Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Robert_34

Jak odzyskać kobietę, która podobno mnie kochała??????????

Polecane posty

Gość Robert_34
a może zadzwonić do niej, umówić się jeszcze raz na sptokanie, sprawdzić czy nadal jest sama i po prostu powiedzieć, że ją kocham i będę zawsze czekał moze postawić wszystko na jedną kartę bo do tej pory jedynie daje subtelne znaki, może ona nie wie, że mi zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mercimadam
moze kiedys zrozumie moze nie, i daj spokoj bo cie kopnie w tylek tak ze sie potoczysz w dol i nie podniesiesz. A chyba tego nie chcesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtyjytjkuyk
ty chyba chcesz uslyszec jej kategoryczne nie i zeby przestala byc mila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
"może zrozumie co jest ważne i wartościowe" - oczywiście, że może zmienić nastawienie do Ciebie za jakiś czas. Ale nie nastawiaj się na to zbytnio, daj jej trochę odpocząc po tamtym związku. Jestem radykalna, bo w ten sposób rozwiazuję tez sowje wątpliwości. Nie masz pojęcia, ile kosztowało mnie udawanie 'dobrej koleżanki', radzenie mu w sprawach sercowych... A ostatnia sobota.. ta noc..musze chyba spojrzeć prawdzie w oczy, powiedzieć sobie , że facet dostał, czego chciał (seks) i już więcej go nie interesuje. No przykre jak cholera, ale ja nic nie moge w tej sytuacji zrobic, bo każdy krok by mnie tylko pogrążał, jak sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert_34
sądzicie, że sie narzucam? Przecież mówię, że odzywam się sporadycznie i nie śpiewam jej pod oknem miłosnych piosnek. Dlaczego miałaby "kopnąć mnie w tyłek"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
Tez mam wrażenie, że chcesz usłyszeć coś, co ostatecznie pozbawi Cię złudzeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mercimadam
... mysle ze ty sie po prostu tym zadreczasz. A jakie masz podejscie do zycia ? jestes optymista, pewny siebie- ? bo kobiety to lubia, i zainteresowanie tez ale nie takie nachalne jak twoje sory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert_34
myszkaa Uważam, że nie powinnaś robić w niczego w jego stronę. Jednak z kobietami jest nieco inaczej, zabieganie to jednak rola mężczyzny. Błedem moim zdaniem było pójście z nim do łóżka, to w poczatkowej fazie zainteresowania nigdy męzczyzny nie zachęca do poważnego myślenia o kobiecie. Przynajmniej moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korsarka
Robercie, ona musiałaby być totalnym bezmózgiem, żeby nie zauważyć, że Ci na niej zależy - zwłaszcza po tym wszystkim, co zrobiłeś dla Waszej wspólnej przyszłości. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtyjytjkuyk
no ja niestety tez, bo dla mnie to ona daje znaki ale ze nic z tego nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
A jak jej 'subtelnie dajesz do zrozumienia', że cos do niej czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mercimadam
za co mialaby cie kopnac w tylek: ? a za co mialaby cie nie kopnac?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert_34
Ciężko powiedzieć, ze jestem wesoły. Miałem w życiu swoje problemy, rózne historie z kobietami, jestem raczej poważny, ale w związku potrafię sięotowrzyć. Ona dobrze o tym wie, w końcu tyle ze mną rozmawiała, poznała mnie tak naprawdę, moje emocje, marzenia. Pewnie siebie - tak, sadzę, że tak. Na pewno jednak nie jestem zarozumiałym bucem, powiedzmy, że stawiam na skromność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
Robert - to ine był początek znajomości, znamy się od ponad pół roku. Znowu był taki milutki, myślałam, że cos z tego będzie. I bylo, ale tylko do..brutalnie to nazwijmy..pierwszego orgazmu. Upokarzające jak cholera. Ciesz się, że ona nie robi Ci nadziei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert_34
subtelnie - zapraszam na kawę, do kina, do teatru, dzwonię na święta jedynie raz powiedziałem, że chciałbym jeszcze czegoś, żebyśmy może chociaz o tym porozmawiali, delikatnie zaznaczyłem może jednak wyznać wszystko szczerze? ale głupio mi, że minęły dwa lata, a ja nadal swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtyjytjkuyk
sam sobie robisz nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mercimadam
prawdziwy mezczyzna nie tylko "zdobywa" ale po porazce uniosi sie honorem. Moze ona chce prawdziwego faceta, a ty nie spelniasz jej oczekiwan. To zaczyna byc zenujace daj spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
A ona chodzi z Tobą do tego kina/teatru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mercimadam
a swoim zachowanie obcinasz sobie jaja:) a to nie jest pociagajace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert_34
nie, nie chodzi mówi grzecznie, że może innym razem, albo, że ok, że sie zgadza, ale sie odezwie w sumie wiem, że jakbym przycisnał to by poszła, ale odzywam się tak sporadycznie ok, może jestem żenujący, nikomu nie życzyłbym takiej sytuacji uniosę się honorem i co? będę cierpiał w samotności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtyjytjkuyk
i tak cierpisz a ona ewidentnie nie chce sie z toba spotykac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mercimadam
przynajmniej wyjdziesz z tego z twarza!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert_34
to co robić? naprawdę odradzacie mi, żeby ostatni raz spróbować wyznać wszystko i ewentulanie odejść, jak usłysze odmowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtyjytjkuyk
po co ci to? ona naprawde nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
Roberet, tak samo jak Ty dajesz jej sygnały zainteresowania, tak ona daje Ci znaki, ze NIE JEST zainteresowana. Skoro nie wychodzi z Tobą, nie dzwoni pierwsza. Co to znaczy, ze 'cierpaiłbyś w samotności'? A teraz tak nie jest? Jest jeszcze gorzej, bo ciągle rozdrażniasz swoje uczucia. Ranie trzeba dac się zagoić , a nie ją rozdrawpywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mercimadam
jakby jej zalezalo to choc raz by zadzwonila do ciebie a skoro tego nie robi tzn ze ma cie gzies!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert_34
skąd ta pewność , że nie chce może tez jej głupio, że raz zerwała, może lepiej przypomnieć, że mi zależy ostatnio kazałem jej walczyć o tego chłopaka, może zrozumiała to tak, ze jej nie kocham powiedzieć co czuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtyjytjkuyk
jakby chciala to by sie spotkala, to by zadzwonila sama od siebie, napisala cos, zaproponowala spotkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mercimadam
dam ci dobra rade : TO MIJA TO PRZECHODZI, nic nie jest wieczne. A tez mie kiedys skrzywdzono ale przynajmniej sie czegos nauczylam i wiecej nie dam sie tak potraktowac, tobie radze zrobic to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
Słuchaj, zostaw sobie furtkę rozmowy ma bliżej nieokreśloną przyszłość. W tej chwili masz jeszcze szansę na coś z jej strony, za jakiś czas może. Inaczej wystawisz się na talerzu i bedziesz na przegranej pozycji. Ona ju.ż Ci ze 100 razy powiedziała NIE swoim zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×