Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

są wzdęcia, przy zaostrzeniu większe, potem mniejsze, ale odgazowywanie się jest b. pomocne, bo jak nie pójdzie dołem, to będzie się wić itp. nam trochę pomagała ciepła kąpiel+koperkowa herbata na noc z probiotykiem. w nocy słyszałam, jakby schodziła cysterna powietrza. osuszanie kwasów zawsze trochę pomaga, bo ogólnie zabezpieczy śluzówkę i pozwoli jej się wygoić, więc pomaga na inne rzeczy niż tylko na refluks. my przetestowaliśmy 3 alergologów: najbardziej podoba mi się pani dr Ewa Sikorska ) Legnicka na przeciw Kauflandu). na nfz, ale krótki czas oczekiwania. miło, ciepło i profesjonalnie i jeśli to jest jakimś barometrem jest doktorem nauk med.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anihana
Kurczę Daga nie uwierzysz, wybieramy kolejny raz tych samych lekarzy, ja właśnie mialam ta panią doktor na myśli ..... ;-) z pierwszej wizyty kiedy podejrzewaliśmy refluks wyszłam bardzo zawiedziona, a nawet poirytowana pospiechem, pani doktor sie wręcz skupić nie mogła ech długo by opowiadać, tak to jest z lekarzami co pacjent to opinia, a powiedz jakie według Ciebie ma zdanie w kontekście refluks/alergia? Co do wody to kurczę moja mała tak dziwnie łyka wodę jakby sie oduczyła rzadkiego pic, duzo ma śliny rzadkiej jej ciagle leci Gastroenterolog sie pytał juz drugi raz o to ale nie wiem w jakim kontekście, a slini sie od wczoraj czy to z refluksem ma cos wspólnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anihana
Jarka81 mam tak samo ze spacerami albo zaśnie na 3 godziny albo po pol godzinie sie wybudzi i sie zaczyna szarpanie, a tym ze nie bedzie mleka AR sie nie przejmuj, bo po 4 miesiacu przy rozszerzeniu diety zaczniesz od zagęszczania kleikiem ryżowym bobovity, potem np kukurydzianym i kaszkami, ja stosuje od tygodnia ryzowy(pomijam czy jej służy bo cofki do przelyku jak były tak są) i zastępuje mi nutriton w takim samym stopniu, poza tym kaszkami tez mozna zagęszczać wiec alternatywa jest spokojnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma:-) moja i starsze dzieci z tego forum sie śliniły jakby wiecznie ząbkowały. Miśka zaśliniona jak buldog od 3 msca, a 1. zęby w wieku 8 mscy! to wynik 2 spraw: broni sie przed kwasem, podrażnieniem śluzówki wytwarzając alkalizujacą ślinę (naturalny omperazol;-), a druga rzecz-bardzo często ten problem idzie w parze z niedojrzałością przełyku, nieumiejętnoscią ssania, takim głośnym przełykaniem (z powietrzem) itp., co o dziwo można zniwelować. My uczyniliśmy to sami (bardzo szybko wyeliminowany smoczek, na rzecz picia z rurki, zabaw w puszczanie baniek, dmuchanie piórka itp) + czas oczywiście. Ale świetne efekty osiągały mamy chodząc do logopedów, którzy masują buzię, język, badają napięcie nerwowe w przełyku. na Stabłowicach podobno jest takowa pani logopeda. co do alergii, moim zdaniem to przy braku objawów skórnych raczej nietolernacje, niektóre pokarmy nasilają więc sprawę, inne podrażniają jelita itp. coś na kształt zespołu drażliwego jelita u dorosłych. W klasycznych testach alerg. to nie wyjdzie. ale na pewno z mlekiem i glutenem trzeba ostrożnie, bo jeśli nawet nie ma alergii, to obie te rzeczy są śluzogenne i ciżekostrawne (ja zaczynałam od np. koziego jogurtu, który trawi sie szybciej i nie zalega w jelitach oraz preferowałam kasze jaglaną bo ładnie ściąga śluz), a nasze dzieci i tak sie zaśluzowują/zaśliniają, co jest naturalną rekacją jak masz coś podraznione. to w spr. alergolog - moi znajomi wychwalają pod niebiosa dr Urszulę Marciniak. teraz prywatnie wiem, ze przyjmuje w medicusie k/Magnolii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a widzisz, ja sie wymądrzm, a Ty nie pytałaś o moje zdanie ale o lek. Wybacz!!!! nie wypowiadała się na ten temat, stwierdziła, ze to zadanie gastrologa. natomiast zrobiła testy i wykluczyła alergię. Aczkolwiek nie narzucała sie z mlekiem, przedstawiła mi alternatywy. Natomiast nasza ukochana C.Rz., tak jak pisałam, wszystkich swoich pacjentów przestawia na pepti lub inne hydrolizaty, uznając, że normalne mm nie dla ich słabych brzuchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anihana
Daga dziękuje za wyczerpująca jak zawsze odpowiedz, o matko jaka długa droga przed nami, a smoczek uspokajacz faktycznie napędza sline bo słysze jak szybko ssie to łyka głośno ta sline, ale bez niego mi sie zapłacze i tarza po łóżeczku buzia w poszukiwaniu wiec bedzie ciezko, a kubki niekapki? mała jak zaczyna sie głośniej śmiać to uleje a to pewnie tym co zalega w przelyku :/ przez ten cholerny refluks sztab lekarzy rożnych specjalizacji trzeba odwiedzić, masakra :/ Daga opowiedz cos o tych testach skórnych, są na NFZ? Czy wykaze nietolerancje nutramigenu tzn składu kazeiny, niektóre mamy pisały juz teraz nie moge znaleźć ze testy wykazały alergie na pepti? Wczoraj spotkałam koleżankę jej mały 4 miesiące niespełna, chlusta, budzi sie co chwile, ryczy i sie slini na maksa, nie nawidze na brzuchu lerzec ale je i przybiera, dla mnie diagnoza refluks dla niej "taki typ" nie wiem czy to jakaś plaga refluksu czy ja jestem przewrażliwiona i wszystkie objawy do jednego wora wrzucam, dla mnie wyznacznikiem jest apetyt i niepokój czyli te histeryczne pozy jak nazwałeś, wiele dzieci mimo rzygania nawet kwasem tego nie doświadcza, my na omeoprazolu kwasów nie mamy ale niepokój jest cały czas, tzn ze spaniem dramat bo tak to dzidzia wesoła :/ ile czekać na wprowadzenie kolejnego produktu, tydzien dwa? Kolejny kleik mam na myśli kukurydz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Anihana wiesz co, u nas też był dramat ze spaniem w dzień, (w nocy jako tako), tyle że u nas był dramat nonstop, bo jak spał to się rzucał w łózeczku na wszystkie strony a jak nie spał to się darł cały czas...podawalismy mase probiotyków po których był efekt zerowy. Do tej pory bywa, że czasami rzuca się w łóżeczku. Piszesz że malutka jest wesoła i dobrze je, ja bym na Twoim miejscu wstrzymała sie z tym gaspridem. My go dostalismy w szpitalu ale juz w ostatecznosci, bo było tragicznie i nie było wyjscia. Poza tym miał zrobione ekg serca przed właczeniem leku bo to podstawa przy przy przyjmowaniu gaspridu. To tylko moja sugestia i opinia zrobisz jak bedziesz uwazala, Ty znasz najlepiej swoje dziecko, ale wydaje mi sie ze w waszym przypadku polprazol i czas czas czas. Niestety to trzeba jakos przetrwa ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-testy ige z krwi mogą być na nfz za skierowaniem od alergologa, ale my robiliśmy prywatnie w dolmedzie - "panel pediatryczny" (laktoza, kazeina itp) - 140 zł.. To, że nic nie pokaże, nie oznacza w 100%, że nie ma alergii, ale może jeszcze nie ma przeciwciał. -Przy takich maluchach lepiej więc zrobić test płatkowy (na skórę plecków nalepiają płatki nasączone różnymi mlekami itp). to o tym mamy pisały, że wyszło uczulenie np. na pepti. Odczyt robi się po 1-2 dobach, więc na ogół robią to w warunkach szpitalnych, choć np. w All-med przy Hallera reklamują, że robią "na wynos", ale nie sprawdzałam, bo tam byliśmy u alergolog (jeszcze przy Pułaskiego siedziba) i byłam tak rozczarowana, ze "obraziłam się" na nich;-) -Po 2 rż można zrobić taki klasyczny "drapany' na rączce skórny i to nam owa E.Sik. zrobiła w gabinecie w ramach wizyty na nfz. powiem Ci tak, że przeszliśmy sztab lekarzy, ale tak naprawdę ufam tylko C.Rz. i na ogół nic mądrzejszego ów sztab mi nie pomógł, ani nie powiedział. W pewnym momencie odpuściłam więc kolejnych specjalistów i na Ciebie przyjdzie taki moment;-) chodze tylko wtedy, kiedy C.Rz. uważa, że jest potrzeba konsultacji i byłam ostatnio (z własnej inicjatywy) na badaniu wzroku i u dentysty na przeglądzie zębów. nie wiem, czy kubek z dzióbkiem tez ćwiczy mięśnie buzi, na pewno wszystko jest lepsze niż smoczek, ale chodzi o ten ruch dmuchający z buzią w ciup, bo wtedy maluch uczy się odpowiedniej pracy przeponą i kontroli nad przełykaniem. bardzo pomaga też szybkie przejście na łyżeczkę, jedzenie rękami itp. nie połykają wtedy powietrza, nie jedzą tak chaotycznie. ale to wszystko ze strony rodziców jest naprawdę proste i czyni się naturalnie, bo zobaczysz, jaki maluch jest ciekawy świata i jaką zabawą będą te wszystkie atrakcje nowego sprzętu do jedzenia. a jak będzie mógł pogrzebać w talerzu rodziców.... nasza sama odrzuciła smoka - uspokajacza ok.6-8 msca, po prostu nie dawaliśmy i się nie domagała, gorzej było z nocną butlą, ale to tez przyszło naturalnie, choć duuuużo później;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wahasz się nad gaspridem, a omeprazol mieliście już zalecony? bo tak jak hana pisze, trzeba robić przy nim ekg serca, omperazol na 2-4 tyg. (nie dłużej) nie ma podobno żadnych skutków ubocznych, podobno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie martw się, jak Ci uleje przy śmiechu czy leżeniu na brzuszku, to takie "zdrowe" ulewanie, przepona wywaliła to co zalegało, więc śmiec****ak najwięcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a plaga jest, ale to wynik, jak mówi nasza lek. wrzucania do jednego wora ogólnie pojętych niedojrzałości uk. pokarmowego i co za tym idzie nietolerancji jelit. kiedyś nazywali to bardzo szeroko alergiami. a że maluchy rodzą się bardziej niedojrzale, konserwanty nie pomagają i że często tego 1 roku ( u nas 2,5;-) jeszcze potrzebują na podomykanie wszystkich zwieraczy i usprawnienie perystaltyki jelit oraz wytworzenie enzymów do trawienia, to inna przyczyna. obiecuję Ci, że to sie w pewnym momencie zapomina, oswaja się z tym, tak jak ból porodowy, wiesz, że był, ale nie jest już traumą. i tak samo będzie z tym za jakis czas będziesz pamiętać tylko 1. uśmiech i 1. zęba i ogólne wrażenie, że było ciężko, ale poczujesz jeszcze pełną radość z macierzyństwa, choć zawsze jakimś zmartwieniem zakłóconą. ale tak to juz jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anihana
Masz racje, czytałam Twoja historie bardzo duzo przeszliscie :( moja mała jest pogodna mimo tego meega dyskomfortu, w nocy spi ale rzuca sie strasznie, boje sie czy te wykręcania i wyginania sie nie utrwala bez leczenia wiecie o czym mowię :( refluks przejdzie z czasem ale to drugie? Moge ja nosić tulic wstawać milion razy ale co robić z tym robić? Czy to nie zaburzy rozwoju dziecka? Jak dobrze ze trafiłam na to forum tylko Wy mnie rozumiecie...czy to sie przerodzi w sandifera? :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anihana
Taj na polprazolu teraz gasecu jestesmy od początku lutego bo mała właśnie miała problemy ze spaniem i tym kreceniem sie :( zmiany nie ma ,wiecej je ale jest starsza fakt nie rzuca sie przy jedzeniu i nie ma kwasu "tylko" problem opisany powyżej, dziewczyny draze temat bo nie umiem go ogarnąć :/ wiec moze te cofki nie kwasy ja tak drażnią i nie dają spac? Nagrałam filmik dla neurologa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Anihana cofki jak najbardziej powodują że dziecko jest niespokojne, czy to podczas snu czy czuwania. U Was widocznie tylko podczas snu. Ja byłam pewna, że nie mamy refluksu nocnego, bo mały nigdy nam nie robił histerii w nocy, ale jednak phmetria potwierdziła, że w nocy jest tak samo nasilony jak i w dzień. Myślę, że nie pwoinno zaburzyć to rozwoju dziecka, mój synek bardzo się wycierpiał i dalej nie jest niestety tak jak powinno być, a mimo to jest teraz zwinnym maluchem, jeszcze nie raczkuje ale myślę że za chwilę zacznie, jest silny, sam już wstaje i nie zauważyłam żeby był jakiś opóźniony. Zespół Saniferda zdarza się niby rzadko przy refluksie ( tak lekarz mowil) i chyba już przy tych bardzo nasilonych. My niestety mamy znim do czynienia, ale odkad znowu podaje gasprid ani razu nie zamachał głową czy zacisnął powieki, nie macha też rączkami i nie śpi wygięty jak wcześniej. Myślę, że Was nie powinno to dotknąć, ale jak już zauważysz, że córka macha przecząco głową, albo macha rączkami jak ptaszek to trzeba włączyć ten gasprid. Zespół Saniferda nei pozostawia po sobie jjakichś śladów, po włączeniu leczenia antyrefluksowego wszystko przechodzi, także nie bój się tego. A co do polprazolu, mój synek bierze go od 6tygodnia życia, a ma 9 miesiecy teraz...miał kilka krótkich przerw. Nasz gastrolog twierdzi, ze musi brać do momentu aż będzie dał rady bez tego funkcjonować, niestety było kilka prób odstawienia które kończyły się niepowodzeniem :( w przyszłym tyg jedziemy na kontrole, zobaczymy co powie. Ale wiem, że lepiej żeby brał niż żeby znowu doszło do zapalenia przełyku, powtórki z rozrywki bym chyba nie przeżyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
A tak na marginesie, lekarze mają słabe pojęcie o zespole Saniferda, jak zapytałam pediatre o to, to zrobiła tylko wielkie oczy iod razu zmieniła temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anihana
Jak spi i jej podejdzie pokarm (chyba) to wtedy jak leży na pleckach zadrzeć główkę zmarszczy sie i tak zamacha głowa, na jawie tego nie robi, raczki- nie zauważyłam nic nadzwyczajnego, zasypianie- szarpania, wzdrygniecia, wycięcia, odgina glowke na boku a na plecach próbuje jakby obrócić sie przez ramie na brzuch, na boku sie zgina w pol i buzka tak jakby trze o kocyk, najlepiej jej na raczkach i brzuchu, czekam na neurologa i wtedy zadecyduje, mi to wyglada częściowo na tego cholernego sandifera :((( mi tez lekarz mówił ze rzadko występuje ale jak sie pojawi to i zniknie jakos sie nie przejął ale pediatrzy fakt, jak spytałam jedna mądra lekarke to mi odpowiedziała "prosze dziecku wad anatomicznych nie wymyślać" i wyszłam z gabinetu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daga1975 możesz mi napisać jakie córka miała badania na celiakię? Jestem mamą rocznej Julki, udzielałam się wcześniej na forum, refluks minął, ale jest problem z niską wagą i lekarz zaleca wykonanie gastroskopii, ale wiem że można zrobić badania z krwi. Ważne by były wiarygodne, choć nie wiem czy będą przy tak małym dziecku. Możesz napisać jak to wyglądało u Was? Z góry dzięki i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
o matko, wad anatomicznych....nie mam pytan. moj tez sie tak wzdryga i wygina przy zasypianiu, ma identyczne zachowania jak Twoja córcia, plus kilka dodatkowych. Ale mysle ze przy refluksie takie tiki sa całkowicie normalne, taka obrona organizmu. Dobrze, że idziecie u neurologa, lepiej sprawdzic, my tez bylismy bo te machanie glowa mnie przerazalo, wtedy nie skojarzylam tegi ze to pojawilo sie po odstawieniu gaspridu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anihana
Cholera uznaje mi za spam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anihana
mała generalnie duzo poznaje swiata w tej pozycji noszę ja na rożne sposoby jest spokojna i zadowolona wtedy bardzo ale wazy juz ponad 5800 pisze juz bo urodzeniowa 2685 wiec malusia była. A lekarze w naszym kraju albo bagatelizuja albo straszą. We Francji dla porównania lekarz prowadzący w szpitalu niemalże waruje przy pokojach swoich pacjentów a u nas trzeba czekać na łaskawy obchod, moj wujek miał tam wypadek i w klinice, z racji ze jest palaczem, dostał elektronicznego papierosa na rozluźnienie ;) wyobrażacie sobie u nas taka "troskę"? "rodzinni" lekarze albo straszą i dają skierowania na zasadzie spychologii albo bagatelizuja i potem sie dziwia ze pacjenci wierzą w doktora Goog;) dzieki temu forum wiem na co zwrócić uwagę będąc u lekarza i ciagnąć za język :) dzieki dziewczyny fajnie ze jesteście! Moze kiedyś i moja nabyta wiedza sie komuś przyda... A tak na marginesie mojemu ojcu wyszedł wczoraj przy okazji na badaniach refluks ukryty, co za ironia ;) wystraszony pyta czy wiem na czym phmetria polega ech.. Stary koń a niemowlaczki to przechodzą ;) dziewczyny sorki za prywatę ale zawsze to jakaś rozrywka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
hehe, tatuśko boi się phmetri :) ale rzeczywiście ironia losu. Anihana to malusieńka była cóeczka, ale pięknie nadrabia :) mój waży 9kg, od 3 miesięcy przybrał 1,2kg i nie wiem w sumie sama czy to normalnie czy za mało?mam nadzieję, że zdązy potroić swoją wagę urodzeniową, nie now sumie powinien, zostało mu 700gram :) Co do lekarzy to brak mi słów, na prawdę baaardzo dużo zjeździliśmy i kasy wydaliśmy na nich, i nikt nam nie pomógł, ze swojego doświadczenia wiem, że Ci prywatni nie wiele mogą, albo nie wiele chcą, bo powinien nas ktoś już daaawno wysłać do szpitala. A ja wiecznie słyszałam, no tak już będzie, nic więcej się nie da zrobić itd a jednen to wyskoczył, że mu mleko nie smakuje :D dlatego od 3 miesięcy pije na śpiocha hahah, jak od niego wyszliśmy śmiałam się przez łzy. Z tego co piszesz to zazdroszczę francuzom, serio, u nas to by było nie do pomyślenia, i wiele pacjentów musi się samo diagnozować... A dzięki forum to i ja wiele się dowiedziałam :) dużo wsparcia dostałam jak było na prawdę źle, i ciesze się że tu się znalazłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana1986
Mamo Julki, lekarz podejrzewa u córki celiakie? to trzeba robić gastroskopie żeby to zbadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anihana
Hana, jeszcze lepszy patent- moi znajomi mieszkają w stanach od 10 lat, maja obywatelstwo, dodatkowy pakiet ubezpieczenia itd, ta koleżanka rodziła w klinice- własny pokój z łazienka, położna do dyspozycji, telewizor, a po porodzie UWAGA hit, manu z ktorego mogła wybrać oprócz sałatek i gotowanego mieska, cheesburgera i pizzę, dieta mamy karmiacej to kwestia indywidualna żadnej propagandy ;-) personel zaangażowany -szpital w leśnej gorze sie chowa ;-) Humor mi dopisuje bo tato usypia mała, słysze jak pojekuje na raczkach :( a ja mam chwile spa w wannie dla siebie z mała lampka wina ;-) odnosnie szarej rzeczywistości i lekarzy- pisałam o tym co usłyszałam jak pierwszy raz córcia odmówiła karmienia piersia: dziecko ma fochy, skoki rozwojowe, oduczyła sie ssania przez smoczek, kryzys laktacyjny, mleko niewartosciowe, je tyle ile potrzebuje, przewrażliwiona mama i pytanie "czy to jest pani pierwsze dziecko?"najbliżej diagnozie były wszechobecne kolki- Wiec zaczęło sie tournee po omacku :przychodnia, podstawowe badania, dwóch prywatnych pediatrów, doradca laktacyjny, dietetyk, alergolog, pediatra,porażka Gastroenterolog, pediatra ,forum=OŚWIECENIE i w końcu sensowny Gastroenterolog, dziewczyny moze wydamy książkę o polskiej służbie zdrowia? Jak to ujęła jedna z internautek każdy kekarz studiował mną medycynę :/ rozumiem małe dzieci, niedojrzały układ pokarmowy, ciezko postawić diagnozę trzeba czasu, ale ludzie- troche empatii!!! Mi jak jest zle tk czytam strony do tylu jak mamy ktore swoje przeszły jak Wy piszą: To MIJA z wiekiem :)) dobrej nocki Wam i dzieciaczkom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anihana
Hana jak Cie to pocieszy: od małego byłam niejadkiem , mama mnie karmiła 3 miesiące potem wciskala we mnie jedzenie i tak do 13 r.z byłam chwalona za jedzenie, plulam wszystkim oprócz słodyczy, zawsze poza siatka, lekarze machali ręka, jako dorosła kobieta mam 170 i wazę Max 60 kg wiec jak widać siatki centylowe trzeba olać, nie mam alergii żadnej, nie wiem co to zgaga, mam zdrowe zeby, odpukać nie choruje i uwielbiam na stare lata mleko ;-) w mojej rodzinie matki mawiają: dzieci nie jadły, wydzieraly sie w nieboglosy, wyginaly w luk a żyją i skończyły studia, teraz jest moda jak widać na alergie i rehabilitację z byle powodu wiec nie wolno dać sie zwariować, i kto to mowi hehe ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hana tak chce żeby małej zrobili w szpitalu gastroskopie bo badania z krwi są drogie i nie da mi skierowania na nie. Ja chcę je zrobić prywatnie żeby uniknąć usypiania Julki bo ma wadę serca i się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzn małej pediatra chce bo czepia się jej niskiej wagi. Można rozpoznać po wynikach z krwi po gastro i jeszcze można badanie genetyczne zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaLali
Witajcie kochane mamuśki, z góry przepraszam za brak pl znaków i literówki ale pisze z telefonu bo dziecię przy piersi. Weszłam na forum trochę sie wyżalić i poczytać sensownych porad. Moja 10 tyg. córka, odkąd skończyła tydzień okropnie ulewala, był stały schemat: jedzenie, bekanie i czkawka a z pierwszymi kilkoma czknieciami chlusty mleka i podłoga do mycia. Gdy Mała miała 2 tyg pediatra wysłał nas do szpitala z podejrzeniem zawężenia odźwiernika, na miejscu dziecko od razu przyjęli na patologie, po kilku h zrobili usg (na pusty brzuszek!) i wykluczyli zwężenie oraz refluks; gdy dziecko znowu zażygala mi podłogę w szpitalu, poszłam po lekarza, jednak ten przyszedł po 3h! kiedy juz wszystko wyschło i nawet nie mogłam przedstawić skali problemu. Dziecko dostało kroplówke z glukozą. Wizyta ogólnie nic nie wniosła a poranny obchod odbył sie na zasadzie pytania "jak dziecko?" Iekarz nawet nie zajrzał do łóżeczka za to zasądził kolejna kroplówke twierdząc ze dzidzia nie je- a ja nie mogłam jej oderwać od piersi. Na kroplówke sie nie zgodziłam i sie wypisaliśmy. Jako ze nie było poprawy a Mała była niespokojna i potrafiła w ciagu doby spać tylko 3 godz-zamówiliśmy wizytę domowa od pediatry nr 2- ten zalecił nutriton, po którym dziecko nadal ulewalo ale budyniem, poza tym doszły zaparcia i bóle brzucha, po 10 dniach braku kupy, odstawilismy nutriton. Oczywiście wszyscy twierdzili ze to niedojrzałe układ pokarmowy i fizjologia a ja przesadzam CDN...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaLali
Jestem po kolejnej rundzie walki z córką przy karmieniu. Wracając do lekarzy- fenomenem okazał sie nasz pediatra prowadząca, która na wizycie wypchnęła małej kikut pępowiny tak ze sie naderwał i po odpadnięciu jest odstający pępek-kulka (twierdzila ze mamy sie nie bać tak go czyścić), mam tylko nadzieje ze to sie w końcu wchłonie i nie skończy sie przepuklina. Dodatkowo ta sama pani dr na wizycie z powodu wysypki na całej buzi, dekolcie, uszach i z powodu charczenia dziecka i ulewania mlekiem z jakąś żółcią, stwierdziła ze wysypka jest pewnie od proszku do prania (choć była tylko w okolicach buzi) a w płucach nic nie słyszy wiec mamy przyjść na kontrole za dwa dni; na moja sugestie o alergii gdyż ojciec jest uczulony na pyłki- odp tylko ze mam karmić piersia bo sztuczne mleko nic tu nie da bo to nie alergia. Na wizycie kontrolnej po 2 dniach przeszła sama siebie, sugerując mi ze powinnam sobie wreszcie odpuścić a nie latam z dzieckiem po lekarzach bo przecież wszystkie dzieci ulewaja i to jest normalne. Wizyta ta przelała czarę goryczy, w związku z czym zmieniliśmy pediatrę który przy wizycie szczepiennej stwierdził ze to nie jest normalne ze dziecko ulewa przy każdym karmieniu a nawet 3h po. Dostaliśmy skierowanie do gastroenterologa i dodatkowo do neurologa bo lekarz zauważył lekko wzmożone napięcie mięśniowe i objaw zachodzacego słońca. Wizyta u gastro- czas oczekiwania 1 rok, wiec zapisalismy sie prywatnie; do neurologa udało sie dostać po 2 tyg bo zwolniło sie miejsce. Badanie trwało 2 min, zero pytań o przebieg ciąży, porodu. Populakanie dziecka w kolanka i podciagniecie do siadu z ujemnym wynikiem. Na pytanie o objaw zachodzacego słońca- dała skierowanie do okulisty. Dodatkowo dostaliśmy skierowanie na usg główki i rehabilitację bo Mała wg niej jest trochę sztywnaale bardzo możliwe ze do czasu wizyty to jej przejdzie. Na usg czekamy bo zapis na kolejny miesiąc. I wreszcie wizyta u gastroenterologa, któremu wymieniliśmy wszystkie niepokojące objawy:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaLali
A z objawów: ulewania mlekiem, twarogiem, sluzem i glutem nawet 2-3h po jedzeniu a przez to zachlystywanie sie i krztuszenie (strach zmienić dziecku pieluszke na leżąco), wysypka, biały nalot na języku i brzydki zapach z buzi, ciagle odbijanie, czkawka z 8 razy na dobę, prezenie sie i szarpanie przy piersi, nerwowość, ciagle podbijanie (słychać było wracający pokarm), odruch wymiotny, krzywienie sie przy przelykaniu wracającego pokarmu, slinienie, ciagle jakby mlaskanie wystawionym jezyczkiem, mala ilośc snu i niespokojny sen ( dziecko zwija sie w łóżeczku; zgina w pół, podrywa główkę i jakby wyciera buzie o materac), dodatkowo ciagle kochanie i tarcie nosa oraz nerwowe machania raczkami i drapanie sie po buźce, zdarzało sie rownież spanie z odchylona główka i napinanie lewej rączki i pewnie jeszcze kilka innych objawów. Gastroenterolog od razu stwierdził refluks z mnogości objawów, zmierzył i zaważyła dziecko (wagowo niunia jest na 10 centylu) i jedyne co narazie zalecił to utrzymywanie dziecka zawsze w pionie lub pod katem 45 stopni. Jeśli w przeciągu 6 tyg sie nie poprawi to dołączamy leki. Dodatkowo pionizowanie dziecka przez 45 min po karmieniu bo podobno po tym czasie zostaje w żołądku juz tylko 20% pokarmu. Od razu zapytał czy któreś z rodziców ma alergie i zasugerował takie podłoże. Rozwiał tez nasze obawy odnośnie objawu związanego z oczami (płytko osadzone oczodoły i taka budowa czaszki) oraz stwierdził ze dziecko nie ma wzmożonego napięcia tylko przyjmuje daną pozycje z powodu refluksu i bólu który odczuwa w związku z cofającym sie kwasem. Tarcie nosa wynika z tego ze Mała ulewa kwasem do nosa i to narazie szczęście w nieszczęściu bo uszy i płuca narazie sa czyste. Zaleczona rownież kontrola masy ciała co tydzień i w przypadku braku przyrostow lub zaprzestania jedzenia- wcześniejsza wizyta. Oczywiście zakaz kładzenie dziecka na brzuszku na płasko (rownież pod kątem, gdyż inaczej dzidzia moze sobie zalać płuca). Także narazie kombinujemy jak tu wszystko zorganizować by dziecko ciagle było w pionie. Walczę z Małą rownież przy karmieniach- trwają czasami do 1,5h, ona sie złości i szarpie bo ja boli i nie leci tak łatwo jak na początku karmienia, potem jest odbijanie i zasypianie na moim brzuchu, gdy siedzę oparta- to jedyna pozycja w której dziecko ostatnio spokojnie spi a mi tak bardzo szkoda ja wybudzac bo widzę ze jest ciagle wykończona. Potem zmiana pieluchy pod katem na przewijaku i zaraz kolejne karmienie. Nie mam czasu by cokolwiek zrobić w domu :( wymyśliłam ze chyba zakupie chustę do noszenia małej i nie wiem czy sie nie poddam i nie zacznę dokarmiać butlą i mieszanką :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×