Co SADZICE O USADZANIU GOSCI PRZY STOLEBILECIKI??????!!!!

ja właśnie zastanawiam sie czy nie iść na mały kompromis i nie pisać przy każdym miejscu imienia i nazwiska tylko na każdym stoliku listę osób (8 osobowe będą) co o tym sądzicie?? czy spotkałyście sie kiedyś z czymś takim?? jak na to reagowali inni?? u nas również jest na zaproszeni prośba o potwierdzenie no ale ja myślę że i tak będziemy dzwonić do tych co sie nie odezwą, wypada nie wypada ale my koszty ponosimy, a poza tym oni powinni o tym pamiętać. i miejmy nadzieje ze nie znajdą sie takie osoby które odmówią a na weselu nagle sie pojawia bo i o takich sytuacjach słyszałam.

ani spotkanie na wysokim szczycie, rodzina i tak sie poprzesiada gdzie bedzie chciała

ja na pewno sama bede potwierdzac jak ludzie nie potwierdza;/wkoncu moge na to konto kogos innego zaprosic lub zrezygnowac..nie wiem dlaczego nie wypada..bylam ostatnio na 3weselach i powiem ze wszyscy mlodzi dzownili potwierdzac...co do bileciokow na dwoch byly a na jednym nie..i najwiekszy zamet byl na tym co wlasnie nie bylo usadzania na miejsca..wszyscy rzucali sie na miejsca - byslismy we czworke i praktycznie ludzie tak posiadali ze bylismy podzieleni..u mnie rodzice i tesciowe sa srednio przekonani ale ja na pewno bede usadzac ludzi..moje wesele i moj wybor:)

mysle tak samo;]

Bylam ostatnio na weselu (zresztą na tej samej sali, na której i ja będę miała), i mimo że na zaproszeniach była prośba o potwierdzenie, część ludzi nie potwierdziła w ogóle, a część potwierdziła że przyjdzie a w rzeczywistości się nie zjawiła. W efekcie zostało mnóstwo jedzenia, i młodzi wydali mnóstwo niepotrzebnej kasy. Takie zachowanie się chyba bierze z czasów 3-dniowych wiejskich wesel, gdzie przychodziło pół wsi, kto żyw się załapał i nie miało znaczenia czy przyjdzie jedna osoba mniej czy więcej bo się ugotowało gar bigosu, zabiło świniaka albo dwa i starczyło dla wszystkich. A teraz się płaci za osobę, jest wyliczone ile gramów wędliny, ile soku, ile wódki, wina, wszystko. I ludzie sobie nie zdają sprawy że te 140 zł mniej czy więcej od osoby piechotą nie chodzi i to naprawdę jest wydatek.

dlatego ja bede dzownic i sama potwierzdac jelsi bedzie trzeba, nawet 2razy..

ja tez tak zrobie../

To ja opowiem o zdarzeniu z wesela mojej kuzynki, na którym były bileciki. Młodzi chcieli jak najlepiej, więc posadzili starsze dzieci razem. Okazało się że 2 dziewczynki, absolutnie nie chciały siedzieć z innymi dziećmi, tylko z rodzicami, którzy siedzieli przy innym stoliku. Zrobiło się zamieszanie, przenoszenie talerzy itd. To tylko dowód na to, że ciężko jest dogodzić każdemu.

no wiecie dlatego ja dzieci raczej zapraszac nie bede;/

U mnie też dzieci nie będzie. To już postanowione. Część rodziny się już zdążyła wstępnie obrazić, ale wesele dopiero w maju, więc pewnie im przejdzie:)

ja bede miec na pewno bileciki..nazwisko i osoba towarzyszaca

swietny pomysl!!!!! na pewno sie sprawdzi:)

szkoda ze ja u siebie tego nie mialam;/

ja bede sama robic bileciki :)

ja tez:)

dziewczyny nie przezywajcie az tak tego wszystkiego:))!!!!!!!

czemu:)to jest fajne;)

swietny pomysl;]

ja będę miała bileciki. o potwierdzenie rosiłam na zaroszeniu i co?? w rezultacie musieliśmy obdzwonić trochę rodziny bo nie mieli zamiaru dzwonić ze nie będą.ja też nie prosiłam dzieci, ale myślę że i tak niektórzy przyprowadzą swoje pociechy i dlatego też cieszę się że będą winietki, ponieważ nie będę się bała że komuś braknie miejsca :)

byłam teraz na takim weselu z winietkami i było b. faJnie, państwo młodzi musieli nieźle pogłówkować :) dwa tygodnie temu byłam na takim bez bilecików i tez było ok.... tylko wtedy wszyscy się rzucają do stolów i jedna osoba zajmuje miejsca dla np.10os :o ja na swoim weselu wolałabym bileciki jednak :) tylko wiem, że wielu osobom (a szczególnie starszym) taki pomysł się nie podoba :o

Witam! Ja miałam gości usadzonych według bilecików właśnie i muszę przyznać, że byli zadowoleni tylko ja miałam wielki problem żeby wszystkich właściwie usadzić, bo stołów było kilka i ograniczona liczba miejsc przy każdym. Jeśli dobrze znasz upodobania swoich gości i wiesz kto z kim dobrze się będzie czuł to jest to pomysł rewelacyjny, jednak jeśli ktoś robi to bez przemyślenia to ma niepotrzebny kłopot, bo ludzie się przesiadają i robią zamieszanie. Życzę powodzenia przy układaniu gości i we wszystkich przygotowaniach weselnych, a wesele zapewne będzie wymarzone i niezapomniane :) Daj znać co zadecydowałaś i jak poszło :) Pozdrawiam!!!!!

Odnośnie potwierdzania obecności ostatnio na wszystkich weselach na jakich bywałam obowiązywała taka zasada i też nie rozumiem co w tym złego skoro robi się wesele w lokalu gdzie trzeba potwierdzić odpowiednia ilość miejsc no chyba, ze ktoś chce zapłacić za wszystkich zaproszonych, z których część może nie przyjść? Inaczej jest na pewno jeśli ktoś robi wesele w remizie we własnym zakresie wtedy nikt nie pyta ile będzie dokładnie osób. W mojej rodzinie potwierdzanie obecności to rzecz całkowicie naturalna i nikt się o to nie dąsa :) pozdrawiam :)

u mnie tak samo;]

to bardzo dobry pomysl:)

upup

fajny watek;)

u mnie beda i sama je bede robic;)

wskazane, jesli na weselu bedzie duzo osob, ktore sie nawzajem nie znaja:) a na wiekszosci wesel tak jest, ewentualnie stoliki oddzielnie dla gosci pana mlodego, dla gosci panny mlodej, dla dzieci i dla znajomych (mlodziezy itp.)

Tez sama robiłam winietki na moje wesele :) jakby ktoś chciał mogę posłać szablon, który wykonałam (w rogu są dwie splecione obrączki a obok imię i nazwisko gościa) tylko uzupełnić swoją listę i drukować ha ha (no i potem gilotyna sie przydaje, bo nożyczkami to by była porażka :)

ja poprosze na foty.foty@gazeta.pl dzieki:)