Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość baranek30

zodiakalne barany po 30-tce

Polecane posty

kasiutka:O ja jak ważyłam 49 kg,to stanika nawet dlamnie nie było,a ciuchy,to szyłam na miarę,ha,ha,ha,ha,ha!!!!!!ale to było 18 lat temu,i nic u nas nie było.........a teraz proszę eldorado.........rozmiary jakie chcesz.....nawet 32........:) no i powiem,taki szkielecik byłam........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a.....wczoraj pana spotkałam......sam ma 3 pekiniory........i patrząc na Matyldę mówi......no tak to jest prawdziwy pekińczyk.......biały...tylko w chinach są takie.......:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć 🌼 jak ja lubię tę kawę co tu na mnie z rana czeka :D mój zwierzyniec też polazł na wybieg tyle że wychodząc robi taki hałas, że pewnie całe osiedle budzi :O zanosi się kolejny upalny dzień, chyba wlezę z zuzą do basenu, a co tam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do śniadania to hmm... ostatnio czytałam o diecie niełączenia i tam było, że nie należy łączyć pieczywa ani z serem, ani z szynką :O a ja tak lubię chlebek razowy z serkiem :( no to chyba zjem z pomidorkiem... mozeroni 🌼 ❤️ madzia rany julek aż mi się włos zjeżył, tyle dziatwy w takim wieku... żeby ci chałupki nie rozniosły :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wracając do wawy to mój mąż się bardzo zapalił to tego pomysłu, bo on ma tam wielu znajomych (przyjaciół?) i chętnie by ich odwiedził więc kto wie, może w lipcu się zdecyduję najechać na stolicę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to sobie popisałam... a teraz do pracy :O na szczęście nie mam już tego pilnego tłumaczenia, bo jak powiedziałam szefowi, że na dzisiaj absolutnie nie zdążę go skończyć, to mi je zabrał, co bardzo mnie uradowało :) teraz mam też pilne (wszystkie są pilne w tych czasach), ale lekkie, że mogę sobię topik zdjąć do paska i co chwilę zaglądać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balladynka32
czesc dziewczyny, alez szybciutko topik sie rozrósl, nie ma to jak energiczne barany :) caly czas sie przymierzalam do dopisania sie, ale roboty bylo tyle, ze nie bylo kiedy cos wpisac i podtrzymac potem rozmowe. ja jestem baranek 2-go kwietniowy i chwale to sobie , baranki sa najlepsze. wlasnie spodziewam sie syneczka, ktory bedzie Raczkiem i juz przeczytalam w horoskopie, ze szykuje mi sie maly romantyk, melancholik, "poeta" :) oj i jak my sie z nim sharmonizujemy :) dokladnie jeszcze nie przeczytalam Waszego topiczku, ale postaram sie szybko nadrobic i moze rowniez dołączyc. pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj balladynka 🌼 miło że do nas dołączyłaś :) ja jestem z 3 kwietnia i mam dwuletniego diabełka z 25 czerwca więc też raczek :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, moje dziecko nie ma żadnej z cech które wymieniłaś... a wczoraj wyniosła niepostrzeżenie woreczek z fasolką którą kupiłam do zupy z kuchni i wrzuciła do kibelka, bo właśnie się nauczyła otwierać drzwi do łazienki ... i nauczyła się nowego słówka, i ciągle powtarza "hej", do psów podchodzi i "hej" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balladynka32
hej kasiutka35, dziekuje za przywitanie. to mowisz, ze jest szansa na "dogadanie sie" z maluchem :) hehe, ja oczywiscie zartuje, wiem, ze bedzie to naukochansze dzieciatko na swieciei doloze wszelkich staran, zeby bylo szczesliwe. u mnie za oknem sloneczko i żar wiec siedze w doku, wlaczylam nawet wentylator i leniuchuje. mimo 8 miesiaca, caly czas pracuje, wiec dzis mam okazje w koncu pobyczyc sie i niby troche ciagnie mnie na dwór, ale leń zwycieza :) Skad jestescie dziewczyny? ja z kielc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem z Torunia :) też pracowałam do końca, nawet dwa dni przed porodem :O, ale pracuję w domu przy komputerze więc nie było aż tak źle, chociaż pod koniec z tym wielkim brzuchem to było potwornie niewygodnie. A jak sobie przypomnę ostatnie trzy tygodnie, upał nieziemski, ja słonica grubaśna i spuchnięta tak, że żadnych butów nie mogłam włożyć :P ale za to było to ostatnie spokojne dni ... teraz ten okres właśnie tak mi się kojarzy, z ogromnym spokojem, którego teraz często mi brakuje :O odpoczywaj ile możesz bo potem ... hi hi hi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe gdzie ania wyprowadziła swojego biednego pieska bo nie ma jej i nie ma ... jeden z mojej trójcy wczoraj wracając od weterynarza to już miał tak dość, że rozwalał się łapami do góry co kilka kroków, aż w końcu wzięłam go na ręce a to klops taki, nie jest stary, ma 4 lata, ale ma krótkie nóżki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć balladyna:) miło Cię przywitać w barankowie... z różnych stron,baranki są........ ja jestem z wawy generalnie polska środkowa..... byłam ostatnio w kielcach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiutka jestem,jestem....anka-baranka,rodzicileką była....... a piesek nie biedny....grasował po parku.......a mój ma 10 lat...i zachowanie......szczeniaka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balladynka32
hehe, wiem to, ostatnio wlasnie tak mowie, ze teraz to jest cudowny czas, dzieciatko w brzuszku zrowe, wierci sie, daje znac, ze jest, a rownoczesnie jescze zadnych trosk. mysle, ze bede tesknic za tym stanem, juz namawiam męza na szybką powtorke i nie mowi "nie" :) ja na szczescie prace mam bardziej intelektualna niz fizyczna, wiec moge sobie pozwolic na chodzenie do ostatniej chwili i nawet zartuje, ze z pracy prosto na porodowke. i wlasciwie nic zlego w tym nie widze. ostatnio mi troche puchna dlonie, nawet troche bolą stawy i stopy tez troche, jeszcze nie mam balonow, ktorymi straszyla mnie mama - ona mowila, ze jak byla ze mna w ciazy, to miala nogi jak słoń i straszyla ludzi, a po porodzie szybko wrocilo do normy. Torun to piekne miasto, bylam pare razy w licealnej młodosci :) mialam nawet kolezanke, Beatke, ale teraz z tego co slyszalam, mieszka w Anglii juz od paru lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kasiutka było by super!!!!:D:D:D:D,ale rozumiem,że conajmniej na weekend.......hi,hi,hi,hi!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój najstarszy pies ma 10 lat, ale jak to mówią \"z kim przestajesz takim się stajesz\" to obcując na co dzień z tymi dwoma gówniarzami, też się zachowuje jak one i np. lata z jakimś pluszakiem w paszczy i chce się bawić :) ale to dobrze, później się zestarzeje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
balladynka.....wow,dzielna dziewczyna z Ciebie........ja z ledwością jedno urodziłam....i nigdy,przenigdy nie myślałam o drugim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balladynka32
haha, baranek30, jasne , ze dzielna, bo jto pierwsza ciaża :D - zobaczymy co zaspiewam po porodzie. mi sie marzy jeszcze jakas fajna psinka, ale gdzies za 2 latka, dla malucha wlasnie, zeby bylo weselej w chalupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja kasiutka,myślę,że Matylda bardziej się do mnie upodobniła.....:D:D:D ona taka kokietka psia z głową wysoko uniesioną,pieszczoch......i kocha dobrze zjeść,ale bardzo wybredna...... i bardzo,bardzo niezależna,i kocha wysokich brunetów psich,hi,hi,hi,hi,hi!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
balladynka ale pamiętaj że w przypadku drugiego dzieciątka to jedno juz będziesz miała więc takiego spokoju jak w pierwszej ciąży to już nie będziesz miała :P a do pracy czyli do komputera usiadłam dwa dni po powrocie ze szpitala :) a ja spuchłam głównie z powodu upału, potem też szybko schudłam bo karmiłam, ale niestety w pewnym momencie się zatrzymało a szkoda... aniu no ja myślę że na dłuższą chwilę jak już bym się wreszcie wybrała... ostatnio w warszawie byłam dwa lata temu w ikei, ale z tej wawy to pamiętam tylko że zaraz po wjeździe skręciliśmy na most w lewo i prosto do sklepu a ze sklepu do domu :) a tak żeby połazić po mieście to byłam z wycieczką w 8 klasie szkoły podstawowej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocham moje psy straszliwie, ale najbliżej jestem jednak z moją kotą, bo to ona ze mną (tzn. na mnie śpi), zawładnęła moim poddaszem i psy się jej boją, tylko jeden ma odwagę wejść :P balladynka jak ja obserwuję te harce młodej z psami, to normalnie czasami płaczę ze śmiechu, naprawdę nie wiem co ona by robiła bez nich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kasiutka kochana,to koniecznie trzeba nadrobić.....a zuzkę zabierasz,bo jak tak to sonia się nią zaopiekuje..........hi,hi,hi,hi!!!!!!ona kocha takie akcje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniu a nie boisz się że to jej się za bardzo spodoba (tzn. takie dzieciątko do opieki) ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×