Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samotniak

Małżeństwa z niedługim stażem - samotność

Polecane posty

Gość Samotniak

Hej Dziewczynki! Czy jest wśród Was też taka, ktorej mąż dużo pracuje? My jesteśmy 2,5roku po ślubie. Kocham mojego męża ale prawie nigdy go nie ma:( wiem, że on pracuje po to, żeby nam było dobrze ale... Czasami jest mi strasznie smutno... jesteśmy dość młodym małżeństwem i szkoda mi tego czasu;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam jak ty
maz wyjechal za granice a aj tu siedze i rozpaczam i tesknie 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vavavavavava
zwiazki na odleglosc nie maja szans przetrwania,smutne ale co to za malzenstwo jak ciagle jestescie osobno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój pracuje na miejscu. Ale wraca raczej późno i często wyjeżdża na szkolenia a ja sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam jak ty
to nie jest regula jestesmy malzenstwem od 3 lat mamy dziecko... nasz zwiazek sie nie rozpadnie :D no ale samotnosc dobija szczegolnie wieczorem kiedy czlowiek chodzi z kata w kat i nie wie co ze soba zrobic :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również jestem pewna naszego związku ( zdrada nie wchodzi w grę;) ) natomiast masz rację jest mi przykro i czasami się zastanawiam, czy on wie co ja czuję?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjkaka
A może też załap się do jakieś pracy, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam jak ty
ja wychowuje dziecko wiec wnioskuje ze to do autorki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarooka_30
Mój mąż także wraca późno tj o 20.00 . Niestety u nas różowo nie jest w związku z tym. Mamy dwuletnie dziecko i kryzys w małżeństwie. Wraca o 20.00, o 21.00- 22.00 mały idzie spać, a on z nim. I tyle z dnia. Weekendy, jak są wolne, to jeden dzień spędzamy na wymianie zażaleń a reszta jakoś mija. Mam doła giganta i nie wiem jak to będzie dalej.. Przepraszam, jeżeli kogoś zdołowałam niechcący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez tak mam, chociaz jestesmy dopiero przed slubem...on pracuje od 6 do 18, wraca zmeczony i kladzie sie spac, no bo rano musi wstac do pracy...a kiedy w weekendy ma wolne, to z kolei ja pracuje, i tak w kolko....widzimy sie moze niecala godzine dziennie i czuje, ze tuz przed slubem zaczynamz sie oddalac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak miałam
Piszę "miałam", bo nasze małżeństwo się rozpadło. Codziennie praca do 20, przepracowane wszystkie weekendy. Ciągłe kłotnie przeplatane z całkowitą obojetnością. Rozeszliśmy sie, bo stwierdziłam, że nie potrzebuję małżeństwa, w którym jestem samotna. Zreszta i tak staliśmy się dla siebie obcy - on swoje zycia, ja swoje. Teraz przynajmniej mój syn widuje tatę raz na tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga xyz
Ja miałam podobnie... Ciągle pracował...zero seksu,czasu dla mnie itp. Później wyjechał do nowej pracy do Irlandii... Miesiąc tam był i.... ściągnał mnie tam. Inny człowiek. Tygodniowo pracuje 38 godzin (od pon do piatku, w piatek 6 godzin)... Czasem otoczenie decyduje w duzym stopniu o charakterze człowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak miałam
A ja mam wrażenie, że mój ex w dużej mierze zdecydował się na to świadomie. Ważny w pracy, w domu żadnych obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy jest wśród Was, ktoś komu udało się pokonać ten kryzys? My bardzo się kochamy ale w tej kwestii nie potrafimy się dogadać:( mąż mówi, że niedługo sie w pracy zmieni i że nie będzie mial juz tyle pracy ale to trwa juz od roku i nie widze zmian:( Nie wspomne juz o seksie, wraca tak padniety, ze idzie od razu spac. W weekendy to ja sudiuje podyplomóke i co!!!!?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja chocbym wiedziala ze facet za mna szaleje i byloby naprawde dobrze, to nigdy nie napisalabym ze jestem pewna ze mnie nie zdradzi, albo ze sie nie rozpadnie :O bo skąd niby wy to wiecie? :O nie chce wasz straszyc i zycze dobrze, ale dlaczego tak generalizujecie i skąd ta pewnosc ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie zwiazek się zaczął sypać właśnie przez to ze nie mielismy dla siebie czasu... On jest kierowcą i nie było go czasami 3 tygodnie. Przygotowania do ślubu były w toku... stresy...schizy... i... w końcu od mnie zdradził choć byłam jego 1000% pewna! Minął ponad miesiac od kiedy koszmar sie zaczął i 4 dni od kiedy zaczynamy na nowo. Cieszę się a jednocześnie boję. Nadal jest kierowcą ale zmienił pracę i będzie częściej w domu. Może będzie ok... chce w to wierzyc bo bez niego moje życie nie ma sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fas-olka a nie boisz się nastepnej zdrady? życzę Ci najlepiej!!! Powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc samotniak
ja sie zczasem tez czuje samotna, chociaz moj maz jest prawie cale dnie w domu, ale za to ma w tym domu duzo pracy i jej poswieca czas. A to czy zdradzi, generalnie zalezy od typu czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam mega doła.. jeszcze oczy mokre od łez.. ale to dlatego, ze jestem w ciaż i doł mi sie przyplątał.. z ciaży oczywiście się cieszę, ale siedze sama, bo mąż pracuje daleko, nie ma kto wysłuchać moich żali dot. złego samopoczucia, czuję się mega samotnie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę sie dziewczyny, że dołączyłyście do nas!!! Razem będzie raźniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie ochotę pogadać? Mąż wyjechał na południe Polski w delegację i wróci w piątek. Ja mam znowu doła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez mam
ochote pogadac. Moze wieczorem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×