Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Karola_78

Po kopenhaskiej i co dalej????

Polecane posty

Uliczko7 masz świetną wagę tylko pozazdrościć to jest waga moich marzeń ale u mnie brak coś ostatnio silnej woli .Jutro mam zaproszenie do lokeżanki i na pewno będzie słodkie a to jest moja zguba.Uliczko czy ten koktail to sprawia ,że masz mniejszy apetyt jak on działa,że chudniesz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj kaska! Ten koktajl to głównie białko soi plus witaminy i mikroelementy. Jedna porcja koktajlu razem z chudym mlekiem, w którym rozpuszczam koktajlowy proszek ma około 250 kalorii. Na pół godziny przed koktajlem połykam tabletkę błonnika i popijam dużą ilościa wody ( pół litra). Nie jestem głodna do mniej więcej 12 w południe. Można wtedy, a nawet podobno należy coś przegryźć np. warzywo lub twarożek lub jogurt . Ja jednak najczęściej w pracy nie mam na to czasu ani ochoty. Wiesz to nie jest tak ,że nie ma sie ochoty na jedzenie, trzeba sie kontrolować jak przy każdej diecie. Jest jednak pewność ,że dostarczasz organizmowi niezbędnych witamin, białka i mikroelementów. Pozatym ja myślę sobie tak: kurcze wydaję tyle forsy na koktajl ( około 170 zł . miesięcznie), nie mogę tego zaprzepaścić no i oddalam myśl, żeby zjadać zbyt kaloryczne prodykty. Słodkiego najbardziej unikam, choć czasami jak wiesz też ulegnę pokusie. Lecę na M jak miłość- wpadnę tu jeszcze później. Pa 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uliczko7 drogo ten koktail miesięcznie kosztuje,ale nic nie jest za darmo nawet dieta,tylko utrzymaj to co już osiągnęłaś bardzo byłoby szkoda stracić .A ja juz sama nie wiem jak swój problem z dietą rozwiązać :(:(:(:( Chciałabym schudnąć ale jak to trudno być konsekwentnym wobec siebie.🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odwieczny problem- silna wola. Dlaczego czlowiek tak lubi jeść? To jedna z większych przyjemności w życiu. No ja dziś też trochę zaszalałam- oczywiście wieczorem. Rano spokojnie- koktajl, wróciłam do domu strasznie głodna, bo nic do pracy na przekąskę nie zabrałam- a musiałam zostać dłużej niż zwykle. W domu byłam o 16. Na obiad rozsądna ilość makaronu z odrobiną oliwy z oliwek, czosnkiem i bazylią. Potem chciałam pójść na siłownię, ale nie udało się, więc zajęłam się trochę domem i porządkami. No i tak jakoś zgłodniałam, że nie potrafiłam odmówić sobie kolacji- kromeczka mojego świeżo upieczonego, pachnacego chlebka i kilka łyżek sałatki z tuńczykiem, warzywami i niestety majonezem. A potem na dobicie córka przyniosła lody i stwierdziłam idiotycznie ,że nic sie nie stanie gdy malutkiego loda zjem!!!!!!! . Nic to- jutro będzie lepszy dzień. Pozdrawiam i życzę tobie i sobie naprawdę silnej woli!!!!!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację ta silna wola jak trudno ja mieć wiele razy łapię się na tym ,że zjem tak mechanicznie i szybko i po czasie dopiero to co zrobiłam sobie uświadamiam.Dziś byłam cały dzień w sklepie a rano ugotowałam na kurczaku krupnik ,więc jak przyszłam głodna po całym dniu nie mogłam sobie odmówić go zjeść.A powiedz jakie warzywka jesz w sałatkach ,pomidory cś w tym roku nie lubię,marchewkę swoją z ogródka to lubię a tak co tu jeszcze jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uliczko7 moja silna wola mnie opusciła ,byłam u kolezanki i tyle miała dobroci i nie mogłam jej robić przykrości.Dietka chyba u mnie pójdzie w odstawkę na razie,nie będę się oszukiwać i zła jestem na siebie :(:(:(:(:( Tobie życzę wytrwałości do końca.🌻❤️🌻❤️ 🌻❤️🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaska- nie rezygnuj tak łatwo!!!!!! Ja tez dziś mam piekielny apetyt- u nas zrobiło sie chłodno, więc organizm broni sie jak może przed utratą energii. Rano jak zwykle przebiegło spokojnie- koktajl i goraca herbata. Potem byłam na konferencji- miałam ze soba przegryzkę. Wróciłam do domu po 16 - kilka pierogów z mrożonki, bo nie było czasu na gotowanie. No i teraz się zaczyna - nosi mnie - kęcę sie koło lodówki i mam obawy czy za chwilę nie rzuce sie na jedzenie. Zimno mi. Mam pomysł- zrobię sobie gorące kakao- też kalorie, ale może trochę mnie rozgrzeje i zapomnę o pokusach :) Pytasz mnie o warzywa. Ja bardzo lubię pomidory, więc pochłaniam je z przyjemnością- najlepiej z odrobiną twarożku przyprawionego na słono. Często robię też surówki wieloskładnikowe. Np. Z kapusty pekińskiej, pomidorów, ogórków, papryki, rzodkiewki, cebuli, czasami dodaję też marchew tartą i oliwę z oliwek z przyprawami lub odrobinę majonezu 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Uliczko7,dzięki za wsparcie i dodanie mi otuchy.Posłucham ciebie i nie będę rezygnować z diety.Na nowo wszystko przemyślałam i zmieniam sposób odżywiania na więcej warzyw i owocówi posiłki co kilka godzin i nie za obfite.Czuję się z tą swoją wagą okropnie .Chciałam sobie kupić płaszcz i wyobraż sobie ,że rozmiar 48 to był na mnie dobry tylko fason mi sie nie podobał.To jest szok jak daleko zabrnęłam.Na kopenhaskiej 5 kg schudłam i tak już wspaniale się czułam.Ale sobie dziś pomarudziłam.:);):):) 🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak trzymaj kaska- o siebie zawsze warto walczyć. Nie było mnie wczoraj ,bo strasznie zalatana byłam, a wieczorem to marzyłam tylko o łóżku. Dziś mam wielkie plany porządkowe- zaległości z całego tygodnia są nie do przerobienia. Zaraz po kawce biorę się za robotę. Z dieta w porządku, choć małych grzeszków nie brakuje, w zwiazku z czym spadku wagi nie odnotowano. Na dzień dzisiejszy cieszę się ,że trzyma sie w miejscu. Wieczorkiem wybieramy sie do teatru, więc jeszcze trzebaby zrobić sie na bóstwo :) No, jak widzisz mam dzisiaj co robić ! :) Pozdrawiam sobotnio, myślę ,że wpadnę tu jeszcze w przerwach.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i już jestem w domu. Przedstawienie było extra!!!!! Uśmiałam się niesamowicie. Na obiad skusiłam sie na placki ziemniaczane, chociaż wiem,że to bomba kaloryczna i do tego jeszcze zawsze mi szkodziły. Ale są takie pyszne. A teraz cierpię,bo jest mi niedobrze i jakoś wogóle nieciekawie sie czuję :( Zrobię sobie miętki i chyba pójdę spać. Pokarało mnie - jak dieta to dieta- placków ziemniaczanych NIE TYKAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!! Dobranoc, do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uliczko7 ,wyobraż sobie ,że dziś cały dzień za mną chodziły placki ziemniaczane taki miałam apetyt dawno ich nie piekłam ale,że mój nie przepada za nimi to upiekłam schaby.Placki to faktycznie bomba kaloryczna ale jakie one są smaczne,narobiłas mi apetytu :):):) Zaparz miętówkę to ci pomoże najlepiej jak byś miała miętę pieprzową jest najlepsza.Pa do jutra 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam niedzielnie! Po wczorajszych plackach dziś nie mam wogóle ochoty na jedzenie- mogłoby tak zostać choć na kilka dni :) Napiłam sie koktajlu na śniadanie, wypiłam chyba z litr zielonej herbaty. Niestety dziś mój niedzielny dyżur obiadowy więc stoję przy garach. Dziś mam dobry obiadek- udziec indyczy z kluskami z ziemniaków, do tego kapustka kiszona i buraczki- co kto woli. Mam w planie zjeśc minimalna porcję- zwłaszcza kluse, za to warzyw ile dusza zapragnie. No ide kończyć gotowanie i do stołu..... Do wieczorka...... prawdopodobnie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny!!!! Sama nie wim ile czasu mnie tu nie było... ale wiem, że stanowczo za długo. Przejrzełam wasze posty i widzę że trzymacie się całkiem nieżle. Ina walczy z pracą, Uliczka i Kaśka z wagą, a ja.... cóż moja waga przez najbliższe pół roku będzie rosnąć :))) Jakoś źle się z tym czuję i chyba dlatego nie zaglądam na forum.... Mam kupę pracy, masę wyjazdów, do tego przez ostatnie 3 tyg był u nas mój tato (na stałe mieszka w USA)... Teraz wreszcie mam chwilę na odpoczynek bo dopadła mnie infekcja... chodziłam mimo to do pracy i efekt jest taki że mam zapalenie płuc. U mnie to norma więc się nie martwcie- nie biorę antybiotyku, bo mi szkoda maleństwa, faszeruję się vitaminkami i homeopatią, robę inhalacje z echinacei i kuruję się bańkami.... Czuję się coraz lepiej. Muszę szybko wyzdrowieć bo w piatek jadę na konferencję do stolicy :))) A co do Maleństwa - to chyba ma się dobrze, rośnie - mój brzuch też. Właśnie zaczynamy 4 miesiąc... Cóż drugą ciążę widać prawie od razu a ja miałam nadzieję że uda mi się ją ukrywać przynajmniej do 6 miesiąca przed szefową :))) Dobra muszę kończyć bo synuś mój traci cierpliwośc i goni mnie do zabawy :)))) Wrócę wieczorkiem - obiecuję!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uliczko7 u mnie wszystko w normie ,wczoraj obiadek niedzielny i jedzonko niedzielne ale wszystko w normie tylko na podwieczorek parę ciasteczek moich Petitków.Dzisiaj coś apetyt mi nie sprzyjał ,kupiłam chlebek 7 zbóż bardzo mi zasmakował i trochę mięska i ziemniaczków na obiad a kolacji już nie jadłam,gdyż obiad miałam dość póżno.:):):):) Witamy,witamy naszą założycielkę topiku ale ciąża usprawiedliwa wszystko nawet tak długie milczenie.Teraz to masz dobrze nie musisz myśleć o diecie,tylko dbaj o to maleństwo i oczywiście siebie,żeby wszystko było dobrze :):):):):):) 🌻🌻 🌻🌻 🌻🌻 🌻🌻 🌻🌻 🌻🌻 🌻🌻 🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! kk_78- jaka miła niespodzianka 🌻 Dziewczyno , nie przejmuj sie teraz wagą i dbaj o siebie. Po ciązy szybko wrócisz do normy- w końcu ma sie to doświadczenie w odchudzaniu!!!!!! :) Kaska trzymasz sie? Ja tak średnio- pogoda jest wredna,jest mi wciąz zimno i łapię doły. Boję się , bo zwykle dołom towarzyszy wilczy apetyt. Jeszcze mnie nie dopadł, ale chyba jest blisko!!!!!!!!!! Co dziś zjadłam? Chyba nie jest źle. Rano włożyłam koktajl do mikrofalówki i w końcu zapomniałam wypić. W pracy malutka kromeczka mojego chlebka z serkiem topionym liht i zielonym ogórkiem. O 16 obiad- dziś kiepski- brak czasu- zupa pomidorowa i 2 kromeczka chleba. Potem w napadzie glodu i ochoty na coś dobrego znów mój chleb z dżemem, ale przynajmniej niskosłodzonym ;) Na kolację 2 jabłka. Jakoś znudził mi sie ten białkowy koktajl- chyba zrobię sobie tydzień przerwy- nie ma sensu się zmuszać. No i to wszystko. Mam nadzieję, że ten mój megaziarnisty chleb nie jest taki tuczący jak zwykły- na pewno jest zdrowy i rewelacyjnie działa na przewód pokarmowy :) Wczoraj byłam godzine na silowni, dziś niestety czasowo nie wyrobiłam, ale za to nalatałam sie zdrowo w pracy. Pozdrawiam i co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Słoneczka! kk_78 - suuuuuuper Cie czytac:) dbaj o sibie i przybieraj na wadze właściwie - tak jak napisała Ci Uliczka - po ciąży na pewno szybciutko wrócisz do wzorowej wagi. ja cie nie moge. podesli jakies swoje foto z brzusiem :) Uliczko7 - widze ze ostro wziełaś się do prace jesli chodzi o zrzucanie poprzez diete i aktywność fizyczną. super. tak 3maj! kasiu_34 - zycze takich postępów jak u Uiczki! powodzonka. ja mam wnerwa dzis bo oddałam całą prace do sprawdzenia mojemu promotorowi dzis i ... zgadnijcie na kiedy mi sprawdzi........ na 13TEGO LISTOPADA! ratunku! chyba jajko zniose przez te 3 tygodnia czekania..:/:(:(:(a jak sie okaze za 3 tygodnie ze cała praca bedzie do luftu??;(;(:(:(:(:( ehhh.... wróciłam do wagi sprzed kopenhasiej:( obiecałam sobie tylko ze jak zamkne rozdział \"studia\" - gdy tylko obronie mgr to przechodze na sumienną diete i zaczynam chodzic na siłownie albo innego rodzaju aktywność fizyczna.. bardzo chciałabym wrócić do swojej wagi sprzed 6 lat - 56 kilo i z taką wagą i figurą szyc sukienke slubną całuej was serdecznie i ciepło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ina!!!!!! Ostatnie dni obfitują coś w miłe niespodzianki!!!!!! Nie martw się tą pracą- promotor też człowiek - przyjmie ja na pewno. Z doświadczenia wiem, że pewnie każe cos poprawić, bo dziurę w całym koniecznie bedzie musiał znaleźć. A le będzie kosmetyka :) Nie przejmuj sie i przez te trzy tygodnie wypocznij, zrelaksuj się i na chwile miej to po prostu gdzieś....... A po wszystkim dołączaj do nas w walce o swoje ciało. Czekamy na ciebie!!!!! :) :) :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ina!!!!!! Ostatnie dni obfitują coś w miłe niespodzianki!!!!!! Nie martw się tą pracą- promotor też człowiek - przyjmie ja na pewno. Z doświadczenia wiem, że pewnie każe cos poprawić, bo dziurę w całym koniecznie bedzie musiał znaleźć. A le będzie kosmetyka :) Nie przejmuj sie i przez te trzy tygodnie wypocznij, zrelaksuj się i na chwile miej to po prostu gdzieś....... A po wszystkim dołączaj do nas w walce o swoje ciało. Czekamy na ciebie!!!!! :) :) :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie serdecznie wszystkie !!!!!:):):):):):):) Jak to miło gdy więcej wpisów .Ina z pracą pewnie będzie ok jakoś przeżyjesz te 3 tygodnie i będzie dobrze.Co do wagi to najbardziej konsekwentna jest uliczka7 podziwiam ją i pomimo różnych zachwiań apetytu i tak brnie coraz bardziej do celu,czego jej życzę .U mnie jest różnie juz miałam to wszystko rzucić ale uliczka7 mnie przekonała i tak jakoś obie wzajemnie się wspieramy.Dziś kupiłam chlebek wieloziarnisty i tak po kromce sobie chrupię a to z dżemem albo cienko z masełkiem,nie jadłam obiadu gdyż mojemu kupiłam flaki a dla siebie nie miałam pomysłu i na wieczór jogurt i jabłuszko.Tylko waga nie chce drgnąć :(:(:(:(;( 🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słońca wy moje! mam złe przeczucia co do tej mojej pracy ale narazie temat zamykam. nie chce o tym gadac bo chce chociaz troszke sie uspokoić. całuje was serdecznie. PODESLIJCIE MI JAKIES NAJŚWIEŻSZE FOTKI - OWDŹWIĘCZĘ SIE TYM SAMYM:d dano was nie widziałam. pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny dzień października za nami. Nie cierpię zimna, deszczu i wiatru. Byłabym szczęśliwsza w cieplejszym klimacie. Najchetniej odleciałabym dziś do ciepłych krajów :) Z dietka nieźle. Rano koktajl, w pracy kanapeczka chleba z serem i ogórkiem, obiad makaron w rozsadnej ilości z sosem z sera pleśniowego- przepycha, na kolację 2 wafelki ryżowe z dżemem. W międzyczasie woda mineralna, kawa i ziołowe herbatki. O kurcze- zapomniałam o kawałku ciasta w pracy- jeden z uczniów miał 18 lat i częstował ciachem- nie mogłam odmówić- z takiej okazji ;) Teraz siedzę przy komputerze i sączę czerwoną herbatkę- wolałabym własciwie winko, ale dośc kalorii na dziś. Nie miałam czasu żeby pójść dziś do dietetyczki- spotkam sie z nia za tydzień. Ina- jak wypoczywasz? kk_78- jak zdrówko? kaska a ty jak dziś stoisz z dietą- tylko szczerze mi się tu i szczegółowo spowiadaj :)🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się dziś,ale piszę i pogryzam kromkę chlebka z siedmiu zbóż który tak mi ostatnio smakuje.Zajadam sie nim od rana i pomimo póznej godziny jeszcze się skusiłam.Na obiadek miałam krupnik którego zjadłam pół talerzyka ale mam dzis grzech do którego przyznaję się ,piekłam naleśniki i kilka ich zjadłam .Uliczko7 wiesz jak mi smakowały :):):):):)Teraz masz prawo na mnie nakrzyczeć:););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to zaczynam ;) krzyczeć oczywiście- słyszysz!!!!!!! Przyzanaj sie jeszcze z czym były te naleśniki. Nie, no zartuję- zjadłaś mało w ciągu dnia- puśćmy te naleśniki w niepamięć. kaska- skoro tak polubiłaś chleb z 7 ziaren namawiam cię na próbę upieczenia tego mojego chlebka- uda ci sie na pewno. Najgorszym niedorajdom kulinarnym sie udaje- to tobie ma sie nie udać!!!!!! Ten z 7 ziaren nie umywa sie do mojego. Ja już piekę ten chleb od miesiąca, 3 razy w tygodniu i rodzinka nie chce innego. Spróbuj... plisssss 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naleśniki były bez żadnego dodatku,lubię z cukrem ale się opanowałam.Namawiasz mnie na chlebek jeszcze się zastanowię ;);) jak się zdecyduję to niebawem dam ci znać.🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wróciłam z siłowni- 20 minut na rowerku, 20 na orbitreku i 180 brzuszków!!!! Plan wykonany :) A co dziś zjadłam? Rano tradycyjnie koktajl, potem kawa bez cukru z mlekiem, kromeczka chlebka z serkiem topionym liht i zielonym ogórkiem. Na obiad omlet z brokułami, potem rodzinna kawka. Teraz po siłowni kromeczka chleba z dżemem- nie mogłam sie oprzeć :) Za chwilę przygotuję sobie twarożek z warzywami ewentualnie skuszę sie na tuńczyka z puszki, bo jakoś strasznie mi sie zachciało. Co u ciebie? Mam nadzieję,że nie piekłaś dziś naleśników?! ;) Wrócę tu jeszcze dziś, bo gdy tylko położę synka spać mam wieczór dla siebie. Córka pojechała z przyjaciółmi na zakupy, mąż poszedł zagrać w piłkę- więc komputer jest wyłacznie do mojej dyspozycji!!! :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haloooo! Nikogo nie ma więc ja też znikam. Idę spać, bo jutro niestety do pracy. Zresztę w sobotę też , bo odrabiamy piątek po wszystkich świetych. Dobranocka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uliczko7 sorry,wczoraj wcale nie byłam w net wieczorem na fotelu zasnęłam i mój mnie obudził i zaraz poszłam spać.Nie naleśników nie piekłam ale chodzą za mną placki kartoflane ,chociaż dziś gotuję zupę grochową .W dniu wczorajszym chlebek ciemny z miodem na obiad schabowy bez ziemniaczków a kolacja ciemny chlebek na sucho 2 kromki.Podziwiam cię uliczko 180 brzuszków to figurka pewnie coraz bliżej celu.Mam nadzieję,że zdjęcie aktualne nam podeślesz.U mnie figura i waga stoi,chyba będę musiała zastosować dietę profesjonalną dostosowaną do mnie to może będzie widać rezultaty a takie moje podjadanie to i tak nic nie daje ale bardzo miło mi się z wszystkimi pisze i plotkuje na kafeterii i kibicuję Tobie Uliczko7 w osiągnięciu wymarzonej wagi chociaż Ty z nas będziesz miała figurkę :):):):):):)🌻🌻{kwiat]🌻🌻{kwiat]🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś u mnie mały kryzysik, ale od czasu do czasu to nie ma sie czym przejmować :) Podkradłam synkowi czekoladę po jajkach niespodziankach- była pyszna i wcale nie żałuję ,że ja pochłonęłam :) Zaspokoiłam pypcia- czekolada \"chodziła \" za mna już od kilku dni. Teraz idę zaparzyć dzbanek czerwonej herbatki i nią będę się raczyć do późnego wieczora. Co jeszcze dziś zjadłam ? - na śniadanie nic , bo zaspałam i nie zdążyłam -w pracy tradycyjnie kawa i pół małej bułeczki drożdżowej - efekt pracy naszych uczniów kucharstwa :) -w domu- kasza gryczana z 2 jajkami i furą surówki z kapusty pekińskiej , pomidorów i innych warzywek - do kawki wspomniana czekolada -przed chwilą kromeczka mojego chlebka z serkiem i papryką czerwoną Wygląda to na dużo ,ale kalorycznie to chyba nie jest tragicznie. Pozdrawiam. Kaska nie łam się i kontynuuj dietkę, brak spadku wagi jeszcze o niczym nie mówi. Ja zauważyłam ,że moja waga wciąz trzyma się na mniej więcej takim samym poziomie a spodnie coraz bardziej spadają mi z tyłka. Szkoda ,że chudnę głównie w tych \" rejonach\". Biust nie chce się za diabła zmnieszyć. Ale dobre i to. Pisz co u ciebie i walcz bo warto!!!!!!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uliczko7 martwisz się,że nie chudniesz w biuście.Powinnas się cieszyć z tego jaki masz :):):):) popatrz ile znanych osób wydaje krocie na powiększenie a Ty masz problem.Dziewczyno coś ty :):):):):)Pięknie jednak pilnujesz diety te warzywa i owoce dadzą efekt a ta czekladka podkradziona super pokradziona pewnie smakowała w dwójnasób :):):):):):):;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×