Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Hej! Natimp - ja juz zgłupiałam w sprawie szczepień. Jak byłam w przychodni w połowie czerwca na odre, świnke, różyczke - a nie mieli szczepionki, to pytałam co z tym następnym. Babka powiedziała, że zrobimy 6 tygodni po tej. Z tego wywnioskowałam, że nie ma problemu z przesunięciem. Kluska - to pewnie jeszcze śpisz? Jak Ci sie tam żyje? No i musze uciekać, bo młoda woła. zaraz ruszamy na zakupy spożywcze, póki wcześnie i spokojnie. A potem smażymy sie na placu zabaw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kluska serowa, bylam ciapa bo moja matka mnie taka robila odkad matka nade mna nie miala kontroli pzrestalam byc ciapa, ale z chamami do dzis sobie nei radze bo nie potrafie byc zlodziejem i chamem jednoczesnie a zycie ode mnie tego wymaga :/ truskawkowa co do dnia urlopu to jeszcze tzreba go miec :P jak sie siedzie w domu to latwo mowic, ja nie mama matki abbci ani tesciowej ani nikogo z rodziny kto by zostal z moim dzieckiem na 5 minut ... poza tym w mojej przychodni lekarki uwazaja ze jak sie ma dziecko to sie nie pracuje i tylko w przychodni ma siedziec, juz raz mialam wolne i chcialam zaszczepic to nie bylo pielegniarki, drugi raz byl moj maz to nie bylo lekarki, a jak juz mialam termin kiedy miala byc i lekarka i pielegniarka to mi zadzwonili ze odwolany bo duzo dzieci chorych przyszlo to niech sie wypchaja z tym szczepieniem, w niemczech, holandii wcale dzieci nie szczepia i jakos dzieci choruja tak samo jak w polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha a apropos pzresuniec szczepien to w zeszlym roku tadek mial o 2 mce pzresuniete bez konsekwencji dawek, a inne dzieci z rehabilitacji i po pol roku mialy pzresuwane wiec ten caly kalendarz sobei mozna wsadzic.. a jeszcze w kwestii piaskownicy ja nie chce zeby dziecko bylo nacodzien agresywne bo to jest roznica z tym jak sobie ma radzic, ale widzialam pzredwczoraj dzieic w zlobku i tak sa dzieci ktore bawia sie same bo tak chca a sa dzieci ktore bawia sie same bo inne dzieci im odbieraja zabawki albo cos powiedza i te sie juz poddaja i sa dzieic co nie pozwola sie odepchnac i bawia sie dalej z innymi, nie pozwola sobie zabarc zabawki i takie dziecko chce, bo mnie mama zawsze powtarzala ze tzreba sie dzielic i oddawala moje zabawki innym dzieciom za to nigdy nikt inny sie ze mna zabawka nie podzielil a mama tlumaczyla ze to inne dziecko jest niedobre i mama sie nei pzrejmowac a patrzec ze ja jestem dobra, i co po co mialam byc meczennica? warto? bezsens.. ale koniec tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.. ze szczepieniami myszsza jest tak ze mniejsze konsekwencje sa przy przesunieciu pierwszej dawki niz drugiej. Oczywiscie w przypadkach typu choroba itp to jest cos innego. Myszsza nie wypisuj prosze ze jestes sama Twoje dziecko nie ma babci do opieki itp bo przeciez napisałąś ze spieprzyłas z chaty itp.. wiec to logiczne, POza tym nie rozumiem \" tekstu jak sie siedzi w domu\" ja coprawda pracuje ale nie widze nic zlego w sidzeniu z dzieckiem w domu i dowalania dziewczynom na zasadzie bo ty masz czas. Kazda z nas dokonywała wyboru. Nie pomyslałas czasem ze kazde dziecko ma inny charakter i moze niektóre w złobku dzieci poprostu mają zlew jak im sie zabiera bo potrafią sie czyms innym zając. SYlwia mi akurat ze szczipeniami tak połozna mówiła, ale wiesz kazdy lekarz i pielegniarka ma swoje racje. pewnie skoro pielegniara powiedziała ze bedie ok to tak bedzie ale 3 miesiace !!! Myszsza mozna poprosic o szczepionke i isc na \" pomoc doraźna która przyjmuje w wekendy . Dla chcącego nic trudnego. Jest tez pielęgniarka środowiskowa, która zapewne jak sie poprosi i wytłumaczy to weźmie szczepionke i zrobi szczepienie, ale lepiej na pomoc bo tam dzicko lekarz obejrzy wczesniej. trzeba tylko poprosic , no chyba ze tylko agresja egzekwujecie swoje, a to w zcesci przypadków nawet znacznej nie skutkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natimp widzisz tak sie sklada ze bylam na dyzurze pomocy doraznej i wypierniczono mnie z wielkim hukiem ze zdrowych dzieci tu sie nei przyjmuje, chcialam wtedy zaswiadczenie do zlobka ze jest zdrowy bo nie mam kieyd przyjsc do przychodni, bo w tych godzinach pracuje, przy okazji pytalam o szczepienei i udzielono mi informacji ze nie wolno podac dziecku szczepionki nigdzie indziej tylko w przychodni dla dzieci po wgladzie do karty szczepien i kartoteki a na pomocy doraznej nei ma tej mozliwosci, podobnie jest z pielegniarka srodowiskowa ktora nie am uprawnien do szczepien, dla mnei to jest paranoja ze zeby zaszczepic trzeba miec jakies idiotyczne uprawnienai, pzreciez zastrzyk to zastrzyk, natomiast co do siedzenia w domu ja nie mama nic pzreciwko ale siedzenie w domu z dizeckiem = moge isc na umowiony termin szczepienia, wkurza mnie jak dziewczyny porownuja rodzine w ktorej babcia sie opiekuje dzieckiem, na obiad do tesciowej, mieszkaja u mamusi, nic ich nie kosztuje, a narzekaja ile to one maja pracy, ale pzreciez sa takie zaradne ze dbaja o siebie, pieknie wygladaja a wieczorem na impreze ze znajomymi, i dla mnie ok skoro maja takie mozliwosci ale niech nie porownuja mnie z soba i nie wytykaja mi balaganu czy braku zakupow albo tego z enei mam makijazu i nie moge isc na impreze bo ja jestem sama w domu pzrez caly tydzien, pracuje i nie ma mnie w domu 9 godzin dziennie, musze wyprac, posprzatac i zrobic zakupy, zabawic dziecko, przygotowac mu jedzenie i czasami mam jeszcze robote do domu zostawiona, a w weekend remontujemy i nie mam czasu na makijaż, a o imprezach nie wspomne i zeby nie bylo nie wymagam i nie chce od moich rodzicow niczego bo w obecnej sytuacji przynajmniej jestem dumna z tego ze wszystko co mam mam z wlasnej pracy a nie rodzice mi dali, rodzice cos za mnie zrobili czy mi pomagaja, ciekawe jak by sobie te "zaradne" poradzily na moim miejscu, wierze ze sa super dziewczyny co sobie dobzre radza z domem i rodzina i je podziwiam ale wiekszosc z moimch znajomych jednak nie zawdziecza nic co ma sobie a innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszsza to dziwnie u was bo u nas nie ma z tym problemu. a przeciez pielegniarka srodowiskowa jest własnie od opatrunków zastrzykw itp. A oczywiscie wypis z karty szczepien w przychodni tzreba wziąc. .rozumiem ze masz ciezko, mi tez nie ejst czasem łatwo, ale maks wynagradza mi wszystko. mój zamiast w złobku jest u babci czyli podobny uklad w sensie ze ani ty ani ja sie nim dopołudnia nie zajmujemy tez mam prace w domu czasem, musze sprzatac gotowac prac- przyznaje jak jest tesciowa to nie gotuje ale to akurat nie ejst problem bo przeciez mozna na 2 dni ugotować- ale nie wyobrazam sobie nie pójsc na szczepienie. ok z innej beczki.. a tadzik od poczatku chodzi do złoba? a i jeszcze mam kolezanke która ma bliźniaki jest sama bez babć dziadków itp, chodzi do pracy dzieci oddaje do złobka, i mimo ze nie jest st wymalowana na impprezy nie chodzi itp nigdy nie słyszałam zeby sie skarzyła -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!!! Chyba każde z naszych dzieci rozrabia po swojemu. Mój jest bardzo ruchliwy-wszyscy na to zwracaja uwagę bo gdziekolwiek z nim pójde za nim trzeba latać ciągle. Tak samo jest w domu z tym że my mamy duża powiezchnie ale za to drzwi pozamykane do wszystkich pomieszczeń także oprócz salonu i kuchni to on nigdzie nie wejdzie. W salonie mamy minimum -żadnych niebezpeicznych przedmiotów oprócz komp. , który jest w zasięgu jego rąk ale wyłączam prąd i nawet gol nie włączy. Ja jestem za tym zby ogranoiczyć do minimum przedmioty które dziecko może zniszczyc bo to jest tak ze te nasze maluchy nie roumieją. Ja też czasami sie wydrę czasami po rączce strzelę ale to nic nie daje bo mały tylko sie rozpłacze i od razu na ręce chce sie przytulic więc nerwy mam tez często na strzepkach ale trzeba jakos to przetrwać.Mysza dobrze że pracujesz to tez troche odpoczywasz a poza tym- jeszcze trochę - niedługo zmądrzeje:) A tak czytam o zniszczeniach- mój na razie nie zniszczył mi w domu NIC:) Ja stosuje jak juz nie mam sił- tak jak wczoraj np- mały chodził i jęczał to poszedł na kilka minut do łóżeczka a że rozumie juz duzo powiedziałam mu że idzie sie uspokoic bo ciągle jęczy i juz potem poszłam po niego i był w miare spoikój. Mój tez czasami przywali nam w twarz-zdarza się:):):)A nauczył sie fajnej rzeczy-jak sie uderzy to każe sie całować w to miejsce i mówi: \"ała\"- nauczył sie tego odemnie bo ja czesto mówie \"Ałłłłłłaaaaaa\" A propo siusiaka ja mojemu odciagam od prawie samego początku i myje mu tam bo sie gromadzi takie białe jak u dziewczynki i mnie nie ma problemu z przyklejaniem tylko teraz juz tak sie broni przed tym widocznie mu przeszkadza. Kluska serowa witaj!!!!!!!!!!! tez poprosze o link do nowego topiku:) Natimp m u mnie w rodzinie jest maluch który tez bał sie gołą stopą dotknąć trawy:) Mój na placvu zabaw na dzieci w jego wieku nie zwraca uwagi-woli strasze i przyglada im sie i chce sie z nimi bawic:młode maluchy albo olewa albo zabiera zabawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natimp ja sie nie skarze na nic ale denerwuje mnei jak ktos kto nie ma pojecia jak wyglada zycie porownuje mnie do siebei :/ do zlobka maly zaczal chodzic w 8mcu i skonczyl jak mial 12mcy potem dalam go w maju ale byl 5dni bo zlobek byl tragiczny a teraz idzie od poniedzialku, tak jest z nim niania a raczej nainie bo to jest jzu 6ta nainia ale neistety nei stac mnie na dobra nainaie za 14zl, ja place 5zl i nie mama co wymagac za te 5zl gosiaczku u mnie maly tez ma dostep do minimum rzeczy jakei moze zniszczyc ale on sie robi coraz bardziej cwany i... potrafi wspinac sie wysoko zeby cos sciagnac, do kuchni ma bramke zamknieta to nei wchodzi wcale, do salonu sa drzwi zamkniete, w jadalni nic nei ma co by mi bylo szkoda bo tylko stol i szafy a na pietzre niestety sa 3 pokoje pzrechodnie i tam chodzi po wszystkich 3 i rozrabia pomimo ze wiekszosc rzeczy jest wysoko i pochowana to on i tak zawsze cos popsuje chocby to ze urywa drzwi w szafkach albo poodkrecal wszystkie uchwyty z szuflad itd.. wali zabawkami po scianach rysuje kredkami itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi mmr przeciagnela sie 3 miesiace bo jak oni odwolali to mala chora i tak wkolko, a zapisa byl za 3 miesiace wkoncu sie udalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matko wróciłam włąsnie z miasta, byłam załatwiac coś w sądzie . Masakra jak goraco!!!!!! własnie dzwonił mąż ze jest juz w połowie drogi do Gdyni na OPENERa i gdyby przez przypadek nie podsłuchał rozmowy w pociagu to by do suwałk dojechał... HAHA umarła bym ze smiechu poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki, dziś wróciliśmy z krakowa ;) było suuuuuuuuuuper. Beztroska i swawola :D ale już dziś łopatą w łep bo już się zaczeło pouczanie i radzenie dziadków! Normalnie żyć juz się odechciewa;/ Mały jakby troche wydoroślał na tym wyjeździe i zaskakuje mnie dziś swoim zachowaniem... jakiś taki bardziej rozumny i posłuszny się zrobił :) Byliśmy dziś odwiedzić psiaczka i Kubuś był nim zachwycony ale bał się dotknąć ( zresztą on ma tydzień). Widzę że dyskusja na temat przemocy bardzo się rozwineła.... muszę powiedzieć że jako przyszły pedagog mam dwie opinie na ten temat: 1. przemoc jest zła i poniża dziecko- ja nie raz dostałam i wiem jak się źle z tym czułam;/ 2. wg teori pedagogicznych wychowanie w sposób behawioralny(czyli bicie) skutkuje na pewnych etapach rozwojowych- np w wieku naszych dzieci Ja nie stosuje przemocy i mam nadzieje że tak zostanie ale 100% pewności nie mam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! nikogo nie było cały dzień???? Ja miałam dziś dzień wypełniony po brzegi, zresztą jak wszystkie ostatnie. Młoda wykończona. Rano byliśmy oglądać żaglowce. Całe szczęście, że pojechaliśmy wcześnie (dobra strona wczesnego wstawania), bo jak wracaliśmy o 12 to w strone centrum były totalne korki. Wczoraj odbieraliśmy synka z dworca i też sie zdziwiliśmy, ze po ulicach chodzą takie tłumy. Niby przy Open\'erze to normalka, ale jakoś dziwnie. Żaglowce super! Naprawdę robią wrażenie. A jutro będzie parada z otwartymi żaglami, więc będzie totalnie bosko. Ale ludzi będzie tyle, że wolę to zobaczyć w tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć sylwia, mnie też dziś dziwią te pustki a sama ze sobą nie będe pisać wiec się nie odzywałam... może reszta siedzi na innym forum tylko szkoda że mnie nikt nie zaprosił :( u nas dziś upał... kupiliśmy małemu taki mały besenik na balkon, żeby miał gdzie sie wymoczyć w takie upały i jest zachwycony! siedzi w nim i bawi się konewką, puszcza łódki itp a ja się ciesze że on taki mały jest i mieści się na balkon i że nic sobie w nim nie zrobi bo wody ma po kostki;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kubusiowa daj namiar to ci wysle link, juz same sie pogubilysmy kto nie dostal namiaru, a kto dostal, ale tam nie zaglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kubusiowa ja nie mam gg, wiec moze ktoras z dziewczyn ktora ma, podesle ci, ale widzisz tu sie rozwiazala zagadka, nie dostalas namiaru, poniewaz nikt nie ma twojego e-mail pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Ja również nie dostałam namiarów na nowe forum. Mój mail: annais@tlen.pl U mnie nic ciekawego, siedzimy w domu, bo dziś burzowo było. Jutro mam nadzieję na piękną pogodę, bo szału dostaję, jak nigdzie nie wyjdę choć na chwilę. Uciekam, czas na sobotni wieczór z mężem;) Pozdrawiam Was wszystkie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie nie odzywalam bo jestesmy w gorach nad jeziorem i dwa ostatnie dni spedzilismy prawie cale na dworzu lub nad woda. teraz wszyscy poszli spac a ja sobie usiadlam popisac :) nie bylismy tutaj od zeszlego roku i wieeeeelka roznica jest. w zeszlym roku Sebastian byl malutki i tyle co lezal w wozku a na plazy trzymalo sie go na rekach w tym roku to juz maly odkrywca. BARDZO mu sie tu podoba. gania mrowki, kladzie sie w trawe, zaczepia kazdego kto przechodzi ulica, gania kaczki, na plazy zabawa piaskiem i sam do wody poszedl nogi moczyc :) w dodatku byl kolega ze swoim 19 miesiecznym synkiem wiec razem ganiali. bylismy dzisiaj na lodce i maly siedzial grzecznie na kolanach i co chwila mi pokazywal na wode i mowil aba [aqua - woda] i machal ludziom na plazy pa pa :D nie wiem jak mu wytlumacze ze wracamy jutro do domu :D Anted ja mieszkam na Long Island :) Chyba najblizej Ciebie bylam jak bylam w Bostonie. Jak Ci sie tam mieszka? Jaka macie pogode? Zapka to tak samo jak u mnie.po prostu nie ma okienka i nie ma kodu nigdzie :O szkoda. jeszcze sprobuje ale juz kilka razy probowalam i nie bylo. Natimp usmialam sie z nurka :D dobrze sobie chlopak wykombinowal :D To ladnie Ci posiedzial w brzuszku :) Wie od najmlodszych czego chce. Z ta ostroznoscia co do dzieci to moj tez tak mial. np. szlismy zeby pobawil sie z dziecmi sasiadow a on stawal z boku i obserwowal. teraz jest juz roznie. ciagnie go do dzieci i jak mu sie ktos spodoba to nawet idzie tulic sam ale czasami jeszcze stanie z boku i tylko patrzy. ja go nie zmuszam. wlasnie tez chce przeczytac jezyk dwulatka ale jeszcze z nikad nie sciagalam (tak ze jak ktorejs sie nudzi a ma to w ebook-u to sie nie obraze jak mi wysle na maila kluskaserowa@op.pl :) ). dobrze ze Ci ladnie je. u mnie to karma.jabylam niejadek. moja mama tez wiec ja bylam jej karma a Sebastian jest moja :D ostatnie dni to po prostu mam ochote mu druga stona wcisnac. obwiniam za to zeby bo normalnie cos tam w koncu zje a teraz na sam widok jedzenia ucieka :O zazdroszcze mamom dzieci ktore lubia jesc. syn tego kolegi co pisalam ze byl tutaj w gorach z nami lubi jesc. potrafi wiecj ode mnie zjesc i sam sie upomina i caly czas powtarza more please, more. fajnie by tak bylo, ale moze drugie bedzie lubilo jesc w mojego meza :D ;) Sylwia zyje mi sie tutaj dobrze. zycie jak wszedzie. dom, dziecko, praca (chociaz z praca to mam farta bo pracuje dla meza brata 2-3 dni w tygodniu i biore malego ze soba). przyzwyczailam sie do miejsca itd. o powrocie za bardzo nie ma mowy bo moj maz ma tutaj rodzine. ja tez przynajmniej polowe rodziny mam tutaj (w tym mama i ojczym) i moj maz nawet nie chce slyszec o wyjezdzie do Europy. za to jedziemy do Polski na dwa tygodnie w sierpniu i juz nie moge sie doczekac bo nie bylam ponad 4 lata, zobacze babcie, reszte rodziny i znajomych i pokaze moj kraj mojemu mezowi, a i moje dziecko tym co ciagle sie zdjec upominaja :D u mnie 1:52 i same mi sie oczy juz zamykaja wiec wiecej niepisze :O zmykam do lozka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. mam nadzieje ze te pustki sa spowosdowane wyłacznie pikena pogoda a nie rezygnacja z topiku. Dziewczyny ja sie zalogowałam ale nie moge znaleźć ostatniej strony na której jestescie w sensie dotrzec do WAs? U nas wekend minał szybko i uroczo. pobiegałam z małym tak ze jak wchodził po schodach to juz z zamknietymi oczmi :) a w sobote byłam na parapetówie u znajomych . Super było. Dzis wraca mąż z Openera pewnie mały gozameczy z tesknoty:), bo chodził juz wczoraj po mieszkaniu i mówił tata tata i go szukał , za chwile przychodził rozkładał rece i mówił nie na ( czyli nie ma). Oczywiscie mała paskuda ciagle sie budzi o 5 na mleko :(:(:( kluska- ja teraz jak młody nie jadfł to go nie zmuszałam , słyszałam właśne ze sie robi wtedy odwrotny efekt i dziecko wogóle moze żle kojarzyc jedzenie. Jezyk dwulatka do sciagniecie jest chyba gdzie s w okolicac h 762-764 stronie bo podawałam linka. kurcze musze malemu szelki kupic bo wszystkie porty mu spadają;. Je tyle a wyglada jak szczypior. W zwiazku z ta jego postura spiewam jak go widze w koszulce na naramkach- klata jak u skrzata i muy jak u jaskóły -a on sie smieje i rece podnosi jaki jest duzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! jestem w pracy i będe przez najbliższe 2,5 tygodnia, więc będę cześciej zaglądać, bo w domu nigdy nie ma czasu. jeszcze nie czytałam co u Was, ale też mam nadzieję, ze topik nie umiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej też mam nadzieję, ze topik nam nie padnie, chociaż dziewczyny pewnie siedzą na tym drugim forum... ale czy to nie przesada zmieniać forum przez jakieś tam pomarańcze? u nas choroby mam nadzieję koniec, Zosia wybrała antybiotyk, jeszcze w czwartek i piątek pojawiła się temp, co lekarka uznała za co najmniej dziwne, żeby przy antybiotyku się pojawiła, no ale była...ale w piątek wieczorem już nie...dziwne to... Zosia dostała jeszcze lek przeciwwirusowy, właśnie się boję go jej podać bo sama jestem, a on jest tak strasznie gorzki, ze mała wypluwa wszystko... wysypka trochę jakby słabsza, ale lekarka zasugerowała, że to może jednak od nabiału, także ograniczyłam jej, szkopuł w tym, ze Zosia właśnie najwięcej zawsze nabiału jadła, a teraz bez niego to już ogóle mało je.... wczoraj ją zmierzyłam i od 5 maja urosła 4 cm! ma 80cm:) dziewczyny odzywajcie się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam w sobote w gorach u znajomych co maja 6miesieczna corke, ale ona jest super, taka malutka a juz rozumna, fajnei sie smeije, no pzreslodka, a moj lobuz to zamaist sie pobawic z mala to zaprawe robil z cementu :/ tadek tez urosl osttanio za 2 mce 4cm, teraz ma 87cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszsza bo tadek to chlopak i dom buduje:) słodkie takie małe bobasy- tak bardzo mi się chce takiego Oseska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo dom juz wybudowany ale widocznei budowal dla siebie drugi :D:D tylko co chcial osiagnac przez wrzucanie kamieni do rzeki?? ale takiego malutkiego bobasa to mnei by sie etz chcialo tylko zeby nie roslo takie dzieciatko, przynajmniej tak szybko... mnie to tak zlecialo ekspresem, bo tadek od ok 4mca byl juz coraz to wiekszy i wiekszy i zawsze ponad gorna norme dla danego wieku :( i do dzis jest taki duzy.. takiego maluszka to ja go mialam tak krociutko:(:( moj lobuz dzis pierwszy dzien w zlobku ciekawe jak sie tam zaklimatyzuje.. juz nie jest taki glupiutki i doskonale wiedzial co sie kroi jka go zaprowadzilam ale poszedl zwiedzac zlobek a czmychnelam mu :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja cały czas uważam, że nie powinnysmy stąd odchodzic z powodu pomarańczy. zalogowałam sie tam, żeby nie tracić kontaktu z dziewczynami, ale forma kafe bardziej mi odpowiada. Dziewczyny musimy odszukac tabelkę z wymiarami, warto byłoby zobaczyć jak sie kształtują nasze bobasy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uzupelniam tabelke Antoś.......28.12.07...Szymek.......2350/48... ..........cc Lula.........07.01.08...Zuzia..........3400/51 ..16tydz-6750g/64 Jenny.......14.01.08 ..Robcio........3600/50....18tydz-5900/62 myszsza....19.01.08....Tadeuszek...2900/54...17tydz-7100 /69 Angelika.....22.01.08...Kamilka.......3820/57.... .........cc Anastazja...25.01.08..Piotruś.......3780/57.....13tydz-6 300/... Mania 84....28.01.08 ...Mateuszek..3330/53sn..13tydz 6200 Mala86.......29.01.08...Wiktor.......3010...... ...........cc oga...........29.01.08...Wojtek.......4000/60.. ..........cc paty......... 04.02.08...Oleńka.......3520/59....12 tydz.5720g./?anted .......05.02.08...Mateuszek...3820/57... 11tydz. 5680/66 Blondi........05.02.08...Kasper ......3710/58.....14tydz.6480/? ziuuutek....06.02.08...Marysia......2800 /53.............sn neska........06.02.08...Mikołaj.......3880/58. ............sn Olcia_M......06.02.08..Oliwier........3800/57. ............cc Lidka81......07.02.08...Emilka........3340/55. ............sn agnes 23.....09.02.08...Zuzia..........3370/52.......... ..sn nikita27.....12.02.08...Karolek.....3800/54...13tydz 6280 cc Mala fu.......13.02.08...Jasmin........4230/58........ ......cc martella......13.02.08...Antosia.......3550/57.... ..........sn 9 luty.........14.02.08..Vanessa.......3400/52...... .......cc mamba9......15.02.08..Viktoria.......2800....3mc 6000....sn titi............16.02.08...Zosia..........3400/54. .............sn fruskawka...16.02.08..Aleksander...3630/53... ............sn gosiaczek ...17.02.08..Oliwer.........5500/66..12 tydz 7000g zapka.........18.02.08..córcia.........3220/54 .............sn AnnaSzn. ....18.02.08..Tymon........3650/53.. 6tydz 5400/58 Sylwia 72.....20.02.08..Uleńka.......3500/55..12tydz.5400 malpeczka81..20.02.08..Kacper........3500/54...8tydz.5600 danis...........21.02.08..Igorek.........3150/55. ... 15tyg. 6110g. paula1984....21.02.08..Mikołajek.....3560/54... ...........sn panna Klara...24.02.08..Natalia........3000/52........... ...sn idrisi...........25.02.08..Zosia.....2550/48. ..6 tydz..3500/49 katarina3x3..26.02.08..Filipek....3489/49.6tydz.4 .700/56cm tilli..............28.02.08..Olivia.........385 0/52...13ty 6500/68 Żabuleńka.....03.03.08..Milenka........4380/61. .............sn natimp1. ......06.03.08..synek.........4090/56.............. znalazlam taka tabelke na chybił trafił ale proponuje ja zmodyfikowac wpisując liczbę mcy i wagę łamaną przez wzrost, co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×