Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Andrzej z Biłgoraja.

Dla tych którzy lubią jeździć rowerem

Polecane posty

Adrzej jak przejedziesz ta trasę to zdaj mi relację gdzie dokładnie mam skeręcić(od strony Wolanin),bo jakoś mi sie nie uśmiecha jechac 3 km przez las w nieznane.Ja byc może wybiorę się tam w sobote lub niedzielę. Trochę już póżno ale wybieram się do lasu na poziomki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poziomka....przeciez Ty sie boisz sama jezdzic po lesie? mam nadzieja,ze wkoncu przestanie padac i wiac...i bede mogła sie wybrac w weekend na rower....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie niedawno wróciłem z podrózy rowerowej Aleksandrów,Bukownica,Ratwica Wolaniny,Brodziaki,Ciesze się że mam taka dobrą kondycję bo wyprawa zajęła mi tylko niecałe 3,5 godziny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JUż Ci piszę poziomko;) Na Wolaninach jest zakręt przy którym rośnie lipa a pod nią stoi drewniana kapliczka pomalowana na jasnobrązowy kolor,Z tego zakrętu odchodzi droga w las,na samym początku po prawej stronie rośnie szpaler świerków którymi ktoś zasadził sobie posesję, dalej jest tablica droga pożarowa nr 5,to droga gruntowa,po pewnym czasie jest cięcie,pojawiaja się znaki szlaku niebieskiego a potem dojężdżamy do szosy,trzeba skręcić w lewo,przejeżdza się przez Ratwicę,a następnie znów skręca w lewo obok budynku należącego do Nadleśnictwa,prowadzi tam wygodna szosa którą mozna dojechać prawie do Tereszpola Kukiełek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Andrzej,z takim opisem na pewno trafie. Jeśli chodzi o pogodę to prognozy nie są zbyt optymistyczne.Jutro tylko na lubelszczyźnie nie będzie padać,i w dodatku będzie zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mhmmmm...z poziomka..tez lubie:) ale nie opuszczaj nas:) wróciłam z Mikaszówki...w dwie strony to tak około 40 km....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie...tym razem nie sama:) i moze własnie dlatego,nie wiem kiedy mi te kilometry zleciały:) ale pogoda dzisiaj była wymarzona na rower...troche słonca.troche chmurek...wiaterek nie dokuczał,temperatura ok 20st...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podziwiam:) czasami i ja w taki gorac decyduje sie na rower:) pije wtedy jak smok;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andrzej..koncze na dzis🖐️ mam nadzieje,ze sie z nami tylko tak droczysz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam wczoraj w tych miejscach,które opisałeś Andrzej,dojechałąm do lesniczówki i dalej przez Brodziaki i Smólsko do Biłgoraja. Właśnie wyruszam na malą przejażdzkę. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smykałka
Ja tez uwielbiam jezdzic na rowerze... ale ja na krotsze trasy, za to systematycznie... srednio ok 20 km co drugi lub trzeci dzien... Nienawidze jezdzic sama zawsze kogos wyciagam i jedzie sie bardzo przyjemnie... Wybieramy trasy, gdzie mozna jechac obok siebie i pogadac przy okazji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena z lubaczowa
przyłączam się do was? a czy andrzej moją miejscowość rozpoznaje?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś przeholowałam z rowerem,wszystko mnie boli.Jak pojawi się Andrzej to napisze gdzie byłam. Ja kojarzę Lubaczów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie nie wiem gdzie byłam,ale na pewno daleko :) pojechałam trasą do przewozu drewna koło leśniczówki,to wymarzona trasa dla mnie,asfalt i w dodatku nie jeźdzą samochody,dojecham do ostoi zwierząt. Miałam małą przygodę ze żmiją i nie chciałam dalej jechać. a ty gdzie ostatnio jezdzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podałaś trochę za mało danych,na tej trasie z tego co wiem jest co najmniej 3 ostoje zwierzyny:) a czy przejeżdzałaś obok małego zbiornika wodnego??On jest odadlony o jakieś 7 km od Brodziaków. Na czym polegało Twoje spotkanie ze żmiją?? Ja często jeżdzę nad zalew na Szumie w Aleksandrowie, do Górecka Kościelnego i właśnie nad ten zbiornik na rzece Smólnik o którym wcześniej pisałem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba aż tak daleko nie byłam,bo dojechałam do 1 ostoi zwierzyny i zbiornika wodnego nie widziałam. Moja teorio o tym że zmija nigdy pierwsza nie atakuje legła w gruzach,bo wylegując się na asfalcie zaatakowała mój rower.Uciekłam w ostatniej chwili. Trasa jest super ale las dla mnie niezbyt ciekawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w domu na zwolnieniu...i z wycieczek rowerowych na kilka dni musze zrezygnowac...szkoda... żmije...brrrr dzisiaj u mnie ma trawniku wylegiwał sie zaskroniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez pierwsze 4-5 km przeważa las wilgotny,dopiero potem teren staje się wyższy.Tuż za mostem na Smólniku jest skręt w prawo gruntową drogą,po 100 metrach jest 2 budki i miejsce na ognisko,schroniłem się tam kiedyś przed burzą;) Dawno juz nie widziałem żmiji,nie wiedziałem że potrafią być az tak agresywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×