Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

A i powiem Wam, ze miałam ostatnio nauczkę, żeby patyczków higienicznych do uszu nie wsadzać! Pod żadnym pozorem nie zrobię tego swojemu dziecku... Wiem, ze nie wolno, ale oczywiście sama używałam i zatkało mi się ucho... Kupiłam w aptece kropelki, ale nic nie dały, a ja to ucho już tak masowaniem zmaltretowałam, że wczoraj to się dotknąc nie mogłam... Pojechaliśmy na rejon, a tam mi mówią, ze laryngolog to w czwartek będzie, i że po skierowanie musze się wytsać do internisty... Skończyło się na ostrym dyżurze w szpitalu, czekałam 10 min raptem i problem z głowy, a nie godzinami w przychodni wystawać... Nie warto, tylko jak coś to od razu uderzać trzeba na ostry dyżur...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Melduje się nadal w dwupaku:( BLONDI,ANTED GRATULUJĘ WAM SERDECZNIE! idrisi-masz rację z tymi patyczkami,przytrafiło mi się dokładnie to samo kiedyś...wieczorem czyściłam ucho i zamyśliłam się tak jakoś,pchnęłam patyczek za mocno w głąb ucha i zatkało się na amen.Próbowałam własnymi sposobami odetkać,aż w końcu z nadzieją że samo przejdzie położyłam się spać.Rono obudziłam się z olbrzymim bólem połowy głowy i próbowałam się zarejestrować bezskutecznie do laryngologa....nieudało się.Wzięłam gazetę do ręki i szukałam żeby pójść prywatnie,a cały czas siedziałam i płakałam z bólu...wkońcu się udało.Pani laryngolog przeczyściła mi to ucho pod ciśnieniem i odrazu ulga...ale ten zabieg to nieprzyjemny.Pani laryngolog powiedziała,zeby niestosować absolutnie tych patyczków,ze od kiedy one wyszły na rynek mają o 90%pacjętów więcej niż wcześniej.To naturalna osłona ucha,która ma sama w naturalny sposób wykryszyć się a czyścimy uszy ręcznikiem tak jak sięgniemy palcami i tyle. No dziewczynki ja jutro do szpitala idę na ktg,mam być po 15.Lekarz powiedział,że jak już coś będzie się działo to mnie zatrzyma....hmmmm,ciekawe czy jutro wróce do domku. Dziś mój termin porodu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnes to jest termin z @. A z tego co wiem to lekarze wyliczaja termuny na podatawie cyklu 28 dni a ja takie właśnie miałam. Poza tym ja dokładnie wiem kiedy zaszłam w ciążę i mówiłam ginowi bo ja miałam inseminację i weim co do dnia kiedy pękł pęcherzyk. Także u mnie chyba nie może być pomłki co innego jak dziewczyny mają nieregularne cykle to wtedy nie wiadomo. Mój mały jest troszke juz przenoszony także lekarz kazał mi już rodzić.Bądź mądry i sie posłuchaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja kompletnie nie wiem kiedy moge urodzic...ani cykli regularnych nie mialam bo co 3 miesiace albo co 2...ani to nie pamietam ( :P ) kiedy sie z mezem 'przytulalam'...jedna wielka niewiadoma:) z usg wychodzi inaczej, pierwsza podana mi data jest inna...no nic..pozostaje mi po prostu czekac:) jedyne co wiem to kiedy mi sie okres zaczal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na minutkę niestety.. GRATULUJĘ MAMUSIOM (kwiatek) widzę że się zaczęło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tilli no niezła historia z tym lokatorem :D Idrisi a u Ciebie to jakiś koszmar z tą teściową! Danis - Ty nie masz sie czym przjmować, tylko wiekiem? Ciąża to taki zastrzyk hormonów, że bedziemy wyglądały na 10 lat mniej :) Mój mąż teraz rezygnuje ze wszystkich służbowych wyjazdów, a jak na złośc troche tego się w lutym zbiera. Lula - dobrze, że sie pokazałaś, bo juz się martwiłam o Ciebie. Ja niestety też mam dzisiaj zgagę, drugi raz w czasie ciaży. Obrzydliwe uczucie i współczuję ogromnie wszystkim tym, które maja częściej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie wiem czy mam zgage...bo mnie nic nie pali...ale mnie suszy strasznie, i juz 1.5l wody i litr mleka wypilam i sok i biegam co chwile to toalety.. a tak z innej beczki wczoraj mi sie chcialo smiac bo chyba wycielam sprzedawce na parenascie funtow...kupilam 40 rolek papieru toaletowego za cene 8 paka:D...nie wiem jak to sie stalo ale nic nie mowilam tylko wylozylam pieniadze, wzielam te 40 rolek i szybko ucieklam:D..hehe..ledwo co te pake dotargalam...ciezke cholerstwo a niby sam papier:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie co jak dobzre ze was mam :) siedze tak calymi dniami sama z malym i tak mi smutno ze sama jestem :9 dzis jak zadzwonili do mnie z pracy to sie poplakalam ze tak bardzo bym chciala wrocic do pracy (najlepiej raezm z malym), synek jest fajny ale on tylko je i spi :/ nawet sobie z nim nie moge pogadac monologiem bo i tak nawet nie slucha, ani sie pobawic ani co.. w domu juz wszytsko posprztalam, a reszty nie umiem sama zrobic, tak bym cos pozytecznego zrobila ale to wszystko co tzreba zrobic wymaga ode mnie wyjscia zdomu jechania autem itd.. gotowac mi sie nei chce bo na jedna osobe to nie warto zajadam sie serkami i kanapkami :/ mam dzis jakiegos dola towarzyskiego, zostalo mi tylko nasze forum do kontaktu ze swiatem ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszsza jeszcze troche i bedziesz mogła z synkiem pogadać. No na razie nie odpowie, ale bedzie aktywnym słuchaczem. Ja jestem zwolenniczka teorii, że do dziecka trzeba jak najwięcej mówić, bo wtedy samo szybciej sie uczy słów. U mojego synka się sprawdziło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszsza:) cale szczescie ze Twoje Malenstwo jest tak spokojne ze tylko je i spi:) pewnie gdyby bylo inaczej nie mialabys nawet czasu usiasc przy komputerze... ale co do samotnosci to wiem co masz na mysli...ja tak mam juz od 5 miesiecy...codziennie od rana do nocy sama...na poczatku zapelnialam sobie czas czytaniem i potrafilam jedna ksiazke dziennie czytac..az sie ze mnie smiano ze dzidzia sie z ksiazka urodzi:) Teraz tez sie ciesze ze jest to forum:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojjj kochaniutkie.... posprzatalam..nareszcie nie ma ani grama kurzu w pokoju odrazu lepiej sie oddycha:) jak zwykle poprzesuwalam meble(nie wiem co ja z tym mam ale ja lubie meble targac:P)noi usiadlam na troszke bo plecy bola bardzo... dzisiaj sie ruszylo u Nas z dzidziusiami a jeszcze dzien sie nie skonczyl:P malpeczko obserwuj czy nic Ci tam sie nie dzieje bo jak taki sprzyjajacy dzien a jeszcze to twoj termin....kurde musze chwile odsapnac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idrisi-ta tesciowa jest niesamowita!zeby stac pod lazienka to juz jakas przesada. Nie wytrzymalabym i jazde zrobila. Wszystko ma swije granice! Anted-gratuluje!!!biedna tyle sie meczylas ale za to Mateuszek jest juz z Toba!! Malpeczka-udanej wizyty.Moze jutro zostaniesz?:) ja dzisiaj mam jakiekos dola strasznego. NIc mnie nie cieszy i plakac mi sie wrecz chce. Nie wime co jest. Maz w pracy i mi smutno. Tylko mysli o dzidzi jakos mnie rozchmurzaja. Oj jak chcialabym juz ale mi ejscze troche zostalo. Sylwia- my podobnie mamy termin:) ciekawe czy donosimy do konca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosiaczek ja z okresu i pierwszego usg mialam na dzis a z kolejnego usg juz bylo na 9 lutego. wiem dokladnie ze 6 maja sie zaczelo wszystko u mnie bo akurat wtedy doszlo do zblizenia :P a pozniej tydzien pozniej a wczesniej to pare dni wczesnej i to @ mialam i wiem ze 6 maj to przejdzie do historii :) a cykle mialam co 25 dni tilli ladnie to tak na papierze oszukiwac :P myszsza jeszcze troche i sie zacznie :D a pozniej bedziesz prosic o spokoj :) ale rozumiem CIe dzidzia dzidzia a samotnosc jednak doskwiera. ja juz ponad 5 miesiecy siedze w domu i gdyby nie net to bym ocipiala Katarina Ty maniaczko sprzatania, ja to czasem jak zasiade dupskiem na net to siedze i siedze a juz mialam tyle zrobic a tu nic :O jak juz czlowiek zleniwieje to juz ciezko sie wziac za obowiazki :O malpeczka trzymaj sie tam bedzie dobrze to juz tuz tuz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam nie wiem czy juz wiecie ale Anted zaczela rodzic, dostalam rano smsa ze jej wody poszly. nie moglam wam wczesniej napisac bo netu caly dzien nie mialam... teraz bede nadrabiac ten dzien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednak was niedoczytam... widze ze Sylwia juz napisala o Anted nie mam sily siedziec brzuch mnie strasznie boli. obiecalam wczoraj, ze napisze jak po wizycie, wiec: szyjka skrocona, miekka, rozwarcie na 1 palec, lekarz mowi ze teraz to juz w kazdej chwili. Acha i czop jednak nie odszedl caly, mowi ze jeszcze troche go tam jest. Wizyte nastepna mam na 15.02 jesli nie urodze... boze jak mnie cisnie, ledwo siedze. mam wrazenie ze wystarczy ze sie porzadnie napne i wycisne małą.... aaauuuuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wlasnie wrocilam z miasta..i jak moj maz mowi...puscic babe do miasta to wszystkie zaoszczedzone pieniadze wyda;)...a ja mu zawsze mowie, ze wydaje, ale nie na siebie tylko na corke ...to mnie jeszcze czasem pochwali..ze dobrze zrobilam;) takie wieczorny spacer ( po sklepach) dobrze mi zrobil...mam nadziej, ze pojde wczesnie spac...bo jutro ma do mnie wpasc polozna...juz 3 raz..przed porodem...szczerze mowiac nie wiem po co!!!..czy do was tez tak czesto przychodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Na poczatku gratuluje nowym mamusiom:) Paty,Blondii,Anted,Oga dobra robota:) Nareszcie macie to juz za soba:) Mysza jak ja Tobie zaszdroszcze,ze Twoje malenstwo tylko je i spi, Moje tylko płacze i krzyczy,czasami sie przespi i znowu to samo,jestem juz taka zmeczona:( Nie mozna maluszka połozyc bo zaraz w krzyk,Tata tez nie działa ,najlepsza jest mama i to jescze jak lula i chodzi po mieszkaniu 20 godzin na dobe:(Czasami mam juz dosc bycia mama.Co prawda jak spi jest slodziutki i wsyztsko mi mija ale jak tak krzyczy i wydziera sie i nic nie pomaga ta płaczemy razem Robcio i ja,z bezsilnosci. Dzis bylismy u lekarza,bo balam sie ze cos z nim nie tak bo lapie cyca i puszcza,ulewa strasznie az takimi chałstami ,wsumie to bardziej wyglada jakby wymiotował,strasznie duzo zwraca,no i jeszcze ma buzce ma mnostwo krostek podobnych jakby pryszczy z taka biała ropą w srodku...myslalam ze moze to alergia ze cos jem nie tak ale lekarka powiedzial ze to normalne u maluchów,nic wiecej sie nie dowiedzialam ahh ci angielscy lekarze.ALe mam nadzije ze to naprawde nic powaznego i ze prejdzie a mały wkoncu przestanie sie prężyc i krzyczec w nieboglosy bo zwariuje:( Nie mam nawet czasu zeby prysznic wzac:( szok! Czekam az nowe mamy sie rozpakuja,trzymajxie sie dziewczyny! I cieszcie sie ze jeszzce mozecie jesc wszstko i ze macie choc chwilke dla siebie;) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala fu moja u mnie nigdy nie byla... no i mam wizyte dwa dni po terminie i zobaczymy co wtedy mi powie. wiem ze bede miala masaz szyjki. tez mialas moze? i pozniej to juz chyba do szpitala, kurcze nawet nie wiem dokladnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jenny mojej siostruy synek mial przez rok czasu takie krostki, jedni mowia ze to potowki inni uczulenie na mleko, ale schodzi po jakims czasie. dasz rade sobie ze swoim krzykaczkiem malym 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnes 23 co?...twoja polozna robi cie masaz szyjki macicy???...ja myslalam, ze to tylko gin. moze!!!...moja to mi tylko brzuch obmaca, czy dziecko juz jest gleboko osadzone..cos pogada i pojdzie...tak bylo ostatnio...ale jestem ciekawa co teraz bedzie mowic....tak szczerze to mam wrazenie, ze ona do mnie przychodzi dla kasy...wiadomo za kazda wizyte dostaje z kasy chorych pieniadze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamba - ja miałam wczoraj taki nastrój. Przeszło mi tylko na chwilę jak byłam w kinie, a potem wróciło. No zobaczymy, czy dotrwamy do terminu, ja licze na to, że nie, bo już mam dosyc. Ale dzisiaj kilka razy mnie łapały takie kucia, że az przyginało. Oczywiście przywitałam je z radościa. Jenny - fajnie, że mimo takiego absorbującego synka zajrzałaś do nas. Juz niedługo bedziemy wszystkie wymieniać się sposobami na uspienie maluchów. Jakoś dziwnie boli mnie brzuch. Niby żołądek, ale to wypełnia całośc brzucha. Nieprzyjemne to jest. Idę pod prysznić i spać. A od jutra działam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala fu no chyba ona mi bedzie robic, bo mam przyjsc do niej normalnie na wizyte do przychodni a tam oprocz jej sa tylko lekarze rodzinni. wiec pewnie ona. ale tu tak jest ze to one maja wiecej do powiedzenia niz gin. to one odbieraja tu porody w szpitalu czy w domu. jak sie myle to niech mnie ktoras poprawi, bo ja to wiem od mojej poloznej ale w takim stanie jakim jestem to duzo mi sie myli. ale na pewno tu polozne wiecej robia niz w Pl, wlasciwie na odwrot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziękuję Sylwia za troskę 🌼 Jenny Robcio ulewa ale to nic złego, mojej koleżanki też ulewa takimi chaustami, była u pediatry i stwierdził, że to normalne, ma mały żołądek a jest głodny i próbuje się najeść \"na zapas\". Te krostki to napewno zmiany hormonalne, Zuzia też ma a położna powiedziała że z czasem przejdą. Może on się tak pręzy bo ma kolki? spróbuj pomasować go po brzuszku zgodnie ze wskazówkami zegara lub połóż ciepłą pieluszkę.Pewnie go boli, Zuzia też tak ma... A co do bezsennych nocy to ostatnio Zuzia wstaje w nocy co godz, mamy tak od 3 dni, a nad ranem zasypia na 3 godz. w dzień budzi się co 2...Chodzimy już na spacerki-wóżek sprawdził mi się, jestem zadowolona.A i mała zadowolona bo po spacerkach śpi i śpi :) Dziewczynki szybkiego rozpakowywania :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnes - masz racje co do poloznych, one sa tutaj przeszkolone do wszystkiego co lekarz w polsce...i tak na prawde jak jest porod i lekarz sie nie zjawia to tylko sie cieszyc bo to znaczy ze wszystko jest ok:) a mojej kolezance tez polozna robila masaz szyjki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnes 23 moja przychodzi do domu..ale ona nie bedzie przy porodzie...w niemczech jest tak, ze wybierasz sobie szpital w ktorym chcesz rodzic i polozna..ale polozna musi byc z twojej dzielnicy bo ona odwiedza cie w domu....ja mieszkam w innej dzielnicy niz jest szpital w ktorym bede rodzic...dla tego moja polozna nie bedzie przy porodzie...ale mam szczecie bo chodze do szkoly rodzenia niedaleko szpitala i ta polozna, ktora ma tam zajecia pracuje w tym szpitalu i byc moze bedzie przy porodzie...zreszta uprzedzila mnie, ze wszystkie pracujace tam polozne to spoko babki......troche to zagmatwane...ale taki jest tu system....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×