Dziewczyna jest w ciąży i przegina. Martwie się.

Dziewczyna ma 20 lat, jest w 17 tygodniu ciąży. Wszystko niby jest ok, potwierdził to ostatnio lekarz na wizycie. Niestety ja się bardzo martwię i przeraża mnie co robi dziewczyna. Boje się o nasze dziecko. Ona codziennie wypala paczkę papierosów, piję po parę drinków dziennie, z 2 razy w tygodniu upija się do nieprzytomności, czasami pali trawkę i bierze ekstazę. Nie odżywia się dobrze i normalnie. Jada jakieś świństwa typu pizza, hamburgery, kebaby. Już od chyba tygodnia nie zjadła normalnego jedzenia, tylko wszystko na śmieciowym żarciu. Jestem tym bardzo przerażony i okropnie się martwię. Rozmawiałem już kilka razy z dziewczyną na ten temat, ale bez owocnie. Ona twierdzi że chce prowadzić takie życie jak wcześniej i że ciąża jej nie przeszkodzi. Twierdzi że inaczej nie chce i nie potrafi. Nie zrezygnuje z przyjemności i nic tego nie zmieni. Dodam że ciąża była nie planowana - wpadliśmy. Nie wiem co teraz mam robić, może mi coś podpowiecie. Bardzo prosiłbym o wasze rady. Sam chyba wyczerpałem wszystkie pomysły, a taka sytuacja bardzo mnie męczy i strasznie się martwię. Dziękuję za odp.

zabierz ja na porzadny obiad, narazie nic innego mi nie przychodzi do głowy

w internecie jakis wiadomosci (a zwlaszcza zdjec) o tym jak wplywa tyton, alkohol i narkotyki na plod, co sie moze stac z dzieckiem (np. uzaleznienie noworodkow itp). ja sie rozmowa nie da, to moze lekki wstrzas pomoze?

Żeby ona jeszcze chciała na obiad normalny pójść... ona lubi śmieciowe jedzenie, a poza tym pracuje i twierdzi że nie ma na to czasu. Robi chyba wszystko źle :( boje się że urodzi się nam przez to jakieś kalekie lub upośledzone dziecko i wtedy dopiero będzie problem. Ja naprawdę miałbym ogromne wyrzuty sumienia że do tego dopuściłem:( Nie darowałbym sobie tego, ale ona nic sobie z tego nie robi. Przeraża mnie to:(

Poszukaj jej stron w necie o FAS (Fetal Alcohol Syndrome), najlepiej w Google Grafika - może to jej przemówi do rozsądku.

Maciek bardzo zmartwiony

jakies wrednej babie sie nudzi i wymysla historyjki.............

co z tego, ze teraz nie zmieni trybu zycia, jak później uposledzowne dziecko postawi jej zycie na głowie? ja też zaszłam w ciąze w młodym wieku i też nie miałam ochoty zmieniac trybu zycia i właściwie nie zmieniłam.... ale PO PORODZIE-(nie chodzi mi tu o alkohol czy śmieciowe żarciw- ale o pracę, spotkania ze znajomymi itp).... w czasie ciazy dbała o siebie jak nie wiem co, mam uposledzonego kuzyna, wiem jaka to tragedia....

kolejna marna prowokacja w ciągu ostatniej godziny pisanan przez te samą osobe-kobietę podszywająca sie pod faceta...bosze ale ludzie mają wyobraźnie, żałosna jesteś ;/

Ja już to wszystko robiłem. Rozmawiałem z nią wiele razy i tłumaczyłem. Pokazywałem jej wiele nawet bardzo drastycznych materiałów z internetu ze skutkami jakie niesie ze sobą taki styl życia. A ona nic. Tak jakby nie dopuszczała takiej myśli, że może tak być. Zachowuje się dziwnie i zupełnie nie odpowiedzialnie. Nie wiem co mam robić. Zupełnie nic na nią nie skutkuje, robi to co chce - olewając to że jest w ciązy i mnie.

zaprowadz ja do psychiatry

trzeba bylo dac babie R40, bo teraz mozesz sobie jajami walic o kant biurka.

Chyba nic mi nie doradzicie? Bardzo szkoda:( muszę się martwić... mam nadzieje że będzie wszystko ok, ale to tylko skromna nadzieja. Bo to co robi moja dziewczyna to zapowiada że będzie wszystko źle.

wylej na nią kubeł zimnej wody ona może za dobrze z tobą ma jak ją zostawisz na jakiś czas samą to może zrozumie że to dla dobra dziecka

Beznadziejna prowokacja ... wez sie zastanow idio** co ty piszesz ... bo to nie jest fajne !!!!!!!!!!!!

Bardzo przepraszam że taki temat założyłem. Bardzo bym chciał żeby to była prowokacja, ale tak nie jest:( Ciężko coś doradzić, wiem to sytuacja bez nadziejna. Łatwiej jest powiedzieć że to prowokacja, wtedy to szybko i miło można wytłumaczyć. Nie jest tak... ale kogo to tutaj obchodzi?

no a przedtem ci pasowała taka narkomanka alkoholiczka? ma rodziców? i jak wyobrazsz sobie dlasze z nią życie myslałes o tym?

My tu sie staramy miec dziecko, marzymy tylko o tym ... a Bog nam to wszystko odbiera ... :( jaki ten cholerny swiat jest niesprawiedliwy... Wez ty nia poczasnij !!! Chodzi chociaz do ginekologa na wizyty>???? Jak mozna tak truc to biedne dziecko :(:( ... a Ty tylko umiesz pisac ??? Przeciez to rowniez Twoje dziecko ... chociaz Tobie niech na NIM zalezy ... tylko na ta cala sytuacje patrzysz i nic nie robisz ... zastanow sie ... bo moim zdaniem to dzieciatko nie bedzie zdrowe ... niestety :(:(:(:( moze sie rowniez urodzic z powaznymi powiklaniami jezeli Ona tak postepuje ... ;(:(:(:( ehhh .... szkoda gadac :(