Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fantomka

Najgłupszy tekst jaki usłyszałyście od swojego faceta!

Polecane posty

Gość taka sama jak ty
byl u mnie kolega z kanday w pracy kupil dwie paczki cukierkow,moj facet jest bardzo zazdorsny o mnie i ten kolega o tym wie .. jedlismy cukierki ..i powiedzial :masz druga paczka dlaciebie zjesz sobie w pracy ,a kiedy ochodzil powiedzial :' wiesz co daj mi ta paczke cukierkow bo twoj facet pomysli ze ktos u ciebie byl i ci kupil::/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swietny topik:-)Tak na poprawe humoru. Siedzę właśnie w pracy, czytam sobie i sie śmieje. Starałam sobie cos przypomnieć, bo wiecie, że złych rzeczy stara sie nie pamiętać i przypomniało mi sie to: Rozstaliśmy sie w maju zeszłego roku, on zapewniając mnie wcześniej, że jak się rozstaniemy, żebym pamiętała, że na pewno się do mnie nie będzie odzywał, zadzownił pierwszy po kilku dniach, mówiąc że się za mną starsznie stęsknił po czym dodał na końcu rozmowy że on żadnych emocji do mnie nie czuje. Kazałam mu sie nie odzywać, nie dzownić. Niestety nie wspomniałam o tym, żeby do mnie nie przychodził. No więc przylazł po 3 dniach, mówiąć że był w okolicy i musiał mnie zobaczyć. Umówiliśmy sie na sobote na imprezę. Starsznie byłam w nim zakochana a miłośc jest ślepa. Świata poza nim nie widziałam. Przyjechał w sobote, ale jakis dziwny. Pytam się go co sie dzieje. A on nic nic. Znowu nalegam bo widziałam że jest coś nie tak. A on wtedy że chyba to nie ma sensu żebyśmy byli znowu razem, że nie czuje emocji do mnie. Mnie sie starsznie przykro i smutno zrobiło co pewnie było widać na mojej twarzy a on widząc to do mnie: \"Co jesteś taka smutna\". Ja -\" a jaka mam być jak takie rzeczy od Ciebie słysze?\" A on : \"Nie lubie jak taka jesteś\" Wtedy kazałam mu wyjść, co oczywiście ciężko mi przychodziło. Bo serce sobie a umysł sobie. Wtedy on: \"To pewnie na imprezke razem nie pójdziemy\"? A Ja patrząc się jak na wariata\" No raczje nie\" Poczym sie zbiera, ja siedzę na wersalce i płakać mi sie chce ale sie trzymam żeby nie widział co sie ze mna dzieje. Mówi do mnie: To pa Ja grzecznie: PA a On nachylając sie nade mną i probując mnie obiąć mówi: \" To nie przytulisz mnie?\" Ręce mi opadły. Teraz sie z tego śmieje i mogę o tym pisać ale wtedy to było dla mnie starszne:-( I racja, ktos to wcześniej pisał, my kobiety juz takie jesteśmy, że dobrych, delikatnych facetó się nie docenia...... Pozdrawiam Was wszytskie kobitki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okaz
A mnie do szału doprowadzały wielokrotnie powtarzane dwa słowa ... ech... Na wszystkie moje wyznania, uniesienia i słowa wypowiadane w afekcie, zawsze kiedy chciałam zanurzyć się w miłosnym sosie... JA: Kocham Cię, jak możesz mnie tak ranić [traktować, upokarzać itd.] On: .............. życie Zamiast "życie" często występowało słowo - "bywa". I koniec rozmowy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypomniało mi sie coś jeszcze. Byłam chora, miałam starszną grype. A on nie dzowni, nie pyta się jak czuje. Wkurzyma sie i po chyba 2 dniach dzwonie do niego dlazcego sie nie dozywa i nie pyta sie nawet jak sie czuje. A mój kochany (pamiętajcie swiata poza nim nie widziałam) mówi: Po co mam sie Ciebie pytac jak się czujesz, jak ja wiem jak sie czuje człowiek chory na grypę\". A ja go kochałam........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stawka większa niż życie
Na pytanie "ale właściwie do czego ja Ci jestem potrzebna? usłyszałam " to takie miłe mieć od kogo dostać smsa i mieć do kogo zadzwonić". Wtedy się wkurzyłam ale później okazało się że to tylko facet i różne dziwne rzeczy mówi nie zdając sobie sprawy jaki to mam sens :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stawka większa niż życie
Jeszcze jedno mi się przypomniało. "To nie mój problem.Moim problemem jesteś Ty." Na moje pytanie " jak problem ze mną możesz rozwiązać?" odpowiedział " nie łap mnie za słowa . Dla mnie najważniejsza jesteś ty a problemem jest brak czasu.Ależ z Ciebie polonistka."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój jak mnie rzucał po 2 latach i jak płakałam, yyy... tzn raczej beczałam, powiedział \" nie przesadzaj, przecież nic takiego się nie stało\" dodam, ze mialam wtedy mase roznych problemow, z ktorymi nie umialam sobie sama poradzic, wiec takie \"jedno nic\"... ech... szkoda gadać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hoooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksksks
mialam moze z 16 lat i przyjechał po mnie chlopak,bardzo chciał mnie zabrac na impreze, oczywiscie musialam pytac o zgode rodziców (ten wiek;) ) i sie nie zgodzili-miałam małe problemy w szkole...mówie mu więc, że nie mogę a on do mnie:widzisz, trzeba bylo sie uczyc...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksksks
albo gadam z kumplem i mowie ze kupilam sobie szampon fructis długie i mocne.On myśląc, ze robie sobie jaja z ta nazwa mowi:taaaa, a ja mam fructis krótkie, piękne i błyszczące:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaassssnnnneee
"... powinnas czasem ugotowac obiad mojej mamie tak jak moja byla -ona byla idealna...........plask

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tekst ktorego
nienawidze: "Wgryzłbym się w Ciebie jak w świeży boczek." Nie jestem kluskowata, nie wiem o co chodzi z tym boczkiem. :) To jest smieszne,ale tylko za pierwszym razem... Lubie gawedzic, ale nie kurna taki tekst non-stop...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliska
tekst którego---> on powiedział: "pragnę cię" , tylko w innym narzeczu :D nie uczysz sie pilnie języków obcych, hę ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeee
bo upada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajsza216
Marek 2 dni po poproszeniu mnie o chodzenie powiedział ze oprócz mnie ma jeszcze 2 inne panienki i nie znalazłby czasu żeby do mnie jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajsza216
kiedys chodziłam z chłopakiem... hip-hopowcem, który śpiewał disco polo i piosenki biesiadne... byliśmy razem na imprezie i rozmawiałam z kolegą którego znam od 16 lat (mieszkaliśmy kiedyś w tych samych blokach). Rafał do nas podszedł i mówi: moi koledzy stwierdzili że on za blisko Ciebie stoi i zaraz mu wpier******. na szczęście łukasz powiedział że jak chcą się bić, to zwołają ekipę(przyszło 7 na jednego). Później jego kolega zaczął mnie wyzywać i na mnie przeklinać, więć mu powiedziałam, ze skoro jest taki mądry, to niech wpeprzy swojemu koledze, bo jak nie to ja mu wykręcę jaja w ósemkę.... i nie uwierzycie co się dalej stało... Rafał stoi jak dupa i mówi, ze to jego kumpel i go nie ruszy...a jego kol. już ostro do mnie startuje żeby mi wlać...dopiero zainterweniował kolega mojego byłego i nas rozdzielł............... innym razem opowiadał jak to wyjeżdża za granicę żeby zarobić kasę na nasz ślub...nie odzywał się 4 dni... w końcu jak przyjechał na przywitanie usłyszałam..."urosła ci dupa, nieźle się musiałąś grać jak mnie nie było"(pomijając to, że nigdy się z nim nie kochałam), albo.. gdy z nim zrywałam, powiedziałąm że dałam mu 3 szanse 4 już nie dostanie...to było na imprezie...zacząl się wydzierać, ze jak to tak mogę... a za chwilkę zaczął zjeżdżać po mojej GRUBEJ koleżance jak po rurce i gdy obok mnie przechodził opowiadał jaką to upojną noc spędzą razem bo go zostawiłam...PORAżKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siedziemy sobie na rynku, koniec milego lata.. ja mu mowie: -moze bysmy gdzies poszli..nie chce mi sie tak siedziec i siedziec...idzmy gdzies na spacer...a moze wsiadziemy w autko (jego auto) i sobie pojezdzimy ... on na to: - co Ty blachara jestes? zatkalo mnie.... inny test tego samego pana : ja: czemu sie tak ogladasz? on: bo idzie moja kolezanka.. ja: podoba Ci sie ona? on:pewnie gdyby Cie tu nie bylo, to bym poszedl do niej.. po raz kolejny na mojej buzi pojawil sie przyslowiowy karp... jak sobie cos przypozmne to dopisze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytaniaaaa
Jak was kobietki tak czytam to powiem tak: - nie znacie w ogóle życia - interesuje was tylko, żeby facet był: (typ dla wysoko wykształconej, ambitnej panienki): wysoki, dobrze zbudowany (bez opony), przystojny, elokwentny, zabawny, czuły, mądry, uwielbiał was 23h/dobę, świetny w łóżku, bla, bla, bla --> gwiazda na nieboskłonie, która należy tylko do was (typ dla nieco mniej wykształconej np sklepowej...): 100kg mięsni, fura (najlepsza w mieście bo to wstyd jeździć rzęchem), skóra, komóra (najnowsza i najdroższa), jajcarz, wszędzie znajomości, świetny w łóżku --> trochę inny rodzaj super gwiazdy - nigdy nie może mu się przydażyć nic typu chrapanie, beknięcie, a tym bardziej pierdnięcie, co jest tak na prawdę ludzkie. Same to robicie po kryjomu. Ciekawe czy przez 20 lat małżeństwa nie wyrwie się wam ani razu?? Rozumiem, że jest to "niemiłe" jeśli ktoś to robi nagminnie. - musi non stop zapewniać wam super rozrywkę, tak, żeby nigdy się wam nic nie znudziło, bo wtedy facet jest boski. Nie daj Boże kiedyś zeche raz posiedzieć z piwkiem w ręce przed telewizorem oglądając mecz - facet dla was musi: pracować, dbać o dom (koszenie trawy, robótki wszelakie), sprzątać, gotować, prasować, uprawiać sport, czytać prasę, dokształcać się i jednocześnie mieć dla was na rozrywkę 6h (najmniej) dziennie czasu tylko dla was ---> ile doba ma godzin ?????????? - ... - ... Możnaby tak wymieniać i wymieniać. To jest kółko zamknięte --> im więcej EX mieliście, tym więcej wad widzicie, tym więcej wymagacie od nowych i tym częściej obecnych zmieniacie na nowych, czyli tym więcej EX na liście. Oczywiście są patafiany i głąby na ziemi, ale was kobiet podobnych do tych facetów jest proporcjonalnie tyle samo (tak powiada najzwyklejsza w świecie statystyka). Przykro mi, nie jesteście lepsze, ale też nie jesteście gorsze. Wyluzujcie trochę, zastanówcie się czego tak na prawdę wam potrzeba i nie wymagajcie od facetów wszystkiego, bo nie ma takiego faceta, który da wam wszystko, co byście tylko chciały. Związki nie są za karę, sami je chcecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do znak zapytania
Ten topik zostal stworzony po to aby bylo wesolo.Ja wiem ,ze prawda w oczy kole,więc mężczyzno nie wypowiadaj się na inny temat niż tu obecnie podany i spadaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajsza216
stałam sobie z kolegą na korytarzu i w pewnym momencie słyszę tekst: wiesz... można byłoby zarobić na Tobie sprzedając te wszystkie orgazny wewnętrzne ale na przerabianiu tłuszczu na mydło raczej bym splajtował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×