Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Robert_34

Jak odzyskać kobietę, która podobno mnie kochała??????????

Polecane posty

Gość Robert_34
myszkaa ona go poznała już po tym jak ze mną zakończyła to taka ciepła kobietka, sama chce ślubu i bliskości, to ją właśnie pociągało, to mądre dziewcze, a nie imprezowa panienka tym bardziej nie rozumiem co widzi w tym chłopaku wiem, że nie handel wymienny, ale powtarzam, że wiele miesięcy ona mnie "kochała" przez ten cholerny telefon, marzyła, dzwoniła stale, nawet wybiegała i w nocy dzwoniła z butki telefonicznej :) no wydawało się , ze kocha ... a na spotkaniu, nie chciała nawet iść za rękę, brobiła się przed dotykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtyjytjkuyk
jakby kochala to by sie nie bronila przed dotykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert_34
budki* :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert_34
no wiesz... może nie znam się za bardzo na kobietach, ale na pierwszym spotkaniu mogła być chyba spłoszona, mogła unikać kontaktu cielesnego, mimo uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
@ Robert "ja kocham, czy ona to zrozumie?" Tu nie ma nic do rozumienia! Albo się czuje albo nie. Kobiety mają tak (nie wszystkie, ale w wiekszości - bazuję na przykładzie moim i wielu znajomych), że na początku fascynują je "zimni dranie", z którymi łączy je namiętne uczucie, burza skrajnych emocji - od euforii do cierpienia. W tym okresie nie zwraca się uwagi na 'grzecznych chłopców', którzy moga byc co najwyżej kolegami, którym można się wypłakac w rękaw. Potem dopiero zaczyna się ich zauważać i doceniać życzliwość, troskę, cała tę normalność, która wcześniej brało się za nudę. Może ona tez przechodzi tę fazę. Pęknięcie tęczowej bańki marzeń i rojeń romantycznych jest bolesne, musi przez to przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtyjytjkuyk
zauwaz tylko ze zaczela sie odsuwac po tym spotkaniu wiec moze faktycznie jej nie spasowales?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert_34
ona była z tym chłopakiem wiele miesięcy, a ja o niczym nie wiedziałem to chyba nie jest taki zły chłopak, ale no młody, przedsiębiorczy, zamożny, zawrócił jej w głowie, teraz mi się przyznala, że chciała z nim ślubu, że tak planowali może jej się nie spodobałem, może trzeba sie z tym pogodzić, ale wierze, że jak ktoś bardzo czegoś chce, to uda sie tylko brakuje mi już pomysłów, po 2 latach i moja cierpliwość się kończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
Zgadzam się z ghty.. Może faktycznie inaczej sobie Ciebie wyobrażała. No może nie jako Brada Pitta. Ale poza porozumieniem, choćby najgłębszym, jest chemia, która łączy ludzi - feromony, zapach ciała. Poza tym może przypominasz jej kogoś nielubianego. Ie ma w tym Towjej winy, tak po prostu bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtyjytjkuyk
ale ty naprawde nie mozesz zmusic kogos do milosci. brutalne ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
Robert, a czy ona sama do Ciebie dzwoni? Pamięta o Twoich urodzinach, albo choćby z okazji świąt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert_34
Dziewczyny, uważacie, że ona postapiła fair w stosunku do mnie? W sumie już po tym spotkaniu mnie zbyła. A tak naobiecywała, ja specjalnie do niej przeniosłem sie do innego miasta, zrezygnowałem z dobrej pracy. Dzownię, odzywam się, walczę, a tu nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtyjytjkuyk
a prosila cie zebys sie przeniosl? zapytales czy tego chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korsarka
Jak dla mnie to są dwa wytłumaczenia pasujące do sytuacji: 1. podane przez myszke - ona na tym 1wszym spotkaniu mogła przerazić się zbyt szybkim rozwojem sytuacji. Przez telefon jest inaczej, a inaczej kiedy to dzieje sie tu i teraz, naprawdę. Może wydało jej się, że traci kontrole nad sytuacją i za szybko to wszystko się dzieje, nie była na to gotowa, na takie poważne deklaracje na serio. Ale od tamtej pory minęło już sporo czasu i ten pierwszy szok powinien jej minąć. Gdyby chciała czegoś więcej z Tobą, to miała dość czasu, aby oswoić się z sytuacją i zająć konkretne stanowisko. 2. Telefonicznie i mailowo "kochała" swoje wpobrażenie o Tobie, a na spotkaniu przekonała się, że jednak nie jesteś ucieleśnieniem jej ideału. Cóż, bywa i tak, w dodatku dość często w przypadku internetowych znajomości. Masz 34 lata, czas biegnie, szkoda tracić go na życie mrzonką o związku z kobietą, która z takich czy innych powodów najwyraźniej tego związku nie chce. Żyj, rozglądaj się, świat jest pełen mądrych, atrakcyjnych, wartościowych kobiet. Na niej jednej się nie kończy, tego możesz być pewien. A czas pokaże jak to z Wami będzie. Siłą jej nie przymusisz, zresztą nawet gdyby, to przecież wtedy nie byłoby "TO".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
@ ghtyjytjkuyk > racja. Nie możesz działać wbrew drugiemu człowiekowi. Nie uszczęśliwisz jej na siłę. Ona jest delikatna, unika Cię, ale nie mówi wprost, że Cię nie chce. Uszanuj to i nie doprowadź do sytuacji, gdy powie :"daj mi wreszcie spokój, nic z tego nie będzie'. Chyba że tego chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert_34
... nie, ona się nigdy nie odzywa tak jak wcześniej pisałem, raz sama wysłała smsa, że czyta książkę, która jej kiedyś poleciłem, że wcale nie jest taka dobra [to moja ulubiona] zaskoczyl mnie ten sms, przyjechałem wtedy, zaprosiłem na spotkanie, przyszła, wypiła kawę jak zwykle i poszła, opowiedziała mi wtedy o tym chłopaku, który ja zostawił w restauracji usiadła naprzeciwko, przysiadłem się do niej, obok, dotykałam lekko, ale ona sie odsuwała, w taki delikatny sposób, każdy cm przezywałem, jakbym miał 17 lat :) niestety, wspomniałem coś o naszych "erotycznych smsach" , powiedziałem, ze nadal je ma, na co ona odparła, że nie pamieta niczego takiego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robert niestety tak czasem bywa ze w wirtualnym swiecie ktos wydaje nam sie idealem,uwazamy ze to jest to na co czekalismy. Ale jak dochodzi do spotkania w rzeczywistosci to okazuje sie ze to nie jest to.Owszem moze to byc znajomosc, nawet przyjazn ale nic wiecej. Zawierajac taka znajomosc przez internet trzeba sie liczyc z tym ze tak sie moze zdarzyc.Moze faktycznie warto sobie odpuscic,bo jesli nie zaiskrzylo za pierwszym razem to pozniej raczej ciezko. Ja tez mojego obecnego chlopaka poznalam przez internet i jak sie pierwszy raz spotkalismy, pomyslalam ze chcialabym miec chociaz takeigo swietnego kumpla.Okazalo sie ze moje zyczenie sie spelnilo,a nawet bardziej niz tego chcialam. Jestesmy rok czasu razem:-) A co do tego ze piszesz, ze moze jak bedziesz ja pocieszal po rozstaniu to ona sie do Ciebie przekona. Ale pomysl czy chcialabys byc takim substytutem? Bo tak niestety by bylo, ona byla by z Toba dlatego , ze tamten ja porzucil... Sercowe sprawy sa zawsze ciezkie. Tobie w kazdym razie zycze powodzenia i tej jedynej odwzajemnionej milosci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
Robert, z tego co piszesz, wynika, że przeprowadziłeś się do jej miasta PO TYM jak zaczęło się między wami sypać. To była juz Twoja decyzja, nie zwalaj jej na dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korsarka
ROBERT: Dziewczyny, uważacie, że ona postapiła fair w stosunku do mnie? W sumie już po tym spotkaniu mnie zbyła. A tak naobiecywała, ja specjalnie do niej przeniosłem sie do innego miasta, zrezygnowałem z dobrej pracy. Na miłość boską! Robercie, korespondowałeś z 20-latką! To, że studiowała,, jest inteligentna i oczytana to jedno, ale nie wymagaj od tak młodziutkiej dziewczyny pełnej dojrzałości emocjonalnej i zdolności do realnego stąpania po ziemie. Każdy wiek ma swoje prawa, a młodość ma to do siebie, że żyje się złudzeniami, marzeniami i nie myśli o przyszłych konsekwencjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korsarka
*po ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtyjytjkuyk
ale czy ona cie wogole poprosila zebys sie przeprowadzil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert_34
Tak, przeprowadziłem się już po tym jak ona odeszła. Chciałem spotykać się, spędzać razem czas, ale ona sama się nie odzywa. Też nie chcę przedobrzyć dzwoniąc za często. Wiem, że jest wiele wartościowych kobiet, ale ja już pokochałem tę. Wszystko to bardzo trudne. Nie myślałem, ze w tym wieku dopadnie mnie takie uczucie. Waszym zdaniem ona mnie nie kocha, może sie nie spodobałem. Uważam jednak, że to jak mnie zbyła nie było zbyt eleganckie. Jak do niej dzwonię jest miła, wesoła, opowiada mi , ze własnie wyszła z wanny itd. No moim zdaniem daje mi sygnały, że jest zainteresowana. Albo ja już niczego nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtyjytjkuyk
ty dzwonisz wiec ci mowi co robi, to ze ci mowi ze wyszla z wanny nie jest znakiem tego ze jest zainteresowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert_34
Jak rozmawialiśmy przez telefon, to ona bardzo chciała , żebym siędo niej przeprowadził. żebyśmy razem zamieszkalni itd. Rozglądałem się nawet za mieszkaniem. A potem po spotkaniu zakończyła, ja jednak zdecydowałem sie przenieść po jakimś czasie. Uznałem, że jak nie będzie mnie na miejscu, to niczego nie wywalczę. Czyli to niby była moja decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
Skoro się nie odzywa, to znaczy , że nie potrzebuje kontaktu z Tobą. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtyjytjkuyk
to byla twoja decyzja, ona powiedziala koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mercimadam
Mysle ze jestes troche naiwny, i zamiast dac sobie spokoj bo przeciez twoj stan tyle juz trwa, i znajezc kobiete ktora cie pokocha, to zyjesz przeszloscia. A wam moze po prostu nie jest pisane. jest takie przyslowie: "Życie nie daje nam tego co chcemy, tylko to co ma dla nas". A my musimy sie z tym pogodzic, przyjac to i wykorzystac, i isc do przodu, ... i.... zawsze moze byc gorzej- zawsze to sobie powtarzam. nigdy nie jest tak zle, zeby nie moglo byc gorzej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
Robert, każda dziewczyna lubi poflirtować. POnieważ dzwonisz, jestes dla niej miły, interesujesz się nią, ona tez jest dla Ciebie miła. Nie doszukuj się na siłę czegoś, czego nie ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert_34
ale jesteście radykalne Drogie Panie :) nie i już, zapomnieć a podobno tak chcecie, żeby mężczyzna walczył, zdobywał, adorował ona powiedziała nie, ale to jeszcze młoda dziewczyna, może zrozumie co jest ważne i wartościowe szukam innej kobiety, staram sie, umawiam na randki, w pracy jest kobieta, która wyraznie mnie podrywa, ale czy być z kimś i oszukiwać, że mi zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtyjytjkuyk
ale adorowac ma facet ktorego kochamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mercimadam
no wlasnie!! ona tez tego nie chce tak jak ty to napisales: byc z kims,i oszzukiwac ze mu zalezy" zastanow sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×