Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gumijagoodka

Matka w Domu Starców

Polecane posty

Gość xxxe
Moja Mama leżała na oddziale paliatywnym a ja bywałam u niej nawet kilka razy dziennie i mogłam zaobserwować pracę pielęgniarek i lekarzy na tym oddziale. Prawda jest taka , że większość personelu była w porządku, ale niektóre panie piel ęgniarki w ogóle nie powinny pracować z człowiekiem tym bardziej tak ciężko chorym. Przedmiotowy sposób traktowania, chamstwo wobec chorych powalało mnie z nóg, łącznie z delikatną propozycją domagania się pieniędzy od chorej osoby. Koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara fujara
Gumijagódko! Współczuję Ci bardzo,znam ten problem z autopsji. Co innego opieka nad ludźmi mentalnie zdrowymi, a co innego jak z osobą chorą nie łapie się kontaktu. To praca 24h na dobę. Za to, że nie stać nas na opiekę nad taką osobą w domu nie możemy się winić. Nikt nam pieniędzy w kopertach za to nie przyniesie. Osoby ze schizofrenią są jeszcze długowieczne i cieszą się dobrym zdrowiem fizycznym. Przepraszam za wyrażenie, ale niejednego opiekującego się nimi są w stanie przeżyć. Wiem, że nie robisz tego z lenistwa i jest to zawsze trudna decyzja. Nie słuchaj ludzi, którzy teoretyzują i nigdy się w Twojej sytuacji nie znaleźli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypowiadają się też ludzie którzy znają taką sytuację z autopsji. Poza tym pierwsze pytanie w topiku brzmi \"Czy oddalibyście niedołężną psychicznie matkę do Domu starców, czy opieki?\" Więc ludzie odpowiadają. Dal niektórych to nie do pomyślenia, nie wiem co w tym dziwnego. Ja nie oddałabym bliskiej osoby do zakładu, chyba że opieka przekraczałaby moje możliwości. Permanentna niechęć do rodzica za to że jest chory w ogóle nie mieści mi się w głowie, podobnie jak wstyd przed sąsiadami. Wiem że bywa trudno i że są chwile gdy naprawdę mamy ochotę taką osobę udusić, ale mowa jest o MATCE, kobiecie która poświęciła sporą część swojego życia na wychowanie dziecka, po którym ma prawo się spodziewać że dziecko przynajmniej postara się zrobić co tylko w mocy żeby pomóc. Radzę pogadać z ludźmi którzy mieli podobny problem. Jest wiele rozwiązań które ułatwią postępowanie z taką osobą. Każdy przypadek jest inny, ale u nas pomagało wynajdywanie babci zajęć manualnych (najprostszych, których i tak nie dawała rady zrobić ale przynajmniej miała zajęcie), włączanie bajek, nawet głupie rozmowy i przytulanie ją uspokajały. Dopiero gdy wszystko zawiedzie można pomyśleć o zakładzie. W zakładzie nie będą się certolić i mamę nafaszerują lekami na uspokojenie, zapytaj lekarza czy nie mógłby czegoś przepisać na użytek domowy, wyjaśnij sytuację, przecież chyba zrozumie... Piszesz że nie mieszkasz z mamą, może wynajmij komuś jej mieszkanie i weź ją do siebie, a pieniądze z wynajmu przeznacz na pomoc. Wiem że osoby które nie rozpoznają już bliskich przeżywają czasem szok i histerię gdy znajdą się w obcym środowisku. Widocznie wyczuwają że coś jest nie tak. Dla mnie to powinno być ostatecznością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara fujara
eugleno! Piszesz, żeby zmienić leki. Niestety w wielu przypadkach schizofrenie są LEKOOPORNE. Piszesz, żeby znaleźć choremu prace manualne. Przydatne pod warunkiem, że osoba ma jeszcze dobry wzrok, czyli młody schizofrenik o sokolim wzroku, a nie rodzic- osoba starsza. Nawet "głupie rozmowy" wymagają obecności kogokolwiek. Co zrobić jak w pracy mamy nadgodziny? Poza tym jeśli zachorowanie na schizofrenię było na przykład okołoporodowe to nie łudźmy się, że dzieci tych matek zostały przez nie wychowane. Najczęściej był to duży wkład ojca i dalszej rodziny. Jest to choroba degeneracyjna i chory stroni od wszelkich więzi społecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara fujara
Mnie wychował ojciec, który niestety juz nie żyje. Nie wyobrażam sobie, aby bajka puszczona na video była w stanie przykuć uwagę mojej matki. Jest cała wewnętrznie rozedrgana i nie umie się na niczym zewnętrznym skupić, tylko na swoich myślach i urojeniach. Nawet dużo haftowała i czytała, ale po 15 latach choroby nawet zajęcia manualne mogą się znudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie szkodzi spróbować, prawda? Dlaczego z góry zakładać że nie da rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada ***
Kiedy Ty bylas niemowlakiem to twoja matka tez cie non stop pilnowala, karmila, wycierala tylek i zasliniona buzke. Jak bylas przedszkolaczkiem to tez pewnie zdarzylo ci sie podleciec do kuchenki z dla zabawy odkrecic kurek z gazem :P Teraz role sie odwrocily. Splacasz dlug. Tak juz ten swiat jest urzadzony, ze jak dzicei sa male to sie nimi opiekuja rodzice, a jak rodzice sie zestarzeja i czasami na starosc zachoruja psychicznie to sie nimi opiekuja ich dzieci. Oddanie staruszkow do domu opieki w kazdej sytuacji jest cholerna niewdziecznoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze ja
róznica jest taka ze matki na poczatek biora urlopy by opiekowac się dziecmi niemowlakami a gdy idą do pracy zatrudniają opiekunki albo prosza babcie o pomoc! wszystko było by ok gdyby nie to ze niektórych finansowo nie stac by ciagle cały dzien siedziec w domu i pilnować starych rodziców! bo wtedy skąd mają brac pieniadze na jedzenie na rachunki??co innego gdy ktos zarabia na tyle dobrze by było go stac na opiekunke która bedzie zajmowac sie starsza osobą gdy jest się w pracy... nie zawsze sa mozliwosci finansowe by rzucic pracę i ciagle siedziec w domu ze starsza matką.. no chyba ze Ci którzy są uwazaja dom starców na niewdziecznośc dadzą te 1000 zł na opiekunki albo na zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara fujara
Patrzycie tylko przez pryzmat "nie wypada tak robić". Ale ktoś słusznie wcześniej zauważył, że w obecnych czasach luksusem jest opieka nad chorym rodzicem w domu. Raczej mało kto pozwoli sobie na rezygnację z pracy i oddanie się wyłącznie doglądaniem rodzica. Poza tym w moim przypadku wychował mnie ojciec z pomocą babć. Mama ze względu na chorobę nie brała w nim udziału. A gumijagoodka musi teraz wychowywać dzieci i mamę, bo na jej pomoc nie może liczyć jak mój tata na swoją matkę i teściową. Jakby oddawanie rodziców do takich placówek opiekuńczych było zabronione, to by nie powstawały. Życzę Waszym rodzicom zdrowia i samodzielności do końca życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara fujara
To nie jest topik o miłości. Nie wiem w jakim jesteś wieku, yago, nie wiem czy utrzymujesz rodzinę, czy masz dzieci, nie wiem też czy osobiście zetknęłaś się z chorobą jaką jest schizofrenia. Czasem po prostu życie przerasta nasze możliwości i siły. Najłatwiej jest osądzać teoretyczną sytuację, która nas nie dotyczy. Życzę Ci, yago, żeby życie Ci oszczędziło takich dylematów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuupppssiiooo
No jak tam ? Oddałaś matkę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara fujara
yago Nie wiem co powoduje Tobą, żeby ludziom w tym trudnym położeniu dokładać trosk i zwększać poczucie winy. Wydźwięk Twoich postów jest tak jadowity i napastliwy, że wcale nie pomagasz i być może teoretycznie masz rację, ale ja bym przed taką córką sama uciekła do Domu Starców. P.S. Witam w tak pięknym dniu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara fujara
świetny podszyw, nie ma co, gratulacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara fujara
A twoich dresów się nie boję bo mam własnych Starych już dawno oddałam do domu dla obłakanych bo mnie wkurwiali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumijagoodkas friend
Dziękuję za to, że każdą dyskusję potraficie sprowadzić do parteru. Nic dziwnego, przykład idzie z góry. Szkoda, że brakuje Wam taktu, aby odróżnić problem błahy od poważnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety, mając pomarańczowy nikc trzeba sie liczyć z podszywami, które potrafią zniszczyć temat Nie przejmuj się dzieciakami, bo to dzieciaki są, które nie dorosły do tak trudnego tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki topicu
W pale się nie mieści, że ta święta ziemia nosi takie osoby jak Ty. Jesteś śmierdzącym leniem i cholerną egoistką, nie chcesz nawet podjąć próby, by zorganizować życie inaczej, bo boisz się stracić wygodnickiego stylu życia. Kurwa przecież ta kobieta dała Ci życie i wychowała Cię, podcierała Ci dupę i pracowała na Ciebie a Teraz chcesz ją wywalić z domu jak psa. Przecież ona ma rentę i możesz zatrudnić do niej opiekunkę i stosować leki uspakajające. Jeśli ją oddasz do konca życia będziesz mieć wyrzuty sumienia i nigdy nie zaznasz spokoju. Porozmawiaj z ludźmi, którzy przechodzili przez taką sytuację i poszukaj u nich rad i wsparcia. Twoja Matka pożyje być może krótko, ew kilka lat i Ty będziesz mieć spokój że zrobiłaś wszystko. Poza tym obowiązuje jedna zasada , o której niestety wielu ludzi zapomina. Naszym obowiązkiem jest dochować Rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumijagoodkas friend
Dlaczego ludzie tacy jakTy- do autorki topiku- lubują się w uprawianiu demagogii? Przecież ta pani próbowała już wielu sposobów, wiele razy przeorganizowywała swoje życie. Wiem, że w pewnym wieku wszystko wydaje się być czarne lub białe. Ludzie opiekujący się chorymi w domach, np. pielęgniarki środowiskowe, też mogą partolić robotę i mieć na wszystko zlew, a chory psychicznie, zwłaszcza żyjący w swoim świecie schizofrenik, się nie poskarży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumijagoodka prawdziwa
Więc tak, wypowiedzi z poprzedniej strony nie są moje. Moja mama jest w dobrym zdrowiu fizycznym i jest bardzo silna. Bierze leki, miała kilka razy zmieniane, po tym jak wychodziła ze szpitala psychiatrycznego, ale co jakiś czas trzeb zmieniać, bo przestaja działać. Będzie żyła dłużej niż kilka lat. Nie da się jej niczym zainteresować. Nie ogląda telewizji, tzn siedzi przed nim, ale jak sie zmieni kanał, to nawet nie zauważy. Nie ma żadnego hobby, nie lubi robótek ręcznych, ani żadnych zajęć manualnych. Ktoś pisze, że ona zmieniała mi pieluszki, kąpała mnie i podcierała. Ale ona - dorosła robiła to ze mną - dzieckiem, nie ze swoją matką, więc jeśli mam spłacić dług opiekuńczy to w stosunku do własnych dzieci, to idzie w dół, tak mi sie przynajmniej wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie po to sie rodzi dzieci żeby opikowały sie nami na starośc. Jesli ktos tak mysli to dopiero jest egoistą!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumijagoodka
Szkotko, ja bym chciała pomagać rodzicom na starość. Ale np wpaść do nich, ugotować, posprzątać, pogadać. Ale opieka 24 na 7 bez własnego życia jest prawie niemożliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jaki dług do spłacenia? przecież nie pytacie sie dzieci czy chca sie urodzić, sami o tym decydujecie. Nie dorabiajcie ludzie filozofii do wszystkiego. Trzymaj sie autorko topiku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tym pisze własnie autorko, prawie kazdy by tak chcaił, ale życie układa sie róznie. I nie zawsze mozemy robic to co bysmy chcieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumijagoodka
Szkotko masz racje, ale jest coś w tym, że rodzicom trzeba sie odwdzięczyć, ale ja nie chce zostać niewolnicą, nie ma to związku z brakiem miłości, czy egoizmem, ale wymaganie od kogoś aby wbrew swej woli się bardzo poświęcał jest przesadą. Co nie zmienia faktu, że jest mi ciężko. Poza ty tak, życie nie układa się tak jakbyśmy chceili, ale ja naprawdę dostałam po tyłku. Ostatnio byłam na zakupach z koleżanką i jej mamą, o mało co się nie popłakałam z zazdrości, że ona tak może sobie po prostu iść ze swoją mamą i z nią rozmawiać, a jej mama odpowiada i ma własne zdanie! To było dla mnie niesamowite! Oto jak mam już poprzestawiane w mózgu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumijagoodka
upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumijagoodka
jw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumijagoodka prawdziwa
znowu ktoś sie podszywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumijagoodka prawdziwa
to powyżej to nie moje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczernij sobie nicka to nikt się nie będzie podszywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumijagoodka
mysle o tym, ale nie ten

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×