zodiakalne barany po 30-tce

teresko informuję,sprawdzę co i jak z tym pociągiem.....i będę grasować po peronie........do 14.30 mam czas potem praca...

nie wiem o której lekarz?ale jak pózniej to może jakieś śniadanko wspólne,a jak nie.....to może lunche razem...żadnym autobusem nie będziesz jechać,wykluczone.....nie w taki żar.....!!!!!

dziewczynki Wasza hiperaktywna koleżanka biegnie na zajęcia w podgrupach,dziecko przyjechało,znaczy matkę rodzicielkę trzeba włączyć......hi,hi,hi,hi,hi!!!!!będę zaglądąć.........buziaki dla Was miłego dnia....!!!!!!

Nooo witamm !! u mnie rano postraszyło deszczykiem,, oczywiscie burza była gdzieś daleczko ii znowu upał.... w szkole strajk dziecko na świetlice trzeba było zaprowadzić a o przyjęcia lekarzy musze się dowiedziec bo tez przeciez strajk ... Ojj Aniu dziękuję Ci za troskę... planowo mam być na centralnym o 9tej rano u lekarza nie ma konkretnej godziny ...przyjęcia są od 9tej do 13tej..( nefrologia):) teraz też muszę konkretnie popracować... miłego dnia dziewczynki...

Dzień dobry. Aniu za herbatkę, oczywiście wypiłam i jak to miło że juz czekała... U mnie okropny wiatr co dla mnie najgorsze jest bo rozdmuchuje pyłki i lewdo żyję, głowa pęka itd. alergia to moje przekleństwo także byle do lipca ha,ha. Nie wiem czy później dam radę zajrzeć, chyba że deszcz mi ulży...pod oknem koszą trawę-dramat. Pozamykałam okna i się kisze...więc całuje dziewczynki i idę się połozyć

teresko już wiem,pociąg nazywa się wybrzeże i jest na centralnym o 9.oo na peronie 4,będę tam grasować......jakk będziesz ubrana?

margaretka,a lekarstwa nie pomagają?współczuje,alergia okropna jest!!!!

kasiutka35 pomachała i poleciała.......hi,hi,hi,hi!!!

noo widzisz jaka ty sprytna ..Ania.. ja dopiero wieczorem skocze na dworzec po bilety , bo rano to mogę zaspać... jak ja będę ubrana??? o to dylemat ale zeby nie było za duzo zastanawiania się to napewno założę spódnicę czarno-białą i bluzkę azurową czarną taka jak robiona na szydełku , to napewno mnie poznasz ,, bo chyba nikt tak nie będzie ubrany ,, dziecko moje będzie pewnie w jeansach oooo czapeczkę z daszkiem jeansową.... ja to ja... ale córcia to przed lustrem stoi hahahha

tereska,dzwoniłam,pracują....kupuj bilety mnie to poznasz bez problemu....charakterystyczna jestem,to ja wezmę fioletową kopertę.

nno to fajnie....ja tez właśnie dzwoniłam ..pracują najgorsze to ze ..dziecko kaszle ,, wieczorem jeszcze napiszę czy napewno pojade ,, bo kiedys tak było ze nie chcieli robic wyników bo nie są miarodajne..jak to on mówią

ale jaja to mamy pierwsze spotkanie w realu!!! :D

margaretka ale to was nieźle podtopiło w tej Łodzi!!!

nioooo hihihihi:)tak sie złożyło a Wy inne baranki kiedy ??? wczoraj rozmawiałam ze znajomym co pracuje pod Łodzią to mówił ,ze to nieprawda z tym podtopieniem , zresztą on zawsze jest na nie hahhaha;)

wpadłam na momencik bo sobie miejsca nie mogę znależć... no leki to guzik dają, muszę w końcu zrobic testy potem kupic odpowiednia szczepionkę i dopiero moze bedzie lepiej, a tak kupuje te leki i nic. W zimę było sporo problemów i choc myslalam o tym to tak się zbierałam ze się wiosna zrobiła i juz było za późno na odczulanie ale teraz nie odpuszczę bo co rok jest gorzej... a co do zalania to powiem tak: ja tez słyszałam bo u nas padało chwile co pisałam że mały w błotku wylądował, tyle co dla ulgi bo sie chwile ochłodziło a w innych dzielnicach różnie. w Teatrze Wielkim odwołali jakis koncert bo podobno ostro zalało

to ja mam pomysła, wyjedźmy razem na wakacje a wy jako te bardziej doświadczone spróbujecie wychować nasze maluchy (moje i margaretki) :D :D :D

a wiecie co ja teraz robię? smażę naleśniki !!! znacie jeszcze kogoś tak durnego co by w 32-stopniowej temperaturze w cieniu stał przy gorącej patelni :D chyba mi się mózg zlasował :D

hahhahaha dobry pomysł... pomozemy wychować znam ... tez niedawno smazyłam uciekam do domu , zaczyna sie burza

było jeszcze jakieś 10-miesięczne dziecię, ale nie pamietam której baranki, z tych ostatnio nie zaglądających nadchodzi burza...zmyje to koszenie :D

zapomniałam dodać, a nasze guru anka baranka będzie nam gotować :D

warto było smażyć bo nawet zuza łaskawie zgodziła się zjeść

u mnie wszyscy jedza pod dyktando tej najmłodszej,,,

ale burza!

jak córka skonczyła 3 latka to na wielkanoc pierwszy raz zjadła udko od kurczaka hahhaha a ja myslałam ze tak juz będzie a ona następne zjadła po jakims czasie dosyc długim...ale tak naprawde to jest chyba wegetarianką , napatrzy sie na starsze kuzynki co mają ponad 20 lat i wiecznie na dietach.. ona jest jogurtowo-twarogowa i jak to dziecko ma napady je jakiś czas jedno aż się jej znudzi,, pasztet, jakis , niekiedy salami a jak nie chce to nie wcisnie sie jej.. tak że margaretko to jest najgorsze nasze wyzwanie przy dzieciach,,, do dwóch lat nie jadła nic tylko cycka ciągała potem to był koszmar jak odstwiłam ją z dnia na dzień ,,ale wszystko jest do przezycia...

oooo to u nas wszystkich dziś pogrzmiało ja tez juz po burzy

ja karmiłam do 7 miesiąca bo młoda już nie chciała więcej i tak do roku jadła wszystko (oczywiście odpowiednie dla niej), potem jej niestety przeszło :( teraz też je głównie serki, nie chce warzyw więc ją przechytrzyłam i daję sok warzywno-owocowy (pije bo jest słodki, samego warzywnego nie chciała), wszystko to ona jada w hipermarkecie :O tam właściwie powinnam ją zabierać na obiad

cześć słoneczka

u mnie też zagrzmialo, błysnęło i troche popadało...........a teraz jest okropnie duszno........... starszego syna karmiłam piersią tylko miesiąc, jakos nie chcialo mu sie mojego mleczka,do 3 lat wciagał wszystko.........a teraz zanim zje najpierw musi ze wszystkich stron obejrzeć............młodszego karmiłam połtora roku.....musialam go odstawic od cycka bo wylądowal w szpitalu, a teraz zjada wszystko..

o cześć madzia, czekałam na ciebie! słuchaj czy ty może się orientujesz co z tą ikeą w bydgoszczy, ruszyło coś? kurka tak to najbliżej mam do poznania, gdańska lub warszawy (:)) :O