CHCIAŁABYM ABY KTOŚ TO PRZECZYTAŁ...

Jak się Wam wydaje, czy powodem odejścia faceta może być fakt, że nie poszłam z nim do łóżka prawie na samym początku związku? Facet ten jest starszy ode mnie 6 lat. Ma swoje doświadczenia. Ja spotykałam się wcześniej z innymi, ale zawsze przez krótki czas. Ten 6 lat starszy bardzo mi się podobał i zakochałam się. Pare razy mówił, że jest napalony, że mnie pragnie itd. Jednak dla mnie było zdecydowanie za wcześnie na seks. I nagle pewnego dnia odszedł. Czy powinnam to rozumieć jako tylko i wyłącznie chęć zaliczenia mnie ? A skoro nie udało się to mnie zostawił ? Od rozstania ze mną minęło wiele miesięcy, on jest nadal sam i wie ze nie "zalicza" na boku.

jezeli jest tak jak mowisz- odszedl bo nie zgodzilas sie na seks,to swiadczy to tyko zle o nim-nie warto tracic czasu (i innych rzeczy...) da kogos takiego. widac,nie zalezalo mu na tobie dostatecznie,by poczekac az bedziesz gotowa. moj facet byl duzo starszy...i czekal pol roku

ale jest roznica - czekac pół roku a powiedzmy, dwa lata.. a i tego panienki wymagaja..

Ja spotykałam się z nim 2 miesiące. I nie wymagałam by czekał rok, czy dwa lata.

Zastanawiam się nad tym, bo spotkałam go znowu i tak sobie myślę co się tak naprawdę stało.

Jeżeli tak postąpił, znaczy, że w ogóle mu na Tobie nie zależało. Dobrze się stało. Chodziło mu o wyłącznie o 1. Kobiety teraz się nie szanują. A mężczyźni z tego korzystają. Ja jestem z facetem 20lat starszym, jesteśmy razem ponad 7 miesięcy i nie spaliśmy ze sobą. Kochamy się, jesteśmy blisko. Ale wolałam poczekać. Być pewna uczuć. jego i swoich. Chcę, żeby ten I raz był wyjątkowy. I będzie. Już niedługo..

U mnie bylo podobnie. 2 miesiace spotykania sie i cisza. Wiem,ze mu sie podobalam, wiem,ze chcial mnie zaciagnac do lozka i kiedys uswiadomilam mu,ze nic z tego to odszedl. Nie oddywa sie juz prawei 2 miesiace;)

a co powiecie, jesli jesteś z facetem ponad 3 lata, a w chwili odmówienia sexu aż do uregulowania ważnych spraw mających wpływ na związek(jego spraw), owy osobnik odchodzi? To jest dopiero dylemat

przytrafilo ze facet mnie zostawil bez slowa bo nie chcialam pojsc z nim do lozka byl 8 lat starszy. Fakt, ze przezylam to jak cholera bolalo, ale z perspektywy czasu ciesze sie, ze wtedy stalo sie tak a nie inaczej.Ciesze sie ze wtedy sie nie spieszylam.

Hej! wrotki.Myślę,że to był powód, z którego Twojfacet odszedł. Miałam taką sytuację.Miałam17 lat,on był studentem, starszym o 4 lata. Byliśmy ze sobą pół roku, piękne pół roku...W zsadzie nie poruszaliśmy tematu seksu, wiem,że w moją osiemnastkę planował, aby to się stało.Lecz ja gdy położyłam się zasnęłąmze zmęczenia. Wtedy to się zaczęło psuć. A było tak cudownie. Pisał mi piękne listy, gdzie pod znaczkiem odkrywałam kolejne litery wyznania: kocham cię. Listy mam do dzisiaj, kiedy je czytam czasami, łza kręci mi się w oku. Ngdy nie zapomnę naszego pierwszego pocałunku, jak w filmie "przeminęło z wiatrem" . Rozstaliśmy się... Co się zmieniło po tych latach? Mam wspaniałego męża,tóremu się po raz pierwszy oddałam. Wiedziałam,że to jest ten facet. Choć kilka razy cierpiałam,bo przez to,że nie czułąm się gotowa na seks, traciłam chłopaków. Teraz wiem,że gdybym to zrobiłą to bym żałowała i wiem teraz to,że nie byli tego warci i zachowując się tak jak się zachowali pokazali jakimi są gnojkami...

ze zrobiłas bardzo dobrze, że znim się nie przespałaś, więc ciesz się

Wiesz co ? ten facet przedstawiał to co najgorsze..... myślał, że młodsza kobieta w tym wypadku Ty ulegnie, tacy faceci są najgorsi nie potrafią znaleść kobiety w swoim wieku więc łapią się za młodsze mniej doświadczone.... TO nie powinno się nazywać facetem.... mam takiego znajomego też powiedzmy ma 23 lata a laski 16-letnie wyrywa.... powiedziałem mu wprost że jest PEDOFILEM i nie gadam z nim.... ja wiem że to u Ciebie jest troszke inaczej ale profil psychologiczny jest ten sam ... ZBAJEROWAC WUKORZYSTAC I PORZUCIC. Dobrze że go olałaś i nie poszłaś z nim do łóżka.... szkoda na niego twej niewinności na tego prymitywa!!! Pamiętaj są normalni faceci na świecie :-)

Ja patrzę na to tak: jeśli nie działam tak, że kobieta zapomina o swoich zasadach, mniemaniach, wyobrażeniach o tym kiedy i w jakich okolicznościach powinna pójść ze mną do łóżka to daję sobie spokój ile bym czekał..? a to różnie wypada, po prostu jeśli jest namiętność to nie ma już wiele zastanawiania (pomijam takie panie które sa chętne od zaraz) ja nawet robię odwrotnie, rozpalam i gdy widzę, ze ona już nie daje rady lekko się cofam, ale tak by nie zrazić, wyśmienita zabawa :)