Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

Gość anikanika
Co do badań muszą się odbywać w szpitalu, my mieliśmy ph-metrię i gastroskopię. Jeśli chodzi gastroskopię odbywa się pod narkozą, potem może być nieco podrażniony przełyk - więcej stresu dla rodzica niż maluszka. A co do ph-metritu już bez narozy. Trochę stersowe bo trzeba uważać i chodzić z aparacikiem przez 24-godziny (bezbolesne) pozostaje dyskomfort z powodu umieszczonej sondy, ale przynajmniej można poznać stan i postawić diagnozę. KAMI ale twoja malutka ma już dwa latka więc może się trochę buntować mój maluszek miał 5-m-cy więc było prościej. Ale będzie dobrze pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kami1977
Wielkie dzieki za odpowiedz.Bardzo sie boje tego wszystkiego,napewno bedzie trudno u takiego duzego dziecka.Z tego co slysze wiekszosc dzieci to kilkumiesieczne maluszki. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama emilki
wszyscy lekarze mówili "przewrażliwiona matka",a ja widziałam, że COŚ jest nie tak. Krztuszenie przy jedzeniu, czkawki, ogólna niechęć do jedzenia, przez 4 m-ce karmiłam piersią na śpiąco! w 5 m-cu życia Emi trafiłyśmy do szpitala niby z kolkami i biegunką. Wtedy wspomniałam o problemach z jedzeniem..zlekceważono mnie, bo córka przybierała dość dobrze na wadze. Dla świętego spokoju zrobiono gastroskopię (bardziej pod kątem biegunki), no i wyszło;"cechy niewydolności wpustu" i...nic się nie działo, powiedziano, że tak może być..Ale znów dla świętego spokoju dali skierowanie do P.Gastrologicznej-termin za 2!miesiące. Pierwsza wizyta nic, druga nic...w końcu jak poszłam prywatnie zlecono scyntygrafię i wyszło!Dziecku podchodzi pokarm do samego gardła:(( Jestem wk...na na tych wszystkich lekarzy, którzy po drodze mnie i moje dziecko olali! Od 2 tyg,jesteśmy na polprazolu i gaspridzie...nie widzę poprawy:((Córka zaczęła częściej wymiotować...ma przewlekłą sapkę, katar, charczenie nosku...ma również stwierdzoną alergię na białko mleka... Ostatnio lekarka zasugerowała, że może jej refluks jest przyczyną alergii albo...lamblii? Co o tym myślicie? nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić Moje dziecko je mało, raczej płynne rzeczy...bo gęstym i grudkami się krztusi;((je jak 6 miesięczniak:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakusik
Mamy podobny problem z żoną mały często wymiotuje charczy mu w nosku nie przełyka odpowiednio zawsze po jedzeniu zostaje mu pokarm w ustach.Zageszczamy pokarm nutritronem podajemy kaszki próbowaliśmy już wszystkiego rodzaju kaszek na wszystkie reaguje tak samo. Zmniejszyliśmy dawke 60 ml na karmienie co 2 godziny czasem jak mu sie nie uleje wczesniej lub nie zwymiotuje dostaje więcej są problemy płacze przy jedzeniu. Nie wiemy czy to nie refluks gdzie w krakowie można szybko prywatnie zrobić badania mam dość tej państwowej służby zdrowia kolejek i traktowaia ludzi godrzej niż rumunów w tym Kraju. Mały ma już 7 miesięcy. Prosze o pomoc pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama2112
Z tego co sie orientuje to w kazdej prywatnej placówce mozna zrobic badania jakie sie chce ,wiem bo sama tak robie ja przylece do Polski bo panstwowo to wszystko dlugo trwa ja nie mam na to czasu .Mysle ze dobrze by bylo isc do prywatnego lakarza i on skieruje na takie badania bo w koncu placi mu sie za wizyte i nigdy nie robia z tym problemu .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominica9
Witam , nasza coreczka ma prawie 4 miesiace i tez niestety refluks, mamy taka sama sytuacje jak REFLUKSOWA wiec bardzo bym prosila jesli jeszcze tu wchodzi zeby napisala co u niej pomoglo, coreczka nie ulewa tylko pokarm podchodzi jej wysoko i dlawi sie nim, w tej chwili bierze prazol, ale nie ma zadnej poprawy, zageszczalismy nutritonem, ale bylo jeszcez gorzej bo dlawienie bylo czestsze jakby to co jej sie cofalo tez bylo gestsze i nie mogla sobie z tym poradzic, jesli ktos mial taka sytacje prosze o jakas odpowiedz bo juz nie mamy sily i pomyslow co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.Niestety ja też mam 10 letnią córeczkę u której wykryto refluks drugiego stopnia.....jedyny objaw u niej to suchy szczekający kaszel....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaszel u córci powraca przy kazdej infekcji i jest bardzo ciężki do zwalczenia.....od sześciu tygodni podaję jej debridat trzy razy dziennie,z rab=na polprazol i wieczorem ranigast połówkę.No i ostatnio znów się przeziębiła,i kaszel znów powrócił,mimo leków. Na dodatek jeszcze ta dieta.....już mi brak pomysłów na to co można jej podawać ,może macie jakieś sprawdzone i smaczne dania dla nas? Sama nigdy nie miałam problemów z układem pokarmowym.....tak mi szkoda tej mojej córci że szkoda gadać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama emilki
czy Wasze dzieci były leczone farmakologicznie?np.gaspridem czy metoclopramidem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama emilki
nie wiem czy jeszcze ktoś tutaj zagląda ale...jest niewielka poprawa:) Emilka bierze 2 razy dziennie po pół polprazolu i 3 razy dziennie metoclopramid (poprawia kurczliwość wpustu...w końcu dziecku się nie cofa!). Wiem, że to świństwo ma sporo skutków ubocznych...tak jak cała chemia. Ale jak powiedziała lekarka nie ma innej opcji leczenia (w skrajnych przypadkach operacja, w lżejszych polprazol, debridat...). Mamy być 3 miesiące na tych lekach, żeby wygoić przełyk, poprawić jakość jedzenia, zachęcić małą do jedzenia w ogóle, potem przerwa i debridat, ponowne badania i...może okazać się, że wszystko od nowa...Jestem dobrej myśli, przynajmniej się staram. Wiem jaki to koszmar: ten ciągły stres w trakcie karmienia, prośby, groźby...Rodzinka patrzy na mnie jak na dziwaczkę, bo wszystko (wyjścia z domu, odwiedziny itp.) podporządkowałam porom karmienia (no ale jeżeli obiad trwa godzinę, to trudno abym w tym czasie była z dzieckiem na zakupach albo u znajomych...). Grunt to dobry pediatra gastrolog dziecięcy i dobra diagnoza! Mnie jak wspomniałam wyżej olali nawet w szpitalu, bo...dziecko nie było wyniszczone ani wychudzone! Dopiero prywatnie lekarz stwierdził, że faktycznie coś jest nie tak. Polska, państwowa służba zdrowia jest koszmarna!Aż brak słów! Niestety musimy płacić, by leczyć nasze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama2112
Ciesz sie ze zaplacisz i masz robione badania my mieszkamy w Anglii i problem jest o wiele gorszy nawet jak chcesz z aplacic to nie robia nic dopoki nie stwierdza ze potrzeba a tak naprawde to nigdy nie trzeba ,refluks u mojej corki stwierdzono na podstawie tego ze zwymiotowala nie zrobiono zadnych badan i leki dali od tak co prwda jeden z nich pomaga ale nadal wzrost wagi jest bardzo maly przez prawie 5 meisiecy przybrala tylko 2kg i zyga nadal .Niestety musimy radzic sobie ztym sami ale najlepszym wyjsciem bedzie leciec do polski i zaplacic.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaantka
Witam, tez mam nadzieje, ze ktos tu jeszcze zaglada...tez mieszkam w Anglii i synek byl leczony na refluks- pewnie tylko dlatego, ze znajoma nam podpowiedziala, ze to jest powod jego ciaglego darcia sie...Maly ma juz prawie 7 miesiecy i uwielbia jesc, tylko ze co zje to zaraz laduje na podlodze i nieprzyjemnie pachnie.no i przybieranie na wadze jest dosyc mierne- ok.100g na miesiac.trudno tu o kogos kto by mnie sluchal i cos poradzil, wiec moze ktos na tym forum cos podpowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnika
Witam. Przechodziłam ten problem z moim synkiem, który ma już dwa latka i na szczęście jest już dobrze. Od pierwszych dni synek mocno ulewał. był niespokojny, ciągle głodny, im więcej wypił (a był karmiony naturalnie) tym więcej wymiotował. Przybierał na wadze o dziwo bardzo dobrze. Noszenie tylko go uspakajało, nie było mowy o spokojnym śnie w pozycji leżącej. nie pomógł Nutriton, kleiki, kropelki. Gdy nadszedł czas raczkowania, wstawania- synek tego nie potrafił ponieważ nie leżał na brzuchu- każda próba położenia go w tej pozycji kończyła się płaczem. Do tego ciągłe anginy, zastrzyki, lekarz rodzinny nie widział potrzeby jakichkolwiek badań bo dziecko dobrze przybierało na wadze. Mając 8 miesięcy synek pił po 100 ml co 3 godz..W końcu zgłosiliśmy się do lekarzy specjalistów: chirurga dziecięcego i gastroenterologa. Synek gdy miał 10 miesięcy przeszedł badanie w szpitalu- podano mu kontrast na czczo do wypicia i robiono zdjęcia (rentgenowskie czy coś podobnego). okazało się że pokarm się cofa, fale perlostatyczne odbijają się z powrotem do góry. dziecku zapisano lek na 6 tygodni- polprazol i jak ręką odjął. dziecko zaczęło się rozwijać, spać spokojnie, dogoniło rówieśników w rozwoju fizycznym w ciągu trzech tygodni od momentu podania leku. Do dziś jest zdrowy, infekcji gardła nie miał od tamtego czasu żadnej, śpi spokojnie, je w ilościach nawet bardzo duzych bo jest głodomorem i dziękuje profesorowi Walkowiakowi z Poznania że tak bardzo nam pomógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka moj 5 tyg maluch ma refluks pedioatra zalecil lek o nazwie GAVISCON mozna jedynie go dostac w belgi angli i gdzies jeszcze bodajze,jest to proszek ktory podaje sie dziecku rozpuszczony w niewielkiej ilosci herbtki 4 razy dziennie,podaje go dopiero od wczoral,ale maly od godz 17 dnia wczorajszego ulal tylko raz,gdzie zawsze odbywalo sie to po kazdm posilku i w duzych ilosciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refluksnatalki
Witam. Moja córka ma 2 miesiące i od początku jej się bardzo ulewa. Nosek ma calyczas zatkany, chrapie. Niestety najbardziej czego się boję to to, iż łapie powietrze. Oprócz tego ma anemie. Podaje jej sok z buraków i żelazo. A mleko Nan AR. Co mogę jej jeszcze podać, aby przestała tak ulewać? Co mam robić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj syneczek
Mamy moj synek ma 6 mies i dalej ulewa , czasem wymiotuje Nie pomoglo wprowadzenie zupek , kasek , owocow!Prosze jakas mame o kontakt ktorej dziecko tez mialo silny refluks ! Jak najdluzej on moze trwac ?Co jesli nie minie ? Przeraza mnie to! Widze jak sie meczy , pomio lekarstw placze :/Ma refluksa kwasnego!Pozatym przebierani do go po 10 razy dziennie ! Wszystko mokre ciagle :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodziutki39
Witam wszystkich.Mam pytanie cz USG brzucha wykryje refluks bo robiłam swoim dzieciom musiały być przed badaniem 3 godziny głodne i nic nie pić ,przed samym badaniem musiały wypić picie.To robił specjalista radiolog diagnostyki obrazowej.Pierwszej córce pomogło leczyłam ją osiem tygodni i pomogło a drugiej robiłam niedawno na razie jest lepiej bo coraz mniej chrząka zobaczymy co będzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byliśmy ostatnio u neonatologa właśnie ze względu na ulewanie. Synek skończył niedawno 4 m-ce i w 4 m-cu ulewania nasiliły się. Przybiera ładnie, urodził się z wagą 3350, teraz waży 7100g Miewa czkawki, je normalnie (pierś, a od kilku dni marchewka) ale ulewa nawet tuż przed kolejnym karmieniem a je co ok.3 godz. Czasami odbija mu sie leżąc na brzuszku i wtedy ulewa - albo strawionym pokarmem, albo śliną z odrobiną pokarmu albo taką jakby wodą. Jak uleje to potrafi zaraz się uśmiechnąć, więc chyba nie sprawia mu to bólu . Jednak wg lekarza ulewania po 3 m-cu życia nie są normą i dostaliśmy Gasprid. Od jutra zacznę go podawać 3x dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka8661
moja malutka ma w tym momencie 6 miesięcy jak miała tak ok. 3 stwierdzono u niej refluks. Fakt że nie ulewała ale strasznie płakała przy jedzeniu, strasznie jej się odbijało i nie dała rady robić kupek. Od tamtej pary miałyśmy już DEBRIDAD, GASTROTUSS BABY a w tej chwili mamy GASPRID i szczerze mówiąc co jakiś czas ( średnio co 4-5 tygodni) następuje pogorszenie objawów. A lekarka tylko zmienia leki. Już nie wiem jak mam pomóc małej i co mam robić. A w między czasie wyszło jeszcze że jest bezmleczna i jest na mleku NUTRAMIGEN. A te kładzenie wyżej nie pomaga a o mniejszych porcjach mleka też nie ma mowy bo mała wtedy płacze bo jest głodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek ma 5,5 m-ca i zaczął gorzej ulewać jak skończył 3. Wydawało mi sie, że jest to związane ze zwiększonym ślinieniem się, ale chyba jednak nie. Teraz jest coraz bardziej ruchliwy i po jedzeniu muszę go na jakiś czas obkładać np. kocem żeby nie przewracał sie od razu na brzuch. Poza tym próbuje siadać i wiadomo, że wtedy pręży i napina brzuch i czasami jak się tak podniesie jak go trzymam to naprawdę dużo uleje. Ulewa nawet 3 godz. po karmieniu i nie wiem czy nie jest gorzej gdy dostaje dania ze słoiczków typu warzywka. Z owoców daję na razie tylko suszoną śliwkę, żeby robił kupki, bo wiem że jabłuszko pogarsza ulewanie. Ostatnio synek ssie pierś jedynie 3 min. a butelki nie potrafi ssać :( Mieliśmy Debridat ale go odstawiłam, bo wydawało mi sie, że nie pomaga chociaż teraz widzę, ze jednak trochę pomagał. Przez 6 tyg. braliśmy Gasprid, później ma być 2-3 tyg. przerwy żeby zobaczyć jak syt. wygląda. Gasprid trochę pomógł, ale nie tak że mały w ogóle nie ulewał, a jedynie mniej i rzadziej. Nie chcę go dłużej brać, bo on wpływa na serce. Mieliśmy 2 razy ekg i jest.ok, ale wolę nie. Trzeba pamiętać, że przy Gaspridzie należy kontrolować serduszko poprzez ekg ok.1 raz w m-cu. Zastanawiam sie nad lekami homeopatycznymi. Podobno pomagają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia1201
Hej Bardzo sie ciesze że w koncu znalazłam jakieś aktualne forum, mamy które maja podobne problemy do moich. Moja córeczka skończy niedługo 6 miesiecy. Jak miała 1,5 miesiaca stwierdzono u niej kwaśny refluks, na poczatku ulewała a pózniej zmieniło się to bardziej w podchodzenie pokarmu do góry, mała go łykała i kwasy podrażniały jej przełyk. Dostała leki (losec+metoclopramid) i po około 2 tygodniach przeszło. Ja miałą 2,5 miesiaca przeprowadzilismy sie do mojego meza do Holandi i mała po jakichs dwoch tygodniach załapała inekcje i wyladowałysmy w szpitalu. tam zabrali nam leki i powiedzieli ze przepisza swoje, zgodziłam sie bo w sumie to mialam cicha nadzieje że leki nie beda juz potrzebne bo niby ok.3 miesiiecy refluks może przejsc. Leków jednak nie przepisali a ja sie nie dopominałam bo z mała było ok. Jadła pieknie przez ok 3 tygodnie po 900-1000ml na dobe co u niej naprawde było wyczynem, wiec ucieszona stwierdziłam ze refluks to juz przeszłosc. No i zaczęło sie...najpierw od wyginania przy jedzeniu raz dziennie, potem częsciej, płacze itp. Zaczełam wiec dawac znow leki, minęły ok.3 tygodnie i zero poprawy.Poszłam do holenderskiego lekarza i dostałam Nexium, podobno najlepsze. Podaje go małej juz od miesiaca i jestem zrozpaczona, nie mam juz sily. Córcia cały czas płacze. Je w miare dobrze tylko przez sen( max120ml 6-miesięczne dziecko!), a w dzien jest katastrofa, jak uda mi sie jej wcisnac w sumie 500ml dziennie to jestem szczesliwa, ale jest coraz gorzej. Dzis np.zjadla tylko 250ml i zaciska buzie. Miałam nadzieję ze to minie wraz z podaniem stałych pokarmów ale tez mam wrażenie ze jest wrecz gorzej, a dzis nie było nawet mowy o zjedzeniu chociazby łyżeczki bo miała odruch wymiotny. Do tego ciagła czkawka, ale to taka mega,że słysze jak jedzenie przesuwa sie w gorę i w dół, bekanie 10 razy nawet po zjedzeniu 30ml, bóle brzucha, gazy, cały czas płacze, jest niespokojna,spi w dzien po pol godziny a usypiam ja tez pol...ogólnie jest beznadziejnie, a ja jestem bezsilna, juz mi sie wszystkiego odechciewa, jak wstaje rano to od razu mi sie płakac chce bo wiem ze ten dzien bedzie taki sam a boje sie ze nawet i gorszy. Mam skierowanie do pediatry,ale obawiam sie ze corci juz nic nie pomoze, bo przeciez brala cala mase lekow. Płakac mi sie chce jak kolezanka mowi ze jej corcia wlasnie obudzila sie zadowolona po dwoch godzinach snu i domaga sie jedzenia. Moja budzi sie po pol godzinie, z płaczem i o jedzeniu nie ma mowy. Ciesze sie ze w koncu trafilam na forum gdzie moge przynajmniej sie wygadac, bo tak to nikt mnie nie rozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julia - bardzo dobrze Cię rozumiem. Mój synek bardzo ładnie przybierał na wadze, ale co dziwne odkąd bierzemy gasprid (a raczej braliśmy przez 6 tyg.) to w ciągu 4 tyg. przybrał zaledwie 250g, a do 4 m-ca ok.800g-1 kg m-cznie. Teraz ssie pierś jedynie 3 min. i albo po prostu przestaje albo zdarza mu się że zaczyna się wiercić denerwować, machać rączkami itd. Niestety nie chce ssać butli. Poza tym jak w 5 m-cu wprowadziłam mu pokarmy stałe to było ok i jadł chętnie (tzn. wiadomo, że coś mu bardziej smakowało a coś mniej ale generalnie ok). później miał szorstką skórę i nie wiedziałam od czego więc odstawiłam wszystko na prawie 2 tyg. i teraz znów wróciliśmy do dań w słoiczkach i je niechętnie, a na zupę jarzynową ma odruch wymiotny. Może mu nie smakuje a może to refluks nie pozwala mu normalnie jeść. Synek odbija po jedzeniu a później jeszcze raz lub dwa leżąc na brzuszku i to nawet ponad 2 godz.po jedzeniu. Dla mnie każdy wyjazd z nim to stres, że biedaczek uleje i się ubrudzi itd. W domu jesteśmy non stop w śliniaku, ale na podwórku - kurteczka i może być ciężko. Stres, stres, stres. Mam nadzieję, że synek bardzo nie cierpi. Czasami uleje i uśmiech na buzi... Bardzo mnie martwi to, że mało je. Może to ząbki (tzn.jeszcze ich nie widać itd. ale może coś się zaczyna) Lekarz u którego leczymy refluks poradził nam odstawić wszystkie probiotyki tzn. braliśmy biogaię i odstawiłam. Najgorzej, że przy daniach stałych zaraz problem z kupką, a owoce typu jabłko też niewskazane i nie wiadomo co podać, żeby nie było zaparć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia1201
Jejku, to jakbys opisała moją Julcie, przez ostatni miesiac tez przybrala na wadze jakies 500g(generalnie to tak przybiera ok 600,700 - niedużo a był miesiąc ze chyba tylko 200), niby to prawidłowo, ale wiem czym było to okupione - wciskaniem jedzenia i to nie jakich tam wielkich ilosci np.50ml kaszki, pół słoiczka gruszki itp. Przy butelce robi to samo co Twoj synek czyli denerwuje sie i zaczyna machac rączkami, bić sie po brzuszku, drapac po klatce piersiowej, myslisz ze w ten sposob nasze dzieciaczki próbuja nam powiedzieć co im dolega?Jesli chodzi o szorstka skórę to moja ma to samo na policzkach, takie wypieki. Ale słyszałam ze to czasem tez może byc alergia na białko(moja pije bebilon pepti a i tak ma, wiec to nie to), ale w przypadku Twojego synka to moze to?skoro karmisz piersia, to spróbuj moze odstawic nabiał na jakis czas. Jesli chodzi o odbijanie to jest identycznie, a synuś nie mieli tak dziwnie buzka jakby mu było niedobrze?A i jeśli Twój synek nie płacze jak mu sie uleje to może nie ma tego kwaśnego refluksu (co moja) tylko zwykły i podanie mu zageszczacza (nutriton) po piersi by pomogło?Nie wiem czy probowałas, ale ja odkąd zaczelam zageszczac mleko to jakby troszeczke lepiej było z ulewaniem, a wiem ze mozna tez podawac jako papke nawet jak sie karmi piersia. Jakos na dniach bede szła do pediatry tu w Holandii, bo słyszalam że jest taki lek Motillium,który pobudza motoryke przewodu pokarmowego i pozwala szybciej oprózniać zołądek, likwiduje wzdęcia (czyli chyba te wstretne odbicia u naszych dzieciaczków) i hamuje wymioty. Oczywiście ma masę działan ubocznych, ale który lek nie ma. A czy Twoj synek nie jest marudny i nie ma problemów ze spaniem?A ten gasprid jak odstawiłaś to nic sie nie zmieniło?Jesli chodzi o słoiczki to spróbuj gruszki williamsa (gerber), kupki sa po tym ok, ale uważaj z bananem bo moze byc problem. A tak mi sie wydaje, ze u twojego synka to problem z gazami (bo refluks tez powoduje wzdęcia i bóle brzucha, pewnie dlatego tak wariuje przy jedzeniu), jedynie szczescie ze nie ulewa tym wstretnym kwasem. jesli chodzi o wyjscia to wszyscy maja mnie za dziwoląga, ale skad mam brac checi zeby gdziekolwiek wychodzic skoro wiem co bedzie?Słyszałam że to mija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia1201
a jesli chodzi o zabki to u nas tez na razie cisza:). A ślinienie sie na potęgę, tylko slyszałam że to podobno też może byc od żołądka( mi jak jest niedobrze to tez ślina bardzo napływa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek nie denerwuje się przy butelce, on nie potrafi jej ssać, mieli języczkiem i tyle. Co do skóry to jego skóra na brzuszku i plecach jest szorstka i pojawiają się takie czerwone szorstkie suche plamki, a nabiału nie jem. Może to proszek do prania zaczął go uczulać, może przegrzanie... Teraz pojawiają się u niego na buzi pryszczyki, takie spore np. jeden za uchem, drugi na policzku, może to alergiczne, ale nie wiem na co, hmmm, czyżby na zupkę jarzynową... Na główce tam gdzie ma wytarte włoski też ma takie drobniutka czerwona wysypkę, więc może to i przegrzanie, a reszta to od nowych pokarmów... Spyt. w poniedziałek pediatrę, bo będę u niej żeby sie poradzić co robić skoro mało przybrał, a pierś ssie krótko, butli nie potrafi. Teraz daję mu też kaszkę sinlac - bez mleczną i bezglutenową, ale czasami w ogóle nie chce jej ruszyć ;) Kiedyś już próbowałam dawać mu Nutriton, ale on go wypluwa, nie smakuje mu. Może powinnam znów spróbować, ale nie sądzę żeby chciał to połknąć, co innego gdyby to zmieszać z mleczkiem, ale on butelki nie zassie i tak koło sie zamyka, ech. A tak w ogole to się go podaje przed karmieniem a nie po. Gruszki boję się dawać bo jeszcze te kwasy z owoców pogorszą kwestię ulewania. Daję śliwkę suszona z gerbera ok.1/3 - 1/2 słoiczka dziennie. Np. wczoraj nie dostał, a dziś chyba podam, bo dziś kupki brak. Dziś synek odbił po raz kolejny ponad pół godz. po jedzeniu i ulał sporo i nie tylko mlekiem które zjadł, a także odrobiną brokuł z poprzedniego posiłku :( Staram się go karmić nie 5 a 6 razy w ciągu dnia bo i w nocy jeść nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do spania, to zanim dostawał gasprid to zawsze usypiał przy karmieniu po kąpieli i odkładałam go do łóżeczka i spał. Przy gaspridzie częściej się budził po jedzonku wieczornym więc odbijaliśmy i wtedy odkładałam do łóżeczka. Na początku biorąc gasprid spał normalnie, a później przez ponad tydzień była masakra i wstawanie w nocy po kilkanaście razy, a później to samo przeszło. Teraz jesteśmy 3 dzień bez tego leku i obserwujemy jak będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia1201
no to nie za wesoło, ja tez miałam problemy zeby mała do butelki przyzwyczaić bo karmiłam piersia przez 3 miesiące, jakoś mi sie udało z tym ze im dziecko mniejsze tym podobno łatwiej, no a Twoj synek juz taki mały nie jest. Tak myslałam ze wszystko juz wyprobowałas (zageszczacz i nabiał) ale zawsze warto bylo cos podpowiedziec moze akurat sprawa okazalaby sie prosta:). Moja niunia wlasnie zlapala infekcje gardla i jestesmy na antybiotykach, od 2 dni ma rozwolnienie wiec co chwile biegam do niej z łyzeczka zeby troche wody piła bo z butelki jakos wody nie chce. Julcia tez czesto ulewa np.marchewka z wczesniejszego karmienia,ale moze to dlatego wlasnie ze przez ten wstretny refluks jej zoladeczek tak dobrze nie trawi:(. Suche plamki tez ma ale to faktycznie moze byc od proszku skoro to nie alergia na bialko.Ja mam wizyte u pediatry dopiero za dwa tygodnie, wiec troche stresu jeszcze mnie czeka, ale mam wielka nadzieje ze moze znajda w koncu rozwiazanie. A ile Twoj synek je w ciagu dnia?(moja je 6-7 razy na dobe z tego 1-2 razy w nocy). A moze faktycznie u was to zabki, a refluks swoja droga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia1201
a i mimo wszystko ja bym sprobowała dać gruszki, moze wcale nie bedzie gorzej, a synkowi zasmakuje, a jak faktycznie bedzie bardziej ulewal to wiecej nie dasz i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo Ci dziękuje za rady, każda jest cenna :) Mój synek jadł 5 razy w ciagu dnia i raz w nocy, ale przez ostatnie kilka nocy i nie chce jeść (raz płakał, przystawiłam do piersi, ale nie chciał ssać, kolejna noc- przespał, wczorajsza - popłakiwał ok.1 i 4 rano, ale przez sen, dostał smoka i usnął), więc staram się karmić go w dzień 6 razy i dziś było tak: - rano mleczko, - kolejne karmienie - mleczko, - następne - troszkę brokułów i mleczko, - kolejne - mleczko, - nast.kaszka sinlac (niedużo, z 50ml wody) i 1/3 słoiczka śliwki suszonej Nie podawałam już piersi, starłam się podać kilka łyżeczek wody, ale większość wypluwał ze skrzywioną miną :/ - po kapieli - mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×