CZY WYPADA ZAKŁADAĆ ODKRYTE BUTY?

czy wypada założyc na uczelnię klapki, japonki? po prostu odkryte buty? kiedys słyszalam, ze to brak kultury i ogłady ze strony studentek. prawda? jutro ma byc bardzo goraco- czy mam sie kisic w zakrytych butach?

japonki to chyba nie bardzo , a klapki , owszem ale zalezy jakie.

no akurat mam dwie pary ladnych skórzanych japonek.rozumiem, ze nie za bardzo moge je włożyc:( bede musiala sprawic sobie klapki, choc po tej informacji w ogole mam opory.ale dziekuje za odp.

podnosze

zależy jaka uczelnia :/ na mojej by to przeszło ;)

no co Wy:D jeju nawet nie myslałam ze nie wolno:P U mnie luzik, ale w ogole wydaje mi sie to normalne, u nas nawet jeden prof sobie w sandałkach chodzi, a nie jest Polakiem. Nie ma co sie tak spinac:P

Ja tez nie slyszalam o tym, ze nie wolno. Na mojej uczelni dziewczyny chodza, nie widze w tym nic zlego. :)

jasne że można, przecież na zajęciach siedzisz w nie prezentujesz swoje stopy :)

czasem popełniają znaaaaaaaaaacznie gorsze faux-pas anizeli noszenie japonek......... wydekoltowane, w mini, kabaretkach i szpilach przylaza na zajęcia......... :o

Ja pracuje w biurze i tez chodze do pracy w japonkach, a do tego wybieram odpowiednia gore tzn dlugie spodnie i gore bez dekoldu ogromnego. Mam taka zasade do ubioru w pracy - jak japonki to dlugie spodnie, jak baletki to rurki lub waskie moga byc 3/4, zawsze zakryty brzuch i nie za duży dekold, bo to nieeleganckie wg mnie. Mysle wiec, ze smialo mozesz isc w japonkach, chyba ze twoja uczelnia tego nie akceptuje (ja na uczelnie tez biegalam w japonkach)

Jasne, że możesz chodzić w japonkach. Gdybym był Twoim wykładowcą od razu miałabyś zaliczenie w kieszeni i stopień wyzej na egzaminie ;) Zajrzyj na topik : http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3425390&start=0 Tam napisałem więcej o swojej fascynacji kobiecymi stopami.