Nie mam przyjaciół, nie mam chłopaka, czuje sie bardzo samotna

hej :) Ja mam 22 :o masakra, niedlugo beda na mnie babcia mowic .. :p

ja mam 21, to w takim razie mi tez niedaleko do babci brakuje

21 to piekny wiek :P heh nie no, nie chcialam Cie urazic ;) ale szzcerze.. jak pomysle dodatkowo o moim wieku to strasznie mnie to wszystko doluje :(

nie ma sie czym dołować,zycie zaczyna sie po 20, a potem po 40 :)

hej pauulus też jestem z łodzi ;) studia skończyłma w zeszłym roku ;) może coś wykombinujemy >?

no wlasnie jakos nie widac zeby zaczelo sie po 20 :P przed 20 bylo mi fajniej, lepiej.. a teraz jest tak.. nijak, i to wlasnie z powodu braku jakis ludzi, ktorzy byli by na dobre i i zle ;) w dodatku stracilam ostatnio 'przyjaciolke' znalysmy sie 15 lat.. i teraz wszystko sie urwalo, i wiem ze sie juz tego nie naprawi, nawet nie mam do kogo isc i po prostu pogadac, poogladac filmy czy isc na glupie lody :/

zawsze chciałma mieć paczkę znajomych, niestety tak wyszło,ze znajmomi są z różnych paczek,albo za sobą na wzajem nie przepadają... a tak wogóle,to wszyscy są poparowani i też nie mają czasu...

a jakie to byly studia? ile masz lat

smutno mi: a jak straciłaś tą pryzjaciółkę? ja mam jedna od 10,ale coraz częściej przekonuje się,ze jednak jej egoizmu nie da się naprawić

paulus mam 25 lat a studia artystyczne

ja tez cierpie na brak ludzi z ktowymi jest sie na dobre i zle, sa niby jacys znajomi na studiach ale to tylko znajomi

a co studiujesz?

na tym kierunku raczej przyjaciólki nie znajde bo studiuje budownictwo, wszedzie prawie sami faceci

DLuga historia.. Bylismy swietna paczka znajomych, ale z NIA bylam od zawsze, ja zaczelam byc z jednym chlopakiem z tej paczki, ona sie starsznie z nimi zzyla, zaprzyjaznila z tym chlopakiem, ja sie rozstalam z nim.. i no niestety musialam sie odlaczyc (chcac nie chcac nie jest mozliwa od razu jakas przyjazn po rozstaniu) a ona wybrala.. ich. Widocznie to nie byla prawdziwa przyjazn :( trudno.. nie ma ludzi niezastapionych podobno.. gorzej tylko jak nie ma ich w ogole :(

co do tych ludzi... w pewnym wieku trudno jest poznać nawet zwykłych znajomych... na studiach byli ludzie bliźsi lub dalsi,ale nikt mnie specjalnie nie zainteresował,poza tym się porozjeżdżali po świecie znajomi spoza studiów nie mają czasu,bo sie pozakochiwali

Ja facet jestem i tez mam takie problemy jak autorka tego tematu. Nie mam nikogo bliskiego, jestem samotny i wykancza mnie to. Mam niby znajomych, ale zadnych przyjaciol, nie mam z kim gdziekolwiek wyjechac wiec siedze w domu i sie doluje. Studia robie. Jeszcze niedawno myslalem, ze odnalazlem swoja milosc zycia byla to moja pierwsza dziewczyna pokochalem ja, ale jak ona widziala, ze ja okazuje jej uczucia kompletnie mnie olala to wszystko jest jakies do dupy niestety naprawde wspolczuje autorce tematu. Tak to juz jest na swiecie, ze ktos ma wszystko, a ktos nie ma niczego. Najgorsze sa sny z ktorych czlowiek nigdy sie nie wybudzi :(.

ja mialam kumpele, znalysmy sie od przedszkola, razem chodzilysmy do podstawowki ,gimnazjum i liceum, ale w liceum cos sie zaczelo psuc, ona znalazla sobie chlopaka, nowe towarzystwo i tak sie rozpadla przyjazn ktora trwala 13lat, ten 13 rok byl pechowy, dla mnie:(

smutno mi... nie,najwyraźniej nie była... a mnie sie maryz taka pryzjaciółka,na dobre i złe moze zabrzmi to szowinistycznie,ale pod tym względem chyba p[ryzjaźnie facetów są trochę trwalsze i pewniejsze...a może się nie zanm moja przyjaciółka też wybrała chwilowo faceta,ale generalnie,zawsze wybiera siebie..

ogolnie faceci.. PRZEWAZNIE nie maja takich problemow, jak ja sie rozgladam dookola to widze pelno meskich przyjazni, fajnych paczek, i w ogole..ehhhhh kurcze :( fajnie byloby tak.. wlasnie miec kogos, jakas przyjaciolke, przyjaciol izeby bylo wszystko milo i fajnie.. nawet ten weekend majowy.. tylko dolowalam sie opisami ludzmi, albo nad woda gdzies, albo na grillku albo cos.. a ja co? w domu na gg. swietnie.

'facecie' a skad jestes? Kurde widze ze jednak faceci tez maja takie problemy :( paulus - to 'witaj w klubie' ;(..

ja osobiscie wole gadac na uczelni z facetami niz z kobieatami bo kobiety, soory ale moim zdaniem w wiekszosci sa wredne, ale chlopak nie zastapi prawdziwej przyjaciolki

smutno mii mam dokladnie tak jak opisalas wszyscy sie bawia a ja czekam az ktos na gg siadzie zeby jakos wyobrazic sobie, ze ktos mnie szanuje zeby przeczytac cos milego :(. A to, ze faceci dobieraja sie w paczki to prawda, ale drugim ptaniem jest to czy np. ja chce przynalezec do paczki w ktorej albo sie faje wodna pali, albo chleje? Zadnych rozmow inteligentnych sie tam nie prowadzi i jeszcze do tego w takich paczkach (jak sprawe obserwuje z boku) przyjazn jest udawana, a ja bym chcial miec prawdziwego przyjaciela czy przyjaciolke, a nie tylko jakas marna namiastke, ale niestety zawsze bylem sam i pewnie bede pozdrawiam Cie i zycze Ci wszystkiego dobrego oby Ci sie w zyciu powiodlo :)

smutno mii Gdansk to miasto moich studiow, a zamieszkanie Tczew

moa pryzjaciółka,mimo,ze umawaiąłyśmy sie na współny wyjazd wczesniej,w między czasie poznała faceta ( 2 tygodnie temu) i,jako,ze tam gdzie miałyśmy jechać były tylko 2 msca,ona pojechała z facetem....nawet nie zawracała soebie głowy tym,zeby pomysleć ze mną nad innym wyjsciem...takim,zebyśmy najwyżej pojechali we trójke... dodam,ze nie chodziło jej sam na sam z nim,bo na miejscu miała byc jej siostra.... on nie traciła czasu na to,zeby wymyślic inna opcje,tylko zakomunikowała mi 2 dni przed,ze jednak jedzier z nim,a na moje oświadczenie,ze mi bardzo przykro,lze sie tak zachowała,odpowidziała tylko,ze sama jej doradzałam,zeby sie z nim spotykała,bo to fajny chłopak... a na koniec dodam,ze i tak mu juz robi kolo pióra,bo za granicą ma kolejnego kochasi3,ktorego usiłuje naciągnać na biolet do stanów...

ja .. ogolnie zawsze mialam pelno kolegow, i 1 przyjaciolke ktora stracilam.. ale szczerze z fdacetami nei mozna sie przyjaznic :( ja z kazdym konczylam tak ze sie 'zakochiwal' i musialam sie odlaczac.. ii.. 'super paczka' sie rozpadala.. albo oni znajdowali sobie dziewczyny i urywalismy kontakty bo te ich laski to jakies glupie zazdrosne i dziwne byly :/ Eh "facecie" :p masz racje, ogolnie teraz.. malo jest chyba takich prawdziwych szerych przyjazni iznajomosci, ja tez widze ze duzo osob jest dwulicowych nawet dla swoich 'przyjaciol' :( i od razu sie wycofuje od takich ludzi, bo nie chce w tym tkwic. Dziekuje Cie i Tobie tez tego zycze.. nie mow ze zawsze bedziesz sam, na pewno tak nie bedzie.. :)

thin-king - :O swietna naprawde.. nie nazywalabym jej przyjaciolka, Szkoda ze tak masz, ale wlasnie.. ja tez znam duzo takich ludzi.. a ze nie umiem byc taka jak oni to sie od nich odsuwam i w rezultacie jestem sama.. Czasami zaluje, ze nie jestem taka pusta glupia laleczka, ktora potrafi byc slodka itp, wtedy mialabym bankowo duzo znajomych, moze i nie szczerych, ale moze jakos by to moje zycie towarzyskie wygladalo..

ja to czasem mam wrazenie ze wogole nie pasuje do otaczajacych mnie ludzi, chodzi wlasnie o ta dwulicowoasc, nie rozumiem jak mozna z kims rozmawiac jak z najlepszym przyjacielem, a potem za pszeproszeniem obrabiac im d**pe za plecami, nie lubie takich ludzi, a mam wrazenei ze jest ich coraz wiecej

Wiesz ja zyje nadzieja ze spotkam kiedys kogos takiego jak ja :) nadzieja zawsze umiera ostatnia puki jeszcze slychac bicie serc naszych nadzieja nas nie opusci nawet jesli odczujemy chwilowe zwatpienie. Ja mam kryzys, ale sie staram jakos go przezwyciezyc. Polubilem jedna dziewczyne na roku moze zaprosze ja na jakas kawke, bo ona ma takie fajne podejscie do zycia, podobnie jak ja nie przepada za alkocholem i upalaniem sie i lubi tanczyc, do tego jest blyskotliwa i inteligentna, ja sie tylko boje ze ona z takim mna nawet gadac nie bedzie chciala, nie jestem bardzo przystojny szpetny tez nie, ale jestem dosc niesmialy i to sie czuje, mam nadzieje na zycie dobre bo nie mam wyboru. Trzeba zyc, ale czuje gdzies w sercu strach, ze bede zyl samotnie i umieral samotnie, a po smierci moj grob bedzie brudny i brzydki.ech znowu wpadam w zle mysli :( Musze jakos sie zdystansowac do wszystkiego i zajac sie moja pasja czyli politologia zapomniec o kleskach i porazkach. Jestes napewno bardzo wartosciowa osoba skoro gardzisz pseudo przyjazniami :)

tez mam takie wrazenie, juz sie zastanawiam czy to ze mna cos nie tak czy z nimi, juz myslalam nawet zeby isc do jakiegos psychologa, niech mi zmieni myslenie :P na jakies 'czasowe' bo moje to chyba jakies staroswieckie ;) ogolnie jak patrze jak niektore agenstki ode mnie z uczelni sobie slodza a za plecami wyzywaja od najgorszych to az mi sie tam chodzic nie chce ;\

ogolnie jak patrze jak niektore agenstki ode mnie z uczelni sobie slodza a za plecami wyzywaja od najgorszych to az mi sie tam chodzic nie chce ; Ludzie, ktorzy to robia nie sa wile warci, bo gadajac za plecami wystawiaja swiadectwo sobie, a nie ludziom, ktorych obrazaja, to nasze czyny mowia o tym kim jestesmy i ludzie podobni nam napewno dostrzegaja nasze dobre uczynki tak przynajmniej czuje, albo chce czuc.