Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

Gość daga75
to jak Julka przyjmuje pozycje do raczkowania, to ruszy do 2 tyg. - u nas tak było, kiwała się, potem ruszyła i po 2-3 dniach śmigała już stabilnie. Jest takie ćwiczenie, które pokazała nam neurolog, zeby podstymulować przewracanie się przez drugi boczek. U nas po 3 dniach zadziałało, moze Szymkowi pomoże. Przewróć Go na boczek ze zgiętą w kolanie nóżką pod kątem 90stop.- tą "górną", bliżej Ciebie, tak aby tym kolankiem dotykał podłogi i połóż mu dłoń między łopatkami, ale nie popychaj, tylko aby czuł ciężar i nacisk. Po 2-3 sekundach powinien się przewrócić na brzuszek. a u nas refluks nawrócił, nie wiem, przez co (banan, kaszka ryzowa?):-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
zmagałyście się z grzybicą języka po antybiotyku? Michalina ma bladoróżowy, pokryty białym nalotem język z widocznymi zaczerwienionymi kropeczkami. Musi Ja boleć, bo cały czas nim memla i wyciąga. Nie wiem, czy to są pleśniawki, czy po prostu grzybica po antybiotyku. oczywiście też nie chce jeść. Kupiłam Aphtin, będę podawać Cebion i dalej Biogaię. Macie jakieś doświadczenia? jak nie przejdzie do pon. to pokażę lek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - dzięki za opis tego ćwicz. Mój synek z brzuszka na plecki chętniej przewraca się przez prawe ramie, więc ciężko mi wykorzystać to ćwiczenie, bo wtedy musiałby leżeć na boczku, a poza tym zauważyłam dziś że w sumie przewraca sie już przez obie raczki :) Co do języczka Twojej córci to nie wiem co to może być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to sie przyplatało...Ja nie mam doświadczenia w tej materii, ale kiedys rozmawiałam z kolezanka farmaceutką, bo podejrzewałam, ze Julka ma plesniawki(a plesniawki to raczej białe plamki, nie czerwone) i powiedziala mi, ze Aftin to raczej łagodny kaliber i ze w takich przypadkach lekarze daja nystatyne, tylko ze to juz antybiotyk na recepte.Wiec chyba bez lekarza sie nie obejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
te czerwone plamki, to jakby zaczerwienione kubki smakowe. Ona ma chyba podrażniony język od tego cholernego bioprazolu, którego podawanie to masakra, a potem Michalina trzyma go w buzi dłuższą chwile, a on pali. Dobrze, ze juz go kończymy w nast. tygodniu, bo on bardzo Ją wyjaławia i pobudza wszystkie świństwa świata. Tak czy siak, chciałabym, żeby w pon. zobaczyła Misię lek. bo nie wydaje mi sie, ze gardło juz jest czyste (ciągle chrypa, śluz z nosa). A jak Szymek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ohoho!ale wypadłam z tematu!Znowu mały urządził armagedon,tym razem podejrzewam,że po Biogai niestety,choć przez większość jest dobrze tolerowana,wręcz wskazana na dolegliwośći brzuszne,to są dzieci,które tego nie tolerują...a więc wzdęcia,skurcze i bóle brzuszka i niesamowita ilość gazów,które wydalał,jak serie z CKM-u,łoo matko kochana!A to w buzi u Misi to może być po antybiotyku,mojej koleżanki synek tak kiedyś miał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - Szymek nadal zakatarzony, chlupie mu w nosie. Ma dziwny przezroczysty ciągnący się katar. Zmieniłam mu dziś wieczorny Sinlac na kaszkę ryżową z Bobovity i zjadł jakieś 130ml. Jakby nie do końca mu smakowało. Dostał po raz pierwszy z brzoskwinią bo do tej pory jadł malinową i chyba mi wyszła zbyt gęsta mimo, że na ok. 170ml mleka dałam 20g (a nie jak w przepisie na 150ml 22g)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jak cały dzień nie ulał ani razu (odbijał oczywiście i może coś troszkę wracało, ale jakoś spokojniej niz ostatnio) to po tej kaszce wieczornej i syropku Gastrotuss ulał... więc lek sie nie wchłonął. Jednak ulał zaraz po jedzeniu, wiec nie kwasem, a to już plus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
u Michaliny ten śluz wygląda jak białko kurze, albo ślina. Na pewno nasila się przy ciężkich dniach refluksowych, ale to by świadczyło, że ciągle coś podrażnia jelita i one go nadprodukują. Na wiecz. niekiedy stosuję Euphorbium, zeby Jej się lepiej oddychalo, laryngolog mówił, ze mozna bez konsekwencji bo to homeopat. i delikatne. A z tą Biogaią to mnie zaniepokoiłaś, moze i u nas była odpowiedzialna za wzdęcia, bo ostatnio byliśmy na Enterolu i wczoraj znowu powróciłąm do biogai i zobaczę...najwyzej bedzie sprawdzony Dicoflor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
ale tylko teraz przy tym katarze stosujesz? a tak normalnie to codziennie wkrapiasz tę wodę morską? bo ja mam jakieś obawy, żeby codziennie jej wlewać tę wodę, ale może powinnam, a nie tylko tak od przypadku do przypadku. My za tydzień mamy przejść na ten gastrossus - 3-4 razy dziennie po posiłku mam dawać 2-3 ml. A jak go uleje to dodatkowy 1 ml. Michalina jest z 4.09.10 r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na początku do ok.3 m-cy zakraplałam Disnemar kilka razy dziennie, a teraz jak czuję ze jest suche powietrze itp. Euphorbium zakraplam od tygodnia i chyba średnio pomaga... Może to coś pyli i alergizuje? Nie wiem Co do gastrotussa to ja może daję za dużo bo 5 razy dziennie (po każdym posiłku) po ok.4-5 ml. Teraz zmniejszę do 4 razy po 3-4ml. Ciężko odmierzyć tą dołączoną miarką i część Szymek zawsze wypluje ;) Szymek niebardzo ma apetyt dziś do tej pory zjadł 170ml kaszki ryżowej (średnio gęstej), 3 min. possał pierś :/, obiadek w 2 ratach (w sumie 220g i to część moją siłą perswazji ;)) i owoce -125g. Wieczorem zje jeszcze max 160ml kaszki, wiec chyba to wszystko to raczej niewiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja pół miasta obeszłam i nigdzie nie dostałam tego Gastrotussu:(,musiałam dopiero zamówić i będzie na poniedziałek.I chyba za bardzo się cieszyłam,że tak dobrze je,bo właśnie przestał...i nad nami czarne chmury,widać,że mu bardzo brzuszek dokucza,bo pręży się przy jedzeniu i takie bąki puszcza,że nos na lewo wykręca,tylko teraz nie wiem,bo może to po tym antybiotyku...ech,tak zle i tak niedobrze:(Śluzu u Igora nie ma,więc w tej materii doświdczenia nie mam i nie wiem nawet jaj to wygląda..a może to zwykły katar?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eddafi - to że puszcza bąki to dobrze, bo się odgazowuje, ale źle że ma aż tyle do odgazowywania. Mój synek kiedyś więcej bączkował, teraz sporadycznie, za to bardzo często mu się odbija :( Nasz katar jest taki jak u dagi czyli ciagnący jak białko jaja kurzego i nie przechodzi w kolejna fazę czyli żółty i gęsty, więc bardziej wygląda na coś alergicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
u nas ten "katar" jest od stycznia, była stawiana diagnoza alergii, ale mimo brania zyrtecu nadal był. W efekcie zaczęło podtykać kanaliki i czerwieniał nos i oko, a że dzieje sie to głownie z lewej strony, to chyba nie alergia...chyba że moja córka jakieś kuriozum medyczne. Nie jest to tez chyba ten gronkowiec, bo on sie wyciszył (przestała schodzić skóra z dłoni i kupy się znormalizowały), a śluz jest! Gastroenterolog łączy to więc z refluksem i nadmiernym wydzielaniem śluzu przez jelita i rzeczywiście jest go więcej jak ma dzień czkawkowo-ulewaniowy. Zauważyłam tez że wraz ze śluzem ona bardziej sie ślini (myślałam więc też o zębach) i rzeczywiście chyba idą opornie górne. Mojej koleżanki syn miał wieczny katar przy zębach. A zauważasz też takie bardziej zbite "kozy" oprócz tego śluzu? bo u Niej w te dni "katarowe" są takie białe jakby mleczne, nie wiem, czy to ulane przez nos mleko. Dzisiaj jednak "kataru" nie było jeszcze:-) A kwitną teraz lipy, przestaną ok. 15.07. spróbuj podać ten Fenistill 5 kropli, jak minie, to alergia, albo wapno w syropku. a Szymek naprawdę ładnie je, przecież normy dla ich wieku są zbliżone do Jego racji. Poza tym zauważyłam, ze mimo dobrego samopoczucia Michalina ma dzień lepszego i gorszego apetytu i to chyba normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
a co do gazów, Michalina też od paru dni sadzi porządne salwy, albo odbija powietrzem, niekiedy w tym samym czasie, moze to rzeczywiście po Bakrtimie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka dostawala 3x1ml, ale miala wtedy 1,5m-ca. Potem dawalam (jak miala jakies 6m-cy) wg.ulotki. Te białe kozy to na pewno mleczko, bo Jula tez takie ma. A u nas od wczoraj mega drapanie sie po brodzie i po szyi, az rany jej sie porobily:( I nie wiem od czego. Podejrzewam, ze moze byc od sliny, ktora skapuje w ogromnych ilosciach wlasnie na podbrodek i pod szyjke-nie wiem-moze te kwasy podrazniaja jej skore. Macie jakis pomysl czym to posmarowac, zeby sie zagoiło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julia - dzięki za odp :) daga - Szymek też ostatnio bardzo się ślini, ślina cieknie strumieniami, chwilka i bez śliniaka mokre ubranko i odkąd znów zaczął się tak ślinić to chyba refluks właśnie wtedy się nasilił. Może to właśnie za sprawą górnych jedynek... Katar może też z tym związany. I to wszystko nasila refluks albo odwrotnie katar i ślinienie (plus mega odbijanie) to objawy refluksu... Także wiemy że nic nie wiemy... ;) Co do jedzenia to jak ze wszystkim raz lepiej raz gorzej, ech. Szymek je chyba za mało mleczka...? Zauważyłam że bardziej mu smakował Sinlac na kolację... Dziś zjadł ryżową malinową - ok.150ml. Narazie wypróbuję inne smaki kaszek, teraz jemy malinową i brzoskwiniową, a mamy jeszcze gruszkową i jabłkowo-gruszkową, ale ta ostatnia z Nestle i boję sie ja podać przez ten Bifidus bo nabrałam do łepetynki że może on szkodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
a ma takie czerwone kropeczki? ja ciągle się waham czy te kropeczki to od śliny, czy od jakiegoś nowego jedzenia bo u nas się pojawiają i znikają. Myślisz, ze na szyi też od śliny? Smarowałam unibasis 5, bo bepanthen nie pomagał i zeszło, ale tak falowo wraca, ale Michalina tego nie drapie. Drapie natomiast jak ma taką kaszkę na uszach, ale jej nie umiem z niczym powiązać i nie wiem, czemu wyskakuje. Moze podałaś coś nowego? ja wczoraj gotowane truskawki i jest kilka czerwonych kropek na policzku i szyi. Jeśli czujesz, ze to na tle alergicznym i swędzi kazała nam lek. smarować fenistillem w zelu albo dexerylem, ale u nas zeszło po tym kremie unibasis 5, po prostu robiłam jej takie z niego tłuste zabezpieczenie przed tą śliną na brodzie. Nota bene ten dexeryl rewelacja na suche poliki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - ale jesteś odważna że dałaś Niuni truskawki. Najwcześniej podobno można po roku, a nawet jak dziecko skończy 3 lata. Szymek też ma na szyi drobniutkie czerwone kropeczki, myślę że to od śliny, bo kiedyś miał podobne jak się mocno ślinił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
a chyba Szymek nie ja za mało mleka, nam kazała gastroenterolog, a było to 1,5 miesiąca temu, a więc jak Misia była w wieku Szymka, dawać juz tylko 2 mleczne posiłki, a Sinlac robić na wodzie, do tego 2 posiłki warzywne z mięskiem lub żółtkiem. Mleka, jak mówiła nasila refluks, a białko i wapń można czerpać z żółtka albo Sinlacu. Ja teraz się miotam, czym zastąpić Sinlac, bo po ryżowej jakby było gorzej, po kukurydzianej z Biffidusem też. Od 2 dni wsuwa taka zwykła kaszę kukurydzianą z Pepti z gotowanymi owocami. A jeszcze w sprawie budyniu...Julka je taki normalny ze sklepu na Pepti? bo szukam pomysłu na deser. Michalina zawsze coś chętnie po obiedzie przetrąci. Kisielu się boje, bo to na soku (choć gotowanym).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - to mnie pocieszyłaś z tym mlekiem :) Jednak jeśli znów będę mu dawać wieczorem Sinlac to zostanie jeden mleczny - kaszka rano. Chyba co drugi dzień dostanie Sinlac. Żółtko teraz daję - 1/2 co drugi dzień, bo wcześniej dostawał 2 razy w tyg. Niestety ostatnio zjada max 130g obiadku, ale moze dzieci są mądrzejsze od nas i jedzą mniej żeby ten choler..y refluks nie szalał. Chyba wprowadzę banany bo Szymek jeszcze ich nie jadł. Macie jakaś listę produktów, które mogą nasilać refluks? Z Waszych wypowiedzi mam ryż (ja podaję i kaszki i w obiadkach i zupkach), mleko (nie słyszałam, że może nasilać), surowe jabłko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
u nas upadła teoria, że jakieś warzywa nasilają refluks. Kazała mi lek. dawać pietruszkę, por, seler i w ogóle różne zupki gotować i nic się nie dzieje po tym. Mam tylko podejrzenia wobec buraka. Upieram się jednak z tej listy przy ryżu, no i generalnie surowych owocach (oprócz banana). Banana jemy od kilku dni na polecenie lek. i jest ok, choć Miska nie trawi go w pełni bo ma takie czarne niteczki w kupie. Surowe owoce spróbuję, ale za kilka tyg., na razie wszystko podduszam w małej ilości wody. A propos truskawek - to chyba był objaw głupoty, a nie odwagi;-) ale kazała nam lek. dawać sezonowe i polskie owoce. To myślisz, ze z obecnego zaopatrzenia warzywniaka lepsze byłyby czereśnie, jagody? a jabłko dajemy pieczone w folii, wg przepisu p. doktor;-) 30 min. w 200 stopniach, z usuniętym gniazdkiem nasiennym. Wychodzi b.słodkie i takie brązowe. Wydaje mi się, że nie nasila refluksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
tak patrzę na Szymka menu, a moze byś dawała ten owoc z jakąś kaszką na mleku i wtedy mógłby sobie jeść Sinlac bezkarnie. A On się już w nocy nie budzi na butle? jeśli nie, to jak wrócimy do Sinlacu to zgapię od Ciebie, zeby Michalina go dostawała na kolację, to moze prześpi mi noc, bo na butli z Nutritonem budzi się ok. 1.00-2.00.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas wszystkie owoce słoiczkowe (gruszki, jabłka, morele, brzoskwinie, śliwki, dzika róża itd.) Z bananem się wstrzymałam, bo lekarz mówił (neonatolog) że generalnie banany najlepiej po 10 m-cu. Jednak wprowadzę wcześniej, bo przed nami jeszcze gluten (myślę, że wprow.za ok.2 m-ce) U nas z tymi kaszkami to zawrót głowy, bo nie chciałabym dawać Szymciowi kaszki aż 3 razy dziennie, bo to chyba za dużo.? Kaszki są owocowe wiec nie bardzo dodawać do nich owoce, ale do Sinlacu można tylko nie wiem czy na kolację kaszka z owocami ze słoiczka jest ok. POza tym Szymek dosyć chętnie je owoce i nie muszę ich przemycać np. w kaszce. Dziś na śniadanie zjadł 170ml kaszki z brzoskwiniami. Jeżeli zauważyłaś że gorzej po ryżu to nie dajesz kaszek ryżowych tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymek cały czas był na piersi i budził się się po 4 m-cu na cycusia ok.2-3. Później róźnie bywało. Ok.6 m-ca zaczął bardzo źle spać przezz ząbkowanie i wtedy jak sie budził próbowałam dać w nocy (raz, max.2) pierś, ale nie zawsze chciał. Teraz od ok.m-ca dostaje pierś ok.4-5. Chwilkę pocmoka i tyle. Czasami jak sie dziecko budzi to nie ozn.że jest głodne a np.trzeba dać smoka czy kocyk do przytulenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
coś Miśce kilka dni temu znowu wzmogło refluks, moje podejrzenie padło na kaszkę ryzowo-bananową z Bobovity, więc zarzuciłam znowu wszystkie kaszki, kleiki ryżowe i ryż do zupki. Znowu przeprowadzę eksperyment za kilka tyg. Bo może niepotrzebnie obwiniam ten ryz, a refluks wrócił, bez względu na dietę. Fakt, ze teraz jest na kukurydzianej i jakoś trochę lepiej. Masz rację, chyba za dużo byłoby tych kaszek. Musi zostać jak jest, albo ten Sinlac co 2. dzień, jak traficie na jakąś smakujacą kaszkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
a my gluten własnie zaczynamy, po 1 łyżeczce manny przez 3 tyg., a potem już normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga-budyn taki zwykly, waniliowy. Na 120ml mleka daje 3 miarki płaskie (takie od mleka), budyniu, wychodzi dośc gesty, ale jak stygnie to robi sie rzadszy. Ja chyba zaczne robic jej ten budyn rano, bo ostatnio zbuntowala sie na kaszki i wogole ich rano nie chce jesc, mleka z butli tez nie. Ale za to brzoskwinie dzis rano cala zjadla(a i nie zauwazylam zeby jej cos po tej brzoskwini bylo, nawet czkawki nie miala, a to juz sukces:)). A i czerwone kropki tez ma na buzi, tylko ze z takim czubeczkiem, jakby tam cos w srodku było. Ogólnie wyglada jak siedem nieszczesc, podrapana, wysypana. Wiec faktycznie moze cos jej zaszkodzilo. Ostatnio znajoma przyniosla zrobila dla Julki zupke pomidorowa taka gesta i Julce tak smakowalo, ze po 200ml zjadala, ale wydaje mi sie, ze od tego czasu zaczely sie klopoty z drapaniem i wysypka.A jadla ja 3 razy. Zla jestem, bo w koncu cos ladnie zjadla, a pewnie od tego ten caly cyrk:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
biedna Julka, u nas też jak nie wysypka to bladość, albo chudość, generalnie 7 dziecko stróża. Ale gotujesz Pepti, bo w przepisie budyniowym jest żeby zagotować to mleko i na gorące dać ten proszek...a Pepti chyba się nie gotuje, chciałam jakoś kombinować na wodzie, potem ostudzić i dać Pepti. A takie czerwone z czubkiem Michalina tez miewa i nie wiem, czy to akurat nie są potówki?? szczerze powiem, nie pamiętam z noworodztwa jej jak wyglądały, a teraz takie coś dostaje na buzi, albo karku. A u nas duszno i burzowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga - też juz bym chciała zacząć z tym glutenem. Wtedy i biszkopcik i skórkę od chleba można dać. Będziesz dodawała 1 łyżeczkę manny dziennie do obiadku? Takiej zwykłej manny czy np.z bobowity (jest mleczna bezsmakowa manna, niestety bezmlecznej nie ma). Po 3 tyg. można już podać pełną porcję kaszki glutenowej? Jakie objawy mogą być przy niezbyt dobrej tolerancji produktów z glutenem? Wtedy odstawia się gluten i próbuje ponownie za jakiś czas, jeśli tak to jaki? Mam tyle pytań, bo jestem ciemna jeśli chodzi o wprow.glutenu. mm nie powinno sie gotować bo traci wartosci odżywcze. Mam przepis na budyń na mm. Ostatnio robiłam i fajnie wyszło, ale Szymek zjadł kilka łyżeczek i wiecej jakos nie chciał. 150 ml wody 5 miarek mleka łyżeczka mąki ziemniaczanej opcjonalnie - owoce Zagotować ok.90ml wody do 30 dodać mąkę ziemniaczaną i wymieszać do gotującej wody wlać wodę z mąką Mieszać aż zgęstnieje. Wystudzić Pozostałą wodę (30ml) wykorzystać do rozrobienia mleka i dodać razem z owocami do wystudzonej masy budyniowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×