcza teraz jak na \"naszej klasie\" znalazłam jego córkę te która kiedyś była mała.Znalazłam jego żonę, dla której mnie zostawił - wiem jak miala na imię wiec po nitce do kłębka znalazłam go wczoraj w jej portalu na zdjeciach.Zabolało bardzo jak go zobaczyłam. ma tez dwóch synów z ta zoną. moi synowie tez są w wieku jego synów. nie wiem jak go wyrzucic ze swojej pamieci. Teraz tak myślę że chyba oszukuję swojego męża. wysłałam e-mail do jego córki z gratulacjami bo urodziła dziecko(tez wszystkiego dowiedziałam sie z naszej klasy).Zobaczymy czy odpisze.A jutro jego imieniny.bede myslała. A w zdjecie jego zony (podobnej nawet do mnie, tylko inny kolor włosów) bede wbijała szpilki.I jak sie go pozbyć z pamieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdkasjvbvjkhiuvbnbzmk
Boże a ja modle się żeby on do Mnei wrocił.. kocham Go.. calym sercem, bardzo Go skrzywdziłam, usunełam ciąże... chodz on tego neichciał ale się zgodził .. bylam okropna dla niego.. wredna, wrzeszczaąlm, histeryzowaąlm.. Dramat.. teraz widzę jaki dobry był, potem sie zmienil, zacząl traktować Mnie z doskoku... cierpialam.. ale odkrylam że Go kocham.. tak mocno.. Zaczełam Go gonić, a to jeszcze bardziej go sploszyło.. skrzywdził mnie mocno. Ja jego też..Od 2 tygodni nie mamy kontaktu, on go zerwał.. jest mi zle.. czekam.. nadal.. powiedizal że ma dośc, że musi odpocząć i że się odezwie.. tylko żebym cierpliwie czekala:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Laska, kto akurat był miłością twego życia to się dopiero na łożu śmierci dowiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego jesteśmy takie głupie, a potem cierpimy. Faceci są okropni, ale ich mamy w sercach i nie chcą się z nich usuwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oh wowo
hej Karolina! Nie pzrejmuj sie ,tylko przyjezdzaj do Londynu!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×