Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Gość danis
a jutro znowu wizyta u dermatologa. Mam dosyć tego latania ale jak trzeba to trzeba. Moja Ulcia pięknie mówiła wierszyki w przedszkolu z okazji dzisiejszego świeta. Jetsem dumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Na wstępie uzulełnię tabelkę: Antoś.......28.12.07...Szymek.......2350/48... ..........cc Lula.........07.01.08...Zuzia..........3400/51 ..16tydz-6750g/64 Jenny.......14.01.08 ..Robcio........3600/50....18tydz-5900/62 myszsza....19.01.08....Tadeuszek...2900/54...17tydz-7100 /69 Angelika.....22.01.08...Kamilka.......3820/57.... .........cc Anastazja...25.01.08..Piotruś.......3780/57.....13tydz-6 300/... Mania 84....28.01.08 ...Mateuszek..3330/53sn..13tydz 6200 Mala86.......29.01.08...Wiktor.......3010...... ...........cc oga...........29.01.08...Wojtek.......4000/60.. ..........cc paty......... 04.02.08...Oleńka.......3520/59....12 tydz.5720g./?anted .......05.02.08...Mateuszek...3820/57... 11tydz. 5680/66 Blondi........05.02.08...Kasper ......3710/58.....14tydz.6480/? ziuuutek....06.02.08...Marysia......2800 /53.............sn neska........06.02.08...Mikołaj.......3880/58. ............sn Olcia_M......06.02.08..Oliwier........3800/57. ............cc Lidka81......07.02.08...Emilka........3340/55. ............sn agnes 23.....09.02.08...Zuzia..........3370/52.......... ..sn nikita27.....12.02.08...Karolek.....3800/54...13tydz 6280 cc Mala fu.......13.02.08...Jasmin........4230/58........ ......cc martella......13.02.08...Antosia.......3550/57.... ..........sn 9 luty.........14.02.08..Vanessa.......3400/52...... .......cc mamba9......15.02.08..Viktoria.......2800....3mc 6000....sn titi............16.02.08...Zosia..........3400/54. .............sn fruskawka...16.02.08..Aleksander...3630/53... ............sn gosiaczek ...17.02.08..Oliwer.........5500/66..12 tydz 7000g zapka.........18.02.08..córcia.........3220/54 .............sn AnnaSzn. ....18.02.08..Tymon........3650/53.. 6tydz 5400/58 Sylwia 72.....20.02.08..Uleńka.......3500/55..12tydz.5400 malpeczka81..20.02.08..Kacper........3500/54...13tydz.6850g danis...........21.02.08..Igorek.........3150/55. ... 8tyg. 5120g. paula1984....21.02.08..Mikołajek.....3560/54... ...........sn panna Klara...24.02.08..Natalia........3000/52........... ...sn idrisi...........25.02.08..Zosia.....2550/48. ..6 tydz..3500/49 katarina3x3..26.02.08..Filipek....3489/49.6tydz.4 .700/56cm tilli..............28.02.08..Olivia.........385 0/52..11,5ty 6250/63 Żabuleńka.....03.03.08..Milenka........4380/61. .............sn natimp1. ......06.03.08..synek.........4090/56.............. Byliśmy dziś na szczepieniach i mój synek zniósł je bardzo dzielnie. Było drugie szczepienie hexą i rotatex.Mam nadzieję,że po szczepieniu będzie również z nim wszystko wporządku. A pod koniec tygodnia jedziemy z Kacperkiem do szpitala na pobranie krwi i oddamy do laboratorium na morfpologię.Mam nadzieję,ze po przyjmowaniu leków przez miesiąc poziom hemoglobiny u synka będzie już wporządku. Z tego co widzę w tabelce Kacperek jest jednym z najcięższych maluszków z wagą 6850g w 13tygodniu. Poczytałam tak szybciutko co tam u Was i powiem Wam,ze Kacperek z tyłu jest łysiuleńki tak ma włoski wytarte.Pozatym nieumie jeszcze obracać się z brzuszka na plecki,ale myślę że już niebawem się uda. Dziś kafe niechciało mi działać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, laseczki! Mamba, dzięki za wypowiedź nt. orbitrecka. Już się zaczynam ponownie zastanawiać, gdzie by go tu w mojej malutkiej kawalerce postawić... Kurcze, jakby nie to, że na parterze mieszkamy, to bym na balkonie pod folią trzymała, ale u nas odpada, bo mi nawet taboret z balkonu gwizdnęli nocą, i to jak byliśmy oboje z Tomkiem w domu - i nic nie słyszeliśmy! Ale cóż - Polak potrafi. Co do nocnego zalewania, to ja na szczęście mam dość \"szczelny zawór\", hehehe... Tzn. rano budzę się z obrzmiałymi piersiami (zwłaszcza prawą, bo na prawym boku śpię), ale na szczęście nie \"przeciekam\", więc normalne wkładki laktacyjne mi wystarczą. Wręcz przeciwnie nawet - jak przystawiam Kaspra, to pierś jest tak twarda, że się musi nieźle \"sztachnąć\", żeby zaczęło lecieć! A jak się czasem denerwuje z tego powodu, tak to śmiesznie wygląda, hehehe... Ubierać się lubi. Chyba, że jest mu już w domu gorąco, a ja go jeszcze ubieram dodatkowo, to wtedy protestuje, ale żeby się tak rozpłakał rozpaczliwie, no to chyba raz tylko. Ale wtedy był głodny, zmęczony, nie u siebie w domu, a matka go jeszcze ubierać zaczęła! A tak normalnie, to z takim zaciekawieniem zawsze czeka, co będzie dalej :) Od 3 dni nie zasypia normalnie. Wczoraj go Tomek (mimo moich prostestów) uspał na rękach, dziś oglądają razem mecz w dużym łóżku. Marudzi to moje maleństwo bardzo... Ale tak mnie dziś przy wieczornym karmieniu upier... w sutka, że jutro będę łyżeczką sprawdzić, czy mu w buzi już nie dzwoni :) No chyba, że tymi twardymi dziąsełkami mnie tak przyszczypnął. Ale boli mnie do teraz :( A wciągu dnia, jak marudził, to mu wyparzyłam wrzątkiem gryzaczek po kuzynce i dałam mu do buzi. Jak ulga w jego oczkach! Ale niestety nie potrafi go sobie jeszcze rączką przytrzymać, więc nie za bardzo mu to pomaga - musiałabym stać koło niego i mu w buzi cały czas trzymać :) Obracać się próbuje, ale jeszcze nie łapie do końca o co chodzi z ręką i nogą, bo zawsze albo to, albo to mu wystaje i przeszkadza :) Już mu pokazywałam, jak ma to robić, ale chyba jeszcze nie jest gotów. A ja wczoraj odpadłam wieczorem szybciej, niż Kasper (zaraz po 21-szej) i dziś też już nic na oczy nie widzę. Nie wiem, o co chodzi z tym moim zmęczeniem... Niby nic nie robię, cały dzień tylko z dzieckiem i tak niby od niechcenia tu się jakieś pranko zrobi, tam się obiadek upichci - nic wielkiego, żeby jakieś porządki, szorowanie balkonu np. (by się przydało) albo coś. A zmęczona jestem, jakbym cały pułk wojska obsłużyła... Chyba się dziś też wcześnie położę. Na Dzień Mamy obiecanych mleczy nie otrzymałam, hehehe... Jak się Tomka spytałam, to mi powiedział, że Kasper jeszcze jest za mały i mi nazbiera dopiero, jak trochę podrośnie. Za to tylu uśmiechów, co mi dziś Kasperek podarował, to Wam wszystkim codziennie od Waszych dzieciaczków życzę! Dobranoc, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
danis współczuję tego porannego zamieszania. apropo\'s Twojej sąsiadki to my również mieliśmy podobną sytuację ostatnio.Wieczorami szczególnie Kacperek jest wyjatkowo marudny i ma takie nagłe chwile płaczu...wszystko jest ok i tu nagle wycie i co dziwne w takich momentach to co zawsze go uspakajało bardzo skutecznie nagle zawodzi,czyli przystawianie do cyca.Ostatnio mąż spotkał na klatce sąsiada,który pytał co się stało,że tak synek wieczorem płakał i powiedział...no,no ja mam Was na oku...ale to wszystko w żartach,bo to bardzo fajny sąsiad...a może pół zartem pół serio biorąc pod uwagę to co się teraz z dziećmi wyprawia:( Ja dziś też biorę pod uwagę ząbkowanie,bo może jakoś bardzo nieślini się a w zasadzie już przestał ale non stop trzyma rączki w buzi i jak tak histeryzuje to również z rączkami w bużce. Chociaż to dzisiejsze hisreryzowanie to było okropne i mogł żle się czuć po tych szczepieniach,ale gorączki niemiał a nóżka patrzałam była wporządku,mimo tego martwię się tymi histeriami.Teraz śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To widze ze sasiedzi wszedzie tacy sami. Jak bylam z Viktoria w Polsce to jedna sasiadkamnie zaczepila ze Viktori achyba zostanie spiewaczka operowa:) tak pape darla, inna zapukala czy mi w czyms pomoc jak mi konceert robila, a sasiad polecal takie specjalne smoczki do butelki zeby kolek nie miala:) aha jescze inna sie pyatla czy zabkuje. Jednym slowem cala klatka w czteropietrowcu miala mnie dosc i zapewne sa zachwyceni ze juz mnie tam nie ma. Nastepna tura w wakacje :) Kurcze Viktoria dzsiiaj jadla za czterech. Wlasnie sie obudzila i jadla chyba ok godziny. Znow jutro bede miala problem jesli jutro nie bedzie jadla. Jakos strasznie nieregularnie je. Raz za 4 a czasami prawie wogole:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam iść dziś wcześniej spać i lipa :( Najpierw poszłam sprawdzić do pokoju i się okazało, że obaj moi Panowie śpią w najlepsze w łóżku i mama nie ma gdzie się położyć. Postanowiłam więc trochę poczekać, aż Kasper tak porządnie zaśnie, żeby się nie obudził przy przenoszeniu. Ale niestety po jakiś 15 min. obudził się. Chyba był mocno zdezorientowany, że nie jest w swoim łóżeczku i nie ma koło niego mamy, bo strasznie się rozpłakał! Nie mogłam go uspokoić chyba z kwadrans! W końcu wzięłam go na chwilę do cycka, gdzie zasnął, ale jak go kładłam do łóżeczka, to się przebudził i znów podkówka na buzi i płacz. Ale już go nie wyciągałam, tylko pogłaskałam, potuliłam i w końcu zasnął. Za to mnie się odechciało spać dosyć skutecznie. Tylko przeraża mnie to poranne wstawanie... Chyba że oboje z Kasprem sobie z rana pośpimy dłużej :) Tato idzie do pracy na rano, to nikt nam nie będzie już potem przeszkadzał :) Oby się tylko znów nie zsikał \"pod górkę\", bo dziś rano miał mokro w łóżeczku, a w dużym łóżku nie bardzo chciał ze mną spać, więc musieliśmy dziś wstać nieco wcześniej (koło 8-mej). Ale i tak jest najukochańszym synkiem na świecie! :) Najświeższa fotka: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b99216014c329fc3.html O, i misia dupa się załapała do zdjęcia, hehehe... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Ja tylko na chwilę, żeby się zameldowac :) Zaraz lece na kąpiel, chociaz od kilku tygodni kapie mąż, bo ja małej nie utrzymam na tych moich nogach, ale chociaż asystuję. Widze, że pustki straszne. Mam nadzieję, że to efekt pogody. Blondii - to widzę, że Twój synek nie ma wyjścia- musi być kibic! Dobrze, że wasi sąsiedzi czujni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
może wreszcie bedzie cieplej i nie bedzie tego parszywego zimnego wiatru. Igi wykapany, spi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, Kasper nie tylko musi być kibic, ale obawiam się, że też piłkarz, tak jak tata, dziadek, drugi dziadek, wujek, brat dziadka i w ogóle połowa rodziny... Takie geny, hehehe... Chyba mu sprawię bodziaka kibica: http://www.allegro.pl/item372418432_maly_kibic_body_wersja_limitowana_.html A dziś byliśmy u moich rodziców na działce. Było bardzo ciepło i Kasper leżał sobie na łóżku polowym w samym bodziaku z krótkim rękawkiem i skarpetkach. Ale był szczęśliwy, że sobie może pomajtać gołymi nogami :) I właśnie Dziadek dziś stwierdził, że Kasper ma piłkarskie nogi (że niby takie krzywe, hehehe) :) I apetyt mu na działce dopisywał, że hej - połowa czasu na cycku, hehehe... A jak wróciliśmy, to padł zaraz po kąpieli, nawet nie zdążył się nacycać na noc porządnie. Nie wiem, czy się w nocy z głodu nie obudzi, bo zasnął mi na cycku po kilku minutach, a już o 18-tej przy przedostatnim karmieniu też niewiele zjadł, bo akurat tata wrócił z pracy i miał inne ciekawe rzeczy do roboty, niż jedzenie :) Jak on się dziś śmiał do Tomka, to jest wręcz niemożliwe! Nie tylko, że na głos, ale aż się zanosił tym śmiechem... Tak, jak dziś, to się jeszcze nie śmiał :D Ja też zmęczona jestem po tej działce. Ale dzień nam fajnie, szybko minął. Tylko przeraża mnie to, że te dni tak szybko mijają, bo za chwilę będę musiała zostawić moją kruszynkę i wrócić do pracy! Nie wiem, jak ja to przeżyję... :( Dziś na kolację zamówiliśmy sobie pizzę - to była moja pierwsza od czasów ciąży, i to chyba w 4-tym czy 5-tym miesiącu jadłam pizzę ostatnio. Teraz jestem objedzona, jak mops, no i śpiąca przez to :) A\'propos obżarstwa - wczoraj stanęłam na wadze i wybiło mi 62 kg, więc znów mam dwa na minus :) Biorąc pod uwagę fakt, że raczej z jedzeniem się nie ograniczam, to całkiem nieźle mi to idzie, hehehe... OK, dziewczynki, spadam :) Miłej nocy Wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie jest gosiaczek
???????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
a zapomniałam bylam dzis u dermatologa i mamy przerwe z wizytami bo jest lepeiej hurrra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam !! dziewczyny przepraszam Was , że pomimo lepiej sie poczułam , a wzasadzie jestem jużzdrowa nie dałam znać, do niedzieli byłam na studiach, a wczoraj i dzisiaj nadrabiałam zaleglości w jedzeniu, haha, porządki w ogródku, spacerki itp. Jeszcze nie było dnia dziecka a już Mati dostał tyle prezentów, nie wiem gdzie ja to wszystko podzieje,a poza tym strasznie rozpieszczą mi mojego synka :) pupa juz sie zagoiła, Mati jest rozgadany, juz przkreca sie na boki,i podoba mu sie to, i rewelacja, zajarzyl jak ściskać materiałową książeczkę aby zaczęła grać :), dostał tez kostke edukacyjną, na jedenj ze ścianek są 4 przyciski i książeczka ze zwierzakami(plastikowa),jak naciska przyciski to są odgłosy zwierzaków, próbuje go nauczyć aby sam sobie przyciskał . Teraz od 10 lub 11 do 17 jest na podwórku, więcej niż połowę tego czasu przesypia a oto dowód : http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8376490ad503df3e.html a to zdj. z dzisiaj http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c8c26727eecb8162.html pozdrawiam goraco, całuski dla maluchów Danis cieszę się, że juz jest lepiej, dbajcie o siebie :) Blondi to cieplutko było dzisiaj u was, u nas był jednak wiaterek,a co do powrotu do pracy, to chyba każda z nas to przeżywa, ja na całe szczeście mam czas do września, a ty kiedy wracasz ? Blondi fajniutki twój Kasper Mamba masz wyjaatkowo dociekliwych i troskliwych sasiadow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anted:D ciesze sie ze juz jestes zdrowa:) A co do Matiego, On ze zdjecia na zdjecie coraz bardziej swietny:D hehe, ma taka radosc w oczach! radosc z zycia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Dawno się nie odzywałam ale miałam trochę spraw na głowie...Byliś,y z maływ Olasztynie u lekarza na USG bioderek i u chirurga z paluszkami bo nie pisałam Wam ale mój Oli urodził się ze zrośniętymi dwoma paluszkami u obu nóżek także lekarz musiał je obejrzeć na razie nic z tym nie trzeba robić :) Ja już też zaczęłam podwanie obiadkjów.Dałam już marchwekę z ryżem i wczoraj deserek jabłko z różą czy coś takiego.je bardzo chętnie beż żadnych problemów brzuszkowych także jest ok. Musze poczytać co u was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tilli-tilli dziękuje za tak miłe słowa, duzo osób mówi , że Matiemu śmieją się oczy :), nasza położna mówi ,że Dziecko oddaje to co dostaje. A jak tam Twoja Olivka :) Gosiaczek, wspołczuje Oli, że czeka ją najpewniej jeszcze mały zabieg, ale napewno wszystko będzie dobrze, i mam nadzieje, że to będzie tylko kwestia zabiegu kosmetycznego, mojej koleżance urodził się synek z 6 palcami, jeden usuneli, i wszystko jest wporządku . Jesteś dzielna, życzę duzo zdrówka :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anted, ja wracam do pracy od 1 lipca, bo pomacierzyńskim biorę jeszcze trochę wypoczynkowego. A w sierpniu chcę wziąć jeszcze 2 tygodnie, żeby pojechać na wczasy :) Ale ten czas tak szybko leci... :( Gosiaczek, nie martw się. Jak już Anted pisała, to tylko będzie mały, kosmetyczny zabieg. Takie rzeczy się zdarzają. Moja szefowa, jak urodziła swojego Kamila (16 lat temu), to miał odarty ze skóry mały paluszek u nogi. Podobno w brzuszku się o coś ocierał i tak sobie zdarł skórę i paznokieć caly. Ale odrosło wszystko i teraz jest OK, nawet nie widać różnicy :) Paty, a co tam u Ciebie? Widzę, że zabiegana, hehehe... OK, to lecę, bo jeszcze w pidżamie siedzę :) Jakoś mam dziś od rana dwa biegi - blank pomału i stój, hehehe... Wczoraj wieczorem przed snem wypiłam melisę i chyba to mnie tak przymuliło. Z rana powinnam guaranę dla równowagi, hehehe... Ale to może, jak przestanę karmić :) Miłego dzionka Wam życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Miałam dzis koszmarna noc. Mała się budziła co 2 godziny, w dzień też troche marudna,. To chyba ząbki, bo jak ją dotykam w dziąsełka to wyczuwam takie 2 wypustki. Anted - dobrze, że juz jesteś zdrowa :) Gosiaczek - wiem, że się tym stresujesz, bo to normalne, ale na pewno wszystko pójdzie dobrze i szybko. A Twój synek juz je takie \"poważne\" potrawy? To pewnie dlatego, że jest taki duzy i więcej potrzebuje. A konsultowałas to z pediatra, czy wprowadzasz na własna rękę? Dziewczyny ja wracam do pracy w poniedziałek. Mąz właśnie załatwia macierzyński i czeka nas mała rewolucja. na razie będę chodziła na 4 godziny, a za ok 2 tyg. wróce do tego systemu jaki miałam przez porodem, czyli tydzień na tydzień. No i mam nadzieję, że Ula nareszcie zdecyduje się na butlę, bo na razie mąż będzie mnie owiedzał na karmienie co 2 godziny. Bedzie uciązliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sulwia ja te z dziś miałam bardzo nieciekawą noc, Ola ma katarek , oczy jak u królika, budziła się co 2 godziny ale trudno się dziwic,jak się ma zatkany nos to wiadomo jak jest. Podaje jej Nasivin i ściągam katarek , no i cebion 5 kropli, to moje osobiste met leczenie,no ale nie gorączkuje ,więc nie będę leciec do lekarza, poprzednio lekarka tak zleciła... Blondi ja wracam do pracy za rok we wrześniu :) :) :) Szkoda,że wy wcześniej, z kim będę klikac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny ja jzu od poneidzialku pracuje, neistety zrobili mnie w bambo i pzresuneli zupelnie do innych obowiazkow, obcieli premie, zmienili godziny parcy na \"do dupy\" czyli od 10 do 18 :/ wlasciwie caly dzien jestem w pracy bo jeszcze dojazd itd.. no i co najgorsze zapowiedzieli ze mnie zwalniaja :(:(:( bo dla mnei parce maja dopiero od kwietnai i moge isc na wychowawczy a jak nei to mama szukac pracy ja dzis max wkurzona bylam rano bo nie dosc ze mam malo czasu teraz to jeszcze maialm termin na szczepienie, poszlam rano zaraz po otwarciu na 7 a tu okazuje sie ze przychodnia otwarta ale nic sie w nij nei dzieje bo lekarz przychodzi dopiero na 8 wiec czekam do 8, przyszla lekarka 15 po po czym o 8.20 zaczela pzryjmowac i oswiadczyla mi ze nei moze byc tadzio zaszczepiony bo ona uwaza ze jest uposledzony ruchowo i musze najpierw isc na badania i konsultacje neurologiczna :( normalnie myslalam ze jej w morde szczele czekalam prawie dwie godziny i nei zaszczepila mi dziecka :/ jutro juz sie umowilam prywatnie na szczepienie i smole ta glupia babe, na dodatek wydarla sie na mnei ze dlaczego dziecko je sloiczki itd.. normalna idiotka :/ a i jeszcze maila ale ze dziecko jest opalone, ze mam z nich nie wychodzic bo jest opalony, to kurna wg niej lepeij jak dzieckos eidziw 4 scianach :/ maly wazy juz 7800 :D:D:D faktycznie ma opoznienei z chwytaniem i z siadaniem i obracaniem sie na boki, ale nasz pediatra prywatnie co chodzimy po pierwsze tlumaczy to jesgo spora waga a po drugie korygowanym wiekiem ze wzgl na wczesniactwo, do konca 5 mca ma czas na zebranei sie do chwytania a jak nie to ammy miec rehabilitacje rozwojowa ale to nei ma zwiazku ze szczepieniem a juz na pewno z uposledzeniem neurologicznym :/ tak poza tym to u nas ok, ale nei mama czasu nic pisac ani nawet kompa nei zalaczam bo spraw ogromnie duzo do zalatwienia a doba ma tylko 24godz :/ teraz pisze z pracy bo mama chwile wolna :D:D::D pozdrowionka wszystkim!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paty - jak widzisz u nas na topiku z tym klikaniem nie najlepiej nawet jak jeszcze nie wróciłyśmy do pracy. Może wtedy bedziemy lepiej zorganizowane? Myszsza współczuje sczerze, że tak Ci sie dziś trafiło - i w pracy i u lekarza. Beznadziejna lekarka! A co zrobisz z pracą? Idziesz na wychowawczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwia ja nie moge isc na wychowawczy bo nei dostane ani grosdza a to aj utrzymuje rodzine wiec.. musze szukac nowej pracy :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
widzę że kilka z was mialo kijową noc , a ja bajeczną. Dzieciaki dały mi dziś posapać uwaga, uwaga, do 9.40. jak otworzyłam oczy i spojrzałam na budzik byłam w szoku. Teraz Igi ma dżemeczke, a o 19 kąpu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziś mój Matuś kończy 4 miesiące więc na uczczenie tego dałam mu nektar z jabłek i malinek po 4 mies. ciągnął aż mu sie uszy trzesły. Podaje mu już jabłuszko i marchewke oczywiście rozrobione na papke. Je bardzo fajnie. Piszecie o wychowawczym ja ide na urlop do konca listopada ponieważ pracuje w sklepie i szef mnie prosił bymprzyszła na grudzien bo jest duży ruch. Także mam jeszcze troche czasu i moge sie nacieszyc syneczkiem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza no kurcze nie wiem czy tak mogli z toba postąpic.Po macierzyńskim masz prawo wrócic n aswoje dawne stanowisko-tak mówi kodeks pracy.A jak karmisz to ci sie należy godzina krócej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! myszsza wspolczzuje, w pracy postapili niewporzadku, nie martw sie napewno znajdzies cos ciekawgo i dobrze platna prace. a ta lekarka nie przejmuj sie, jakas idiotka, przeciez te umiejetnosci jak chwytanie i przewracanie sie, to sa indywidualne sprawy i kazdemu dziecku trzeba dac czas na to, a zreszta pierwszy raz slysze aby to bylo p/wskazaniem do szczepienia, wspolczuje,mialas pecha. mamba fajnie ze tak dugo bedziesz ze swoim Matusiem, ja z moim Matim bede do konca sierpnia, ale dziennie bede pracowac po 4 godz., wiec nie bedzie tak zle. Dzisiaj mielismy fajny dzien, poszlismy z mezem i z Matim do lasu na spacer , doszlismy do morza, potem na pizze, Mati bacznie obserwowal okolice, i po kapieli spac, ladnie zasnal zreszta jak codzien, juz mamy taka rutyne, do lozeczka, i zasypia, ale moj maz kichnal, i Mati tak histerycznie zaczel plakac ze nie moglam go uspokoic, musialm go potulic i wycalowac, ale teraz dalej spi. dobranoc, caluski gorace dla maluszkow i mamus 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Paty prawo prawem a zycie zyciem, mnie szef oficjalnie powiedzial ze skoro nei ide na wychowawczy to opcja nr to zwolnienei opcja nr zgoda na proponowane warunki czyli pzresuniecie stanowiska, obciecie premii i zmiany godzin pracy :( no coz na razie zgodzilam sie na opcje nr 2 a w miedzyczasie szukam opcji 3 :D:D:D czyli nowej roboty :)) co do lekarki to koszmar w butach, moj maz wcozrak poszedl do innej przychodni na badanai medycyny pracy nei dosc ze za to sie placi to lekarz kazal mu czekac a sam przyjmowal znajomych bez kolejki, po 2 godz moj chlop sie poddal i przyszedl bez badan do domu :/ co do mojego tadzia to faktycznie nie chce chwytac ale nie wiem co mama mu zrobic zeby zaczal juz probowalam zalecone cwiczenia ukladanie zabawek itd.. on chyba faktycznie musi to zaczac robic w swoim czasie :/ mnie to najbardziej dobija ze jak wracam do domu to moj syn nawet na mnie nei zwraca uwagi czy jzu jestem czy nie, olewa mnie na maxa :/ myslalam ze bedzie tesknil, plakal czy smial sie na moj widok a on to ma w d... ja osobiscie tez nie tesknie :D:D:D w pracy odpoczywam psychicznie :d ale kurde jak mi sie ciezko wyrobic z domem i praca jednoczesnie :/ moze sie przyzwyczaje ale na arzie to jest totalny chaos :D kurcze dziewczyny fajnie macie ze na spacer mozecie isc nad morze :D:D:D ja jedynei co to do alsu moge sie przejsc ale mama daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszsza....no co za chamstwo! pielegniarke to bym opieprzyla z gory na dol a szefa...no coz...tak jak mowisz zycie zyciem. Mi moj szef jak bylam w 3 miesiacu ciazy powiedzial zebym lepiej odeszla sama bo On nie chce byc przyczyna poronienia.... no i odeszlam bo faktycznie tak moglo sie stac. Fantastyczny facet po pracy a w pracy taki choleryk ze niejedna lze wyplakalam i w ogole praca byla ciezka i odpowiedzialna bo bylam odpowiedzialna za remonty bardzo duzych kamienic i musialam wszystko dopilnowac i czasem po prostu juz mi sil brakowalo... nie dalabym rady w ciazy pracowac tam. I zreszta juz tam nie wracam. Bo wiem ze przynosilabym stres do domu a nie chce dopuscic by moja Myszka zyla w stresujacym srodowisku:) A ja dostalam okres i czuje sie jak przejechana przez walec:( Boli mnie wszystko a w nocy bole byly tak silne - porownywalne do pierwszych boli porodowych :( no czysta masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Myszsza-co za wstretna baba z tej lekarki. Nic sie nei przejmuj! Co maja do tego szczepienia?! Ja musze sie pochwalic ze wlasnie wrocilam z basenu:) Bylam pierwszy raz odkad urodzilam Viktorie:) i dopiero 2gi raz zostala na tak dlugo beze mnie. Dziwnie mi bylo ale bardzo odpoczelam psychicznie i wrocilam usmiechnieta do domu:) Teraz czekam az sie obudzi bo wlasnie zasnela przed moim przyjsciem. Mala dzisaij ladnie spala takze jestem wypoczeta. Ostatnio znow zaczela strasznie duzo jesc. Przeraz amnie wizja moich cyckow po zaprzestaniu karmienia. Jak ona porzadnie ciagnie caly dzien i mi wszystko wyciagnie to takie flaczki mi zostaja. Masakra jakas! A jak Wasze piersi? bo u mnie to po 2 dziecku to beda definitywnie do naprawy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×