Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Malpeczka to dobrze, że na razie spokój z wojskiem. Może sie uda Twojej mamie. I sto lat dla Kacperka! Dzisiaj ma pół roczku, tak jak Uleńka. Ale nam ten czas zleciał. A jutro Iguś :) Moja córcia zjada chętnie obiadki, zawsze cały słoiczek. Za to owoców je tylko pół. Ale jak jej robię sama jabłuszka (mam z działki od sąsiadów) to zjada chętnie. Dodaję jej też do kaszki robionej na wodzie. Bardzo to lubi. No i dałam jej dziś flipsa, zaraz po owocach, więc jako 1 posiłek. Ale była umazana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
ja dziś połowę dnia walczylam z naszymi służbami: policja , starażą miejską i mopsem. w naszym śmeitniku od 5 dni mieszka czlowiek, jest brudny umazany w kale, obsikany, zjada śmieci ze smietnika i tak spędza tam cale dni i noce. Dzoniłam na policje ale oni przyejzdają nie zabieraja go do żadnego schorniska tylko robią pogadanke, pogadać to można ze zdrowym czlowiekiem a nie chorym psychicznie. Odjeżdzają, on wraca bo opuszcza przy nich dla świetego spokoju śmeitnik. Po telefonie do Panoramy Gdańskiej ci widać narobili rabanu, policjanci znowu przyjechali tym razem zabrali go do noclegowni. Tam wykapali i ubrali w świeże ciuchy i .... wypuścili, wrocił znowu i przecież wiadomo, że za dzien znoiwu bedzie w tym samym oplakanym stanie. nikt nie chce pomoc powiedzieć chociaż kto ma zając się tym chorym czlowiekiem. teraz wysłalam 2 meile to uwagi i faktu. Czekam na ich pomoc. Gdyby umarł w śmietniku wtedy wszyscy powiedzą jak mogliśmy być tacy nieczuli na krzywde ludzka, a kurwa chcesz pomóc i dupa zimna. Sory, ale jestem już dziś wkurzona na maxa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
Igor jutro poł roki i chyba pojde do przychopdni na zważenie, bo mam wrażenie, że nie przybiera. Obidu dziś nie ruszył. chyba zaczne sama gotować raz taniej, a po 2 to takie świństwo w tych slojach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej nie mam kiedy pisac bo odkad wrociłam do pracy doba stała sie niemilosiernie krótka i zawsze na cos brak mi czasu teraz jeszcze mam rzeczy namoczone do prania ale mam juz dosc i lece spac, w pracy urwanie glowy strasznie duzo zmian i musze wszystkiego uczyc sie od poczatku no ale przynajmniej mnie milo przyjeli wiec chyba mnie nie wyleją :D, okropnie teskie za malym i nie wiem jak ja to wszystko przetrzymam bo cala w stresie teraz jestem, Piotrus tez przezywa bo spac wcale im nie chce i meczy sie maz z tesciowa zeby go ululac ale za to jak sie cieszy jak mnie widzi :) narazie go karmie raz w pracy ale potem chce wczesniej wychodzic zobaczymy czy sie uda pozdrawiam was mocno Malpeczka super ze meza masz przy sobie Blondi duzo zdrowka dla kacperka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sto lat dla Uleńki i Igorka:) Rozmawiałam dziś z koleżanką,która powiedziała mi że jeśli karmię piersią to nie mogę podawać Kacperkowi niczego co ma w składzie mleko modyfikowane.Czy to prawda? Ja chciałam dać Kacperkowi przysmak na dobranoc z Hippa to jest kaszka manna z mlekiem i owocami. Acha i jak to jest z tą kaszką manną,naprawdę trzeba ją tak bardzo ostrożnie wprowadzać i maluśkimi ilościami? No i jak u Was z wprowadzaniem glutenu,ja myślę zacząć tak od 8mca.po co się śpieszyć. Blondi ściskam Twojego synka i całuję.Duuużo zdrówka!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małpeczko, karmienie na zmianę mlekiem swoim i modyfikowanym to nic innego, jak karmienie mieszane. Nie wiem, skąd ta Twoja koleżanka wzięła taki pomysł, ale już leżąc na oddziale poporodowym miałam na sali dziewczynę, której synka dokarmiano mlekiem modyfikowanym, bo miała mało swojego pokarmu, a w międzyczasie normalnie karmiła piersią, żeby pobudzić laktację. Także nie wydaje mi się, żeby koleżanka miała rację tym bardziej, że jak wracałam do pracy, to Kasper dostawał rano i wieczorem pierś, a w południe i popołudniu butlę modyfikowanego i było to skonsultowane z pediatrą i jakoś nikt nic nie mówił, że nie wolno. Chyba coś pomyliła... A co do kaszki manny, to ja daję po jednej łyżeczce do obiadku lub do owoców (zwłaszcza smakuje mu jabłuszko z kaszką). Normalnie leję do garnuszka troszkę wody (tak z 1/4 szklanki), jak się zagotuje, to wsypuję łyżeczkę kaszki i gotuję mieszając 2-3 min. i potem całość wlewam do jedzonka ze słoiczka :) Czasem daję mu gotowe danie z Gerbera lub Hippa z kaszką manną, to wtedy nie gotuję. Co do czasu podawania, to wczoraj akurat czytałam w gazecie - dzieci karmione piersią od 5-go miesiąca, a butlą od 6-go :) Danis, masz rację. Wszyscy wszystko olewają, a jak się już coś stanie, to wtedy huzia na Józia! Ja miałam kiedyś taki przypadek, że miałam paskudne zapalenie oskrzeli i siedziałam już w kolejce do lekarki, jak zaczęłam mieć problemy z oddychaniem. Byłam już pierwsza, jak przyszedł wojskowy poza kolejnością, a za chwilę babka ze służby zdrowia też bez kolejki... No i ja zaczęłam się dosłownie dusić, a ona i tak mnie nie puściła, bo przecież jej się należy. Jak weszłam taka niedotleniona i zapłakana do lekarki, to lekarka (bardzo mądra babka) powiedziała mi wtedy tak - jakby wyszła do mnie na korytarz, to by ją ludzie zjedli, że poza kolejnością się kimś zajmuje i na pewno po znajomości, a jakby mi się coś na tym korytarzu stało, bo nie wyszła, to by ją oskarżyli, że jej ludzie pod gabinetem umierają i też byłaby to jej wina. No i pewnie miała rację! Tymczasem Kasper nadal gorączkuje. Cały czas ma powyżej 38 stopni, więc wciąż daję mu Ibufen (3 razy dziennie) i tak się zastanawiam, czy dobrze robię... Bo jedna teoria mówi, żeby poniżej 38,5 nie dawać na obniżenie gorączki, bo w tej temperaturze najlepiej pracuje układ odpornościowy (coś w tym jest, bo gorączka Kaspra osiąga 38,2 - 38,3 i nie więcej), ale lekarka mówiła, żeby dać lek PROFILAKTYCZNIE, żeby gorączki nie dostał. Więc zgłupiałam. Ale daję, bo działa też rzeciwbólowo, a poza tym skoro podaję, a temperatura i tak dochodzi do 38,5, to ile by miał, gdybym nie podała... No wczoraj rano miał ponad 39, jak mu z samego rana nie dałam, więc dziś dostał już o 6-tej, zaraz po butli :) A pluje mi tym Ibufenem na prawo i lewo, bo dostaliśmy go od mojej siostry i kupiła smak pomarańczowy, którego Kasper nie toleruje od urodzenia (Infacol był pomarańczowy i inaczej, jak w pełnej butelce mleka, to nie chciał go pić) :) No ale już pół wypił i jak tal dalej pójdzie, to szybko się skończy, a potem kupimy jakiś malinowy albo inny. Zastanawiam się, co z jedzeniem, bo wczoraj wszystko podawałam mu z butli, a jak próbowałam z łyżeczki wieczorem kaszkę, to tak zaczął płakać, że nie mogłam go uspokoić (rzeczywiście - żeby zdjąć jedzonko z łyżeczki trzeba je oprzeć o górne dziąsełko, które jest już co prawda pęknięte na ząbku, ale nadal czerwone i bolące). Więc dziś chyba też dostanie zupkę rozcieńczoną z butli, a na deser sok przecierowy. Najgorsze jest to, że muszę dziś koniecznie po swoją receptę do lekarki iść, bo jutro rano skończą mi się leki, i muszę zadzwonić po rodziców, żeby specjalnie z Gliwic przyjechali mi do Kaspra na pół godziny. Mam wyrzuty sumienia z tego powodu, no ale przecież Dziadkowie od tego są, prawda? ;) Zresztą - może akurat pojadą na działkę, to będą mieli \"po drodze\" :) No i muszę sobie kupić bułki i paierosy, bo mi się kończą :) No a nie zanosi się dziś na spacerek, niestety :( Moje biedactwo nadal leży i jęczy. Ojej, znów się rozpisałam na całą stronę :) Idę się przytulić do mojego chorego dziecka. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondi a Twój synek nadal gorączkuje:(:(:( Kurcze niedobrze,mam nadzieję że dziś to już ost.dzień tej gorączki.Dobrze robisz,ze podajesz lek przeciwgorączkowy i przeciwbólowy.Oby było dziś lepiej!!! Dzięki za odp.Wiedziałam,ze ta moja kumpela coś miesza....dziwne bo sama ma dwulatka...ehhhhh! W Gdyni pogoda mało zdecydowana,ale chyba spacerek zaliczymy.Miłego dnia!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondi mój właśnie tak reagował po przedostatnim szczepieniu 3 dni miałam z nim taki odjazd ale na czwarty juz było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta ma tyle siły, że zadziwia mężczyzn... Dzwiga ciężary losu, rozwiązuje problemy, jest pełna miłości, radości i mądrości. Usmiecha się gdy chce krzyczeć, śpiewa gdy chce się jej płakać, płacze gdy się cieszy i smieje gdy sie boi. Jej miłośc jest potężna. jedyna niesłuszna w Niej rzecz to to, że często zapomina ile jest warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pięknie napisałaś gosiaczku,myślę że wiele w tym prawdy!:) Dziewczyny ja nie wiem jak jest u Was ale ja z podaniem obiadku mam poprostu kosmos!!!:(Kacperek podczas karmienia obiadkiem pluje na wszystkie strony,dławi się i cały czas żali się!:( Co innego owoce,deserki wogóle slodkie chętnie zajada...a obiadki koszmar jakiś,a jak to jest u Was??? Może macie jakieś sposoby na \'tadka niejadka\'\'? Ja podaję na obiadek słoiczki gerbera a do tego ziemniaczka,żółtko i teraz kaszki manny chcę dokładać,poradżcie coś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Malpeczka - dzięki :) Jeśli chodzi o obiadki to ja nie pomogę, bo moja córcia je super. Zjada cały słoiczek bez problemu. A kaszkę mannę podaję od kilku dni po ok. łyżeczce. I wszystko ok. Robię tak jak Blondii. Dzisiaj córcia dostała eksmisję z naszego łóżka. I tak spała z nami za długo. No ale jestem ciekawa jak przetrwamy te noc, bo ona niestety nadal sie budzi 2-4 razy. Mleko z kaszką na noc nic nie dało. Uciekam. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
ja dalej walcze o los bezdomnego, ale bezskutecznie. Mam dosyc. Igi dziś połowinki ma. Obiad zjadl super, owocki tak sobie, i rewelka kaszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malpeczki
jesli chodzi o twojego meza to istnieje chyba takie prawo ktore pozwala mu na rok czasu bez podawania przyczyny odroczyc sluzbe, przynajmniej tak mowi mi maz ktory tez ma z tym problemy ostatnio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Dziewczynki! Wczoraj o 16-tej Kasper miał 36,6, i wieczorem już też o 22-giej :) Nad ranem jak mu zmierzyłam, to znów miał 37,8, ale po nocy zawsze jest wyższa temperatura. O 10-tej miał 37,6. Może już dziś wyjdziemy na dwór, bo taka piękna pogoda... Widać z resztą, że już mu lepiej. Moja siostra mówi, że takie małe dziecko, jak ma poniżej 38 stopni, to nawet nie czuje - stąd ta teoria, że lek przeciwgorączkowy się daje powyżej 38,5. Małpeczko, Kasper na początku też nie chciał jeść obiadków. Trwało to około 2 tygodni, zanim je zaakceptował. Teraz ze względu na ząbki i gorączkę podawałam mu rozcieńczone z butli, przez smoczek do kaszki. Karmienie co prawda trwało godzinę, ale jadł :) Może też byś spróbowała? Niech się najpierw do smaku przyzwyczai, a z jedzeniem łyżeczką później (z resztą z tego, co piszesz, to już potrafi jeść deserki :)). Nasze dzieci są sprytne i próbują nami rządzić - nie dajmy się ;) A my dziś pierwszy raz pijemy czystą, przegotowaną wodę mineralną. Co prawda kupiłam Primaverę za 0,88 za 1,5 litra, a nie reklamowanego Gerbera za 1,50 za 0,5 litra, ale wyczytałam na etykiecie, że ma rekomendację Centrum Zdrowia Dziecka, więc chyba może być :) Tylko ją przegotowałam na wszelki wypadek (Gerbera ponoć nie trzeba). Dziwne to takie dla niego - bez smaku i w ogóle. Ale postanowaiłam zacząć go poić wodą, bo wczoraj się popołudniu zachowywał, jakby miał zgagę! A to po soczku przecierowym jabłko-gruszka-banan. Może mu za dużo mieszam ostatnio... Aha, no i dostał wczoraj biszkopta :) Pierwszego \"obmamlał\", ale jak mu się jakiś kawałek odłamał do buzi, to wypluł. A po godzinie dostał drugiego, i byłam w ciężkim szoku - normalnie sobie kawałek ugryzł, pogrzył i połknął, jak stary, hehehe! Boże, rosną nam te dzieci. Dziś jedziemy do Kauflanda po Flipsy :) OK, to zbieramy się, bo muszę zakupy załatwić. Na razie pojadę z nim autem, bo jeszcze nie chcę go tak na dwór zabierać. Spacerek dopiero popołudniu, o ile nie będzie już miał gorączki :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, a miałobyć wczoraj szczepienie, ale Mikołaj dostał w południe gorączki i niestety - lekarstwa i na zbicie ibufen, szkoda.... oby gorzej nie było, nbo gorączkę ma wysoką, podchodzi pod 39. Ach Blondi, a dzisiaj jak u Twojego maluszka z gorączką? Małpeczko, co do obiadków, to ja radzę sobie tak: Podaje najpierw obiadek, jak pluje i odczekam jeszcze pół godziny, do godziny i znowu podaję, czasem to skutkuje, a czasami muszę go zabawiać przy jedzeniu śpiewaniem, zabawkami, ale to jest ostateczność i powiem, że niezbyt suteczne, bo albo jest tak zainteresowany, że wogóle nie rusza buzią i nie połyka i nie lubvię jak nie jest świadomy, że je. Dopiero jak zje obiadek, to podaje koło 17 owoce. Wczoraj poszłam spać już o 21.00, dzieci zasnęły szybko, wyjątkowo, ale wiedziałam, że przede mną noc z chorym dzieckiem, no i wstawałam w nocy, żeby karmić, potem usypiałam Mikołaja ponad godzinę. Taki biedny jest z tą gorączką. i Rano o 6 znowu gorączka i płacz. CZy na zbicie gorączki podajecie czopki jak ibufen nie pomaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) ja tak na szybcika bo ostatnio malo czasu mam Malpeczko:) moja Olivcia tez na poczatku obiadkow w ogole nie chciala. buzia zamknieta i nie dawalo rady, za to deserki cale sloiki jadla. teraz odpukac juz od tygodnia pieknie je cale sloiczki obiadkow... ja po prostu muslalam jej wybrac odpowiedni moment na obiadek i to moment kiedy jest na prawde gloda...i koniecznie obiadek musi byc podgrzany! bo tak z ledwo otwartego sloiczka nie zje za cholerke. takze mamy teraz 4 posilki dziennie:) co do flipsow...ja tam nie podaje, raz dalam i bez sensu to dla mnie i dla Olivci. Cala utatlana, przykleja sie to do podniebienia..fe wole jej podac biszkopcika a co do brania jedzenia do buzi to Olivcia nie ma z tym najmniejszego problemu wiec flipsami jej tego nie poducze okej, mykam:) aha wczoraj sie poznalam z Nikita i Karolkiem na zywo:) super sprawa z takim spotkaniem Nikita:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj troche spokoju mam w pracy, Zwykle o tej porze zawrót głowy. Mikołajek dalej gorączkuje, ibufen nie skutkuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak tak czytam jak Wasze maluchy wcinają na obiadek caly słoiczek to jestem pełna podziwu! Ja mam dokładnie tak jakneska,czyli zabawiam i wygłupiam się byle tylko bużkę otwierał a i tak zanim połknie to muszę odczekać i pilnować żeby niewypluł.Niejestem wstanie mu wcisnąc jeszcze całego słoiczka na obiadek ale mam nadzieję,że z czasem będzie lepiej z tym jedzeniem. Dziś dałam mu do obiadku kaszki manny sposobem Sylwi i Blondi,mam nadzieję że po kaszce nic mu niebędzie,bo dałam mu do połowy słoiczka jedną łyżeczkę. Tak jak neska podaję około 13 obiadek a potem około 17 owoce a na dobranoc kaszkę.Narazie podałam kaszkę dwa razy z Hippa,bo tej na wodzie niechce jeść,niedziwę mu sie bo ona jest niedobra w smaku. A mój \"urok\"polega na tym,ze niemogę ściągnąć prawie nic mleka,żeby dodać do kaszki.Myślałam sobie zebyście mi poleciły jakieś dobre mleko modyfikowane i na nim będe robić kaszki na dobranoc...hmmmm Obiadek zawsze podaje po lekkim podgrzaniu. Kacperek jeszce niegorączkował ale chciałam Was zapytać o termomerty jakich używacie,bo ja mam taki zwykły w domu dla dorosłych no i ten termometr w smoczku,ale jak mam Kacperkowi nim zmierzyć temperature w razie czego jak on smoka nietoleruje. Chciałam Was jeszcze zapytać jak Wasze maluchy wieczorem zasypiają i o której? Mój synuś nieważne która to godzina zawsze zasypia przy cycu...sporadycznie zaśnie sam i musi być wtedy bardzo zmęczony. do pomarańczowej-dziękuję Ci bardzo za podpowiedż ale mój mąż wykorzystał już tą możliwość dwa lata temu.Rok temu dostał odroczenie na mnie,bo byłam w ciąży a teraz mamy problem. Wiecie co myślałam sobie ostatnio o drugim dziecku.Mój mąż bardzo chce mieć drugie dziecko a jak byłaby teraz córeczka to już wogóle SUPER!Czytałam ostatnio o sposobach planowania płci i jak przyjdzie czas może spróbujemy,ale naczytałam się ostatnio na innym forum o tych wszystkich problemach z urodzeniem po nautalnym i po cc i jak to czytam to odechciewa mi się.Jak sobie jeszcze ostatnio przypominaliśmy z mężem jak to było to niewiem czy dam radę jeszcze raz to przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż mnie rozbawił przed chwilką:) Wchodzi do pokoju i mówi,że Julek(nasz pies)powiedział,że już może jeść gluten:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małpeczko ja mam trmometr taki co do głowy się przystawia, ale często dla pewności mierzę też tradycyjnym, daję pod paszkę i trzymam rączkę, żeby nie wypadł. Mleko daje bebilon 2, trrochę drogie ale wolę na tym nie oszczędzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiacze76
hej dziewczyny! Tak Blondi masz rację basze dzieciaki rosną szybko niedwano w ciązy chodziłyśmy:) Mój mały nie chce tych granulek w jedzeniu najlepiej papki kurcze co tu zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małpeczko, ja daję Kasprowi Nan2. Lekarka nam go poleciła - w cenie takie średnie, a podobno bardzo dobre. No i Kasprowi zasmakowało :) A co do kaszek, to kupuję najczęściej z BoboVity, mleczno-ryżowe. One już mają w składzie mleko modyfikowane (w odróznieniu od ryżowych) i dodaje się do nich samej wody. Zaczęłam od bananowej, teraz mamy malinową, a dziś kupiłam znów bananową, truskawkową i owsiankę, bo były w promocji w Kauflandzie z fajną puszką :) Aha, zapomniałam Wam z rana napisać, że Kasper dziś w nocy obudził się o 2-giej i o 5-tej. O 2-giej dostał herbatkę i zasnął, o 5-tej już dostał mleko. Współczuję tym z Was, których dzieciaki budzą się w nocy na jedzenie! Teraz doceniłam mój nocny, nieprzerwany odpoczynek, hehehe... Lecę, bo słyszę, że się obudziło moje serduszko (gada do siebie w łóżeczku :) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczek, rosną, rosną! Ja już dziś zamówiłam śpiochy na 74 cm, bo nagle mi Kasper "wystrzelił" i się przestaje mieścić. Aha, no i jużprawie siedzi :) Tzn. uwielbia siedzieć, jak ja siedzę za nim w charakterze oparcia :) Ale już prościutko siedzi. Tylko czasem na twarz pada, hehehe... Zapomniałam mu tych chrupek kupić! Ale ze mnie gapa. Ale to nic, znów biszkopcika dostanie. Tym bardziej, ze wczoraj mu to tak fajnie szło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HeJ! Noc nam mineła nieźle. Pobudka ok. północy na butle i dopiero o 4 na cycka. Gdyby ie to, że kaszel nie dawał mi spać byłabym wypoczęta. No i fajnie znowu w nocy przytulić sie do męża (córcia spała w środku) Ja daję kaszki Nestle, mleczno -ryżowe. Od czasu do czasu podaję też ryżową, ale dodaję do niej owoce ze słoiczka. A mleko Nan2 w puszce. Próbowałam Bebilon, ale córcia nie chciała pić. Blondii - dobrze, że Kasperkowi już lepiej. Tilli - fajnie, że udało wam sie z Nikitą spotkać. Malpeczka - pamiętaj - IGNORUJ POMARAŃCZE!!! A i zapomniałam - moja córcia już siedzi! Utrzymuje sie ładnie przez kilka minut bez podparcia. Czasem oprze się rączką. W ogóle jestem zachwycona tym jak ona sie zmienia, jak rośnie i codziennie umie nowe rzeczy. Cudo! Naprawdę szkoda każdej chwili, którą spędzam bez niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pytanie do Was! Jeśli ktoś obraża Was, Waszego męża czy też pisze w nieodpowiedni sposób o Waszym dziecku czy przechodzicie koło tego obojętnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malpeczka - oczywiście, że w normalnych warunkach nie można być wobec czegoś takiego obojętnym. Ale forum rządzi sie innymi prawami. Tutaj wchodzą także chorzy ludzie, którzy jako hobby traktują obrażanie innych. I najczęściej przestają jak sie na to nie reaguje. Wchodzą wtedy na inny topik i tak szukają wrażliwych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×