Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

Skayla, maluchy są sprytniejsze, niz Ci się wydaje: jak do Miśki przyjeżdżają dziadki, to nie chce w ogóle spać (pada dopiero ok. 16 ledwo żywa), a jak była młodsza i szykowali się do odjazdu, to potrafiła dziadkowi spać na spacerze 3 godz., bo wiedziała, ze nie pojedzie, póki ona nie wstanie;-) Edyta, a Lila pije sama z kupa tzn. sama trzyma i nie oblewa sie, nie krztusi itp.? bo moja ciągle ma z tym problem, tak przechyla łebek do przodu, a ja sie boję, ze się zakrztusi...i tak sie motamy, bo ona chce bardzo, a matka się boi;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybaczcie - moje pytanie w sprawie picia dotyczyło "kubka", normalnie moja obsesja kup, nawet teraz się objawiła;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny padniecie ,zeby to swoją drogą ale na pewno miała też 3 dniówkę .Jak byłam w niedziele u lekarza to kobietka mówiła że panuje też właśnie ta choroba. Tylko jak ja o niej czytałam to dzieci mają pnoć bardzo wysoką gorączkę ,a u nas była tylko raz temp .A wszystko inne się zgadza ,była marudna,kupki lużniejsze,spać nie mogła .Dzisiaj patrze mała wsypana na plecach i brzuszku .PPobiegłam do lekarza a lekarz że dziecko przeszło 3 dniówkę i teraz jest już po chorobie jak ją wysypała.Oczywiście refluksu też brak chociaż jesteśmy na bebilonie pept ale kupiłam też nutramigen -dostaje na zmiane raz to mleko raz to .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no proszę, to jedną chorobą dziecięcą masz z głowy:-) u nas jak była trzydniówka, to też nie było wysokiej gorączki, a reszta objawów jak piszesz, a wysypka na pleckach porządna. Moich znajomych bliźniaki - jeden gorączkował,a drugi jak nasze córki...wiec to różniście bywa... u nas refluks jakby sie troszkę uciszył, ale jest,bo ciągle pokazuje "ble" na buzię jak odbije i potrafi się kaszleć po odbiciu, poza tym smoczek octem po drzemce jedzie, choć kupy zdecydowanie ładniejsze, ale i dolne dziąsła jakby znowu bledsze i zęby przystopowały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tą trzydniówkę to można chyba przeoczyć jeśli dziecka za mocno nie wysypie. Bo wysypki mogą być od wszystkiego a jak do tego niewielka gorączka. daga - rozbawiłaś mnie z tym piciem z kupki :) Faktycznie obsesja :) Ja znów przeszłam na pampersy bo te happy wciąż nam przeciekały albo dołem albo podczas snu bokiem. Plamy na udeczkach nadal są, nie bledną niestety. Dziś już 1 kupka i wg mnie normalna, ale wczoraj ta po nocy też była w miarę ok a nast.gorsza. Może u Szymka nałożyło sie wszystko na raz - ząbkowanie, alergia, nadmiar probiotyków, wirus od oczka i trzeba czasu aby wyjść na prostą. Najgorzej że nie wiadomo na co ta alergia. Trzymam sie tego że to ser żółty ale kaszek mlecznych i manny nadal nie daję. U nas przebiła sie ostatnia "4" i teraz rosną trzy, bo tylko jedna jest juz cała widoczna a do tego min.dwie trójki po lewej stronie. Mi się wydaje że dziecko cierpi zanim ząb sie przebije i jest taka blada poduszeczka na dziąśle ale już wcześniej odczuwa dyskomfort. U nas widzę, że Szymka bolą dziasełka cały czas jak stopniowo wychodzą te kolosy-czwórki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palcia27
Witam wszystkich, przeczytałam większość postów na forum i cieszę się, że na nie trafiłam. Mój synek Szymonek skończył 11 miesięcy. Już w pierwszym tygodniu po porodzie okazało się, że cierpi na nietolerancję laktozy- był karmiony piersią, ale nie minęło 15 min po karmieniu i zawsze scenariusz ten sam: bóle brzuszka, gazy, płacze, prężył nóżki, non-stop był głodny, kwaśne kupki w dodatku wodniste i pupka odparzona. Od razu przeszliśmy na nutramigen. było jeszcze kilka prób powrotu do naturalnego karmienia ale nic z tego. Na dodatek synek miał kolkę: bóle wieczorem i rano zawsze ok. 4godz. Problemy z kolką minęły około 3 miesiąca ale bóle nocne nie ustąpiły- po kilku wizytach u lekarza, który nadal twierdził, że to kolka, poszliśmy do innego: diagnoza wstępna: refluks. Synek przynajmniej 1-2 na miesiąc ma problemy z infekcją gardła, je bardzo mało (zaledwie 120-150ml mleczka na jeden posiłek), nawet zupki i inne dania je w małych porcjach, bardzo często ulewał, czasami nawet "chlustał", kwaśny zapach z ust.Teraz rzadziej ulewa ale problem nadal jest. Nocne rewolucje nie ustąpiły nadal ten sam scenariusz: około 3 godz do 5 godz płacze, gazy, odbija się, czasami ulewa. Noszę go wtedy na rękach i lekko poklepuję po pupce, żeby gazy szybciej uszły. Z leków brał fenistil (na podrażnione gardełko)- nadal bierze, debridat- ale nic nie pomógł. Mieliśmy też problemy z wagą i anemią, często spadał z wagi lub przez długi czas nie przybywał na niej. Staram się nie dawać mu "cięższych" pokarmów po godz 18. (nawet kaszek wtedy nie je), nie pije soczków- tylko herbatki ułatwiające trawienie, wodę i czasami domowe kompoty ale w małej ilości. Nie podaję mu już owoców (choć uwielbia zwłaszcza banany), nie je słodyczy i produktów mlecznych, lekarz kazał robić omlet na parze ale nie bardzo synkowi smakuje. Do diety mam też wprowadzić Sinecol- ale Szymonek nawet 1 łyżeczki nie zjadł do tej pory, nie smakuje mu, zamyka usta, wypluwa. Nie je kiszonek choć wcześniej je uwielbiał (zwłaszcza ogórki). Gastrolog dziecięcy zalecił również ketotifen i polprazol, żeby popudzić apetyt. W kwietniu mamy kolejną wizytę u gastrologa zobaczymy co wtedy powie i czy przepisze jakieś leki- mam wrażenie, że pomimo wszystko Synek w nocy ma poprostu zgagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc ... Daga Lilka pije z kubka niekapka do ktoergo wkrecilam smok zamiast ustnika z tej samej firmy bo z tego ustnika to ja nawet nie umiem wyciagnac tak ciezko a do zwyklego kubka to kochana jeszcze szmat drogi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Palcia27 niestety u nas scenariusz podobny tez czesto mecza gazy moja mala tak nad ranem od 7 wtedy budzi sie z placzem pruknie i dalej idzie spac i tak za 10 min znowu wisk i bak nie zawsze tak jest ale bardzo czesto moze za pozno jej daje druga porcje obiadku bo dziele na pol ale nie wiem nie mam pomyslu jak jej ulozyc ten jadlospis i co dawac na podwieczorek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podejrzany tez jest zageszczacz bo w nocy pije mleczko z nim a kiedys jak pila non stop z zageszczaczem to byla masakra z gazami potem ograniczylam ilosc jego to bylo troche lepiej no a teraz 2 razy w nocy to moze od niego juz sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj palcia, jak widzisz wszystkie się miotamy z jadłospisem. spróbuj moze gotowanych lub pieczonych owoców i kisielów na mące ziemniaczanej (lub budyniów), to dobrze robi podobno na zgagę. Można też dać chlebek (jak wprowadziliście gluten) z Flora light (mama Julki polecała, bo to zawiera tylko roślinne oleje) i np. pasztetem własnej roboty (przy okazji się jajko przemyci w pasztecie). Moze nie broń się przed kuracja polprazolem, 4 tyg. osuszy trochę kwasy i przy trzymaniu diety będzie lepiej. Też wydaje mi sie że nutriton zakwasza, podobnie jak Sinlac, moze dlatego Twoj synek instynktownie sie przed nim broni. Skoro dostaje fenistil, to jest takze podejrzenie alergii? bo to obniza histaminę. Co do zapaleń gardła, to Cię rozumiem doskonale - okropna przypadłość refluksowców, u nas juz 4 x było (w tym większość z uszami), w ogóle Miska ma częściej czerwone niz różowe gardło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katrina03
czesc. dziekuje za wsparcie i kciuki. po przyjeciu na odział od razu odeslali nas do domu bo lekaz zapomnial powiedziec nam ze przez tydzien nie moze brac lekow przeciw refluksowych. kazal tez przerwac bioprazol i gastrotuss i od razu skutki noc ciezka bardzo i dzis wymioty i kwas podchodzi jemu. tak moc wziac ta zaraze na sieie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katrina, to brawo nasza słuzba zdrowia, przejechaliscie sie na darmo, a teraz jeszcze tydzień męczarni bez leków:-(a nie odpowiedziałaś, ta sonda to ph metria, czy gastroskopia? co ona Wam ma zbadać? palcia, a chciałam się jeszcze zapytać, czy Szymonek chodzi? bo zawsze to pomaga, jak się pionizują refluksowcy. bo na pewno doczytałaś, ze na zgagę to tez świetne są wszelkiego typu zupy, gotowane z kaszą w środku, zeby się ten klej wytworzył, bo to jak kisiel wykłada przełyk i chroni przed kwasami. Zgaga zgagą, ale jestem pewna obserwujac moje dziecko że 90% niepokoju nocnego to zęby. A czy tak jest na pewno, powiem Wam za czas jakiś, bo wygląda, że po miesiącu meczarni finiszujemy z trójkami. Zaczyna iść dół, oby "doszedł" w lutym! a na piątki mam nadzieje, że poczekamy do 2-2,5 rż. zgadzam się Dulka, ze chyba wbrew pozorom najbardziej dokuczliwa jest faza 1. (kiedy tylko poduszki z przodu), potem jakby oddech i samo przebicie się (pod warunkiem, ze to nie kolosy czwórki, albo trójkąty trójki;-) Dziewczyny, naprawdę skorzystajcie z Dulki pomysłu kolacji ok. 18.30 i po 30-40 min. i odbijaniu - kąpiel i wtedy usypianie, odkad tak robimy, noce są o niebo lepsze. na kolację Miśka zawsze dostaje bezglutenową kaszę na Pepti, a do uspypiania herbatkę koperkową i wtedy salwa gazów (niekiedy nawet kupa), co powoduje, ze my nie mamy już problemu z wzdęciami.ale to też moze wynik jej szybkiego pasażu jelit, więc i zaparcia u nas rzadkoscią... myślę, ze ten rozkład posiłków, który tu wspólnymi siłami sobie każda ułożyła, jest optymalny (5 posiłków, w tym zupa i 2. danie osobno).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katrina03
hej palcia. my mielismy podobnie z tym ze przez rok slyszalam od lekarzy ze Maks z tego wyrosnie poniewasz wczsniaki tak maja a on jes wczesniakiem.jak skonczyl rok dostalismy skierowanie do kliniki. tam lekarz na dzien dobry stwierdzil refluks/ nawet nie wiedzialam co to jest/ tez bralismy debridat ale tygrys wieczorem jak podawalam go jemu wymiotowal, okazalo sie ze tak ma polowa dzieci przyjmójących ten lek. tez mam problemy zpodawaniem jemu nagle pokarmow z diety dla refluksow. teraz czekamy na serie badan, ktora powinnismy miec ale wyszlo inaczej. choc wiem ze to nie uniknione to ciesze sie bo pietra mam jak ......... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katrina03
daga oni powiedzieli ze te badania naj krócej trwaja tydzien. nie wie dokladnie , a wczoraj mowili cos o kilku jakis badaniach. dobrze ze zawsze jezdzimy kiedy przyjezdza moj maz bo polowy bym ze stresu i tak nie pamietala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny witam Was serrdecznie...mam pytanie,moja Oliwia ma na nózkach taka gesia skórkę i w zgieciu stopki czerwone takie suche...czy to tez prze refluks ?..jutro jade z nia do lekarza bo nie podoba mi sie ta wysypka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chica, nasze Bąki non stop coś wysypuje i na pewno refluks temu sprzyja (bo zakłóca sie bilans ph w organizmie), ale pamiętaj, że jesteście świeżo po marchewce, wiec to moze być reakcja na nowość, a poza tym w domu sucho i ciepło. Bo proszki, płyny itp. dla niemowląt i nic nowego? Może tez nie podoba jej się, w czym ją kąpiesz, tzn. przestało się podobać: Michalina w pewnym momencie zaczęła źle reagować na emolium (sucha, łuszcząca sie skóra), po przejściu na oilatum zeszło. Nie wiem, czy Ci lekarz coś wywróży, ale może chociaż zapisze dobrą maść na te suchości. Zawsze można też spróbować z babcinym, ale niezawodnym sposobem kąpieli w krochmalu, zawsze pomaga:-) Niestety, podawanie leków przy tak wrażliwych gardłach, to masakra. Jak u nas dochodzi zapalenie gardła, to Miśka nic nie przyjmuje: ostatnio musiały być zastrzyki i myślę. że to w jej sytuacji dobre rozwiązanie, bo tak nigdy nie wiedziałam, ile przyjęła leku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
Dziewczyny, podejrzewam u mojej 4-ro miesiecznej corci tzw. "ukryty refluks". Czy ktoras z was sie z tym spotkala? Jakie mialy wasze dzieci objawy? Jak byly leczone (czy w ogole byly)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie marchewka była juz ,ale to czerwone było przed marchewka....oliatum i emolim własnie stosuje....proszek dla alergików z niemi9ec taki8 persil...włansie sie skonczył i mialy prane w zwykłym...kupie dzis ten dla dzieci....a jak cos ide do lekarza!Kurcze zawsze cos.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chica - zwykły proszek jest nafaszerowany chemią, może podrażniać delikatną skórę dziecka, możliwe, ze stad taka szorstkość skóry. U nas coś troszkę podobnego jest na przedramionach i łydkach i myślę, ze to też os suchego powietrza. mamadwójeczki - zajrzyj kilka str. wstecz tam piszemy czym leczymy, jakie dzieci mają objawy zwiaz.z refluksem itp. Co jakiś czas wracamy do opisu leków i objawów, na pewno coś znajdziesz U nas noc niespokojna. Szymek niby spał, ale wciąż sie wiercił i niania się włączała, więc jestem strasznie niewyspana. Śniadanka zjadł połowę - owsianki z jabłkiem i bananem, a kilka dni temu całą porcję, znów gorzej z jedzeniem, a ketotifen niby pobudza apetyt (ktoś niedawno pisał, że dziecko dostało go na poprawę apetytu), ale u nas są takie dni gorszego i lepszego jedzenia, a zabawiać zawsze muszę i już mi pomysłów brakuje - przerzucanie kasztanów, zabawa sitkiem, nakrętkami, chyba już wszystko przerobilismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki mam problem .Malej mojej przykleił się jakiś włosek lub niteczka do żrenicy i nie wiem jak ja ją mam wyjąc . Ta krzyczy jak tylko się zbliżam do jej oka . Może zakroplić sól fizjologiczną ?przemyć jej to oko .Ten włodek czy paproch się porusza ale za nic nie chce się całkowicie odkleić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dulka kurcze patrze Twój synek juz taki duzy a ciagle problemy...normalnie załamuje mnie to jak pomysle,ze tez sie z tym bedziemy ...(pałować)tyle czasu;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chica - ja tych gorszych nocy, mniejszego apetytu itp. nie łączę z refluksem, a po prostu z gorszym dniem, ząbkowaniem. Ale u nas się zaczyna bunt dwulatka, trochę wcześnie... I to jest dopiero heca, nie wiem czy się śmiać :D czy płakać :( skayla - koniecznie przemyj solą fizjologiczną. Ja zawsze tak robię jak coś Szymkowi w oczku przeszkadza. Nawet wczoraj zakraplałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny, Chica, spróbuj Lovelę, albo Jelpa, nawet nie szarzeją ciuszki, czego się bałam. Niestety, zawsze coś, ale Dulka pisze, ile w tym refluksu, a ile normalnych przypadłości, nikt nie wie. Moze nie przypadkowo mówi się, że taki przełom immunologiczny następuje u 3 latka, bo wszystkie zęby już wtedy są na wierzchu:-) mama dwójeczki - my ten ukryty refluks nazwałyśmy sobie roboczo ulewanie "do środka" i część z "naszych" dzieci to ma, o czym rozpisałyśmy sie niejednokrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie Dulka już bunt? tzn że wszystko na nie? u nas poza stałym terrorem, czyli jak coś chce, to teraz albo ryk, nie widzę jeszcze nic takiego (na szczęście)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palcia27
hej dziewczyny, dzięki wielkie za odpowiedzi i sugestie. Jutro spróbuję podać Szymonkowi kisielek- dzisiaj Synek zjadł nawet Sinlac (około 90ml), jestem zaskoczona. Odpowiadając też na pytania, Szymonek wogóle nie raczkował od razu chciał siedzieć no i chodzić- zaczął już dreptać jak miał 8 miesięcy (oczywiście za rączkę na początku). Bardzo często też ma czkawkę, nawet kilka razy dziennie niekiedy- czasami mam wrażenie, że jak trochę więcej zje to zaraz po odbiciu dostaje ataku czkawki. Polprazol lekarz kazał podawać przez dwa tygodnie tylko. Wcześniej inny zalecił zagęszczać Nutramigen nutritonem, zupki też- ale to nic nam nie pomogło, a Synek wtedy nie chciał nawet tego jeść. Fenistil zalecił pediatra bardziej "na wszelki wypadek"- na początku nie był pewien czy infekcje mają charakter wirusowy czy alergiczny czy to efekt refluksu. Zgadzam się, że w nocy doskwierają też dziecku bolące dziąsła, jednak to jest zupełnie inny ból. Nie wiem czy mnie dobrze zrozumiecie, jak Szymonka boli brzuszek lub ma zgagę to się pręży jak struna, kopie nóżkami, podnosi się na śpiączku do siedzącego, żeby mu się odbiło, płacze. Jak bolą go dziąsła to nie pręży się tak tylko jakby majaczy przez sen i gryzie w ustach smoczek od butelki (nie jest przyzwyczajony do smoczka uspakającego)- trwa to krócej, wystarczy, że mu posmaruję dziąsła, przytulę i śpi dalej. A przy refluksie i zgadze może to trwać nawet do 2-3 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jak się Szymkowi coś nie spodoba to się wije, pręży, wykręca i płacze. Wystarczy że np zgaszę światło. Jak on chce siedzieć w kuchni na blacie a ja wyjdę do salonu - ryk. Jak dziś chciałam wejść z nim na góę - ryk. Zmiana pieluchy - też histeria. Normalnie szok. Po drzemce w dzień dziś i wczoraj strasznie płacze i nic nie pomaga. A są dni ze tylko chodzi i się śmieje, sam sobie wyszukuje czym się zająć, a czasami tylko na ręce i rób to czego Szymek rząda ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, jeszcze jak Szymek się złości to czasami próbuje mnie ugryźć albo "naskakuje" na psa i go szarpie, ciągnie i to z taka złością i agresja że jestem przerażona. Jak był mniejszy to też emocjonalnie reagował, ale teraz to mnie przeraża i zadaję sobie pytanie - czy ja coś źle robię (jestem przy nim 24 godz/dobę, bawi się przy mnie, chodzę za nim cały dzień, bo - pies, schody itd.) czy to taki okres czy to charakter... Jak Szymek płacze to chodzi za mną, wyciąga rączki do góry i boję się, zeby nie upadł, bo wtedy w tym amoku to wygina głowę do tyłu. Jak sie zanosi od płaczu czy zachowuje tak, że może upaść to nie mogę go ignorować, bo w innym wypadku owszem, popłacze i przestanie bo wiem ze nie dzieje mu sie krzywda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego z piszesz Dulka, to my też mamy bunt od kilku tygodni:-) Miśka ma dni, że jest nie do wytrzymania. z pogodnego wesołego dziecka przeistacza sie w terrorystkę (o płacz jak u kozy o sik, wszystkim się nudzi, tak wygina się do tyłu z histerią, przebieranie to masakra, usypianie trwa wieki), najgorsze, ze tylko mama jest od kąpieli, usypiania, karmienia i najlepiej jakbym ją nosiła i zabawiała non stop. a zabawy wymyśla najgłupsze - wchodzenie do zmywarki,walenie mnie łopatką po głowie, ciągłe bujanie jej w koszu, aż ręce więdną, rysowanie po podłodze flamastrami itp. (nie pozwalam-histeria). do wc nie moge wyjść sama.tata owszem, ale tylko w konfiguracji z mamą i najlepiej jak mamy nie dotyka i broń Boze nie przytula, bo histeria. ja myślę, ze moje dziecko jest trochę rozpuszczone - to moje przewrażliwienie, próba zapobiegania płaczom i histeriom (bo wymioty), ciągłe wpatrywanie sie w nią itp. spowodowała, ze Ona mną rządzi i wszelkie jej zachcianki są spełniane. Poza tym ona nie ma częstego kontaktu z innymi dziećmi i jest trochę traktowana jak dorosła, sadziłam, ze jak tłumaczę, proszę, mówię, to poskutkuje.... chyba wychowuję wielkiego egoistę i nerwusa. Pisałyście coś o wyznaczaniu granic, my chyba popełniliśmy wszelkie błędy wychowawcze i granice wyznaczyła Miśka terrorem;-) jest jeszcze nadzieja, ze to te tzw. skoki rozwojowe i ich uk. nerwowy nie nadąża za światem i to przejdzie wraz z rozwojem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie usnęła (21.30), po wymiotach, bo się rozhisteryzowała tak,ze poszła kolacja. bo mówiła "siiii" a ja myślałam,ze jak 5 min. wcześniej robi mnie w konia, ze chce kupę, siku, jeść itp, żeby tylko nie spać. Zignorowałam, a ona była zlana po pas:-( jeśli chodzi o zabawianie przy karmieniu, my doszliśmy do muru (tylko 2.śniadania na słodko lub kluski na słodko bez problemu). Ostatnio jeszcze działało rysowanie w krzesełku i naklejki (czy Szymek odkrył naklejki? u nas hit, w Lidlu są różne książeczki z 300 naklejkami - wszystko i wszyscy są w naklejkach, dziecka nie ma z pół godziny). od kilku dni jemy tylko....przy teletubisiach. Odcinek 20 min. załatwia posiłek, bo w innym wypadku po kilku łyżkach próbuje sie wygramolić z krzesełka, choć jestem pewna, ze jest głodna. a jakbyście posłuchały mnie w ciąży - "moje dziecko nie będzie oglądać bajek";-) i tak oto ideały sięgnęły bruku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×