Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

Tak, trze oczy nadal i się pręży. No rzeczywiście jakoś niezałapałam na początku że kukurydza to też skrobia kukurydziana a tego jest przecież wszędzie pełno. Z sinlac też nie wiem niby kwasek cytrynowy też nie za bardzo, ja swojemu małemu jeszcze nie podawałam., ale też myślałam żeby ją właśnie dawać. Ja też postanowiłam gotować małemu sama, zaczynam od przyszłego tygodnia, bo on już ewidentnie ma ochote na coś innego niż mleko. Dziś jak jedliśmy obiad z mężem to Piotrek tak nam na talerze patrzył i mlaskał że aż żal było patrzeć. A powiedz jak ty robisz tą kaszke? Taką na gęściej do jedzenia łyżeczką czy tak dodajesz do mleka i przez butle. A czy próbowałaś kiedykolwiek zagęszczać mleko nutritonem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mleko zagęszczam Nutritonem ok. 2 m-cy, ale cofki są nadal niestety. Sinlac podawałam w butli, na 100 ml wody 5 miarek, ale smoczek do kaszek, przeważnie na noc. Piła różnie, ale przeważnie ok. 70 ml, teraz nie za bardzo chce. Dzisiaj w miarę spokojny dzień bez płaczu, ale zaczyna trochę marudzić i nerwowo wkłada i wykłada smoczka z buzi, więc może jeszcze te kwasy ją trochę drażnią. Niektórzy lekarze nie zalecają debridatu, ponieważ może on nasilać refluks. Mała miała podawany w szpitalu i było gorzej, nie wiem czy to przypadek czy przez debridat właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też próbowałam zagęszczać nutritonem jakieś 2 miesiące temu ale mały nie chciał takiego mleka pić więc zrezygnowałam. Nie wiem, może teraz znowu spróbuje i lepiej mu pójdzie. Też jak zaczynałam podawać debridat to spotkałam się z opiniami że debridat może bardziej zaszkodzić niż pomóc. I rzeczywiście na samym początku leczenia tak z 4 dni miałam wrażenie że jest gorzej niż było przed leczeniem i się zastanawiałam czy to nie przez ten syrop ale potem jakoś się uspokoiło wszystko więc podaje nadal. Choć teraz sobie pomyślałam że nie wiem czy by tu na jakiś czas nie odstawić debridatu i zostać przy samym losecu i zobaczyć jak będzie. A może mi powiesz czy żeby zrobić testy na alergię u małego dziecka to konieczny jest pobyt w szpitalu? Bo ja się w tym zupełnie nie orientuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak z tymi testami. Możesz zrobić z krwi na przeciwciała Ige, koszt chyba ok. 100 zł. Te płatkowe to nie wiem czy robią, mi w poniedziałek naklejali, w środę ściągali a w czwartek był odczyt. Miała na 10 produktów, m.in. mleko krowie, bebilon pepti, nutramigen, nutriton, ziemniak, marchew, jabłko, kukurydza, ryż. Dziewczynie co była z dzieckiem ze mną na sali wyszło na ziemniaka, seler i coś jeszcze. Tak więc wychodzi na to że ziemniak jest często alergiczny. Moja Jula nie miała żadnych symptomów alergii tzn. brak wysypek, biegunek, wymiotów po spożyciu marchewki czy ziemniaka. Ale na wszelki wypadek nie będę jej tego podawać. Kupię kaszki Holle i jakieś obiadki, bo oni nie używają skrobi kukurydzianej tylko ryżową. Mała jest spokojna i nie płacze odkąd znów podaje leki, z apetytem różnie, do norm jej b. daleko. Ale się cieszę że nie płacze, dopiero wieczorem zauważam że leki już słabiej działają, może za małą dawkę dostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny alergie tez sa na takie warzywa?jak zescie do tego doszly,ze dziecku szkodzi np.ziemniak,czy marchew?seler to rozumiem ale te warzywa pozostale?po czym poznac,ze dziecku szkodza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem czy moje dziecko ma alergie na tego ziemniaka i marchew, wydaje mi się że nie bo ja karmię również piersią i na co dzień jem i ziemniaki i marchewkę i wydaje mi się że gdyby mały był na to uczulony to pewnie miał by jakieś objawy po zjedzeniu mojego mleka. Z kolei jak jadł marchew ze słoiczka to miał nasilenie refluksu i takie dziwne rzadkie kupy jakich nigdy nie miał, ale może to poprostu taka reakcja na nowe jedzenie inne niż mleko. Chyba jedyne co można zrobić żeby się dowiedzieć to testy alergiczne albo eksperymentować i podawać wszystko patrząc na reakcje. Sama nie wiem. Jutro spróbuje znowu podać małemu marchew z ziemniakiem, tym razem ugotowaną przeze mnie. Zobaczymy co będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i na ostatniej wizycie lekarz mi powiedział że takie alergie na potencjalnie bezpieczną marchew i ziemniaka z jego obserwacji zdarzają się teraz coraz częściej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzcie mi czy to normalne jest,zeby dziecko robilo takie malutkie kupki?doslownie w wielkosci jak orzech wloski?raz,dwa razy dziennie?zje 600ml mleka dzinnie,do tego zupki ok 200albo i wiecej,sama tego nie waze...Zastanawia mnie to,bo tez jest niespokojny zwlaszcza na wieczor jest masakra,wkladam i czopka i nieraz termometr bez jakiegos wiekszego efektu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, przykro, że ten szpital nic Wam nie wyjaśnił w sprawie refluksu, choć jest nadzieja, że jest on odpowiedzią na te nietolerancje, które wyszły...z tymi alergiami, to dobrze, że nie mleko, bo z warzywnych wyrośnie szybko. z tego co wiem z testami, to są 1) albo z krwi ige (można zrobić w przychodni, ok. 100 zł. cały panel), ale one są mało czułe i wychodzą, jak już jest porządna alergia i to że nie wyjdzie, jest powszechne. 2) można zrobić igg z kropli krwi dla nietolerancji pokarmowych z opóźnioną reakcją (w niektórych prywatnych przychodniach na 58 produktów panel ok. 400 zł), ale to zaleca sie dopiero ok. 2-3 latkom 3) do tego skórne u alergologa na nfz (moja miała robione i też nic nie wyszło), 4) no i najlepsze dla maluchów - płatkowe, ale to jest odczyt po dobie, więc albo w warunkach szpitalnych, albo niektóre przychodnie robią i instruują rodziców, jak sprawić, żeby się nie odkleiły. skoro jesteście z dużych miast, na pewno ktoś u Was robi (u mnie we Wrocławiu da się poza szpitalem zrobić prywatnie). wiem, że każdy z nas chciałby mieć konkretną wiedze, jak często i jak wysoko ulewa, i czym to jest spowodowane, ale tak rzadko zlecają ph metrię czy rentgen w różnych pozycjach, że mało która mama ją posiadła. poza tym i tak mamy są niezadowolone z wyniku, bo często w warunkach szpitalnych te badania nie wychodzą wiarygodnie (bo dzieci wtedy mniej jedzą, są mniej r***liwe niż w domu itp.). na pewno jednak dobrze jest zrobić nawet prywatnie usg, żeby wykluczyć wady uk. pokarmowego. jak macie mozliwość pójść do dobrego gastrologa, to koniecznie, bo przynajmniej Ci najlepsi wrocławscy mają w gabinecie usg, które robią na miejscu przy 1. wizycie i oni w przeciwieństwie do zwykłych radiologów widzą zwieracz i sa w stanie określić, jak wygląda jego rozwój. na własną rękę można też oddać z 2-3 x kupkę do analizy za 5 zł. (co kilka dni jedną) na obecność utajonej krwi w kale (jedno badanie jeśli wyjdzie ujemne może być niewiarygodne). brak krwi uspokoi Was, że nie ma stanu zapalnego jelit. co do małych zbitych kupek a la "kozie bobki", tu na pewno pomógłby jakiś probiotyk dla niemowląt, on w sposób nieinwazyjny reguluje prace jelit i nabudowuje dobrą florę w jelitach, która odpowiada m.in. za dobry wygląd i konsystencję kupki. ja osobiście jestem wielkim zwolennikiem probiotyków przy refluksie, wierzę, że tym podrażnionym od kwasu jelit potrzebne jest wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jak wyszło Wam na marchew, to pamiętaj że dynia chyba też Wam z menu odpada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co mamo Julki, tak myślę o Was, że w sumie wiedzę którą posiadłaś o nietolerancjach na te 3 produkty to skarb i naprawdę bym była cała w nadziei, że wyeliminowanie ich skończy Wasz problem, bo z moich 3 letnich obserwacji wynika, że to co mają nasze dzieci wynika właśnie z połączenia niedojrząłosci uk. pokarmowego z nietolerancjami i widzę że tylko trafiona dieta pozwala funkcjonować normalnie. wiec ciesz się wiedzą, bo my jej nie posiadamy i ja do tego, co szkodzi mojemu dziecku dochodzę od kilku lat i na 100% pewna nie jestem, choć prowadziłam uczciwie "pamiętnik" jej menu, ale te reakcje są opóźnione o 12-36 godz. i jedynie gastryczne (też obstawiam marchew, dorsza, kwasek cytrynowy (ale herbatę z cytryną może już pić!) i nieprzetworzony nabiał krowi (a więc jogurty,sery i masło ok) i różne konserwanty/barwniki najbardziej czerwony i pomarańczowy-po kinder biovitalu masakra!!!). poprowadzenie takich zapisów niekiedy pomaga, jeśli będziecie klucza szukać z opóźnieniem po 1-2 dobach, a nawet 3. ewidentnych reakcji skórnych nie mieliśmy, choć zdarzały sie niezidentyfikowane wysypki różnego typu, ale po czasie nauczyłam się rozróżniać wysypki wirusowe (takie ma nawet przy małym katarze!), zębowe, poszczepienne, alergiczne kontaktowe i pokarmowe od zwykłych potówek;-). pokarmowe mieliśmy jedynie na pewno po czekoladzie (teraz już nie) i konserwantach/barwnikach. reszta reakcji pokarmowych to brzydkie kupy i nawrót refluksu / ogólnego niepokoju. i na koniec pocieszenie, widzę, że wyrasta z wielu tych reakcji,naprawdę jest ich coraz mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam! Tak was czytam i tez jestem mama refluksiorka... powiedzcie jak to jest ze szczepieniami takich dzieci,czy jest to powod do nieszczepienia?Jaka decyzje zescie wy podejmowaly? Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, jak jest...każdy na pewno sie nasłuchał i ma różne opinie i wątpliwości. moja jest taka - to nie jest powód do całkowitego nieszczepienia (bałabym się takową decyzję podjąć), choć nie jestem przekonana, że to co firmy farmaceutyczne pakują w nasze dzieci jest najlepszej jakości (ciągłe akcje z wycofywaniem itp). nie wiem, czy to refluks, czy ogólna niedojrzałość i delikatność, ale z 2 tyg. po szczepieniu było gorzej z uk. pokarmowym. po odrze-śwince-rózyczce miała poronną odrę i świnkę. moja po sensacjach z infanrixem 6w1, była więc dalej szczepiona w przyszpitalnej poradni szczepień, każdą pojedynczo, w czasowych odstępach. sama decydowałam i nie przestrzegałam kilku tyg. odstępów, jechałam kiedy jest zdrowa i w dobrej formie. w efekcie ciągnęły nam się te szczepienia bardzo. na odrę świnkę...zaszczepiłam dopiero po 2 urodzinach, a z 4. przypominającej dawki wszystkiego zrezygnowałam w ogóle, ale za to zaszczepiłam po 2 rż na pneumokoki. jakbym miała jeszcze raz podejmować te decyzje szczepiłabym na nfz, żadnymi 5 w 1 czy 6 w 1, ale pojedynczymi szczepieniami. jedna wizyta-tylko jedna szczepionka. trwa to dłużej, ale wydaje mi sie to zdrowsze, mniej obciążające organizm. a jak są reakcje, to widać, na którą zareagowała i można wtedy myśleć, czy np. szczepić 3 czy aż 4 razy np. na krztusiec. z płatnych kupiłabym coś na pneumokoki (jak idzie do przedszkola) i dokupiłabym priorix zamiast mmr na odrę-świnkę...odpuściłabym sobie proponowane przez niektórych lek.: menungokoki, ospę i grypę. nie mam zdania na temat rotawirusów (moja nie była szczepiona, przechodziła tak samo intensywnie jak jej szczepiony kolega). niedawno przeszczepiłam ją też ribomunylem z powodu nawracjacych zakażeń gardła, uszu i nosa, ale to już inna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_Filipka
Witam. My znowu mamy nawrót refluksu, brzydkie kupki i wymioty podczas jedzenia...nic nie zmieniałam w menu a refluks się wrócił:(((Po przeleczeniu HELICIDEM był spokój miesiąc i teraz znowu nawrót. Mogę się założyć,że za 1-2tyg wyjdą mu ząbki bo zawsze nasilniejsze nawroty są podczas ząbkowania...czasem się zastanawiam czy mały nie przechodzi tak ciężko ząbkowania...bo pomiędzy ząbkami jest nawet,nawet,że się nie stresuje tak bardzo. Do innych objawów dochodzi zmniejszony apetyt,krztuszenie się i znowu wróciłam do helicidu. Robiłam małemu testy z krwi pokarmowe i nic nie wyszło!!!a myślałam,że ma bardzo dużą alergie więc może to niedojrzałość układu pokarmowego bo Filipek reaguje na dane produkty kupkami i bolem brzuszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo Filipka a w jakim wieku jest Twój synek? Piszesz że Twój synek się krztusi - czy takie częste krztuszenie się jest objawem refluksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_Filipka
Mój synek ma 17m i krztuszenie to jeden z objawów refluksu + zaburzenia połykania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, u Julki niewielka poprawa, po powrocie ze szpitala zaczęłam podawać dalej Helicid, wypija ok. 100-120 ml 5 lub 6 razy na dobę. Dzisiaj wyszedł jej pierwszy ząbek (5 miesięcy) i to też może mieć wpływ na polepszenie. Kupiłam jej ponownie tydzień temu butelkę dr browna i pije z niej trochę spokojniej niż z poprzednich (aventu i lovi). Z kolei kaszkę czy kleik pije z aventu ze smoczkiem trójprzepływowym, a to co nie dopije (ok. 30 ml) daje jej łyżeczką. Czkawki, odbijania, cofki są nadal bardzo często w ciągu dnia, ale bez płaczu i dziecko spokojniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i Jula też się krztusi, zwłaszcza jak pije wodę lub herbatkę, ale to rzadko jej podaje właśnie ze względu na to krztuszenie no i na fakt że niechętnie pije. Mlekiem też się jej zdarzy zakrztusić, tak raz lub dwa razy dziennie, ale nie tak jakoś poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_Filipka
Super,że masz poprawe. Napewno poprawa nastąpiła po wyjściu ząbka u nas ta reguła sie sprawdza. Jak przebiją zęby to jest lepiej:) Wczoraj byłam u alergologa i mam rozważyć podanie gaspridu dodatkowo aby doleczyć refluks przeklętny. Mamy na 1-2 m podawać helicid,debridat,probiotyki + Ketotifen na 3m. Musze wkońcu zacząć leczyć synka bo za długo się męczy z tym cho....! ma już 17m a nawroty ma często a tak niepowinno być. Alergolog twiedzi,że krztuszenie i wymioty+ prężenie przy butelece i niechęć do jeszenie to nie typowe objawy alergii a coś z przewodem pokarmowym. Nie chce stawiać diagnozy ale podejrzewa refluks + zaburzenia motoryki przewodu pokarmowego bo przy takiej diecie nie powinnen mieć takich objawów. Zadnych wysypek czy kupek ze śluzem i z krwią itp. Mam nadzieje,że komuś pomoge bo 17m miesięcy bałam sie leczyć synka lekami ale już wole podać mu te leki niż ten cho....refluks ma wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_Filipka
daga jak Twoja córeczka po pierwszym tygodniu przedszkola. Moja zachwycona ale coś dzisiaj rano niewyraźnie mi wyglądała ale płakała,że chce iść więc ją puściłam. Podajesz jej coś na wzmocnienie odporności jak tran,żelki wit. i immuline. Niewiem czy to coś da ale jakoś psychicznie czuje się lepiej,że coś robie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzisiaj już niestety nie tak fajnie z jedzeniem, znowu pije niespokojnie, czyli pojawienie się ząbka niewiele dało. kropeczka a jak Twój synek? Przynajmniej z wagą nie musisz się martwić, moja jest poniżej 3 centyla. mamo Filipka ja daję Helicid, gastrotuss baby i probiotyki - teraz multilac baby. Po debridacie nie było poprawy, a dawałam jej ok.1,5 m-ca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka ma biały kolor podniebienia, zastanawiam się czy to nie od refluksu, czy raczej niemowlaki tak mają? Bo jak pleśniawki to nie wygląda, bo całe podniebienie jest takie białe, bez żadnych kropek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, u nas niestety nieciekawie. W poniedziałek i wtorek podałam małemu zupkę marchewkowo ziemniaczaną własnej roboty i niestety znowu się pogorszyło. Nie wiem czy to od tej zupki bo w sumie jak jej nie dawałam to też rewelacji nie było. Mały płacze przy jedzeniu pręży się odbija mu się okropnie i też przy tym płacze a z jedzeniem to bardzo słabo bo od 3 dni je tak: ok 3 w nocy 120ml potem ok 6 kilka razy pociągnie cyca i już płacz (wogóle to już chyba będzie koniec karmienia piersią bo mały prawie wcale nie chce ssać tylko przy kilka pociągcnięć i płacz a pokarm mi chyba zaczął powoli zanikać a nigdy go dużo nie miałam) potem uda mi się coś w niego ok 12 - 13 wcisnąć na 90 lub 120ml potem ok 18 też ok 120 i już na śpiocha ok 21 też tak ze 120ml. I to wszystko jest wciskane i oczywiście na raty jedzone tak po 60ml, no z wyjątkiem tego jedzenia na śpiocha bo wtedy zjada wszystko.za raz. Byłam dziś u innego pediatry bo u gastologa do którego chcialam z małym pójść jest kolejka aż na koniec października i to prywatnie. Babka powiedziała że według niej Piotrek tak mało nie je jak na swoje dolegliwości, powiedziała że dla niej to on wygląda na 9 miesięcy a nie na 5 i żebym się tym na razie nie martwiła że może troszke słabiej przybiera. Myślałam że może zmieni nam leki ale zorobiła tak że zostawiła losec w starej dawce, odstawiła debridat a zostawiła gasprid 2 razy dziennie po 1/3 tabletki i na noc przez tydzień 1/2 ranigastu. Jakby się nie uspokoiło przez tydzień kazała przyjść znowu. Dodatkowo mówiła żeby na noc dawać przez kilka dni ( i na dzień jak jest potrzeba) paracetamol czopki bo małemu według niej idą ewidentnie ząbki i to nam ten refluks nasila. Z tymi zębami pewnie ma racje bo Piotrek teraz wszystko ładuje do buzi a jak już dorwie moją rękę lub palec to go nie ssie ale tak namiętnie go gryzie, ale gorączki czy spuchniętych dziąseł nie ma. Dodatkowo pani doktor stwierdziła że mały ma pewnie alergię bo jest przytkany nos a nie jest to infekcja i dużą ciemieniuchę, która nie chce zejśc mimo że codziennie smarujemy głowę żelem zmiękczającym na ciemieniuchę emolium. Dostaliśmy więc klemastynę na tydzień po 1/2 tabletki 2 razy dziennie. No i w sumie to ząbkowanie i alergia nasila nam refluks. Na razie zobaczymy jak to będzie po nowych zaleceniach jak się nie poprawi to będę szukać innych lekarzy. I zaczne synkowi podawać probiotyk dikoflor. A może sie orientujecie jak to jest z tymi testami na alergię z krwi. Bo pani lekarka powiedziała że nie ma na razie sensu ich robić bo jeżeli mały nie miał mocno rozszerzonej diety i jeżeli z jakimiś produktami nie miał styczności to test alergiczny na ten produkt będzie niewiarygodny. A ja nie wiem jak to jest a chciałam właśnie jakieś testy mu zrobić. Na razie odstawiamy marchew i ziemniaka i szukamy innych warzyw. Myślicie że brokuł był by dobry? Mamo Julki a to ząbkowanie jakoś u was było widoczne, jakaś gorączka czy inne niż zawsze dziąsła? Sprawdze jutro jakie mój synek ma podniebienie, bo coś mi się wydaje że też było białe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i mój synek jakiś taki ostatnio zmęczony i bardziej ospały się zrobił, dziś na przykład zasnął mi na rękach jak wracaliśmy od lekarza, bez zadnego bujania czy kołysania, a to mu się zdarzyło 2 raz w zyciu że sam zasnął, bo zawsze to jest cały rytuał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_taka_jak_wy
Hej, ja też jestem mamą dzieciątka z refluksem. Mała ma 5,5 miesiąca i też ma te wszystkie objawy o których tu piszecie. Kropeczko ja jestem z Białegostoku i zastanawiam się nad wizytą u jakiegoś dobrego gastrologa. Moja mała też ma alergię, bo ma ciemieniuchę i suchą skórę na brzuchu. Ostatnio się martwię, bo córcia traci na wadze, ważyła 3 tygodnie temu 7300, a teraz 7100. Kropeczko, czy możesz mi podać nazwisko tego lekarza, do którego są takie kolejki? Co do rozszerzania diety - tragedia. Po słoikach marchew-ziemniak refluks i bóle brzucha się nasiliły, własny ziemniak jakoś przeszedł, a z dodatkiem swojej marchwi to samo. Teraz próby z dynią, po 1 dniu ok, a kolejne dni, znów nasilenie objawów, kwaśne kupy, dziś już trzecia. Może to też sprawka ząbkowania, bo ostatnio strasznie wszystko gryzie i się przy tym denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Moje dziecko za tydzień skończy 7 miesięcy. Dostałam wczoraj skierowanie do szpitala, żeby przyjść po weekendzie. Niestety lekarka nie obiecuje, że nas przyjmą. Dziecko je dużo więc być może ulewa z przekramienia, ale czy przekarmienie tłumaczy też późne ulewanie? Najpierw zwraca pokarm nie zmieniony, później jest to konsystencja "sera". Jak zje zupke o 12 to o 18 jego chluśnięcia są jeszcze podbarwione obiadem. Codziennie wszystkie wykladziny/dywany muszę zapierać. Przebieram siebie i dziecko non stop. Prawidłowo przybiera, ale lekarka mówi, że .martwi ją to że nie ma poprawy. Mleka ar nie pomagają. Porcji nie zwiększałam mu od 3 miesięcy więc powinien już się przyzwyczaić a od miesiąca jest co raz gorzej. Mam nadzieję, że nas przyjmą i znajdą przyczyny tego chlustania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a zapomniałam dodać, że na jedną porcję herbaty zakrztusi się i to dość porządnie przynajmniej 5 razy. Podawanie mu rzadkich rzeczy to jakaś masakra. I zdaża się mu chrapać nie wiem czy to ma jakiś związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ten lekarz to profesor Maciej Kaczmarski, ponoć dobry i jest pediatrą alergologiem- gastrologiem. Bezpośrednio z profesorem nie rozmawiałam bo telefon odebrała jakaś kobieta i mówiła że wrzesień cały jest zajęty a październik to tylko końcówka. Dzwoniłam też do doktor Maciorkowskiej ona ma wolne terminy na tą środę ale nie wiem czy pójde. To jest pani gastrolog i pracuje razem z panem Kaczmarskim. Niestety ona nie ma usg w gabinecie. A u Antosiuka nie byłaś? Ja się nad nim zastanawiałam, ale sama nie wiem. U mnie też następna w kolejce jest dynia ale coś mi się wydaje że bedzie to samo co po ziemniaku i marchwi. A karmisz piersią czy butlą? Mamo Julki a Wy teraz jecie jakieś zupki czy obiadki? A i mój synek nie ma białego podniebienia. Dziś dałam mu na noc paracetamol i mały bardzo dobrze mi spał i dziąsła ma jakby takie inne, może to i rzeczywiście zęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Julce zanim wyszedł ząb nerwowo wkładała piąstki do buzi, piła po kilka łyków i płacz, ale taki przeraźliwy, wybudzała się w nocy z krzykiem. Dziąsła ma takie napuchnięte, widać było takie poduszeczki białe. Jak wyszedł ząb skończyły się te histeryczne płacze albo są b. rzadko. Pije niestety nadal niespokojnie, słychać przelewanie w brzuchu. Martwi mnie to białe podniebienie, jutro pójdę do lekarza i niech zobaczy. Czytałam gdzieś, że grzyby lub pasożyty dają też takie objawy, podobne do refluksu, ale to trzeba kilkakrotnie oddać kał do badania żeby wyszły wiarygodnie. Na razie Jula pije samo mleko lub z kleikiem czy kaszką. Dałam jej ostatnio kalafiora, ale nim pluje. W ogóle nauczyła się parę dni temu i non stop pluje. Ślini się bardzo, tak więc podejrzewam, że druga jedynka też niebawem wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×