Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pracownica pewnego biura

czy macie w pracy koleżankę, kolegę, co Was wkur**a do granic możliwości?!

Polecane posty

:)Ikea rzadzi. U nas bylo to samo. Juz podejzewam ze pracujesz w tym samym miejscu:) Zamawianie zarcia to kolejny horror. Jak nie chcialam wielkiego kebaba albo innych pysznosci to zaraz 100 pytan czy dobrzze sie czuje czy sie odchudzam. Lo matko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam jaaa
jak mnie ten topik podnosi na duchu, nie macie pojecia. ze ja na to wczesniej nie wpadlam tylko rylam w papierach jak ten glupi osiol. pracownica, zyjesz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracownica pewnego biura
o jacie! z tymi ciuchami to rzeczywiście niezłe hahahahaha!:-D u Nas takich jaj nie ma, ale za to jaki ploooootkiiiiii!!!!!!! aż czasem włos się jeży, cale szczęście mnie nie dotknęlo to powaznie, ale moja kumpela była oskarżona, ze daje szefowi i doszło do jej męża, nieprzyjemnie było, ale jak zaczniesz protestować, to nie ustaną, będzie gorzej, więc lepiej przeczekać aż się znudzi. co do angola to bardzo mnie śmieszy jak mnie karp pyta co cos znaczy i zaczyna to czytać, aż się poci, wszystko literuje, ni w ząb nie czaje o co chodzi:-D przynajmniej to Nam pozostaje, pośmiać się z tłuków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam jaaa
niebieska, odnosze wrazenie ze to TEN SAM urzad. zamowia zarcie, ale to nic. za chwile idzie tekst "ale sie obzarlam (klepanie po brzuchu) od jutra sie odchudzamy dziewczynki!" chwila przerwy. "ale bym cos zjadla slodkiego". chwila przerwy "no nic, trzeba sie zabrac do roboty". i sie zabiera: start->programy->akcesoria->gry->pasjans oczywiscie z opcja rozdawaj jedna karte, trzy juz za trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracuje w firmie ktora zatrudnia przewaznie studentow... przyszla do nas babka kolo 30(pracujemy przy kompach) nie umiala wcisnac Ł na klawiaturze ani : nic nie umie nawet komputera wlaczyc... caly czas sie pyta jak sie robi to jak sie robi tamto choc pracuje juz 2 tygodnie dalej lata do kazdego z tym samym pytaniem... juz nie mamy do niej sily:[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracownica pewnego biura
ja tak mam jaaa - zyję, ale czasem popracowac trzeba hihiih:-D wiesz co może zmienimy nicki, na jakieś inne, bo głupio mi się do Ciebie zwracać ja tak mam jaaaa;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam jaaa
pomorskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam jaaa
az mnie korci zeby zmienic na "wielorybka" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulinda
to ja pracownica;-) hahaha usmiałam się z tym pasjansem, chyba wszystkie głąby tak mają, u mnie też pasjans jest obowiązkowo i oczywiście jedna karta:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulinda
dawaj wielorybkę, to ja zmieniam na karpiową hahahahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpiowa
próba generalna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak mam jaa-> mialam nadzieje ze to ten sam urzad ale jednak nie. Szczerze to wcale mnie nie pocieszylo bo oznacza ze wszedzie sa takie buraki. Z tym jedzeniem bylo dokladnie tak jak mowisz. Ja wogole bylam odmiencem bo nie chcialam z nimi kupowac szmat z bon prixu ani zrec ciagle czegos. Straszne jest to ze wiem jacy ludzie gdzie pracuja i to ze przy moich umiejetnosciach nie moge znalezc pracy. A wogole powiem wam ze tam ja bylam ekspertem od wszystkiego. Bylam geniuszem bo: -umialam wejsc na strone internetowa -naprawic drukarke (tzn. wlozyc klape z drukarki gdy ktos ja nieopatrznie wyrwal) -umialam obslugiwac worda -i zmienic czcionke -w tydzien nauczylam sie ichniego programu komputerowego I wiele podobnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to ja tak mam jaaa;) mojej wielorybki jeszcze nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurcze uczernilam sie zanim to zrobilam to przegapilam ta zmiane :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebieska, jestes pewna ze to nie ten sam urzad? maja faks a nie potrafia korzystac, nazywaja mnie \"informatykiem\" bo potrafie zrobic tabelke w wordzie i zainstalowac cokolwiek... jak zabraknie papieru w ksero to jest u nas taka jedna, co ucieka jak tylko zobaczy, ze trzeba zaladowac. program? jedna osoba umie na nim jako tako pracowac. najprostsza obsluga na swiecie - za trudne dla nich. licza na kalkulatorach z papierem (\"maszynki\") bo nie maja zaufania do tych normalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze mi sie przypomnialo ze ten niedouczony burak o ktorym wczesniej mowilam uczyl mnie jak sie liczby czyta. Dyktowalam mu jakies cyfry a on do mnie: pani zle czyta u nas sie czyta po trzy cyfry. Lo matko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ill napewno nie ten sam ale widze ze to jakas choroba urzedow. Tam gdzie ja pracowalam informatyk robil tableki w wordzie i inne podobne bzdury. Nawet nie chce myslec co on myslal o tych ludziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebieska, a przyjezdzaja do was faceci z perfumami i plaszczami? taki objezdny sklep? ja myslalam, ze tacy goscie nie maja zarobku, ale jak zaczelam tu pracowac to zmienilam zdanie. na drzwiach ostro wisi kartka zakaz akwizycji, ale i tak wlaza - wszystkie wtedy dzwonia po biurach \"plaszcze!!!\" i leca na leb na szyje z tekstem pilnuj biura i juz ich nie ma. przymierzaja, kreca sie. kupuja co rok taki sam fason tylko w innym kolorze. jakas szmata za 250 zl. przychodzi facet z perfumami rozklada mi sie na biurku i zaczyna gadke. mowie nie, dzieki, mam uczulenie. to idzie dalej, zlatuja sie sepy i zaczynaja kupowac. dla meza, dla corki, dla synka bo tylko po 10 zl z gratisem. na drugi dzien placza jak to one malo zarabiaja ze nie maja na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujymjthgf
heheh poprostu umieram jak to czytam, ale taka jest niestety szara rzeczywistość...mój były szef nachodziłmnie 6 razy dziennie, dzwonil co 25 min ciagle pytajac co robie!?! raz zastał mnie na klozecie: czy zastałem Pania w mc donald`s? - nie Panie Arturze. maluje Pani paznokcie? - nie Panie Arturze a co pani robi? - siedze na klozecie panie Arturze. po tym telefonie zwolnił troszke tepo i gdy dzownil nie pytal juz gdzie jestem tylko mowil ze za chwile bedzie i tak ciagle. poza tym czepial sie np o to ze krzesto dotyka szafy bo oparcie powinno byc 1 cm od niej, otwieral cos przestawial a potem wyzywal moich wspolpracownikow od idiotow ( zapomnial ze sam to zrobil) poza tym mial 4 kochanki i zone:) wszystkie pracowaly u nas w firmie ( ja sie do nich nie zaliczalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to normalnie, u nas ksiazki tez nie maja brania :D \"tyle roboty dzieci placza w domu gdzie tu jeszcze jakies ksiazki czytac\". i potem wychodza takie kwiatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dramat co to sie w biurach dzieje. Njlepsze jest to ze jak kogos szukaja to obowiazkowo ze studiami i doswiadczeniem a tak naprawde tego co oni tam robia mozna sie spokojnie w miesiac nauczyc a w drugi juz ich przewyzszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpiowa
no widzę praca wre!!!! ill jesteś może z trójmiasta? to byłoby blisko do mnie;-D może to taka regionalna głupota, choc jak widac u niebieskiej też nie lepiej heheheh. ja musze się pochwalić tez jestem informatykiem. rok temu kupili nowe ksero ze skanerem i drukarką, przyjechał gościu i robił szkolenie hahahaha:-D ale miałam ubaw, karp robił notatki, a jedna mądra do mnie z mordą, ze nie uważam na szkoleniu, a potem będę pytać ( bo akurat z kumpelą się nabijałyśmy ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ja tak mam jaaaa - jeszcze się okaże że pracujemy w tej samej firmie, bo coś znajomo mi brzmią twoje wypowiedzi:-D. Ikea to jest jakaś plaga, najbliższa jest w Krakowie, i ile razy któraś jedzie, od razu ma całą listę z zamówieniami: dywanik za 5 zł, kubek za 1 zł i szczotka do klopa za 50 gr.Bonprix ze swoimi ciuchami jak dla zakonnic święci triumfy. Do tego dochodza jacyś domokrążcy z dziwnymi ciuchami, podejrzaną biżuterią i perfumami za 10 zł. Ah, jaka to sensacja! Biegają, przymierzają, podniecają się jak kot w marcu:) Co najmniej raz dziennie akcja: \"Kto chce kebabaaaaa? Czy ktoś chce świeże domowe jajaaaaa? Mam nowe rajstopki dziecięce do zbyciaaaa!\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laura i ill najgorzej jak wyjdzie, że nie dość, ze w jednej firmie, to w dodatku któraś jest wielorybką:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jajka! jajkaaa! jak moglam o tym zapomniec, punktualnie raz w tygodniu przychodzi \"baba z jajami\" tudziez \"jajcara\" i sie zaczyna. nie no dziewczyny, jak wy mi humor poprawiacie wlasnie wrocila wielorybka a ja usmiech od ucha do ucha, zaraz pomysli ze to do niej :D powazny urzad, dobre sobie. pomorskie, do gdanska troche jest - ale i tak trzeba zahaczyc o przybytek Ikei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie tam, wielorybka nie wie co to kafeteria wiec raczej nikogo od siebie nie spotkam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczywiście te Wasze wypowiedzi są bardzo podobne:-D czytałam gdzieś o takim przypadku, ze dwie laski odchudzały się na jakimś forum, miały swoje psiapsióły, zwierzały się sobie i nawzajem obrabiały koleżankę zza biurka, zrobiły po jakimś czasie zjazd i okazało się, że to właśnie one hehehehhe cały czas się nawzajem obgadywały:-D głupio i m było....także uważajcie, świat jest mały!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×