Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

Gość Anihana
Płatki to takie styropianowe malutenkie pojemniczki w których jest porcja gasecu tzn odmierzona ilośc kulek i podaje heca sposób jaki opisałam, Hania za tydz skończy 4 miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anihana
Daga, za tydz rozszerzamy dietę, dziewczyny dopisały na temat kadzek ok a co ze sloiczkami i piciem? Co sie u was sprawdziło w 5 mcy na początek a na ci uważać? Wczoraj dałam wieczorem herbatke bio rumiankowa z hipp w saszetkach do zaparzania i chyba niezbyt podpadowala, mała wina sie i marudzila przed snem ale u nas ogólnie wieczór najmniej spokojny i karmienie takie sobie wiec ciezko znowu stwierdzić ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie dawałam żadych słoików (sporadycznie jakis hippa), bo miałam wrażenie, że gorzej po nich. sama gotowałam, początkowo przez wiele mscy na parze. zaczynałam od ziemniaka z mm (bo marchewka źle wchodziła) i potem nabudowywałam taką zupkę (bez pora, seleru, ale z pietruszką / brokułem / cukinią, albo dynią, kalafiorem, burakiem...) z oliwą z oliwek. piła długo koperek zaparzany, rumianek długo później (bo się bałam że uczula). owoce długo tylko gotowane dostawała, a z surowych był tylko banan. generalnie słabo nam to wprowadzanie szło, dużo w tym chaosu, miotania się, bo mi się wydawało, że zaostrza, że gorzej itp. dzięki, poczytam, też w tajemnicy, więc jutro w pracy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dostaniesz skierowanie daj znać, dam Ci nr do rejestracji, bo terminy tam szalone, nawet 6 tyg. więc trzeba wcześniej się umówić na 1. wiytę, a potem już się rejestrujesz na miejscu na kolejną. ja szczepiłam bardzo pomału, w sumie chyba nic w terminie, jak miałam pewnosć ze jest zdrowa, że w dobrej kondycji itp. np odra-swinka-różyczka po 2 ur. a nie po 1 ur. jak nie idzie do żłobka, to myślę, że to nie ma takiego problemu, w każdym razie nam ta lek. nigdy uwagi nie zwróciła, że się tak ślimaczymy z tymi szczepieniami. a co do lek. to ja już na nich patrzeć nie mogłam, miałam już przegląd alergologów, laryngologów, itp. z połowy Wrocławia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z niekonwencjonalnych: brała Miśka coś z homeopatii zalecone przez pediatrę-homeopatę (jakby wodę piła), tylko euforb. mnie z tej kategorii przekonuje. myślałam o osteopatii (nasza znajoma z Belgii uważa ze 2 synów z refluksu tym wyciągnęła i ze wszystkie belgijskie dzieci są tak masowane), ale jedyny we Wr. gabinet sie zamknął;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja Daga byłam;-) no i nasza gastro C.RZ. optuje za testami igg na 58 produktów dla opóźnionych reakcji nieswoistych dla alergii, ale obniżajacych odporność śluzówek i uwrażliwiających jelita itp. u pani dr Waśko-Czopnik przy Wejherowskiej lub Piławskiej. metoda konwencjonalan (kropla krwi z palca) ale ciaglke u nas nowa i dość droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anihana
Dzięki Daga, zakupie zatem koperek do picia, zacznę od warzyw jak piszesz, tez mam parowar wiec z czasem zacznę gotować jak sie oswoje co i jak, mała jest na nutramigenie teraz patrzę ze to mleko ma mało kalorii 68 w 100 ml mam nadzieje ze jak wprowadze kaszki i kleiki to przybierze wiecej? Zjada co 4 godz 130, dobowo z jednym nocnym karmieniem wychodzi Max 780 wiec ok, tylko wagowo ostatnio bez szału, dla porównania kleik kukurydziany nestle ma 891 w jednej porcji tj 20g szok co za różnica? Właśnie ja nakarmilam i maz ja nosi bo lekko odbija ale ja szarpie na rękach i pojekuje, Daga Misia tez tak szarpalo? Z pochodzeniem pokarmu to raczej nie ma wspólnego, teraz myśle czy to mleko jej nie uczula i natychmiastowa reakcja immunolog? Mała spi i za kilkanaście czy dziesiąt sekund sie naprezy czy w łóżeczku czy na rękach ja w nocy jak słysze ten jakby jęk to mnie juz skręca ze znowu sie zaczyna :( pisałas o niedojrzałości układu itd, ale ja sie ciagle boje czy to na pewno nic neurolog. (Nie chodzi mi o sandifera) po szczepieniach albo inne gown.. A co mówiła ta Pani z poradni gdzie szczepiliscie? Az sie boje odpowiedzi :( Ja do przychodni chodze po skierowania i recepty, wiec sie udam po skierowanie o ktorym piszesz mam młoda lekarke ktora nic nie neguje bo średnio sie zna wiec wszystko wystawi chociaż tyle dobrego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Hej, co do rozszerzania diety to ja nawet nie próbowałam dawać słoiczków, wszyscy lekarze zabraniali nam, także wolałam nie ryzykować. I to wprowadzanie u nas tez długie i monotonne bardzo bo to albo coś uczulało albo coś nasilało refluks, albo zbieg okoliczności, ciężko stwierdzić, ale chyba nic praktycznie nie przyjęło mu się bez echa. NA dzień dzisiejszy ma 9 miesięcy i je z warzyw ziemniak, dynia, kalafior, próbowałam buraka, cukinie i brokuła ( na marchewke uczulony), mam wobec nich pewne podejrzenia, ale będę jeszxze raz próbować, z mięsa indyk, kurczak i królik, z owoców tylko pieczoną gruszkę i śliwkę suszoną z gerbera ( to jedyny słoiczek jaki dostaje) kleik ryżowy i sinlac, wszystko. Raczej menu mało imponujące jak na 9miesięczne dziecko...od 5 tyg dostaje gluten, nic się nie dzieję jak narazie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka długo i rożnym nasileniem miała takie jakby neurologiczne objawy np. wzdrygała się tak jakby jej było zimno (i nie robiła wtedy siusiu), albo podczas snu tak nią rzucało jak dorosłym, jak się śni, ze spadasz. wiesz o czym mówię? ręce albo noga, tak bezwolnie szarpnięta. nasilały sie te objawy i słabły. potrafiła się zimnym potem pocić w nocy, spać w milionie pozycji itp. lek. mówiła że to są reakcje na ból, dyskomfort, może drażnienie końcówek nerwowych w przełyku, choć chyba zapalenia przełyku nigdy nie przeszła, ale jak wyglądała ta śluzówka tego nie wiem. do dzisiaj ma ją bardzo wrażliwą, łapie na gardło, nos wszelkie wirusy, bakterie, grzyby, jakby była z gąbki. My na pewno przeszliśmy zespół Sandifera, bo zezowała oczkami i kręciła główką tak przez kilkanaście sekund, a jak raczkowała, to tak raptownie wyrzucała ją do tyłu wielokrotnie. To akurat sie wyciszyło po omeprazolu, a te inne "neurologiczne" stopniowo same ustąpiły, myślę że miedzy 1-2 ur. byliśmy u 2 neurologów i wszystko było ok. jak się denerwujesz, to pójdź, dla swojego zdrowia psychicznego. bardzo rozsądna jest Jędrzejczyk-Góral - młoda mama, niestrasząca, ciepła, ale bardzo dobrze oceniana w środowisku wr. moja przybierała skokowo, nigdy nie była "przewiązana" 25-50 centyl, dopiero po 1 ur. zaczęła przybierać równo i dobrze i teraz jest na 90 centylu (ale wzrost na 97 więc wygląda w sam raz). w poradni specjalnie ta dr Grobelna nic nie mówiła, nie takie tam przypadki mają (tam są głownie dzieci z neurologicznymi chorobami, zaburzeniami odporności albo mega wcześniaki). po prostu zebrała wywiad, czemu my tu jesteśmy - mówiłam, ze nasila się refluks, że chyba ma alergie na jakiś składnik szczepionki, że nie gorączkuje, ale przez 2 tyg. fatalny apetyt, brzydsze stolce, niepokój, rożne takie "neurologiczne" wzdrygnięcia. byłam tak spanikowana, ze na pewno wszystko wyolbrzymiałam;-) Ta w/w neurolog (co nas namówiła na wzięcie skierowania) pytała nas też o typ płaczu w wieczór po szczepieniu i u nas było takie długie łkanie, nie do ukojenia, niby nie histeria, ale ciągły jęk i to był dla niej sygnał tzw. pisku neurologicznego i kazała też o tym w poradni powiedzieć. Skoro juz masz skierowanie,t o oni tam się nie dopytują, po prostu szczepią wg swojego powolnego harmonogramu. po każdym szczepieniu trzeba tam posiedzieć z pół godz., dzwonić jak coś Cię niepokoi, a potem przed kolejnym szczepieniem opowiedzieć, jak coś było dalej źle. wielkiego wyboru u nas w Pl. nie ma szczepionek, tylko tyle, ze dostaje jedna na kilka tyg. a nie 5-6 w jeden dzień i że niby są bardziej oczyszczone no i za darmo kwalifikujesz się wtedy na pneumokoki, co przy myśli o przedszkolu jest ważne. a jakby coś tfu, tfu się działo, no to to jest poradnia przyszpitalna z dr od chorób zakaźnych, więc zareagowaliby najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. odnośnie rozszerzania to mój mały po marchewce ze słoiczka bardzo chlustał a resztę słoiczków toleruje. z owoców *******ana i śliwkę suszona (słoiki). obiadki to : zupki jarzynowe, zupki indykiem bądź królikiem, szpinak, marchew, cukinia,ziemniak, pietruszka, kasza jaglana, ryż brązowy, żółtko jaja, łosoś. dziś próbujemy groszek zielony. ja się boję sama gotować bo nie mam dostępu do ekologicznych warzyw a z marketów się boję. mam bazar pod nosem i niby marchew i pietruszka z kopca ale jakoś po smaku czuje że to nie to. u mnie w domu (zachodniopomorskie) mama kupuje ekologiczne i inaczej smakują te warzywa. z jakich gotujecie? gdzie kupujecie ekologiczne, jeśli kupujecie?chemia ma też mega wpływ przy refluksie:( zresztą co nie ma....u Nas od wczoraj duża poprawa. brak wymiotów a i porcje zwiększone. myślę, że zaczął działać polprazol. mój synek to taki żółwik. wszystko u niego przebiega baaardzo powoli.widać, tyczy się to również działania leków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i udało mi sie Małą podtuczyć Sinlaciem, który jadła 1 raz dziennie przez kilka tyg., ale potem miałam wrażenie ze jej szkodzi. miałam rozpisany przez gastrologa jadłospis dla niej (ale to dopiero jak miała 8 mscy) - jadła monotonnie i pomału coś wprowadzałam. kaszki tylko holle + kleik ryżowy bobovity, po 1 rż przeszłam na mielenie gotowanej kaszy jaglanej, ryzu itp z gotowanymi owocami i potem juz tylko tak jadła. właściwie to dopiero od pół roku je i pije wszystko, choć nadal kupuję w eko sklepie, tartasolę sie z nią i stosuję terror w jadłospisie na słodycze, soki, na rzecz kompotów, suszonych rodzynek, jogurtów nat. itd. dlatego pani Zosia w przedszkolu gotuje zdecydowanie jej zdaniem lepiej, ale ona w przedszkolu bywa a nie chodzi, wiec skazana na moje strachy i obawy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anihana
Dzieki dziewczyny, notatki z jadłospisu poczynione :) z tymi neurologicznymi wzdrygnieciami kurczę duzo dzieci moich koleżanek mówią ze dzueci sie tarzaja i rzucają przez sen, ryczą dniami nocami i nikt sie tak nie rozdrabnia jak my, a ja tez Daga mam taki charakter ze wszystko analizuje, przetwarzam, jestem niecierpliwa do tego- chciałabym pomoc małej natychmiast nie rozumiem ze trzeba czasu, irytują mnie lekarze itd. Duzo moich koleżanek biega co róż do lekarza z pytaniem "czy to jest normalne" i jakos nigdy nie usłyszą odpowiedzi dlaczego tak sie dzieje... Pocieszające jest ze czas szybko leci dzieci "dojrzewają"i nadzieja ze ten cholerny refluks minie. Daga my tez do tej pani neurolog chodzimy :) tzn byłam raz i za 2 tyg do kontroli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żeby nie zwariować: musimy też pamiętać, ze taki uk. nerwowy niemowlaka ciągle dojrzewa, wszelkie bodźce mogą wywołać bezwolne reakcje, niekiedy skokowo przyrastają neurony, coś im sie zaczyna śnić itp. na pewno więc i bezrefluksowe dzieci mają różne objawy, które mogą niepokoić spanikowanych rodziców;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie:) mamy z Wrocławia: czy wiecie gdzie u nas można kupić ekologiczne warzywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko wyczaiłam takie (chyba eko) na zwykłych targowiskach przy działkach, od jakiś działkowców. Lidl reklamuje, że mają serię eko, bio itp. warzyw dla najmłodszych (takie pakowane z napisami że eko itp.), ale czy im wierzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mojanitka
Ja sprawdzam czy debridat dzial, bo juz 8 tyg stosujemy. od wczoraj nie podaje debridatu, z ulewaniem lepiej, mniej tez jakby sie jej cofa, ale wczoraj wieczorem rewelacje brzuszkowe. Jak dzis tez bedzie marudzic wiecej niz standardowo to chyba go wlacze z powrotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki. Mojanitka: a próbowaliscie podawać sab simplex na kolki? u nas łagodził sprawę lefax i sab simplex niemiecki bo po debridacie był koszmar refluksowy. może spróbujcie jesli debridat nasila refluks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Hej my wróciliśy do gaspridu od poniedziałku, i od 3 dni nie obserwuje machania głową i zacisakania powiek, i tak sobie teraz poskładałam wszystko to machanie głową zaczęło się jak zaczęłam odstawiać gasprid, jak brał tyle co powinien nic takiego nie miało miejsca. Później zaczęłam dawać rzadziej i zaczął machać przecząco, więc my do neurologa, laryngologa itd. Nie skojarzyłam tego, później odstawiłąm całkowicie i się nasiliło. Także chyba wszystko jasne, mam nadzieję że nie wróći, bo trochę mnie to przerażało. W przyszłym tygodniu jedziemy do alergologa-gastrologa i mam nadzieję, że wystawi nam jakiś zaświadczenie odnośnie mleka bo rodzinny nie chce już wypisaywać :/ jeżeli nie to do wizyty w poradni bedziemy musieli kupować w normalnej cenie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
co do warzyw, to tylko ziemniaki i dynię mam z pewnego źródła, reszta z lidla, właśnie te niby eco, ale ja tam w to nie wierzę za bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anihana
Hej, wróciliśmy z kontroli u gastroent. dostaliśmy dalej gasec i gasprid na próbę na trzy tygodnie, jak nie bedzie zmiany odstawiamy oba leki, ale o tym nie myśle mam nadzieje ze pomoże. Mała cały czas sie zacieszala do lekarza i powiedział to co każdy ze jeżeli waga i rozwoj ok to jest dobrze, a dyskomfort podczas spania- prezenia, wiercenia - jeżeli nie płacze to jakos sobie radzi, podczas badania leżąc na brzuchu beknela i ulala ale sie uśmiechala zaraz, kwasu nie ma gasec działa. Następnym razem mam nagrać filmiki co mnie niepokoi w zachowaniu małej dla świętego. Przed wyjściem z domu zrobiła kupę, pokazałam lekarzowi, była juz żółta i papkowa z minimalna ilością sluzu (ja tam nie widziałam)San probi tez działa organizm sie troche oczyścił, bierzemy nadal. Wróciłam do domu pełna nadziei jak zwykle to bywa ;) Mloda dostała pierwsza butle nutramigen z kleikiem ryżowym bobovity jadła az sie uszy trzęsły, dziewczyny ile wy go wsypywalyscie zeby tylko nim zagęścić zamiast nutritonu? Ja na 120 wody + 4 miarki mleka dałam z 10 tych małych łyżeczek z nutritonu a konsystencja taka jak po nutritonie właśnie. A kaszki dajecie na mm czy na wodzie jako dodatkowy posiłek? Ja chyba wole dosypywac do każdego mleka kilka łyżeczek? Od wprowadzenia nowości ile czekać na reakcje i kiedy kolejna kaszkę moge wprowadzić jak u Was było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anihana
Dziewczyny pytam bo wiadomo zalecenia lekarza swoją droga, rady doświadczonych mam w praktyce bezcenne :-) odnośnie eko warzyw, u mnie na osiedlu kierunek obwodnica Aow - smolec jest sklepik" jez zdrowo " ze zdrowa żywnością, serami zagrodowymi i warzywami z ekologicznej uprawy od jakiegoś rolnika certyfikowane wszystko ale to trzeba sie dopytywac o dostawy bo to wiadomo sezonowo doworza, jak chcecie moge zdobyć tel do babki z tego sklepu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. my kleiku ryzowego, kukurydzianego czy kaszki ryżowej holle dodajemy 2 łyżki od mleka na 100-120 ml mleka. wtedy nie dodaje już nutritonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anihana
Hej, ale stołowe łyżki czy te miarki od mleka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anihana
Sorki nie odczytałam juz wszystko wiem dzirkuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mojanitka
My nadal bez debridatu i chyba juz nie bede do niego wracac, nie jest ani gorzej, ani lepiej. Od dwoch dni intensywnie pakuje raczki do buzi, nie wiem czy tomtaki etap rozwojowy -11tydzien czy cos ja swedzi, piecze? Ulewa, odbija sie jej i dzis raz sie zachlysnela i wystraszyla bardzo. Wczoraj zanim zasnela wiercila sie i ssala smoczek pomad godzine. Piersi nie chciala :/ Chyba nie jest jeszcze tak zle aby wlaczac inne leki. Jak tu pierwszy raz napisalam to chyba bylo gorzej niz ostatnie dni. ma szczegolnie wieczorami godzine dwie marudzenia i poplakiwania ale to chyba wszystkie male dzieci tak po calym dniu czesto reaguja? Gasstrotus nie przechodzi jej przez gardlo. Gasec juz sobie odliczylam, ale nie podalam, bo chcialam zobaczyc czy bez debridatu bedzie gorzej. A najlepiej zalatwila mnie moja mama, bo najadlam sie nalesnikow w piatek, mialy byc na mleku ryzowym ,a jak juz zjadlam okazalo sie ze zrobila na zwykly, bo " sie jej przylepialy". Kurcze wystarszylam sie ze teraz to bedzie masakra. Ale mija juz druga doba, malej jakos szczegolnie nie wysypalo, kupa tez nie najgorsza, a i rewelacji z brzuszkiem jakis wiekszych nie było, chyba bym powiedziala ze standardowe. I zaczynam myslec? Moze ona nie jest na to bialko krowie uczulona? Nie wiem co robic, czy zrobic jeszcze raz jakas probe i cos krowiego zjesc i obserwowac czy moze na wszelki wypadek nie probowac, dac jej podrosnac jeszcze kilka miesiacy i wtedy? Co mi doradzacie wg waszej wiedzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarka81
Mam 4,5 miesięcznego synka i chyba zaczynam wątpliwą przygodę z refluksem... Młody zaczął ulewać prawie od razu po urodzeniu (tylko miesiąc karmiłam piersią, potem zmuszeni byliśmy przejść na Bebilon AR ew. nutriton). Do niedawna było w sumie nie najgorzej, poza zaparciami wlasciwie wszystko było w miarę normalnie. Synek nie ulewał już tak bardzo, czasami coś tam się ulało. Od 3 tygodni jest coraz gorzej... Teraz wlasciwie nie ulewa, albo rzadko, ale za to cofa mu się treść pokarmowa do gardła i synek go połyka. Krzywi się przy tym bardzo. Dziwne jest to, że zdarza się to nie zawsze i nie ma żadnej reguły. Dodatkowo ok 1,5h po jedzeniu Maly się pręży, stęka i ewidentnie coś mu dolega - odbija mu się na mokro, z głębi trzewi Czasami płacze. Jest bardzo niespokojny. Zastanawiam się czy to faktycznie refluks, bo na logikę, refluks powinien powodować te objawy każdorazowo, po każdym posiłku (na razie jeszcze głównie mleko), a te skręty zdarzają się niezależnie od tego ile mleka wypije, niezależnie od tego czy mu się odbije czy nie i niezależnie od tego czy je spokojnie czy łapczywie. Szukam tu jakiejś zależności, ale kompletnie nic nie mogę znaleźć. Jest coraz gorzej, a on jest coraz starszy. Nie wiem co będzie jak skończy 6 m-cy i nie będzie już mleka AR...Nutriton jednak gorzej toleruje... Generlanie w ciągu dnia spi bardzo slabo, jeśli już uda mu się zasnąć, to przebudza się, bo chce mu się odbić, znowu zasypia i za chwilę znowu to samo. Tak jak lubił mi spać na specerze, tak teraz na specerze so chwilę płacze i muszę go wyjmować z wózka do odbicia...dramat po prostu. Męczy się przy tym strasznie. Czasami troszkę mu się 'uleje' i smierdzi wymiocinami. Są dni trochę lepsze i gorsze...Objawy niby refluksu, ale czy u Was też tak jest, że czasami może dziecko zjeść i nic mu nie dolega przez cały dzień, a kolejnego dnia jest masakra ??? Lekarze tradycyjnie już bagatelizują sprawę i mają mnie chyba za idiotkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mojanitka
U nas teztak jest z tym odbijaniem. I dalej nie wiem czy to refluks czy co innego czy norma? Najgorzej bylo wczoraj w nocy, mala juz zasnela i nagle sie jej cofnelo mimo ze jadla ponad godzine wczesniej i odbekla, duzo tego bylo, az jej nosem poszlo, zakrztusila sie, wystraszyla i w ryk. Dlugo pozniej charczala, boje sie aby przez to nie zachorowala na zapalenie pluc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. my mamy refluks od narodzin, mały ma już 9 miesięcy i jest lepiej tylko po lekach na razie (powrót przy odstawieniu). u Nas tak że były dni tragiczne a po nich naprzemiennie dni super więc może tak być. jarka : u Was widać że zwieracz żołądka się robi mocniejszy u małego, bo na początku ulewał więc siła wyrzutu żę tak się wyrażę była większa a teraz jest w stanie łykać. wygląda to na refluks ale fajnie by było żeby to lekarz stwierdził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczyny, mojanitko - ja zawsze myślałam, że moja ma uczulenie na krowę, na bebilionie pepti była 2 lata. rzeczywiście wszelkie wcześniejsze próby przechodzenia na inne mleko=brzydkie kupy, wzdęcia, wymioty itp. natomiast od początku, świetnie tolerowała przetworzone mleko: żółty ser, gotowany ser w pierogach ruskich, mleko w naleśnikach, a nawet inkę z mlekiem (w moim mleku) czy jogurt (ale tylko natur., po kolorowych miała kolki). zasada ta przeszła na jej skład menu, jak była starsza. piął więc pepti a jadła przeróżny nabiał u niej testy (ige i skórny) nigdy nic nie wykazały. reasumując, nasza lek. wszystkie dzieci refluksowe trzyma na łatwiej strawnym mleku shydrolizowanym, uznając, ze słaby i niedojrząły uk. pokarmowy musi mieć czas na dojrzewanie. teraz juz je i pije wszystko i jest dobrze, więc to nie była alergia, ale słaba umiejętnosć trawienia mleka i przetworzone (czy w moim mleku) nie robiło jej krzywdy, ale zwykłe mm owszem (chlustanie i wymioty).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anihana
Hej, ciagle sie wstrzymuje z podaniem gaspridu, tak myśle czy on pomoże na sprawy brzuszkowe, te wzdęcia i gazy? Czy tylko na zwieracz? Odkąd jest refluks nic nam na brzuszek nie pomagało, tak obserwuje moje dziecko i nie wiem co ja wybudza ze tak sie wije i chrzaka, brzuch czy pokarm? Wkurza mnie takie leczenie w ciemno, po odbiciu tak sie pręży i szarpie na moim ramieniu, w nocy przed samym karmieniem wykręca sie z jednego boku na drugi w luk tak samo jak sie wybudza po karmieniu przy pewnie cofce, boje sie czy to nic neurologicznego ciagle, czy zrobi kupę czy odbije i sie wypierdzi i tak za jakis czas bedzie sie wija :( nie wiem czy kleik jej służy, dzwoniłam do alergologa i usłyszałam ze jak nie ma zmian skórnych to zamiast nutramigenu przejść na bebilon comfort, albo inne "lekkie" mleczko ,popróbować sobie raz to potem inne i obserwować skore ...ona chyba nie rozumie znaczenia pojęcia refluks -nie zwykle ulewanie, dzisiaj na spacerze jak mała płakała w wozku i sie rzucala usłyszałam od koleżanki ze nauczyłam ja rączek , ze pewnie woli oglądać świat niz spac i uwaga hit- za długo mi spała w nocy i w ogóle dlaczego nie wprowadzam stałych por drzemek...jej dzieci jak za duzo śpią to w nocy budzą sie do zabawy... Z ta różnica ze moja malutka sie wije podczas snu czy jak sie wybudzi wiec z wyspaniem to nie ma nic qwa wspólnego, ech... Odnośnie dni w kratkę, tez tak mamy bo np. Przedwczoraj i w sobotę był super dzień spania na spacerze a wczoraj od południa i dzisiaj koszmar :/ nie mam siły, dziewczyny z Wrocławia do którego alergologa chodzicie z maluchami? Czy przy tym refluksie są az takie straszne wzdęcia cała dobę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×