Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zatopiona w nicości

macie pomysł na to jak zapomnieć?

Polecane posty

Gość zatopiona w nicości

Rozstaliśmy sie po 5 latach. Mieliśmy plany o wspólnym życiu i rodzinie. Dziś obydwoje w innych związkach. On próbuje zapomnieć o mnie a ja o Nim. Tyle tylko że ja nie potrafię. Czasem jest mi tak ciężko że mam ochotę palnąć sobie w łeb. Wciąż sie obwiniam za wszystko co sie wydarzyło między nami i tęsknie strasznie. Wiem że nie ma już powrotu... Macie jakieś pomysły na zapominanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mamy
i tez sie meczymy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd się takie biorą
nikt z nas Ci tu nie pomoże, musisz sobie sama poradzić, chyba, że masz już nowego partnera - to jedynie on jest w stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatopiona w nicości
Ostatecznie i definitywnie sie skończyło. Złożyło sie na to wiele wydarzeń nie ma sensu sie o nich rozpisywać. Chciałabym sie obudzić któregoś ranka i o nim po prostu nie pamiętać tylko cieszyć się z tego co dziś mam. Nie potrafię niestety :( On ciągle mi się śni i po takich nocach jest najgorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatopiona w nicości
Myślę że on też mnie kocha. Kontaktu nie mamy prawie żadnego. Kiedyś na gg napisał mi że chce o mnie zapomnieć i że jego nowa towarzyszka mu w tym pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatopiona w nicości
Na pewno już sie nie zejdziemy. Wiem o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatopiona w nicości
Rozstalismy się dwa miesiące temu. Nasz związek sie powoli rozpadał aż wreszcie legł w gruzach. Pomogli w tym też "przyjaciele".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melavi
po dwoch miesiacach oczekujesz ze facet zniknie z Twoich mysli? kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatopiona w nicości
Chciałabym żeby zniknął. Jest w tym coś dziwnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatopiona w nicości
Szybko sie pocieszyliśmy obydwoje. Ja pierwsza. Bez mojego obecnego chłopaka chyba nie dałabym sobie rady. On wspiera mnie swoja obecnością chociaż nawet o tym nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatopiona w nicości
Mam 25 lat. Nie mów że jestem głupia bo nie znasz całej sytuacji. Ty próbowałeś on nie. Tak znałam wcześniej mojego obecnego chłopaka ale to było tylko koleżeństwo i to nie on był powodem rozstania. Poza tym rodzina mojego byłego nigdy mnie nie akceptowała a teraz pewnie mnie nienawidzą. Wierzyłam w poprzedni związek i w przyszłość z tamtym mężczyzną. To z nim chciałam mieć dom i rodzinę. To przy nim chciałam zasypiać i z nim sie budzić. Więc nie mów mi że sie rozstałam dla kaprysu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kochana, to dluga droga przed toba. Ja po 4 letnim zwiazku bardzo dlugo dochodzilam do siebie, ponad rok, ale wiesz .. to zalezy od charakteru czlowieka. Jeden potrafi powiedziec sobie koniec i isc dalej a drugi ma caly czas nadzieje \"a moze jednak\" - u mnie wlasnie tak bylo. Spotykalismy sie jako kumple i kazdy jego mily gest w moja strone pozwalam mi wierzyc ze moze jeszcze bedzie my razem, ale niestety..teraz stety:-) bo jak go czasami widuje(od rozstania minelo5 lat) to sobie mysle \"co za kretyn\" \"dobrze ze z nim nie jestem\" ale milosc jest slepa, w moim przypadku juz w ogole:-) teraz jestem w takiej troche toksycznej znajomosci.. on nie chce ze mna byc a ja go kocham, spotykamy sie czasem,ale na zasadzie kumpela - kumpel i ..cierpie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatopiona w nicości
Nie potrzebuję oskarżeń bo sama czuje sie winna że mogłam tyle zrobić by naprawić to co sie psuło a tego nie zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze mozesz sprobowac, wtedy bedziesz wiedziala ze zrobilas wszystko zebyscie jeszcze raz sprobowali..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatopiona w nicości
Nie chcę nikogo oszukiwać. Nie chcę być sama. Potrzebuje tego mężczyzny i jego troski o mnie. Mam nadzieję że zakocham się w nim do szaleństwa. Nie wierzę już w "na zawsze" i może on mi pomoże znowu uwierzyć. Gdyby sie dało chciałabym cofnąć czas ale niestety to nie realne więc pozostaje tylko wyleczyć rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatopiona w nicości
Natia Nie traktuje Go jak lekarstwo które zażyję i odstawię . Jestem z nim bo chce kogoś kochać i być kochana. Chce się uwolnić od przeszłości i być znowu szczęśliwa. Zdaje sobie sprawę z tego jak bardzo mogłabym go zranić. Szanuje jego i jego uczucia do mnie. Nie chce nikomu zrobić krzywdy. Po prostu nie radze sobie z sobą samą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatopiona w nicości
Co zrobić żeby przestać myślec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatopiona w nicości
Natia Mój obecny partner tego nie wie a ja nie dam mu nigdy tego odczuć. Może masz rację że źle zrobiłam. Jednak tak sie stało jak sie stało. Przecież nie powiem mu "wybacz ale potrzebuję samotności". Poza tym nie chce mu tak powiedzieć. Chcę spróbować stworzyć z nim normalny związek. Co w tym złego że chcę spróbować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatopiona w nicości
a świat wciąż się kręci........:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×