Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

tak sobie czytam i czytam, więc może coś też nasmaruje. dziękuje za wparcie w sprawie dachu- o 11 przyszedł facet ale stwierdził ze on nic nie może grzebać przy dachy bo to budynek wspólnoty. zrobił fotki zacieków, zadał kilka pytań i obiecał że będzie dzwonił w tej sprawie do wspólnoty. i TYLE!!!! :[ angel cesarkę będziesz miała w wojewódzkim? kurcze ja nawet jeszcze nie wiem gdzie będę rodzić, dużego wyboru nie ma ale i tak nic nie wiem lekarz nie mówił nic na ten temat i chyba przy następnej wizycie zapytam go czy powinnam czekać do samego porodu w domu czy o terminie zameldować się w którymś szpitalu. anastazja chyba chciałabym tak jak ty, tzn. mieć większą różnice wiekową miedzy dziećmi. mam małą kuzyneczkę (17 stycz. skończy rok) jej brat jest starszy 11 lat i jak żyje lepszej opuiekunki do dziecka od niego nie widziałam :D co się zaś tyczy pracy ja zwolniłam się zaraz przy pierszych objawach ciąży i bardzo dobrze bo czułam się tak fatalnie że nie byłam w stanie wykonywać pracy na stojąco przez 12-14 godzin za marniutkie pieniądze. a objawy były koszmarne szczególnie wymioty, w ciągu miesiąca schudłam o rozmiar. kwestie imenia już z mężem rozwiązaliśmy i ciesze się bo to były tyśiące wersji i zaciekłe boje. w tej kwestii podzielam gusta Sylwii (skądinąd mojej imienniczki ;D ) tematu drugiego imienia nie poruszam bo to już nie na moje nerwy :P agnes ale lipa z tym mieszkaniem :/ widze że i w angli ci co za biurkiem mają wszystko w d.... ja tam byłam wywoływanym dzieckiem ale nie po dwóch tygodzniach tylko po jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi się wydaje że nie mam prawie nic nie mam wózka, kołyski, jeszcze troche ubranek by się przydało, nic nie poprałam, pampersów nie mam ale z tym się moge wstrzymać iżadnych kosmetyków dla niemowlaka i dla siebie na czas połogu. waniwnke mam, śliczną zieloniutką, wogóle wzsystko mam zieloniutkie i żólciutkie, zapoluje jeszcze na coś pomarańczowego, nie przepadam za różem dlatego póki mam coś do powiedzenia w sprawie tego jak moje dziecko będzie się ubierać to chronie ją przed tymi tendencyjnymi kolorami, woleżeby ludzie mnie pytali jakiej mała jest płci niż upodabniać ją do landrynki, bo wiem że ona sama z siebie jest słodziutka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszedł fotelik z allegro i wanienka z przewijakiem- prześliczne, skręcam po porodzie,ale sobie stoi...Reszta dla dziecka jest przygotowana, ciuszki nie za dużo,bo mamy mnóstwo znajomych,którzy pewnie wiele doniosą resztę kupię na bieżąco,do końca nie wiadomo jak duże dziecko się urodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabuleńka a na kiedy masz termin? Bo ja na 22 lutego, więc czasu jeszcze sporo na zakupy. Ale przypadek Luli wpłynął na moją wyobraźnie i kupiłam juz całą wyprawkę do szpitala. Paty - a wy juz wybraliście imie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisałam już wcześniej że nie mam żadnego konkretnego, na termin z okresu nie ma co liczyć bo wypadałoby na 3 marzec a z USG moje dziecko wielkością odpowiada w tej chwili 36tc jednak wierze w to że jest poprostu duża i przyjdzie na świat ok 14 lutego, z resztą policze jeszcze wg. ruchów. z resztą z innego USG wynika że to ma być 19 luty. zbyt duże rozbieżności. 24 mam wizyte i przycisne lekarza może będzie wstanie mi już coś powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, dziewczyny prosze was uświadomcie mnie ile dni można być na L4 w ciąży. Bo jakos długo nie dostaję pieniążków z zusu i juz zaczynam sie martwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Żabuleńka nie znasz dnia ani godziny :) Zreszta tak naprawde większośc z nas nie zna. ważne, że dzidiza rośnie i mozna wnioskowac z tego kiedy w przybliżeniu bedzie miała ochote wyjść. Mania - zwolnienie może trwac 182 dni, a potem trzeba składać wniosek o świadczenie rehabilitacyjne, które powinno byc przyznane do dnia porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paty 36 a dałabyś mi namiary na stronki fotelika i wanienki bo też szukam a nie wiem co wybrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uf mam 122 dzień więc do 182 dnia dużo brakuje, więc na to wygląda że już przeszło miesiąc zus się spóżnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie,ale sie rozpisalyscie od wczoraj. Ja postanowilam wczoraj nadrobic zaleglosci z pisania prac, bo zglosilismy sie z mezem na studia teologiczne korespondencyjne i musze co miesiac oddac jedna prace i jest taka lipa.Wiec jak juz usiadlam do pisania to mialam kompa na waszej stronie wiec koncentrowalam sie i na pisaniu i na czytaniu was,potem zachcialo mi sie zupki mlecznej z kluseczkami lanymi i mialam taka ochote ze zostawilam to co robilam i zrobilam zupke:) Aned- fajnie,ze znalazlas ten artykul dla pati bo ja nie dalam rady. ))) Neska- w holandii to praktykuja porody w domku,ale kobiety tez sobie to chwala,wygoda,cisza.Moja szwagierka w sylwka tak rodzila juz 3-raz i jest super.:)) Zabka -jaki sliczny tan twoj torcik taki mniami miami- 100-lat dla syncia.:) MAlpeczka- wierze,ze dasz sobie rade bo reszta babek tez sobie da rade:) ale rozumiem twoje obawy,bo to moj tez pierwszy porod i mam panike, ale moj maz mowi ze tyle kobiet daje sobie rade wiec ja tez:)) MIni- jak podziele sie po porodzie z wami doswiadczeniem porodu w domku, co nie znaczy ze sie nie boje,ale wiem ze karetka bedzie przygotowana i bedzie szybko. Jest troszke przygotowan domu do porodu,ale troszke rzeczy wypozycza sie,a wiekszosc kupujesz tak jak srodki,podklady na lozko,dodatkowe oswietlenie,my pozyczymy lampke.))) Sylwia od poczatku ciazy jestem w domku i juz swira dostaje,ale tak postanowilismy bo pierwszego dzidisia stracilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mania z ZUS-em jest tak, że grudniowe sprawy sa często opóźnione, bo to okres urlopowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o rzeczy,dla bobaska to jeszcze brak mi wanienki,musze dokupic przescieradelka do wozka, lozeczka,a tak pozatym juz od miesiaca mam poprane i poprasowne bo doszlam do wniosku,ze jak bede miec brzuchol wielki to bede sie meczy bardzo stojac.No i sie nie pomylilam bardzo bo jak myje naczynia to mie lupie w plerach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniat po takich przezyciach wcale sie nie dziwię, że "dmuchacie na zimne" i nie pracujesz. Ja jeszcze jestem dosyc mobilna, więc z prasowaniem nie bedzie problemu. W te dni kiedy pracuję mam sporo ruchu, ale dozuję go odpowiednio. za to wtedy gdy mam wolne to mąz marudzi, że mam leżec. Ja nie jestem do tego przyzwyczajona i odruchowo biegam np do drzwi, bo ktos dzwoni. I wtedy dosteje opiernicz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też niby nic specjalnie nie dolega, ale ja dla odmiany jesten leniwa i najchętniej z łóżkabym nie wstawała :D, a tu weszystko jak na złość ytrzeba załatwiać i biegać po urzędach( nie mam jeszcze meldunku we Wrocławiu i biegam do różnych instytucji w dwóch województwach, mam nadzieje że już do porodu nie będę musiała się nigdzie turlać pociągiem) ależ mi się mała rozpycha, nie moge siedzieć to pisze pólleżąc. kurcze chciałam wrzucić zdjęcie brzucha na jakąś stronkę ale mój mąż wyinstalował łącze bluetooth a ja nie moge znaleść płyty instalacyjnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz Sylwia ja zawsze cos robilam,bylam w ruchu zawsze pelno mnie bylo a teraz to sie meczei dusze wiec jak maluszek bedzie juz na swiecie to nadrobie. Ale niestety w hlandii nie moge robic tego co w polsce jesli chodzi o zawodowe sprawy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia masz racje ale wiesz jakei to przygnebiajace jeszcze w takim momencie. mowilam temu swojemu zeby sie wyniesc przed swietami to niestety kasy nie mielismy tyle az, ale to by sie pozyczylo i teraz ja sie musze denerwowac, w sumie on tez ostatnio w koncu zaczal sie przejmowac. to juz nie jest beztroskie zycie ze \"aaaa cos sie wymysli\". ja niedlugo rodze a jedyne co mam to ciuszki i wozek z nosidlem i to dzieki siostrze bo nam kupila na swieta. tak to bysmy nawet tego nie mieli bo jak zwykle jak to faceci moj odklada wszystko na ostatnia chwile!! poza tym trzeba bedzie wydac na ta lodowke pralke, przede wszystkim pralka i nie wiem za co my lozeczko kupimy :O mojej siostry ksiegowa z pracy ma nam sprezentowac ciuszki i taki koszyk wkleje linka do niego http://cgi.ebay.co.uk/NEW-Yellow-Moses-Basket-Clair-de-Lune-RRP-50-00_W0QQitemZ290196716561QQihZ019QQcategoryZ20423QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcmdZViewItem i to jest tak ze dzidzia sobie tam spi itd wiec jak nie damy rady z tym lozeczkiem to to jest dobra opcja jakas. ale oczywiscie nie wiem kiedy ona to ma dac :O jesli jednak nie bedziemy tego miec to juz D pozyczy kase na lozeczko no coz. ehh dziewuszki przeprowadzki pochlaniaja tyle pieniedzy i czasu i nerwow. ale u mnie sie rozpadalo :O jeszcze pogoda musi byc do dupy!!!! Zabulenka u Ciebie widze sie nie zmienilo, dach tez maja gdzies i to ze niedlugo mala dzidzia bedzie. wszyscy raczki umywaja byle tylko pozbyc sie problemu :O grrr pranie jedno skonczone, drugie sie robi jeszcze trzecie zostanie i jutro moze sobie poprasuje troszke. ja nawet kocyka nie mam ani komsetykow dla dziecka, ani rozka ani lozeczka ani pampersow ani husteczek ani butelek smoczkow. ale robie liste co trzeba kupic caly czas cos dopisuje, to co piszecie to cos wychwytuje i zapisuje i jak juz bede rodzic karteczke przekaze swojemu i niech sie on martwi zeby wszystko bylo i wtedy bede miala spokoj :) wanienki nie bedziemy kupowac ale za to chcemy taka gabke na ktorej sie dzidzia kladzie zeby sie nie slizgala o takie cos http://www.mothercare.com/gp/product/B000IVOT8K/sr=1-5/qid=1199971195/ref=sr_1_5?ie=UTF8&m=A2LBKNDJ2KZUGQ&n=42855041&mcb=core albo takie cos http://www.mothercare.com/gp/product/B000IVOT9E/sr=1-10/qid=1199971340/ref=sr_1_10?ie=UTF8&m=A2LBKNDJ2KZUGQ&n=44537031&mcb=core o nawet znizka 50% hihi aniat dlugo jestes w Holandii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabulenka ja tez mieszlalam wewroclawiu przez 30-lat fajne miasto i rozwija sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żabuleńka ja tez czasem jestem leniuch, dlatego boję się, że gdybym była w domu to tylko bym leżała i jadła. Teraz to już z apetytem raczej słabo, ale 5-6 miesiąc szalałam na całego. Az cud, że tylko tyle przytyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8-miesiecy jestesmy,ale moj maz to holenderek wiec musielismy do holadii bo w polsce nie mial by szansy na fajna prace.Wczesniej w polsce moj maz prowadzil gospodarstwo w polsce,ale tatus jego nie dawal mu kasy a jak sie pobrakismy to u ojca zarabial marniaki wiec musielismy uciekac do holandii,zeby sie odbic i dzieki Bogu powoli i widzimy rezultaty,ale to dzieki ciezkiej pracy mojego meza jest bardzo pracowity i ambitny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniat to fajnie bardzo ze tak zdecydowaliscie, na pewno lepsze zycie tam Was czeka a jeszcze jak maz pracowity to juz w ogole dobrze. ja mam to szczescie tez ze moj nie jest nierobem, tylko jak moze to bierze nadgodziny zeby zarobic wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pod koniec ciazy mam takie zachcianki ktorych nie mialam przez caly ten czas, i wsciekam sie bo nie wiem na co:( mam zachciankiiiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniat - u mnie podobnie z zachciankami, niby mam na cos ochote, ale jak zajrzę do lodówki to nic mnie nie przekonuje. Jak jestem na zakupach to też mi sie wydaje, że na cos mam ochote, ale jak wracam do domu to juz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnes- ale nie jest latwo zwlaszcza,dla mnie ucze sie dopiero jezyka i w tym rejonie gdzie miezkam nie ma polakow, jest moja szwagierka i maz jej wiec to jest kontakt z polskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia wynalazlam puszke z ananasem wtrabilam cala i jeszcze cos bym zjadla. nie mieso,wedline ale np.lody wiec napisze do meza zeby kupil ,straszne to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnes, kurcze to nie fajnie masz, też w sumie zastanawiam się skąd kase wyciągnąć na wszystko i mój mąż też twierdzi że to co dla dziecka to on się zajmie zakupem (mam nadzieje, jest dość zaradny, ale na zakupach się nie zna, nawet spożywczych :D ) spoko że twoja siostra i jej znajomi są pomocni. a we wrocławiu słoneczko świeci :) więc na tą chwile nic mi nie kapie. aniat wiem że fajne, moi rodzice stąd pochodzą i urodziłam się tu na 1-ego Maja jak i mój mąż, a teraz zlikwidowali szpital a miałabym blisko bo przy początku Grabiszyńskiej mieszkam, więc rzut kamieniem.pogratulować męża. Sylwia lenistwo jest wpisane w nasze imie bo wszystkie Sylwie które znam tak mają, a jesteś może spóźnialska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A JA IDE DZISIAJ NA LODY!!! a w zasadzie na bitą śmietane z owocami, trułam mężowi o lodach luż od dwóch dni, a teraz dzwonił i kazał mi się szykować na wyjście o 18 bo po pracy idziemy na miasto. może przy okazji zaopatrze sie w coś dla dzidzi. wiwat 10-ty- dzień wypłaty. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym lenistwem to tak nie do końca, bo dopada mnie tylko czasami. A spóźnialska nie jestem i bardzo nie lubię tej cechy. Zawsze mnie to zastanawia, czy osoby noszące to samo imię sa do siebie podobne. Ja na studiach miałam w grupie 3 Sylwie i byłysmy zupełnie rózne. Jedna z nich była koszmarną pedantką, a ja jestem bałaganiarą. Za to wierzę w to, że osoby urodzone tego samego dnia maja wiele cech wspólnych. Kiedys juz tu pisałam, że moja koleżanka ma taka księgę wydana w Stanach o osobach urodzonych danego dnia. Cechy były spisane na podstawie wieloletnich badań tysiecy osób. I jak sobie poczytałam o osobach urodzonych mojego dnia to az mi sie głupio zrobiło. Niesamowite. Mam zamiar pozyczyc tę ksiażke jak urodzi sie moja córunia i zobaczyc jakie ziółko z niej wyrośnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swietna książka, może coś takiego opublikowano w internecie? ja znam 2 osoby z tego samego dnia ale niewychwyciłam tych samych cech. to dwaj mężczyżni wiec możę dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniat to w sumie nieciekawie :O ale szybko sie nauczysz jezyka przy mezu i przy ciaglym kontakcie z Holendrami. ale kurcze najgorsze jest to ze oprocz tej trojki i niedlugo dzidzi nie ma tak nikogo :O ja to chociaz mam siostre, ale kolezanek niestety nie.bo mieszkalam w innym miescie zanim zaszlam w ciaze no i sie przeprowadzilam i od tamtego czasu siedze w domu. mam za to Was :) Zabulenka co za szczescie Cie spotkalo :P nie pada :D i na dodatek lody!! a lody to mi juz chodzily po glowie tez ale kurcze musze sie w koncu wyleczyc bo jeszcze mnie czasem kaszel pomeczy a katar to dalej jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×