Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

to jest bardzo uciążliwy świąd skóry, szczególnie stóp i dłoni, pojawia się około 30 tyg najczęściej, tylko nie mówi mu jutro o tej cholestazie bo mi później będzie gadał hi hi hi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Dziś upłynęło 8 dni jak jestem po terminie,miałam dziś wizytę w szpitalu...ktg wykazało skurcze żadkie,badanie gin wykazało że szyjka bardzo mało skrócona,usg wykazało że z dzidziusiem wszystko wporządku...ma 3070kg w przybliżeniu....lekarz powiedział,że u pierworódki do 10 dni po terminie nic dziac się niemusi,ale jutro mam wizytę jeszcze raz i już mi powiedział,że pomimo jest wszystko ok to widac ze ta ciąza jest już przenoszona i trzeba ją kończyć.Jutro a najdalej w piątek kładą mnie na wywoływanie... Wiecie jak się boję...trzymajcie za mnie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny:) Chyba zaczynam sie powoli denerwowac.. a taka niby opanowana jestem:) Tez mnie dzis dziwnie pobolewa, jak na okres....i mysle/czy to juz??....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczęśliwa mama coś ty nic mu nie powiem, po co. Tak zapytałam bo mnie całe ciało swędzi. Małpeczka ja też urodziłam 10 dni po termoinie. Jak dobrze pójdzie to ja tez w tym tygodniu będę miała wywoływany; czeka nas to samo.Bolało Cie badanie szyjki? Oczywiście trzymamy kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi to dziś w tym szpitalu normalnie ryczeć się chciało,ale się powstrzymywałam,bo mojemu mężowi byłoby przykro gdybym się popłakała i jeszcze musiałabym zostać....niewiem czy wytrzymam jutro albo pojutrze jak już na bank mnie zatrzymają:(...taka beksa ze mnie....echhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malpeczka:) a przytul sie do swojego chlopa i wyplacz pozadnie...to nie sa lzy zlosci wiec malenstwu nie zaszkodza...wyplacz sie za wszystkie czasy i idz na to wywolywanie z mysla ze przetrwasz wszystko by miec juz maluszka przy sobie:) Najdalej w poniedzialek juz bedziesz szczesliwa mama:) Trzymamy kciuki!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małpeczka pierwszy poród nie miałam wywoływany ale kilka dni po terminie położyli mnie w szpitalu i czekali. Skurcze przyszły same ale było to dokładnie 10 dni po wyzanaczonym terminie. Ja tez się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patmar
Cześć dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patmar
Czytam was os dłuższego czasu, niestety nie zdązyłam dołączyć, nie chcialam tak na koniec. Termin mam na 19 lutegio i boję sie potwornie, ale widzę ze kazda tak ma. Małpeczko dasz rade. Wyrycz się porządnie a pozniej pojedz do szpitala i na poczatku przyszłego tygodnia wróć z maleństwem do domu. zobaczysz ze wszystko bedzie dobrze i na pewno bardzo szybko zapomnisz o bolu i strachu jaknutulisz synka. A pobyt z małym w szpitalu nie bedzie taki straszny, nie bedziesz tam przecież sama. Pisze tak bo ja tez panicznie sie tego boje i własnie w ten sposob staram sie sobie te "głupie" strachy tłumaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patmar
Trzymam kciuki za was wszystkie... szczególnie Mał[eczko wystraszona za Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dziękuję Wam tak bardzo,bardzo mocno za te słowa!:) Jeśli jutro jeszcze będe w domu to napewno odezwę się,ale w piątek to już napewno będe w szpitalu. Patmar lepiej póżno niż wcale:)...Pisz z nami codziennie,jak się czujesz i co u Ciebie słychać...wpisz się do naszej tabelki.Ty też już zaraz,zaraz...trzymaj się też i damy jakoś rade,co nie?! TRZYMAJCIE ZA MNIE KCIUKI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
jestem zszokowana że dzis tak ubogie posty po nocy stąd wniosek, że albo lepiej sypiacie, albo tyle już jest mamusiami i pada na pyszczek. Ja w pon ide do szpitala na ktg i jeszcze coś tam bo dyżur będzie miał moj lekarz. Mam nadzieje, że wszystko przyjdzie samo i jak powiedizal lekarz nie trzeba bedzie mnie skatować super perspektywa co? i świetne określenie. Myśle, że moje dzieci już tak mają Ulcia 11 dni po , a teraz to jeszcze nadal w terminie. Wczoraj mały siedział dość spokojnie mimo mojej roboty, dziś szorowanie podłóg, w nocy wykoryzstałam męża hihi może wreszcie coś się ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może niektórzy lepiej sypiają, ja nie :(, normalnie jestem tak zmęczona, ze łzy mi ciekną, koejna noc do d**y, wczoraj bylam na wizycie, jak mnie podlaczyli do ktg, to malo nie zasnelam, mialam na 13 min 1 maly skurczyk, tak do 40-50 i tyle :(, nie badal mnie pierwszy raz, wiec nie wim czy mam rozwarcie czy nie :(, kazal mi przyjsc za tydzien, a i spytal, to kiedy rodzimy, a ja na to\"najlepiej juz :D\", to sie zaczal smiac powiedzialam,z e boli mnie zoladek, kazal odstawic zelazo :/, ale juz mu nie mowilkam, ze go nie biore, tylko sposradycznie :(, a bole przychodza tylko w nocy, w dzien z reguly jest ok, nic mi nie pomaga i tak 2-3 h zanim padne, potem nad ranem jakas druga pobudka zgoni mnie z lozka :/, mam juz serdecznie dosc.... wyryczalam sie w nocy, maz az sie wystraszyl :/, ale co zrobic, gdy od dluzszego czasu nie spi sie normalnie, tylko kilka godzin jest zarwanych ??? titi - jak ja bym myslala, ze moge przenosic 2 tyg, to bym musiala myslec o jeszcze 1 miesiacu, a tyle to chyba nie dam rady :o, niby mam termin 29 z om, a z usg 24, to jakos myslalam odpoczatku,z e do 20 dam rade, wiec mam jeszcze kilka dni :), oby ten zoladek sie uspokoil, bo juz nie wiem co robic :( to sie wyzalilam... MALPECZKO, trzymamy kciuki za ciebie, bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane mamusia przyjechala cala i zdrowa:) teraz jeszcze sobie spi ale jak wstanie idziemy na male zakupki i rbimy jakis dobry obiadek. ja czuje sie dobrze w nocy spalam tak nawet nawet kilka razy tylko wstawalam ale nie meczylam sie jedynie co mi dolega to strasznie mnie spojenie boli no ale.... malpeczko-->badz dzielna i pamietaj ze wszystkie tu trzymamy kciuki za Ciebie buziaczki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Dziewczyny! Ta ja - Mamusia :) Małpeczko, tak zerknęłam na ostatnie kilka postów tylko, bo mój aniołek śpi i mam jeszcze chwilkę, i stwierdziłam, że muszę Ci to napisać. Jak leżałam na patologii ciąży przez 3 tygodnie, to się naoglądałam wywoływanych porodów kilkanaście. Wygląda to tak: najpierw dostajesz tzw. \"uczulanie\" (nie mam pojęcia, kto wymyślił tę głupią nazwę), czyli zastrzyki z hormonu 2 x dziennie. One są po to, żeby organizm pobudzić, żeby sama się rozpoczęła akcja porodowa. Najczęściej już one działają, dziewczyny dostawały dwa, góra cztery i już szły rodzić (tzn. dostawały bóli, a potem to już normalnie - rozwarcie, bóle parte i heja). Jeśli jednak zastrzyki nie zadziałają, to dostaje się kroplówkę z oksytocyny, która już na 90% działa i wtedy bóli dostaje się podczas kroplówki. Małpeczka, ja mimo cesarki też miałam bóle i normalną akcję porodową. Co prawda rozwarcia doczekałam tylko na 4 palce, zanim mnie pokrajali, a to mniej, niż połowa drogi, ale ja już w ogóle nie pamiętam, o co chodziło i jaki ból w ogóle, jak mam tę świadomość, że mój aniołek śpi w pokoju obok, a minęło dopiero kilka dni. Sam poród, to jest moment. Większość dziewczyn (przy mnie \"odbyło\" się 13 porodów, w tym 11 naturalnych) urodziła w ciągu 1-2 godzin od zwiezienia na porodówkę. Wcześniej siedziały z nami podczas pierwszej fazy i albo drzemały, albo chodziły sobie po korytarzu, no fakt, trochę stękały, ale pomaga, jak się oprzesz np. o ramę łóżka (w domu trzymałam się stołu, łóżeczka, pralki) i kręci się biodrami naokoło, jakby się tańczyło :) I pamiętaj - każda z nas została urodzona, wszyscy póki co są urodzeni, więc jakoś to musi być! A matka-natura jest naprawdę bardzo mądra. Jeśli do tej pory nie urodziłaś, tzn., że dzidziuś czeka na odpowiedni moment. Trzymam za Ciebie kciuki i jakby co, to daj znać sms-em ze szpitala, bo nie wiem, czy zdążę tu jeszcze dziś zajrzeć. No i pozdrawiam pozostałe dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zauważyłam wcześniej, że zrobiłam błąd w stopce - nie 3170 g, tylko 3710! Kawał chłopa z tego mojego Kaspra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Byłam u mojej ginki i niestety nic nie zapowiada końca...zero rozwarcia, a termin na 16... mam jechać jutro na ktg i wtedy zadecyduje czy w sobotę do szpitala, czy weekand jeszcze w domu... a myslałam, że już dawno będę miała to za sobą... Dziś wybieram się na rynek pieszo – może mnie coś ruszy... Wczoraj zaaplikowałam sobie ciepła kąpiel i nawet miałam jakieś tam bóle brzucha, ale takie jakby miesiączkowe... Mam zalecenia też aby męża poużywać:), także dziś będziemy figlować na maxa:) - a całą ciążę biedaczek się migał – jakoś nie mógł się przełamać, że we troje jesteśmy w tak intymnej chwili:) Ale o dziwo jak pani doktor zaleciła, to jest ok.:) Sylwia – czy to Ty pisałaś o mocnej kawie – takim szatanie? Ostatnio bratowa mi mówiła, ze dwa porody tak u siebie wywołała (za radą położnej, tyle ze to było 16 i 14 lat temu, może to nieaktualne już czy cóś?)– tylko ja nie wiem czy to nie groźne dla dziecka – co z jego tętnem po takim szatanie będzie? W każdym bądź razie bratowa rodziła 2 godzinki od wypicia takiego kawska... No nic, lecę zobaczyć co u Was dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małpeczko trzymaj się!!! Coś czuję, ze podzielę Twój los:( Gosiaczek mnie ostatnie badanie u ginki bolało strasznie, aż myślałam, ze jak mnie teraz tak boli, to co później będzie? Strasznie tam ciasno mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wszystkiego najlepszego z okazji walentynek http://cmok.pl/link/952073 ja dzis bylam na ktg i u lekarza nic sie nie dzieje wszystkopozamykane a nic mi sie nie chce pozdrawiam was wszystkie i mam nadzieje ze u was lepiej niz u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki ja dzis bylam z malym w szpitalu u okulisty, oj w sosnowcu tez malo ciekawy szpital :/ burdel na kolkach ale dotarlismy zbadala pani doktor i wszytsko jest ok, niestety pani neonatolog juz se poszla zanim wyszlismy od okulisty i musimy jeszcze raz jechac ale cos mi sie zdaje ze sobie ta wizyte daruje skoro ze wszystkim jest ok to jezdzenie i szwedanie sie po pzreciagach iz asranych szpitalach tylko moze malemu zaszkodzic :) oj jak wszysyc na ta moja kuszynke patzra :) az milo, a jeszcze milej jak patrza mu w kartoteke i pisze planowana data porodu 26 luty urodzony 19 stycznia i kazdy oczy i komentarz to jeszcze by sie nie narodzil a tu juz prawie 4 tyg ma :D:D:DD: dzis byl bardzo dzielny przy zakrapianiu oczu musze go pochwalic:D a wy brzuchatki sie nie martwcie dzieciom u was po prostu jest dobzre i nie wylaza bo i po co :D moje sie tak mocno pospieszylo i teraz po poradniach ganiamy :/ malpeczka trzymam kciuki i bede pisac do Ciebie, pamietam jak Ty mnie wspieralas jak lezalam na podtrzymaniu :) ja ryczalam jak bobr w poduszke, co popatrzylam na moja kroplowke to mi sie plakac chcialo :( a co do cholestazy to mnie sie pojawila ok 21 tc i po lekarstwach i intensywnych badaniach pzreszlo mi ok 28tc :) niestey do dzis zostaly mi blizny po drapaniu sie :(:(:( nigdy nie zapomne tego swedzenia buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewuszki malpeczko trzymaj sie kochana. juz niedlugo 🌻 Blondi bardzo fajnie to wszystko opisalas :) 🌻 idrisi ja tak mojego faceta wymeczylam dzien przed porodem ze wlasnie sie wsyzstko nad ranem zaczelo, a wlasciwie jeszcze wieczorem bo po wszystkim poszlam sie kapac i maly skrzepek krwi polecial a pozniej juz o 4 jak wstalam to po prostu zlecialo, wiec dzialaj!! moj na szczescie nie mial oporow co do sexiczku, czasem ja sobie myslalam wlasnie nad tym :P tilli tilli no ja kiedys pomylilam ale to bylo poznym wieczorem i to jeszcze jak mala byla w brzuchu to taka roztrzepana bylam :O teraz juz sie nie pomyle :D a my dzisiaj wyrobilismy akt urodzenia naszej malej. bylismy w trojeczke na dlugim spacerku do urzedu, niestety pogoda sie popsula, w pare dni bylo sloneczko a dzis szaro i zimno ale mala dobrze ochroniona smacznie spala :) z karmineiem juz jest lepiej, ale niestety musze smoczka uzywac, bo czesto grymasi i wtedy jak bralam ja do cyca to zasypiala na 5 min bo jak odstawialam to znow a jak ma smoka to cisza. gorzej bedzie pozniej pewnie ja odzwyczaic ale zobaczymy moze to tylko dzis tak ten smoczek byl potrzebny... ehhh wmawiam sobie wiem, penwie juz tak zostanie :O trzymam kciuki za Was dziewczyny w dwupaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczesliwa mamo 3xdnia ursopol plus 3xdnia 2 tabl essentiale, duzo cytryny i wody pic i po kilku tyg poprawilo sie, jak lezalam na patologii pzred porodem to pakuja w dziewczyny caly czas glukoze z czyms w kroplowkach ale to nei bardzo przynosi efekty jednak lekarstwa sa lepsze, poza ursopolem jest tez ursofalk podobno lepszy ale mnei ursopol wystarczyl:) powodzenia a na drapanie to kapalam sie w oilatum i smarowalam sie robiona mascia z wita i na mnie dzialal tez samoopalacz z firmy sopot i ziaja:D:D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnes:) to ty dobra jestes...moze faktycznie ten seksik to dziala... ja to bym baaardzo chciala i moj maz tez...ale mnie taaaaak boli i jestem taka ciasna ze nie wyrabiam, no naprawde gorzej niz dziewica...i nici z seksu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×