Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aniamin

zmotywujmy się jeszcze 1, warto! nie 4 lecz 40!

Polecane posty

Anula co z Toba? Pojechalas klawiature wymienic??? Milego dzionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej-witajcie Balbi,-bede-dzis-wieczorem Luiza ja-w-ogole-nie-pijam-nawet-sokow-bo-mysle-ze-niezdrowe.-nie-wiem-czemu-dziewczyny-tak-sie-zachwycaja-ta-kola.-widzisz-ona-powoduje-uzaleznienie- jadłam-dzis-jabłko-teraz-zjem-ser-i-tunczyka-potem-lece-dalej-- aaa-i-waga-nie-działa-moze-bateria-trzeba-wymienic-wiec-nie-weim-czy-jest-troche-mniej-ale-tak-czuje--oj-jestem-głodnawa.-niby-nie-ciagnie-mnie-do-słodkiego,-ale-ja-zjadłabym-cos-zawsze do-wieczora-pa a-dodam-ze-najlepiej-w-ogromnych-ilosciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dzien-zaliczony jestem z siebie zadowolona, bo udaje mi sie trwac- fajne uczucie i wcale to nie jest takie trudne coraz wyraźniej widzę,że chudnę, bo spodnie, ktore ostatnio kupiłam sa za luźne juz. ale jeszcze w pracy nikt nie zauważył, czyli nie jest to jakies wielkie halo. jeszcze z 5 kilo i juz zauważą oby jak najszybciej przyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też Ok, boli mnie gardło więc nie mam ochoty na jedzenie. Drugi dzień bez coli light, teraz dopiero widzę ile jej wcześniej piłam, spokojnie 1 l dziennie. Mam zamiar stosować dietę niskowęglowodanową, taki Atkins ale w miarę możliwości niskotłuszczowy, chociaż Atkins nigdy nie pisał, że jego dieta musi być wysokotłuszczowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luiza,CIEsze,ze trzymasz diete. ja tez trzymam. a waga?-raz w-dół-raz w-gore. ale wiem, ze jestem na wlasiwej drodze. jedyne,czego brak to cwiczenia i nie moge tego tak zostawic. mnie tez gardło boli i małe przeziebiebie-dobrze ze juz piatek. napisz co u ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam chyba anginę, nie mogę nic jeść i nawet pić. Wczoraj zjadłam banana, gruszkę i czteropaczek monte, niestety. Jak mi się wieczorem polepszyło to zjadłam kanapkę z chleba pełnoziarnistego z szynką. Ogólny rachunek kaloryczny nie wypadł więc źle. Dziś na śniadanie jadłam jogurt niesłodzony z musli też bez cukru. A potem jedną parówkę, bez chleba. To tyle, myślę że mnie przewiało jak biegałam tydzień temu, więc sporty też sobie nadal daruję. a na wadze jak u Ciebie, raz w górę raz w dół. Wagą pochwalę się dopiero jak będę miała 7 z przodu. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem-i-trwam-dalej- jeszcze-nie-pozbyłam-sie-9-choc-jestem-bardzo-blisko--ale-czy-waga-posłusznie-spadnie-szybko-czy-bedzie-trwało-to-dłuzej?-=kto-wie wypiłam-mleko-sojowe potem-jabłko ryba-i-leczo-na-wodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej-jest-tu-kto? oprocz-mnie-:D Luiza-co-u-Ciebie?-jak-dieta? ja-sie-trzymałam-dzielnie-ale-waga-stała-w-miejscu-i....-mo-wiesz te-2-ostatnie-dni-słabsze ale-jutro-znów-do-boju- nie-ma-innego-wyjscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem ale nic ciekawego do napisania nie mam. Miałam anginę i 3 dni prawie nie jadłam, a potem przez kolejne 3 dni nadrabiałam wszystkim co mi wpadło w ręce. Teraz niby OK, ale nie chcę w kółko pisać tego samego, czyli kilka dni diety i potem jemy cukiereczki, a waga stoi. Odezwę się jak na wdze będzie 7 z przodu. Mam nadzieję, że u Ciebie Ania idzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeee, Luiza, nie, u mnie nie lepiej zimno, ciagle głodna jakaś jestem no i tez- słodycze nie wiem czemu dzis zjadłam wczoraj ojej waga w miejscu, czyli jeszcze 9 jest w sumie to kilo na plusie ale jakos nie moge wziac sie za diete znów to przez to, ze wtedy jadłam tak mało, i przestałam chudnąc nie ćwicze- nie mam czasu dzis walczyłam z autem- opony, oleje, płyny teraz bede sprzatac poza tym praca no nie mam czasu pisz Luiza, czesciej, przynajmniej co 2 dni juz myslałam, ze poleglas, albo na innym topiku juz szczuplutka jestes ja nie zrezygnowalam, tylko to wszystko nie jest takie łatwe żeby chociaz było tak, ze kiedy jem mało, czy dietetycznie to chudnę, a tak nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beznadzieja, nic do przodu się nie rusza. Czasem myślę po co się męczyć, przecież można iść na łatwiznę i przez 3 lub 4 miesiące łykać np. Meridię. Napisz Ania o Meridii bo wiem, że kiedyś ją łykałaś jakie są plusy, minusy czy miałaś ją od lekarza czy kombinowałaś z netu. Ja też myślałam, że to straszne świństwo, ale od kilku miesięcy moja szwagierka łyka polski odpowiednik meridii, zelixę. I wiesz co jest bardzo zadowolona. Nie czuje głodu, tylko ano, je wszystko ale w bardzo małych ilościach bo na więcej nie ma ochoty. Ze skutków ubocznych ma czasami suchość w ustach i niewielkie skoki ciśnienia. No i sporo schudła. Po tym wszystkim i ja przeszłam się do mojej pani doktor po ten specyfik, ale usłyszałam że za mało waz do tego specyfiku, ha , ha więc może się jeszcze trochę roztyję. Moja szwagierka jest szczuplejsza ode mnie, łyka nic złego się nie dzieje i jest zadowolona, więc Ania napisz jak to było z Meridią w Twoim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dostałam maridie od pani endokrynolog, ktrej powiedziałam, ze u mnie powodem otyłosci jest miłosc do słodyczy i to miał byc start rzeczywiscie hamuje apetyt niesamowicie jak sie czujesz na tym... to dziwne uczucie- ja to kiedys opisywałam tak- czulam sie jak mumia- bo jakbym nie potrzebowała jedzenia po np 2 dniach czujesz taką lekkość w środku, dlatego mówie o mumii- to dziwne, bo jesteśmy przyzwyczajeni, do tego, by jesc wkładac cos do ust mielic, połykac itd- a tu tymczasem- nie chce ci sie, nie czujesz potrzeby ale nie wolno sie zatracic- mało, ale trzeba jesc, bo nie chcesz popasc w anoreksje potem dalej- hm- jak wstajesz z krzesła to czujesz, ze masz mniej sil na utrzymanie sie- nic drastycznego, ale jest takie uczucie poprostu czujesz sie lekka, troche słaba, a naprawde jesteś ciężka - znaczy ja jestem :D potem przychodzi suchośc w ustach- tez nie jest to jakies straszne trzeba pic i wiesz- ja tej pierwszej paczki nie wybrałam- bo zaczełam mimo mieridii jesc slodkie i przerwałam po 2 latach dała mi to internistka ale tu przestałam równiez, bo nie pamietam, czy nie bolało mnie serce troche? nie pamietam, poza tym czytałam o tym w internecie i o składzie, o wpływie na mózg i wiesz co mysle? nie opłaca sie tego brac to szkodzi za bardzo, tak mysle, poza tym trzeba zebrac sie w sobie słuchaj ja wiem jedno- meridia jest dla osób z otyłoscia- mysle ze 2 stopnia, hm, tak gdzies z waga 120- moze 110 kilo takim osobom na pewno taka waga dziala na psychike im jest potrzebny szybki kop- motywujacy spadek wagi zaprzestanie obzerania sie ja wazyłam 100 i tez uwazam, ze jednak lepiej samemu cos zdziałac jesli chodzi o Ciebie to byłaby to zbrodnia i karygodne pojscie na latwizne- wazysz 80 kilo- masz około 15 kilogramów za duzo- nie warto poprostu poza tym masz siłe w sobie, cwiczysz i w ogóle ja o meridii nie mysle bo wiem, ze jesli mnie napadnie chec na słodkie to mi i m. nie pomoze- wiec po co sie tym truc do naszych obciazonych organizmów jeszcze to im ładowac? biedne serca- i w ogóle ja jeszcze w chodze na topik min- kitki- temat- cos tam o 30-latkach-- i tam chyba jedna ma te zelixe, ale ....ja po to nie siegam- to juz wolałabym diete... /////////////////////////// a u mnie---? cały dzien jestem poza domem- poł dnia nie jem nic- a potem rzucam sie na slodkie, a dzis to nawet bigas, schab i pierogi beznadzieja jak chol...a ale czekam na jakis zryw u siebie napisz, co z ta zelixa aaaa, nie aptrz na kuzynki, czy kolezanki, ze schudły- jesli nie zmienia sposobu odżywiania, to przytyją i tak- ale za kazym razem beda miały bardziej rozregulowane organizmy- sama dobrze wiesz pozdrawiam, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, wiem Ania, że masz rację tylko nurtuje mnie jedno, a może właśnie ja nie będę miała skutków ubocznych, bo jak bym miała to bym odstawiła, nie chcę być chuda za wszelka cenę, ale myślę z drugiej strony, że to jest łatwa i szybka droga. Moja szwagierka na zelixie je wszystko, nawet torciki i słodycze, ale jest tego o wiele mniej niż kiedyś i chudnie. Wiem, że nikt mi na to nie wypisze recepty, bo jestem za chuda, he, he ale wiem, że są takie apteki w których można zdobyć ten specyfik bez recepty i to mnie kusi, ale nie wiem czy warto, na razie nie jestem aż tak zdesperowana. Ty pisałaś, że miałaś sporo skutków ubocznych, może dawka dla Ciebie była za wysoka, czytałam że jest Meridia 10 i 15, napisz którą miałaś. A ja z braku laku wracam do dobrze mi znanej i nie wiem czy lubianej dietki jak kto woli, low carbo, niskowęglowodanowej lub Atkinsa, wszystkie mają wspólny mianownik, weglowodany to dzieło szatana, he, he. To jedyna dieta, na której mam stały poziom cukru we krwi i brak napadów na cukier. Pisz co u Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam taka pania internistke, ze mi przepisze- nawet, gdybym wazyła 80 ale wiesz, jeszcze raz poczekaj na efekty zdrowego odżywiania sie wiesz, ja mysle, ze nie miałam raczej efektów ubocznych- to co było, to takie niewinne, tylko nie pamietam z tym sercem... nie pamietam, czy pobolewała za tym 2 razem wiesz mi dziewczyna w aptece powiedziała, ze bede mogła jesc wszystko i chudnac, ale u mnie to sie nie sprawdziło owszem, w ciagu 4 dni schudłam 4 kilo potem słodycze a w ten czerwiec tak, czy siak 102 kilo- eee pal licho specyfiki, jesli mam chorą głowe dopiero wrociłam, i dzis znow czekolada, ale znajoma z topiku dała mi koniaka, i 3 czekolade zaniose do pracy ja tez jestem zdania, ze wegle sa złe, czyli jesc nalezy białka i warzywa, tak? czy jesz tłuszcz wiesz ja ostatnio na tym schudłam szybko 5 kilo, a potem ten zastoj, odezwe sie jeszcze dzis - jutro jestem wieczorem żeby mi sie jutro udało bez slodyczy... demony- precz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o mnie to ja nie mam napadów na słodycze gdy odżywiam się tak, śniadanie jajka, mogą być smażone, gotowane. Na obiad mięsko lub ryba, smażona na niewielkiej ilości dobrej jakości oleju lub oliwy z oliwek i jakieś warzywka lub surówka. Kolacja to twarożek ziarnisty ze szczypiorem i rzodkiewką lub jakaś sałatka z fetą lub z tuńczykiem. Na przekąski są plastry sera żółtego lub wędliny lub kawałek sera brie i pomidorki koktajlowe. Widzisz taka dieta nie musi być wcale wysokotłuszczowa. Ja po prostu nie lubię smaku mięsa i ryb gotowanych i dlatego odpowiada mi smażenie, oczywiście bez mąki i panierek. Może być także mięsko grilowane. Zaleta takiego odżywiania to brak głodu i chęci na słodycze. No zobaczymy, może pomoże. Widzisz ja nie potrafię zjeść kawałka czekolady, ja wtedy myślę, Ok złamałaś się, cały dzień i tak jest do bani więc ładuj dziewczyno ile wlezie tych słodyczy bo od jutra przecież dieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luiza, dzieki za menu podoba mi sie wiesz, ja jajek nie jadlam juz kilka miesiecy a lubie jajecznice dobre to sie wydaje jutro akurat w domu bede dopiero o 20 najwczesniej od rana ale sprobuje tak, jak ty własnie, jak jadłam warzywa i troche miesa to nie czulam ochoty na słodkie, potem mała wpadka i ruszyla lawina, ktorej nie moge zatrzymac ale sprobuje gdybym w koncu przekroczyła te 9-- byłoby super... do jutra, pa odezwij się jutro dobranoc topiku 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ania, jak leci, u mnie po staremu, czyli kilka dni dietki i dzień cukrowych rozkoszy. I tak w kółeczko. Waga na szczęsie nie idzie w górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Luzia, a ja juz napisalam na topikach, na których bywam, ze zwracam sie o pomoc do spaecjalisty, bo sama sobie nie dam rady ze słodyczami, bo sama wiesz, jak to jest dieta- nawet 3 tygodnie, albo 5 a potem góry słodyczy i tak w kolko wiec bylam dzis u psychologa, który leczy takie przypadki hipnoza jadę znw w sobote napisze jak byo jutro może to mi pomoze, bo jka nie to juz - jak byłam grubasem od 15 lat, tak bede nadal przez kolejne 15 i potem jeszcze jedno 15 i koniec ech pozdrawiam, jutro sie odezwe- rano mam wolne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniaminka, myślę że to bardzo dobry pomysł, siostra mojej koleżanki w wieku nastu lat była bardzo otyła i chodziła na seanse hipnotyczne i to jej pomagało mniej jeść i faktycznie schudła, ale czy trwale to nie wiem. A co do mojego pomysłu z tabletami typu Meridia to mi przeszło. Moja szwagierka faktycznie na nich sporo schudła przez prawie 4 miesiące i postanowiła je odstawić i wiesz co mówiła że dopadł ją dosłownie wilczy głód i w 2 tygodnie przytyła prawie tyle co zdołała schudnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie- meridia to zła droga ja tez mam nadzieje, ze ta hipnoza mi pomoze napisałam na topiku u gugajny co i jak w sobote jade jeszcze narazie nie ciagnie mnie do slodkeigo, nie wiem, czy to ze wstydu przed tym panem, czy to ta hipnoza zobaczymy jak to pojdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM pisze na kilku topikach, wiec napisze słowo i na moim, choć tu tylko jakby wiatr hulał, tak jak w pustym, opuszczonym domu ale jest pięknie! za oknem piekny biały puch uwielbiam takie krajobrazy mam pozytywne nastawienie do walki z kilogramami, czyli jest ok Luzia, co tam u Ciebie, czy pozegnalaś juz 8? mi znów brakuje chyba 2,5 do pożegnania 9, ale mam nadziej, ze to sie stanie wkrótce i że dalej bedę chudła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania napisz jak było w sobotę na seansie. U mnie jak na razie OK, czyli bez wpadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Luiza napisałam juz na innym topiku, tu tylko wkleje, ok? powiem wam jakie widze efekty po środowej wizycie poprostu zapomnialam, co to słodycze a jestem osobą dość sceptyczną, jeszcze sobie tłumaczę, ze to moze dlatego, ze wstydzę sie najesc przed wizytą... ale nie to nie to do tej pory, kiedynawet w trakcie diety nie kupowałam słodyczy to zawsze to była dla mnie walka i zwyciestwo- przejść obok regałów i nic nie kupic teraz jest inaczej, trktuje je jak ufo, czy jakies obce obiekty, którymi nie jestem zainteresowana czuję taką swobodę w myślach, trudno to wytłumaczyc ten pan powiedział min, ze nie było ani jednego człowieka, którego by nie wyleczył a on nie zajmuje sie otyłościa tylko padaczka, jąkanie... jeden pan jakał sie 40 lat i po jednej hipnozie ustąpiło chlopak wazacy 160 kg powrócił do swojej wagi w 4 miesiace choc pracował nad tym, stosował sie do jego zalecen, zapomniał co to samochód na przykład mi pan powiedział, ze dla mnie ruch to: byc albo nie byc koncentracja- wyzwala w organiźmie takie moce (endorfiny syrotoniy- nie wiem, czy anzw nie przekrecilam i nie wszystko pamietam), które lecza same organiz- bez leków bez chemii narazie pan dał mi techniki koncentracji, autosugestii, oddechu i automasażu- on leczy równiez akupresurą woda- to lecznicza konieczność- trzeba jej pic 40 ml na kilogram, czyli ja mam wyliczone 3,7l wtedy ustepuje masa dolegliwosci, a oraganizm sie oczyszcza, ma byc ciagła filtracja (nie potrzeba brac chemii, czy herbatek na np zaparcia, jesli ktos ma, bo czytam na topikach, a tam cuda wymyślają) dodam, ze woda łacznie, czyli nalezy liczyc zupe, lub owoc, który sie je kiedy przyszłam pierwszy raz to miałam tetno82, po tej prawie hipnozie 62 a dzis nawet pan sie zdziwił- pod wplywem samego jego głosu uzyskałam tetno 60 na poczatku, az to zapisał, a po hinozie 48 to wszystko spowoduje zdrowienie ( jakkolwiek to smiesznie nie brzmi)- i np miałąm 9 oddechów na minute, a bedą kiedys tylko 3 no ale jeszcze z waznych rzeczy, o których sie dowiedzialam, to pan załozy mi taki pasek na zoładek (tak, tak- bez operacji, sama sugestia) zapnie go na 4 dziurki tylko potem zwiekszy do 9 (chyba jak juz schudne, nie wiem do konca, nie wypytywałam) generalnie nalezy zakodowac obrzydzenie do jedzenia, jak on to mwi, do sodyczy szczególnie zaleca jesc jeden dzien cieple, drugi zime- bo zimne powoduje wiekszy metabolizm- a własnie, jeszcze podczas tej hipnozy zwieksza metabolizm (i po niej tez, oczywiscie nie trwa to wiecznie) no i mase takich jeszcze rzeczy sie dowiedziałam, nie chce zanudzac a- mam np jedno takie cwiczenie, takie proste, ale jak mi fajnie miesnie aktywizuje kladziemy sie np na podłodze rece wzdłuz tułowia, ale dłonie do góry i zacisniete pieści nabieramy mase powietrza i podnosimy biodra jak najmocniej w góre- czyli opiramy sie tylko na gowie, łokciach i piętach wydychajac powietrze mam to robic 30 razy- spróbujcie no i na koniec jeszcze napisze, ze pan powiedział, ze nei widac po mnie tylu az kilogramów-- i wiem, ze on nie mwi to jako komplementu, tylko mówi, bo tak mysli (ciekawe, co by powiedział, jakby mushelke zobaczył, bo ja np nosze olbrzymie rozmiary) i że mam niezwykle proporcjonalną sylwetke- hyhyhy, tylko trzeba nad tym ładnie popracowac- no to z takich miłych rzeczy ( pisze o tym, bo nigdy bym tak nie pomyslala) aaa, naprawde na koniec--- jeszcze powiedział,z e moge urosnac jeszcze nawet do 10 cm- no takich science-fiction to ja jeszcze nie słyszałam nastepnym razem go zapytam, jak to? jade w poniedziałek- do 6 hipnoz 2 razy na tydzien, a potem raz ciekawe, kto dotrwał do tego momentu moich wynurzen, ale nie piszcie nastepnym razem- aniu zdaj relacje A TERAZ IDE ZROBIC SOK A cytryna, koniecznie cytryna do wody, wyciskac i wyciskac ! to jestem, czytam, narka, pa [

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jstem nastaiona bardzo pozytywnie, nie ma mowy o zadnych wpadkach nie ma mysli o słodyczach czuje, ze jestem prowadzona przez własciwego czlowieka jutro ten jade wieczorem waga spadla o 2 kilo od srody czuje, ze schudne, choc z drugiej strony juz tak długo jestem taka gruba.. jautro po 22 napisze jak było ciesze sie, ze u Ciebie wszystko dobrze, ze trzymasz diete, fantastycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, z Twoich wypowiedzi bije tyle pozytywnej energii, umyśle że jesteś na dobrej drodze. Nasz umysł to ogromna sił i tak naprawdę to tu siedzi przyczyna twojej nadwagi, czyli cukier jako lek na całe zło. Mam przeczucie, że tym razem Ci się uda, naprawdę tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luiza, dokładnie tak, jak piszesz- słodycze jako lek ancałe zło ten pan mnie zapytamł- dlaczego jesz słodycze, co wtedy czujesz pomysłałam i odpowiedziałam, ze kojarzy mi sie to z miłymi chwilami- przychodze do domu, zmeczona po pracy, głodna, siadam w ciepłym domu, przed telewizorem, przed goraca herbata albo kawa i otaczam sie kaloriami. ogladam, pije i jem, a słodycz rozpuszcza sie we mnie i przynosi ukojenie a potem same problemy i to powazne oczywiscie juz tak nawet nie bede pisac, bo jestem programowana, by tak nie myslec. jak narazie ogromny efekt jak piszesz, wszystko jest w umysle, trzeba tam posprzątac Luiza, a ćwiczysz? znajac Ciebie to tak:) ja tez juz dzis zaczełam- bardziej forsowne cwiczenia maja nadejsc po zgubieniu 15 kg a teraz takie lekkie, ale codziennie rano musze wiec wstac wczesnie, a tak kocham lezec w poscieli cieplutkiej mam nadzieje, ze jutro wpadniesz ja bede po 22 dobranoc topiku 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, u mnie jak na razie dobrze od 3 dni, muszę wytrzymać bo ostatnio to tydzień dietki a potem wiadomo. Napisz Ania coś więcej o tym facecie od hipnozy, bo bardzo mnie to zaciekawiło. Jak go znalazłaś i kto to jest, lekarz, terapeuta. I co on dokładnie robi podczas takiego seansu, czy wprowadza Cię w prawdziwą hipnozę i oczywiście ile kosztuje taka wizyta. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luiza, własnie wróciłam jejku, mówie Ci- czemu wczesniej do niego nie pojechałąm, ale ciesze sie i tak jestem juz padnieta dzis napisze Ci tylko o nim, ok? to, co wiem a jutro wieczorem jeszcze o jego prACY ZE MNĄ otóz trafila moja mama na niego wiele lat temu- kilkanascie juz chyba bo w mojej rodzinie byl (i jest ) chłopak, który cierpiał na ogromna nerwice- był młodziutki i zrezygnowany itd, meczyły go koszmary, a tam nie bede tego opisywac mama pojechaa z nim do szpitala do neurpologa, ale nikt nie chciał pomoc moja mama naciskala, w koncu ten neurolog powiedział, prosze pani- tu tylko ten człowiek moze pomoc, moze was przyjmie no i pojechali- on wtedy nie przyjmował prywatnie, ale w koncu sie zgodzil- jedna wizyta pomogła ten chłopak wszedł i wyszedł innym człowiekiem był u niego teraz jeszcze rok temu na całej terapii- sam mówi, ze ten pan go uratował wiec ja wiem od niego juz tam miałąm rok temu jechac, ale wierzyłam,z e poradze sobie sama kim on jest? wiele mi o sobie opowiada to nie jest ze tak powiem hipnotyzer poprostu to naukowiec- doktor nauk humanistycznych mgr pedagogiki zostal na początku potem psychologia interesowała go matematyka i astronomia, był bardzo dobry z tego, ale pochłoneło go lotnictwo- było lotnikiem, psychologiem spadochroniarzy- wiele mi opowiada o tamtej pracy brał udział w maratonach przez 14 lat był mistrzem Łodzi w ciezarach (dzieki autohipnozie w ciagu miesiaca podniosl swje mozliwosci o 35 kg!) ale w koncu z lotnictwem wygrała nauka wiem,z e wykladal gdzies, mówił mi,a le nie apmietam, natomiast wspomnial, ze studenci trzymali go do godziny 24 i nie chcieli puscic- miał tytuł najlepszego wykładowcy- on to mowi a propo tego, ze dzieki technikom mozna panowac nad słuchaczami, on mowi, ze miał gwar, kiedy chcial i miał absolutna cisze, kiedy chciał uczastniczył w operacjach- interesowała go hirurgia pomagał lekarzom- hipnozą oczywiscie ma zdolnosci terapeutyczne, ale z tego nie korzysta (tak twierdzili ci lekarze, jego koledzy) bo to ma cos wspolnego z czarna magia- wiesz ja nie wszystko dobrze spamietam teraz ma 66 lat- ale gdyby mi nie powiedział, to dalabym mu 40- góra 44 facet napakowany, twarz prawie gładka\\ od 17 roku życia codziennie cwiczy ja juz nie moge zasłaniac sie brakiem czasu- on powiedział,z e kiedy mial loty o 4 rano- to wstawał o 2.30, zeby pocwiczyc a potem loty cały dzien do wieczora i znow o 3 rano wstawal człowiek instytucja no, mniej wiecej tyle o nim koncze, jutro wieczorkiem wpadne, to jak bedziesz chciala, to jeszcze napisze o wizytach głowe mam wolna od mysli o słodyczach- czuje, ze niedługo powiem- słodycze? a co to takiego? ja to rzeczywiscie jadlam? ciesze, sie, ze sie trzymasz relacjonuj pozdrawiam, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania jestem w szoku, pisz jak najwiecej co i jak. U mnie stary dobry Atkins, ketozy i tego typu hasełka. To jedyna dieta na której nie mam napadów na cukier, bo poziom cukru jest stały. Co do cwiczeń to się lenie, na bieganie jest za zimno i nie mam odpowiedniego stroju na tę porę roku, a w domu ćwiczenie jakos mi nie po drodzę, ale wiem że trzeba zacząć się ruszać i wtedy mam zamiar dodać troche więcej węglowodanów do diety, bo ćwiczenie w I fazie Atkinsa to nic miłego, bo człowiek jakis taki osłabiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luzia, napisałam przed chwilą tekst i wcięło wrociłam z warszawy i bede w piatek w wawie, jutro pracuje do poźna, stad nie napisałam nic o tej hipnozie, ale jesli jestes ciekawa, to poczekaj do soboty, jade w tedy do pana i napisze wiecej najwazniejsze, to ze masz plan, masz swoja droge, aj byam 3 tyg na scislym montignacu, i tez nie ciagnelo mnie do słodyczy, az przypomnialam sobie o swoim nałogu teraz nie ma mowy o słodyczach, wiesz, ja juz nawet o nich chyba przestanę pisać nie chcę wiecej tego smiecia ze sobą kojarzyć- nie chce żeby było- ania=słodycze co jeszcze, nie przekroczyłam jeszcze tej ciaglej 9- dzis jem teraz bułki, bom glodna, cały dzien nie jadłam i wiesz miałam na nie ochotei pomyslalam, ze nie moge sobie wciaz odmawiac wszystkiego w imie diet raczej zero słodyczy - jesc rozwaznie, czyli mniej i warzywa z ryba plus troche wegli gdy bede ich chciala, tak, jak dzis no i ruch- zaraz mimo zmeczenia poskacze po godziny- wiem, to nic, ale lepsze, niz ciagłe siedzenie czy masz z głowy 8? w kazdym razie uciesze sie jak cos napiszesz, jutro sparawdze, pozdrawiam, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×