mówcie sprzataczkom dzień dobry?

byla sprzataczką albo sklepowa, tobyś jej się wstydził i nie poznawał na ulicy?Noo, to pogratulować.

Skończcie z tą demagogią. Naprawdę nie widzicie różnicy między własną matką a obcą sprzątaczką?

mojego meza matka jest sprzataczka. I co? Jest jakas gorsza czy jak? Ty bys tesciowej na moim miejscu dzien dobry nie mowil,prawda? Nawet bys pewnie do niej nie jezdzil,juz nie mowiac o tym zeby ja do siebie zaprosic...

ze zartujesz ,na tej zasadzie dr nie ukloni sie magistrowi.a moze np informatyk jakiemus innemu inzynierowi,nie bede dalej pisac,bo to bez sensu. Klania sie zawsze osoba grzeczniejsza. Mlodszy klania sie starszemu, mezczyzna kobiecie, az wstyd pisac, to podstawy. \Wyzszym ranga/stopniem itd klaniamy sie pierwsi tylko w stosunkach scisle sluzbowych, jesli wiek jest podobny. Za granica , gdzie mieszkalam, osoby znajace sie z widzenia (np sasiedzi z okolic) klaniali sie sobie, co bylo bardzo mile. Nikt na czole nie mial wypisanego zawodu i stopnia naukowego. Jesli sprzataczka jest starsza ode mnie kobietą, to sie jej klaniam.

Oczywiście że tak!!!! oczywiście że nie Wyobraź sobie że niektóre osoby sprzatające również ukończyły studia.Tytuł magistra jest tak powszechny,że na niewiele się przydaje.

oczywiście że nie --> a Ty nie widzisz różnicy między osobą która ukończyła studia, a osobą mądrą. Dla ciebie jest to równoznaczne, a Twój przypadek pokazuje, że jest inaczej.

a co to niby jakieś zwierze,że nie mówi sie dzień dobry...???

A jak sprzataczka pojedzie do Watykanu to papierz ma ja wyprosic???Ma ja przegnac i wyslac do piekla???Jeszcze takiego kretyna jak ty niewidzialam

Kiedyś pojawili się nowobogaccy- ludzie, którzy nie radzili sobie z kasą, bo od pokoleń słoma im z butów wystawała. Teraz wykształciuchy nie wiedzą co robić ze statusem inteligenta w pierwszym pokoleniu. :o Wykształciuchy to dzieci nowobogackich:D

hehe ja zalozylam ten temat i wiedzialam ze wam sie spodoba :p ja oczywiscie mowię sprzątaczce z uczelni dzien dobry, ale zauwazylam, ze malo studentow/profesorow to robi. raczej wszyscy udają, że jej nie widzą, dziwne to ale prawdziwe :]

bo maj taki glupi wiek,dlatego niemowia,ale ze tu jeden gosciu skonczyl studia i taki palant ze sie w glowie niemiesci

mowie. calkiem mila kobieta u mnie w bloku sprzata

to ja rozumiem mam byle magisterkowi albo inzynierkowi za jajka nie mowic dzien dobry :)))) w koncu doktorat to nie byle co...z holota z byle mgr inz sie zadawal nie bede...

hehe gratuluję doktoratu :)

że same sprzątaczki często nie mówią, tak jakby oczekiwały, że inni powinni pierwsi się im kłaniać

Sprzataczka tez czlowiek.

oczywiscie ze nie >>> jesli po studiach wychodza takie troglodyty to nie dziwie sie ze swiat spada na psy wyzszy status :D i nie musze mowic dzien dobry?

Wy chyba nie rozumiecie sedna sprawy. Po pierwsze sprzątaczka najprawdopodobniej nie skonczyła studiów bo albo jej się po prsotu nie chciało uczyć, albo się do tego nie nadawała, czyli mówiąc wprost jest na to za głupia. A po drugie to w naszym kraju komunizm, kóry promował robotników, strasznie rozpuścił ludzi. I skutek jest taki, że robotnicy czy sprzataczki sa strzasznie przewrażliwieni na swoim punkcie, jak sie ich posłucha to czesto słychac teksty "inzynierek", "magisterek", "dyrektorek" itp itp. Oczywiście nalezy okazywac ludziom szacunek i mówic dzień dobry. Ale jeżeli taka sprzataczka zadziera nosa, wtraca się w nie swoje sprawy, to ona jest prostaczką i szacunek jej sie nie za bardzo nalezy. I powinna dostać ostrzeżenie, albo wylecieć z pracy. Bo jak juz ktos napisał - w porównaniu z absolwentem uczelni niewiele ona potrafi. A co do sprzatania we własnym domu czy przed nim to nie ma to związku z uczelnią czy pracą. Za bardzo uogólniacie temat.

tez magisterek>>> moze sprzataczka jest prostym czlowiekiem ale nie musi być prostaczką ....ot podobne slowa ale znaczenie zupelnie inne. Wokol siebie mam wielu doktorkow inzynierkow, daj im troche wodki i beda wiekszymi prostakami niz wyzej wymieniona sprzataczka