Łódż - Od nas zależy, jak często będziemy się uśmiechać.

Hej! wilczek -- bylas na koncercie? kuzwa -- jak tam nastroj? Wiem, ze pogoda nie sprzyja ale u nas jest tylko jedna licencja na smecenie i obecnie posiada ja marzanna. Musice sie dogadac czy ci ja przekaze? ona -- ale ty sie londynujesz :-) fanie masz :-)

Chyba wszyscy jeszcze śpią... Niektórzy dobrze mają, a ja muszę się męczyć w takim stanie... I to bez telefonu

Cześc, Stokrotko byłam, stąd te straty... Moja ulubiona bluza! :( I jedyny telefon... I w dodatku ktoś może mnie oskarżyć o zadanie ran kąsanych;) Czy wiesz, ile za to grozi?

wilczek -- ja jestem!!! I wspieram cie duchowo!!!

Dziękuję za wsparcie... Już mi trochę lepiej:)

oj, to rzeczywiscie niefajnie. Mam nadzieje, ze chociaz koncert ci sie podobal.

kasanie to chyba ..napasc z uzyciem ostrego narzedzia? ;-) nie wiem, moze jakis prawnik cos podpowie ;-)

Tak... chociaż nie zagrali mojego ulubionego kawałka... chyba nie zagrali, bo się niestety odrobinę spóźniłam... Za to niektórzy doczekali się swojego;)

Napaść z użyciem ostrego narzędzia? Oj, brzmi groźnie;) Chyba mnie odizolują od społeczeństwa, cobym nikogo już nie pogryzła;)

dobrze, ze koncert byl udany! a moze cie nie odizoluja, tak robia tylko w wypadku...wscieklizy.... :-D

Wścieklizna? Kto wie... tak się jakoś nieswojo czuję dzisiaj;) Już widzę napisy: \"Uwaga, wściekły wilczek\":D Może powinnam powiesić sobie taką tabliczkę na drzwiach wejściowych? Sąsiadki i tak już traktują mnie jak uosobienie zła absolutnego... Niektóre żegnają się nawet na mój widok;) Zaraz, zaraz, w przypadku wścieklizny ma się wodowstręt, a mnie bardzo chce się pić dzisiaj:D

Kto ma dzisiaj dyzur? Jeśli nikt nie został wyznaczony (vice zaniedbuje swoje obowiązki... tylko nie donieście, że się skarżę, wiecie, jaka vice jest agresywna;) ), zgłaszam się na ochotnika:) Jestem zbyt przygnębiona wczorajszymi stratami, by pracować...;) Tylko nie wymagajcie, bym organizowała konkursy... Dzisiaj przekracza to moje możliwości...

Odwołuję poszukiwania szczeniaczka... Siostra wyjeżdża... Czyżby doszła do podobnego wniosku, jak sąsiadki?:)

Chyba wszyscy wystraszyli się mojej rzekomej wścieklizny:( Nikt już nie chce ze mną rozmawiać... Czuję się taka samotna:( Niech mnie ktoś przytuli...

wilczek -- nie lam sie! jestesmyz toba. I pochwala za objecie dzis dyzuru! Siostra wyjezdza? Smutno....:-(

Ona chyba się cieszy;) Właśnie się dowiedziałam, że dzisiaj czeka mnie nalot osób z mojej firmy... Ponoć już przed miesiącem ich zaprosiłam... Dziwne... Nie przypominam sobie:o Może powiem im o wściekliźnie? Istnieje szansa, że się wystraszą:D

wilczek - to dzis szykuje Ci sie imprezka!!! Moze bedzie fajnie?! nie mow nic o wsciekliznie, chyba ze chcesz kogos pogryzc :-D i pozdrowienia dla siostry - szkoda, ze wyjezdza.

nie przekażę licencji:P

Witam stokrotko-> nie bedę musiała sie dogadywać z marzanną bo moja deprecha trwała może jakąś godzinkę:D Tylko się zmobilizowałam:D wilczek-> jak mogłaś na to pozwolić wilczku? A gdzie miałaś swojego bodyguarda w postaci Twojej siostry??;)

O marzanna:D

o Kuźwa chińska sekta

tak mi jakoś nie wyszło:D

Bodyguard zaniemógł:D Jak mogłam pozwolić sobie na gryzienie czy na kradzież telefonu? Jeśli chodzi o telefon, to sobie nie pozwalałam... Innym tym bardziej, a i tak zniknął:( Jeśli chodzi o gryzienie, czasami sobie na to pozwalam:D Chociaż wczoraj nie miałam takiegoo zamiaru... Jakoś tak wyszło... Mam nadzieję, że ofiara dochodzi do zdrowia...;)

wilczek- ludożerco:D

Wilczku..eh....trzeba Cię pilnować. A to gryzienie...coś mi intuicja podpowiada, ze nie było groźne...:P:D

marzanna... -> nie zjadłam, tylko pogryzłam;) Przeciez jestem jaroszką:D o kuźwa...-> Myślisz, że niegroźne? Zdaje się, że krew się polała...;)

Hmmm, vice twierdzi, że trzeba mnie pilnować... Cóż, muszę się dostosować:D Chyba rozpiszę casting na bodyguarda:D

Wilczku-> zdradź chociaż dlaczego pogryzłaś owego osobnika:)

No i gdzie go pogryzłas:) Koniecznie zrób casting:)

wilczek - krwiopijca:D