jestem singlem który nie chce być sam... kto jeszcze ...

od nienawisci do miłości jeden krok :)

Wiecie, Wy macie swoją opinię o Psełdoonimie, ja mam swoją. Obie diametralnie różne. Mogłabym napisać coś więcej o tym, jak postrzegam Psełdonima i poprzeć to racjonalnymi argumentami, ale nie chcę Wam psuć zabawy.:) Jaki On naprawdę jest - to wie tylko On sam, ale to, co nam pokazuje tu, na forum, nie uzasadnia postawionej przez Was diagnozy. A tak na marginesie, to Wy Go prowokujecie do zaciętej dyskusji, a nie On Was. Tak to wszystko z boku wygląda. :)

Justyna - napisze, jak juz bedzie po fakcie. ale nic wielkiego ;)

Ja nikogo nie prowokuje. Dlaczego jest on osoba, ktora wzbudza negatywne emocje u tylu osob? Chyba to z nim jest cos nie tak. Oczywiscie kazdy ma prawo do swojej opinii, ja mam swoja, Ty masz swoja i juz nprawde nie mam ochoty aby sie nad tym rozwodzić i robić zamętu z powodu takiej osoby. Koniec. Kropka. Nic wiecej nie powiem na ten temat, definitywnie go zamykam tym razem.

http://www.weebls-stuff.com/toons/salad+fingers+2/

linger - i bardzo dobrze. jestem przekonana, ze on podswiadomie liczy na to, ze bedzie sie tu dyskutowalo na jego temat. najlepiej wiec ten temat zakonczyc. ja go w zasadzie nie znam, ale od dzis zaczely mnie troche baiwc te jego prowokacje. na tym zakonczmy temat Ryby-prowokatora. porozmawiajmy o czyms innym, byle nie za bardzo interesujacym, bo znow bede miala problemy z zasnieciem.

taka nieistotna-->cos nieciekawego mam zatem zarzucić?

Nieciekawe moze byc to, ze musze wstac jutro bardzo rano, to na pewno malo wesola wizja;)

linger - chodzi o to, zeby temat nie byl zbyt psychicznie sabsorbujacy. cos lekkiego, latwego i przyjemnego ;)

linger - ja rowniez musze wstac jutro o nieludzko wczesnej godzinie :o

Hmm, wiec tematyka rannego wstawania bedzie faktycznie zbyt ciezka:):p a cos lzejszego to moze: jaki jest Twoj ulubiony kolor?:P:D

linger - ulubiony kolor to cos miedzy czerwonym i fioletowym - taki kolor wina [mocne bordo] i jeszcze cieply, sliwkowy fiolet ;) ogolnie odpowiada mi wiekszosc odcieni fioletu, byle nie byly za zimne, i czerwienie. :D nie pamietam, kiedy ostatnio prowadzilam na kafe tego typu dyskusje, ale zaczyna mi sie podobac :D

:o a Ty? nie pochwalisz sie, jaki jest Twoj ulubiony kolor?

Hehh, temat ktory jest zbyt malo wazny by go poruszac, ja sadze ze to, jaki ktos lubi kolor zalezy od jego osobowości. Np. Smutasy czesto przywdziewaja czarne barwy. Ja jestem trochę zakrecona i impulsywna, a lubie kolor czerwony:D

no to mamy ze soba troche wspolnego, bo ja rowniez jestem niespokojnym duchem i lubie czerwienie. ale, jak widac, nie tylko. a fiolet to ponoc kolor spokoju i rownowagi ;) wiec chyba jestem gdzies posrodku, albo raz taka, a raz owaka ;) choc faktycznie, jest tak, ze moje upodobania kolorystyczne zaleza w duzym stopniu od samopoczucia.

Jak to smutasy lubią czarny kolor? Polemizowałabym.:) Smutasem absolutnie nie jestem, a czarny uwielbiam, poza tym czerwień. Takie gotyckie ładniutkie kolorki.:D Fiolet też pod gothic jak najbardziej podchodzi. Uwielbiam też brąz Jego ślicznych, dobrych i mądrych oczu oraz niesamowitą czerwień Jego ust i biel Jego ślicznych ząbków. Ech...

Wiadomo Justynko, ze zawsze sa wyjatki od reguly:D Ale czesto wlasnie smutaski ubieraja sie na ciemno.

mnie sie wydaje, ze smutaski chetniej wybieraja odcienie szarosci, zeby jeszcze bradziej sie maskowac ;) a czarny tez bardzo lubie... szczegolnie w polaczeniu z czerwienia.

wróciłam

jak wypad Deko sie udal?

jak zawsze :P

czyli wnioskuje, ze dobrze:D

Wspaniale sie z Wami gada, ale musze juz isc. Rano pobudka:) Do jutra, oby bylo lepsze dla nas wszystkich:D

z moją friend nie może być inaczej :P

Lingerek nie idź

przywitam sie z deko i powiem dobranoc linger... milo sie rozmawia, ale rozumiem, jesli musisz juz spac. ja pojde zaraz w Twoje slady ;)

Dobranoc Linger.:)

Karaluchy pod poduchy :) --- hej hej

deko - a co Ty dzisiaj tak pozno ;) ? znikam na chwilke, ale jeszcze tu wroce. tak latwo sie mnie nie pozbedziecie :P ;)

ja to już dziś 3 raz tutaj jestem ... ale właśnie wróciłam. ... z wyprawy hheehe