Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Rzeczywiście bardzo dzielna ta dziewczyna...mam nadzieję,ze potem juz z niczym niemiała problemów i żewszystko było dobrze. Ja wiem że zawsze może być gorzej...ale jakoś w tej chwili mnie to niepociesza,nic mnie niepociesza tak się boję co to będzie.Mój mąż kochany ze skóry wychodzi zeby mi humor poprawić...niewiem co to będzie a najgorsze że zaczyna znów boleć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malpeczko - ja nie chciala pocieszac cie, ze zawsze moze byc gorzej, ale że tylko spokoj i optymizm ci moze pomoc :) Jakby cie doły łapały to pisz smialo, bede pocieszac :P A co do szyjki to mialam kiedys stawianie sie brzucha (w 16 tyg i szpital) pozniej zostala mi gotowosc skurczowa macicy i lekarz mi tej szyjki mocno pilnuje. Badal mnie normalnie na fotelu a pozniej zrobil usg dopochwowe szyjki, zmierzyl ja na usg i wydrukowal mi fotkr. Kazal ja zachowac jako odnosnik na przyszlosc. Na normalnym badaniu nie podobala mu sie szyjka bo byla za prosta, czy cos takiego, ale ja mialam tylozgiecie i stwierdzil ze to moze przez to. Na usg okazalo sie ze faktycznie to z tylozgiecia wynika bo szyjka sie prostuje i podgina do przodu bodajrze (nie wiem czy nie krece czegos, czy go dobrze zrozumialam) W kazdym badz razie dopiero dzieki usg szyjki stwierdzil ze jest ok i ma prawidlowa dlugosc. Czy ty mialas robione usg szyjki? moze cie lekarz niepotrzebnie nastraszyl skoro nie podal ci nawet wymiaru szyjki. Wiem ze w szpitalu dziewczyny zawsze wiedzialy jaka maja dlugosc, jesli mialy szyjki monitorowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qurcze Ziuuutek niemiałam mierzonej szyjki przez usg tak jak pisałam tylko zbadał mnie na fotelu.Dobrze,że piszesz mi o tym wszystkim,bo jutro jak będe u ginekologa napewno poproszę go o wymiary mojej szyjki...ale skoro mówi że jest skrucona to pewnie tak jest...Jeśli mi jutro powie,że moja szyjka niejest az tal skrocona żeby miały prawo zacząć się skurcze to poprostu pójdę wyrwać te ząbki prywatnie do chirurga stomatologa. Sylwia pisała,ze jej prysneli w miejsce gdzie znieczulenie dawali i nawet zastrzyk ze znieczuleniem niebolał. Sylwia jak będziesz to podaj mi prosze adres do tego stomatologa u którego byłas,a jak adresu dokładnego nieznasz to chociaz gdzie to jest,albo moze nr.tel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny !!! przeczytalam wszystko od mojego ostatniego wpisu, ale tak sie pieknie rozpisalyscie, ze teraz sama nie wiem o czym pisac malpeczka , nie martw sie , napewno bedzie wszystko dobrze, ale z zebami wspolczuje ci, ja mam planowana ciaze i wyleczylam wszystkie zeby przed ciaza lula, ja jak patrzylam tylko na wozki tez chcialam miec taka typowa gondolke, ale zmienilam zdanie jak przylozylam rece do wozkow i ten wozek wydal mi sie najwygodniejszy dla mnie, przy skrecaniu, podwzgledem podnoszenia pod krawzeniki itp., ciezkosci i doszlam do wniosku ze wazniejsza jest moja wygoda, wydaje mi sie takze, ze wygoda przy prowadzenu wozka zalezy tez od wzrostu mamy :) witam nowa mame aniat :) anastzja wspolczuje nieforunego wypadku bylam na badaniu dzidzius wyglada na 26 tc, a jestem w 25, moj maz byl ze mna i tak sie wypytywal co tam widac a przy okazji doprowadzil mnie az dwa razy do ataku smiechu( ze moja gin nie mogla mnie porzadnie zbadac , hihi), ze nie wiem ile wazy, trudno, ale wiem ze glowka dobrze wysklepiona, serduszko ma 4 komory dobrze pracujace, inne narzady wew. ok., konczyny ,dobrze sie rozwija, ja przytylam 9 kg w sumie, a dzidzius to najpewniej, choc gin zostawila sobie furtke mowiac ze jeszcze nie na 100%,a potwierdzi nastepnym razem to synus :) jak gin zrobila powiekszenie na serduszko , to moj maz mowi oooo jakie powiekszenie , i zaraz dodal a moze pani powiekszyc tego \"ptaka\", obydwie smialysmy sie do rozpuku, a wczesniej mowil ze on nie musi znac plci, haha, a jak dowiedzial ze ze raczej syn, to zaraz chcial mu ogladac to cos powiekszone :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Titi -ja tez mialam taki niski cukier. MIalam dawke 75 gram glukozy i tak naczczo 67, po 1 godz 71, po 2h 71. tkaze ja mialam jeszce nizej od Ciebie. MOj gin powiedzial ze wszystko ok. Ja poprostu jem bardzo malo cukru i wogole slodyczy i Ty peqwnie tez nie za duzo. Powiedzial ze to wszystko ok i nie ma sie czym przejmowac. Gorezj jakby bylo za duzo. Malpeczka-mam nadzieje ze jutrzejsza wizyta bedzie troszke przyjemniejsza. Nie przejmuj sie bo to tylko pogarsza cala sytuacje. Odpoczywaj duzo bo stres napewno nie pomaga. Lece spac bo padam z nog. Do jutra mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANTED22-dzięki za pocieszenie i gratuluje udanej wizyty.Mąż widze ma super poczucie humoru to dobrze,mój też ale nawet jego poczucie humoru teraz jakoś niepomaga:( MAMBA9-Masz rację stres tu nic niepomaga ale to silniejsze odemnie...juz sobie wyobrażam moją wagę za kilka dni...zawsze stres sprawia ze bardzo chudne:(Mimo tego ja tez mam nadzieję,że moja jutrzejsza wizyta u gina będzie o tyle \"przyjemniejsza\"że chociaż mi powie że niemuszę tego zabiegu wyrywania zęba robić w Akademii medycznej w Gdańsku gdzie anestazjolog będzie w pogotowiu tylko powie,ze w tej chwili skurcze mi niegrożą i moge to zrobić prywatnie. Widzę,że Sylwia niezajrzała:(...szkoda!Moze jutro!? Witam nowe mamy aniat i Gabi!!! Napiszcie cosik więcej o sobie i wpiszcie się do tabelki. Trzymajcie za mnie jutro kciuki:(..dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małpeczka - dopiero teraz przeczytałam wszystko i bardzo ale to bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki, oby wszystko było dobrze i okazało się, ze twój gin nastraszył Cię trochę na wyrost... Moja ginka dość często tak robi... Chyba też wybiorę się do dentysty, chociaż baaaardzo tego nie lubię i ząbki mam zazwyczaj zdrowe, ale sprawdzić nie zaszkodzi. Nie martw się Kochana i bądź dobrej myśli, najgorsze to się zamartwiać... Moje usg - sama nie wiem co o nim napisać. Niby wszystko w porządku, wszystkie narządy zdrowe, ale na moje oko to lekarz sprawdził raczej tylko czy w ogóle są... Badanie trwało może 5 min, a moze i to nie... Coraz bardziej irytuje mnie państwowa służba zdrowia!!! A na skierowaniu miałam napisane - badanie dokładne taaa...:( Chyba w końcu pójdziemy prywatnie bo oszaleć można. Na pytanie o płeć lekarz odpowiedział - dziecko... I znów nic nie wiemy, jakoś mam przeczucie, że dowiemy się przy porodzie... Ale najważniejsze, ze wg lekarza dzidzia zdrowa, choć nie mam pełnego zaufania do tak ekspresowego badania... Wczoraj był u nas szef, i wyobraźcie sobie ze biedaczek zapomniał, że w ciąży jestem... Choć mówione było ze 2 razy... Na delikatną sugestię, ze moze na zwolnienie pójdę spytał sie czy chora jestem... A potem, że ciąża to nie choroba i ze w ogóle nie widać po mnie...:( Fakt bywa u nas raz na tydzień, a ja się na niego natykam raz na 2, 3 tygodnie, no ale ... ręce mi opadły... A myślałam, że od listopada pójdę na zwolnienie. Już naprawdę coraz trudniej mi wytrzymać te 12 godzin w pracy, zwłaszcza że praca siedząca to nie jest... Dodam, że pracuję 1 dzień 6 godz. i 2 dzień 12, potem 2 dni wolne... Sama nie wiem, chyba na następnej wizycie pogadam z ginką, zakładam że na bank od grudnia nie pracuję , no ale zobacze co mi powie na lisopad. Z drugiej strony boję się, ze jak za długo zostanę w domu to z nudów będę jadła i sobie dogadzała zbytnio... A! Ja też czytam wszystko, wszystko;) Całusy mamusie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;) U mnie pochmurno ale ja z niecierpliwością czekam na sobotę bo wraca moja mama po ponad 2 miesiącach z zgaranicy :D nie mogę się jej doczekac..Ale póki co jutro jadę do pracy, zawiozę zwolnienie, zobaczę co nowego w biurze i pokażę im moja Zuzę na plytce :D anted gratuluję synka :) i udanej wizyty :) małpeczka nie zamartwiaj sie tak na zapas!!! Będzie dobrze. Witam nową mamusię:) Zaglądaj częściej i napisz co u ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
irdisi to chyba fakt,że na zwolnieniu więcej się podjada :) wiem coś o tym :P ale zdrugiej strony, jeśli chcesz się położyc to się kładziesz, jesteś nie zależna i zawsze to jest inaczej niż w pracy.Ja zaczynam teraz planowac malowanie i remoncik dla Zuzki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie lutowe mamusie! ja dzis wstalam prawa noga i mam w miare dobry humor:)zaraz lece do pracy, ale pocieszam sie tym ze tylko dzisiaj i weekend bo na jutro wezme wolne:) Malpeczko kochana caly dzien bede dzisiaj o Tobie myslec zeby wszystko Ci sie powiodlo i szlo po Twojej mysli zycze Ci z calego serduszka abys nie miala wiecej powodow do zmartien🌼 nowe mamusie witam na topiku:)anted gratuluje syeczka:) a ja wczoraj uslyszalam bardzo mila dla mnie wiadomosc moi sasiedzi sa z poznania i jada samochodem na swieta i powiedzieli ze mnie zabiora ze soba i zrobia dla mnie te 250 km wiecej i zawioza do szczecina tak strasznie sie ciesze bo gdyby nie oni swieta spedzilambym bez rodziny tylko we 2 z Arturem. normalnie jestem strasznie zadowolona bo co idzie ze bede w Polsce moge sobie tam kupic wozek i lozeczko rzeczy o ktorych jeszcze nie myslalam:) noi moj brat bedzie mogl poczuc jak moje bejbi kopie a tak niemialby okazji bo przyjezdza do mnie w marcu jak juz Filipek bedzie z Nami no wogole bardzo jestem podekscytowana ale musze juz uciekac wiec pomecze Was pozniej buziaczki kochane malpeczko trzymaj sie dzielnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idris jesli tylko masz mozliwosc to uciekaj na zwolnienie ja niestety nie moge i pracowac musze co najmniej do 5 grudnia wiec zazdrosze wam zwolnien napewno bym leniuchowala i podjadala co sie da:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziś znowu u nas we Wrocławiu brzydko nieprzyjemnie...Wstawac się rano nie chce. Ale to chyba przypądłość każdego o tej porze roku. Małpeczko - na pewno wszytsko będzie ok. Zawsze najpierw się bardzo stresujemy a potem rozwiązanie przychodzi jednak samo i wszystko rozwiązuje się po naszej myśli. Pozdrawiam wszystkie Mamusie. Trzymajcie się cieplutko i zdrowo. I dla wszytskich głowa do góry i przetrwania tego smutnego, deszczowego dnia. Mam dziś totalnego lenia w pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziuutek, mam pytanie co do usg dopochwowego, bo też mam mieć robione /dr chce obejrzeć moją szyjkę - przez te moje boleści brzuszka/, co na nim widać?? czy tylko szyjkę, czy moze też dzieciatko :D, /chciałabym jezobaczyć ponadprogramowo :)/ pozdrawiam i zmykam odpoczywac, bo te siedzenie przed kompem jest dla mnie męczące, choć parę minut. trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny Moj szanowny maz zrobil mi wczoraj piekna awanture, mamy problemy to sie wyzyl na najslabszym heh Jak tak dalej pojdzie to jak sie mala urodzi to na dzwiek jego glosu bedzie plakaxc bo on albo sie nie odzywa albo wrzeszczy. juz wiecej czulosci ma dla psa. Jestem przybita i rozgoryczona i nie mam juz sily. Nawet tesciowa sie mnie pytala czy on chcial tego dziecka. on mowi ze tak, ale ja juz watpie Uciekam, bede pozniej i wtedy obiecuje was poczytac, teraz nie mam sil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Znowu mnóstwo informacji przeczytałam i już czuję presję, że o czymś zapomnę :) Malpeczko - trzymaj się dzielnie i postaraj nie denerwować. To nie ja pisałam o tym znieczuleniu u dentysty, bo moja lekarka mi go nie podała. Po obejrzeniu tej dziury po plombie powiedziała, że to może poczekać do czasu po urodzeniu, bo stres związany z borowaniem bez znieczulenia może wywołać skurcze. Telefonu nie mam, byłam w pierwszym lepszym gabinecie na moim osiedlu, na ul. Gryfa Pomorskiego, koło BOMI. Tam jest kilku lekarzy, więc nazwiska też nie pamiętam. Jeżeli lekarz wysyła Cie do Akademii Medycznej to widocznie uznał, że tam zaopiekują się Toba najlepiej i myślę, że właśnie tam powinnaś iśc. Na miejscu są lekarze wszystkich specjalności, którzy moga nad Tobą czuwać. Co do konsultacji stomatologicznej to ja mam w karcie ciąży i powiedziano mi o tym przy wystawianiu karty, że muszę tą wizytę odbyć. Ziuuutek - nie dziw się gratulacjom dla Twojej córci, bo to wynika z tego, że cieszymy się z każdych dobrych wieści. Ja pamiętam, że dawno temu wpisałaś te informację do stopki. Ale z dziewczynkami to nigdy na 100% nie wiadomo, bo lekarze się mylą, więc każde ponowne potwierdzenie jest powodem do gratulacji. Anted gratulacje udanej wizytyi synka! Idrisi nie przejmuj sie szefem i idź na zwolnienie kiedy uznasz za stosowne. I nie martw się tym, że wtedy czeka Cie tylko leżenie i tycie, bo chyba sądząc po stopce nie musisz się martwic o wagę. Ale to prawda - ja jak jestem w domu to tylko kursuje do kuchni. Katarina - miło słyszeć od Ciebie dobre wieści z samego rana. Fajnie, że spędzisz święta z najbliższymi. A Artur też jedzie? Witam serdecznie nową mamusię1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzis na chwilke urwalam sie z pracy ...Pretekstem bylo wyslanei poczty. Wiec przeszlam sie na spacerek....Przy okazji zahaczajac o cukiernie i zjadajac paczka. Znowu powrot do pracy i kwitniecie tutaj do 17:00....:( Czas uporzadkowac kolejne papierki przed moim pójściem na L4...szef jak uslyszal o 1 listopada to się załamał. No i zapytał z rozbrajającym usmiechem, że chyab wróce jeszcze przed porodem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angelika widać jesteś niezastapiona :) A pączuś był smaczny? Ja to sie boję wchodzić do dobrej cukierni, bo ostatnio mam na wszystko ochotę. Co prawda waże się codziennie i na razie te 6+ sie nie zmienia, ale teraz jestem w domu do wtorku, więc juz widze to szaleństwao kulinarne. Ale dodatkowo mam malą obsesje, że to co gdzies przyrządzaja w miejscach publicznych jest ze złych składników itp. No i wczoraj upiekłam sobie pyszny sernik i zjadłam od razu na ciepło 3 duże kawałki. Pełna rozkosz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc lula sama nie wiem jak dlugo bede w Polsce bo czasami mysle o tym zeby zostac i tu rodzic,ale nie wiem. sylwia usmialam sie z twojej ost wypowiedzi i szczerosci w niej zawartej :D \"upieklam SOBIE sernik\" nie ma to jak szczerosc teraz wiadomo inni domownicy nie maja co liczyc na ciasto hihihi :D:D:D bo Sylwia Sobie upiekla :D panna Klara chetnie bym napisala ale... zapomnialam hasla do mojego gg nie wiem jak to sie stalo. po wielu probach nie moge sie dostac do gg :O co za gapa za mnie.ale bede probowac moze jakos sobie to przypomne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie, Katarina - ciesze sie ze jedziesz na swieta do domu. Ja tez mam juz kupione bilety na swieta. W zeszlym roku nie bylam i juz nie moge sie doczekac!!!Te wszystkie pysznosci:)! Malpeczko -daj znac po badaniu. Trzymam kciuki zeby wszystko bylo ok! Ziuuutek - nie przejmuj sie awantury sie zdarzaja. Moze akurat zly dzien mial. Jestem pewna ze chce dzidziusia i jak tylko sie pojawi na swiecie to bedzie szcesliwym i dobrym ojcem:) Witam nowa mamusie! Ja siedze w pracy. Dzisiaj jestem do wieczora niestety. Juz mi sie nie chce:) Kregoslup mnie pobolewa ostatnio. Po basenie przechodzi ale pozniej znowu troszke boli. Dzisiaj nie pojde bo juz bedzie za pozno po pracy. W ciagu ostatnich dni bardzo mi brzuch urosl takze to napewno dlatego. Znow zaczelam brac zelazo po przerwie ale mi niedobrze strasznie. |Tez tak macie??? Musze brac bo mi troszke spadlo w ciazy ale strasznie zle sie po nim czuje. Juz probowalam z roznymi dodatkami i nic. Obojetnie jakie nie wezme to mnie mdli :( Macie jakies sposoby na zelazo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno nie byc niezastapionym skoro zostana sami faceci w biurze a w spedycji oprócz transportu jest baaaaaaardzo duzo papierkowej roboty. I jak tego nie pilnujesz to po tygodniu masz burdel. Wiec juz teraz szef zastanawia sie jak to wszytsko bedzie funkcjonowac. No coz chlopcy z biura dostana niezla lekcje. I pewno beda sie zastanwiac jak to pogodzic - spedycja, papiery, papiery, papiery. No skoro ja mmoglam to oni sobie beda musieli jakos poradzic. U mnie na plusie wiecej bo pewno jakies 10 kg teraz. Ale tym akurat sie nie przejmuje. Moj organizm musi widocznie tyle pokarmow przyjmowac. A ja akurat na to nie mam wplywu. Taki los moj i mojego organizmu :( :). Potem z odchudzaniem tez u mnei nie bedzie tak latwo ale wierze ze jakos samoistnie da rade (u mnie neistety zakaz stosowania jakichkolwiek ograniczen kalorii - organizm sie buntuje) A paczus byl pyszny...Tak dawno nie jadlam. Mialabym ochote cos upiec ale niesttey nie w moim piekarniku...Odbije sobie jak pojade do rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia 72 - ja tez mam taka obsesje:) Tylko sporadycznie jadam cos kupionego. Wszystko gotuje i przyrzadzam sama. Jak ide na rano do pracy to wstaje godzine wczesniej zeby przygotowac. Dziewczyny w pracy sie ze nie smiaja ze mam obsesje ale ja zawsze taka jestem. NIe jadam poza domem. Wyjatkiem sa restauracje chinskie, ktrore uwielbiam :) ale chodze tam naprawde sporadycznie a potem i tak mam wyrzuty sumienia :) Juz taki dziwak ze mnie :) Takze sie nie przejmuj kazdy ma jakies swoje dziwactwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamba ja nie mam problemów z łykaniem żelaza, wcale nie czuję różnicy. A dziwcatwa lubię :) 9 luty - na aż taka wredna nie byłam i moi faceci mogli tez tego serniczka troche podjeść. Ale w I ciąży byłam okropnie zaborcza i wszyscy domownicy wiedzieli, że nie wolno ruszać pomarańcz, bo wieczorem zamiast kolacji zjadałam 3-4 sztuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia mam nadzieje ze wiesz ze zartowalam :) wlasnie objadam sie mieszanką wedlowską :) serniczek dostalam na przywitanie jak tylko do Polski przylecialam :) mam dylemat gdzie rodzic ... naprawdę... chcialam pojsc na 3D ale jakos nie moge znalezc odpowiedniego szpitala bo kiedy wiem ze szpital dobry oni mi mowia ze nie robia 3D i jakos tak wkoncu go chyba nie zrobie. Smutno nam juz bez tatusia i męzusia :( a tu tyle czasu jeszcze ... pozdrowienia dla mamus i brzuszkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też czuję presje,że wszystkiego nie ogarnę... Zacznę od sernika...Syliwa daj kawałek :P ale bym sobie zjadła..ehh.. 9 luty to na jak długo zostajesz? ziuuutk trzymaj się kochan :) małpeczko czekamy na wieści po wizycie. Sylwia macie te 3 imiona już?? Angelika Sylwia ma rację nie patrz na szefa tylko śmigaj na zwolnienie, u mnie w pracy do końca 5 miesiąca liczyli że wrócę dopiero ostatnio szefowa powiedziała\"No to Pani aniu zapewne szybko Pani już nie wróci\" :) refleks niezły hihi mamba a ty wybierasz się na zwolnienie? kurcze jak coś pominęłam to przepraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lula z męzem uzgodnilam ze do jego powrotu bede w Polsce czyli do konca listopada ale ja juz mysle czy by tutaj nie rodzic,sama juz nie wiem.są plusy i minusy tego rodzenia tutaj i tak samo tam wiec musze sie zastanowic i powiem nielatwa decyzja.zobaczymy jak to wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiatam mumusie, Zagladam co kilka dni i zawsze trudno mi nadrobic zaleglości w czytaniu a co dopiero poodpisywać wszystkim. Małpeczko- wszystko bedzie naprawdę w porządku kochana, uwierz mi i sama w to uwierz. Bardzo zmieniło mi się podejście do wielu tematów, ale to wynik intensywnej pracy nad sobą, wyciszenia, medytacji i meliski. Poza tym ostatnio \"przypadkiem\" dostałam maila w ktorym był opisywany przypadek dziewczyny której dzieciątko pojawiło sie na swiecie w 24 tygodniu ( podobny przypadek jak u naszych styczniówek) W mailu tym załączone były zdjęcia- finał dzieki Bogu był bardzo dobry bo dziecko wyrosło zdrowo i pieknie, ale mysle że to dzieki wierze w dobre zakończenie i pomocy boskiej. Naprawdę czasem tak trundo nam się cieszyć tym co mamy.... Swoją drogą w kuchni powiesiłam sobie taką piekną kartke ktorą dostałam od mojej serdecznej cioci na ktorej jest mala dziewczynka w wieku ok 2-3 lat blond krecone loczki, trzymam misia.. ..a napis obok brzmi: \" Czasem pragnienie tego czego nie mamy, nie pozwala nam sie cieszyć tym co jest. \" Piekne i mądre słowa... pamiętajmy o tym zawsze, badzmy bardziej wyrozumiałe dla mężów.... i dawajmy im to co same bysmy chciały dostać. Ja wiem że w ciąży czasem kobiety uważają się za pepek świata i mają ku temu powody bo w nich rozwija sięmały cud, ale to nie powód by nie szanować innego człowieka .... No dobra zebrało mi się dziś na reflekcje ;-) Kogo zanudziłam - przepraszam. Maiłam po prostu potrzebę powiedzenia komuś o swoich przemyśleniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×