Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

vitalia

kobiety rocznik ...1981 .....macie dziecko ?

Polecane posty

kinia ty sie nie matrtw, bedzie dobrze, przeciez to dopiero polmetek, no moze troche po polmetku, ale wiesz dzidzia sie rusza wiec jeszcze sie przekreci ;) a lekarz nie kazal i brac nospy? na twardy brzuch ja vitalia powiem ci szczerze ze tez czasem musialam czekac na wizyte u mojego lekarza kika godzin pomimo tego ze bylam umowiona na konkretna godzine ;/ taka u nas sluzba zdrowia 😠 a ja dzs leniuchuje w domu ;) slubny po nocce spi, maluch spi a starsza sie bawi wiec mam chwile dla siebie a na dwor wyjde dopiero wieczorem ;) marzy mi sie male zimne pyfko z sokiem malinowym albo gingers, reds... mmmm pychotka a i jeszcze was zaskocze, dzis mam fasolke szparagowa na obiad :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekałam, bo wszystkie kobietki były umówione na poniedziałek czyli na wczoraj...lekarz był na 3 tygodniowym urlopie i to dlatego tak wszystko wyszło...zazwyczaj czekam praktycznie chwilkę, czasem 2-3 kobietki przede mną:) Wczoraj był wyjątek... A gdzie indziej nie mogę isc...zresztą nie chcę, bo to swietny lekarz...:) Podobno u nas lekarze ze szpitala złozyli wypowiedzenia, 3-miesieczne,..wiec pracuja do konca wrzesnia...a co potem - zamykaja szpital...ciekawe gdzie bede rodzic, bo podobno w Wodzisławiu jest to samo:(:(:( Ale w przyszłym tygodniu ide na badanie obciążenia glukozą...pojde po skierowanie państwowo, moze następne L4 tez mi sie uda dostać bez płacenia:) Ja lubię słonce i gorąc, ale w ciąży trochę inaczej się to odczuwa...w koncu jestesmy we dwie:) I bardziej to meczy, inaczej sie oddycha, jest się ciężkim i w ogóle...a bez okularów to też bym nie mogła:D Pozdrawiam Was, ide sie położyć, chociaż w kuchni jest teraz cień, bo słoncu od drugiej strony...ale poleżę dzis trochę i odpocznę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia a poza tym tak: szyć bym szyła z pewnością...coś tam kiedys próbowałam, jak jeszcze mieszkałam z rodzicami...lubiłam to, ale nie mam tu teraz maszyny:( A co do tych witrażyków to tak, są do tego specjalne farbki...drukujesz obrazek...wkładasz do koszulki do dokumentów, takiej przezroczystej...potem robisz kontur...schnie troche, a potem juz wypełniasz i malujesz kolorami:) Ja te farbki mam pozyczone od szwagierki:)Mozna to potem odkleić i naklejać na: lustra, szyby...wszelkie gładkie powierzchnie, np. na kafelki:) Super to wygląda... Lubie takie robtki...Pospalam sobie troche,dziwne ze zasnelam,bo taki gorac,ale widac tego trzeba mi bzlo...i od rana mocze nogi w chlodnej wodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski 🖐️ a ja mialam dzis straszny dzien, moge sobie ponarzekac troche teraz :P po pierwsze wymeczyl mnie ten upal 😡 o boze jak dla mnie poprostu koszmar, od wczoraj nie wylaczam wiatrazka a w domu ukrop po drugie zawsze zle sypiam jak maz na nocki chodzi, mam jakies dziwne jazdy ze ktos do domu wejdzie, pomimo tego ze drzwi zamkniete na klucz ;/ po trzecie maly caly dzien jeczal, plakal i darl sie, tak mi go szkoda przez te zeby :( mam nadzieje ze juz na dniach wyjda no to chyba tyle :P a jutro z rana smigam na basen z moja mloda :) juz sie doczekac nie moge pozdrawiam pokurcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu...ten upął mnie wykończy...nie daje rady juz...noc nie przespana, bo za gorąco...spocona sie obudziłam:/ od razu prysznic ale niewiele dało:( ehhh....cóż, jakos musze to przetrwać... Pokurcz-->narzekaj sobie...przeciez po to tu jestesmy między innymi:) Fajnie, ze na basenik lecisz...ja siedze w domu i sie nie ruszam i tyle... Asia a jak tam z nową pracą ?? Wszystko pozałatwiałas ?? Odezwij sie bo jestem ciekawa:) dzis znow pewnie przeleżę połowę dnia, ale to wskazane ze względu na ten twardy brzuszek i na to połozenie miednicowe..ale jak tu lezec jak sie do mnie wszystko klei:/ ehhh...no juz nie narzekam:) Milego dnia Kobietki...odezwijcie sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha Monia ja tez nie lubie nocek, nie wysypiam się...zawsze jakies dziwne mysli mi sie włączają:( bardziej niz normalnie...tylko nie o drzwi a raczej ze cos mu sie stanie na dole, w tej kopalnii...niby codziennie moze sie cos stac, bez wzgledu na godzine ale na nocki jakos tak dziwnie mi sie siedzi...a teraz jeszcze te upały...dobrze ze narazie ma na 12:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26latkaaaa
nie mam dzieci, bo przede wszystkim nie mam dla nich tatusia jeszcze a poza tym nie czuję się wystarczająco dojrzała, mam pracę na zastępstwo także nie miałabym do czego wracać, nie mam kompletnie żadnych oszczędności a bobas kosztuje!! także na razie...bez szans...może za parę lat (5 co najmniej). Sporo moich koleżanek już urodziło, sporo zaciążyło, to ja chyba taka opóźniona jestem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tu cisza jak makiem zasiał...:( Gdzie sie podziewacie Kobietki...smutno tu bez Was...czekam na relację: Vitalia jak w nowej pracy ?? Monika jak tam dzionek minął ?? Ja dzis lepiej...bo u nas wieje troche dzisiaj...a jutro znow ok 30 stopni:/ Posłałam wam maila z fotkami,niewiele widać, ale zawsze to coś...co byscie miały aktualne - jak sobie zyczyłyscie:D Teraz wypiłam kawkę, zjadłam wafelki...i czekam na Misia...bedzie ok 19-stej...dzis na obiadokolację spaghetti...mniam mniam... Zreszta czy ja kiedyś nie napisałam mniam mniam...i zawsze o tym jedzeniu, zarłok ze mnie:) Trzymajcie się cieplutko... Monia mam pytanko:czy w pierwszych tygodniach (pierwszy miesiąc może ze dwa) Twoje dzieci miały zabawki jakieś...no może prócz karuzelki na łóżeczko....nie mam takiej i nie kupię, ale mam nadzieje, ze dostanę od kogoś:D ale czy prócz karuzeli jest sens coś kupować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj starszy nie mial konkretnych zabawek. jakies maskotki i grzechotki. zaczelismy kupowac kolo 10 mc. A mlodszy ma zabawki po starszym :) Teraz uwazam ze dzieci powinny miec zabawki od urodzenia:) moj 8mc brzdac uwielbia klocki fisher price, lego duplo(helikopter i samochod), grajacy telefon, kulki fisher price, gryzaki, i wszystko do gryzienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mnie chodzi czy do wyprawki dla noworodka dołączyć (w spisie) jakies zabaweczki: gryzaczki, grzechotki itp, czy poczekać...moze ktos zrobi nam prezencik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nam kazdy dawal gryzaki , maskotki itp a nie konkretne zabawki:) mysle ze jak teraz kupicie to bedziecie miec mniej wydatkow pozniej:) chyba ze dacie liste znajomym:D ja tak nie zrobilam i Kuba mial 1000 gryzakow:) z czego 1-2 my kupilismy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie...dlatego albo dam liste, albo powiem po prostu...kupować wiec pewnie nie bedziemy:) Bo potem znajomi beda mieli wieksze pole do popisu:P:P:P Pozdrowionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kinia jak mi minal dzien? juz lepiej :P nie bylo tak goraco, wypluskalam sie w basenie, zrelaksowalam, odstresowalam, i zmeczylam ;) ale wyszlam usmiechnieta jak nigdy dotad :P pozniej w domku obiad i drzemka razem z maluchem ;) a teraz wrocilam ze spacerku :) zaraz kapanie malucha a pozniej musze meza do pracy wyszykowac co do zabawek to my nie kupywalismy nic, bo mialam kilka po mojej starszej corce :) uwazam ze przez pierwsze dwa miesiaca zycia dziecka nie ma sensu dawac mu zabawek, bo dziecko jeszcze jest nastwaione tylko na spanie, sranie i jedzenie :P ewentualnie placz i kolki karuzela w tym wieku tez jest zbedna ale od 3 m-ca kiedy dzidziuch juz czai cokolwiek to jak najbardziej :) vitalia jak tam nowa praca tez jestem ciekawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pokurcz jak Tomek mial 2 mc trafilismy do szpitala. bylismy 14 dni. gdyby nie mata to rece by mi odpadly. mlody zafascynowany byl nia i przy zabawie potrafil nawet usnac. u Kubusia nie pamietam takiego zaangazowania w wieku 2 mc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajoma w sumie to zalezy od dziecka ;) moj zabawkami zaczal sie interesowac okolo 3 m-ca kazde dziecko jest inne ;) cukierkowa a co do tematu o wychowawczym to napisz do mnie na gg to i wszystko wyjasnie ;) viatlia czyzbys miala bana :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisze wam jutro co tam w pracy, ogolnie jestem zadowolona gdyby nie to ze ten zapach jest wszedzie i przesiąka sie nim, ale poza tym mam blizko 15min drogi, jak dla mnie wysokie zarobki, kolezanki w pracy bardzo kolezankowe...pomocne, takie dziewczyny w naszym wieku jedna odchodzi za 2 tyg a ja wchodze na jej miejsce. no zobaczymy ale po 1 dniu jestem mile zaskoczona i mam nadzieje ze sie nie zniechece, choc na wejsciu powiedziały ze choc praca jest 8-16 to rzadko wychodza o rownej 16 przewaznie 16.30-17.00, i juz wiem dlaczego do pensji daja premie ktora jest zawsze, to poprostu nagroda za nadgodzny, ale chociaz tyle. a tak poza tym wszystko wyjdzie w praniu.... oki ide spac...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pokurcz--->co do wychowawczego to nie mam sie co łudzić, juz wiem ze mi sie nie należy niestety:( Ale jakos sobie dam radę, muszę...ważne ze narazie dzidzia zdrowa i Misiu jest obok:) reszta sie poukłada, mam nadzieje:) Ciesze sie, ze miło spedziłas wczorajszy dzionek...u nas dzis juz super pogoda, słonce srednio wychodzi ale jest przyjemnie ciepło z wiaterkiem:) wiec tak w sam raz:) Asia mam nadzieje, ze sie nie zniechecisz...kurcze, udało Ci sie jednym słowem...wiem, ze zapach zapachem, ale faktycznie blisko no i kasa jest niezła, a to teraz bardzo wazne..a napisz nam co dokładnie tam robisz?? Co do zabawek to postanowiłam sie wstyrzymać faktycznie, mamy teraz wazniesjze wydatki...a poza tym jak juz pisałam znajomi beda mieli wieksze pole do popisu:P Wczoraj mi jakos zleciało...chociaż od wieczorka i dzis od rana czuje sie zle, boli mnie w dole brzucha..nie wiem dlaczego...pije ten magnez...wziełam tez tabletke rozkurczową, ale niewiele pomaga...wciąż mam twardy brzuch...sama nie wiem...moze juz schizuje i sie zamartwiam, a dzis miałm takie sny ze maj gad...mowie wam...chyba zaczynam odczuwac ze to juz tylko 3 miesiące do porodu:) A tak w ogóle to Asiu...faktycznie, narazie jestem zadowolona z siebie w ciąży, każdy mowi ze wyładniałam...ze wyglądam slicznie...narazie nie mam rozstępów, cera tez mi sie poprawiła:) W ogóle sie sobie podobam:) Smaruje sie jednak balsamem ujedrniającym na wszelki wypadek:) Ja wczoraj tez sie drzemnełam...bo ostatnie noce nie dosc ze gorące to jakies bezsenności mnie trapią, co chwile się budzę...podobno to normalne w ciąży...ehhh...coraz wiecej tych dolegliwosci ciazowych ostatnio... A Moj Misiek jutro ma wolne:) wiec pewnie mnie nie bedzie:P Idzie oddać krew, jak co miesiąc...no i dlatego ma wolne:) A dla mnie czekolady, juz sie nie mogę doczekać:P:P:P hihihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, Monia ja chyba nie mam Twojego gg:) No chyba ze w ktorymś mailu jest....jak mozesz to mi go poslij jeszcze raz:) A u nas dzis na obiadek kotlety mielone+mizeria...uwielbiam mizerię...mniam mniam:) Tylko znow na obiadokolację, wiec wieczorem pewnie znow mnie bedzie meczył brzusio:( No to tyle chyba na teraz...pewnie jeszcze sie odezwę...aha, jest szansa na pracę dla mnie, ale....csiii....jak cos to szczególy na gg wam napiszę Kobietki...bo nie chce tu tego rozgłaszać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinia moje gg podalam ci w pierwszym mailu ;) a w sumie to chodzilo mi o te zasilki a nie o wychowawczy :P wytlumacze ci wszystko bo jak sie orientuje z twojej sytuacji to sie zalapiesz spokojnie, nie wliczjac w to rodziny :), nie bedzie tego duzo ale zawsze cos :) fajnie ze moze cos ci sie uda zalapac zamiast tej pracy w sklepie ;) mam nadzieje ze bedziesz lepiej traktowana niz w tym sklepie ;) Asiu tez mam nadzieje ze sie przyzwyczaisz do nowej pracy i zapachu :P czekam na szczegoly ;) a u nas z pogoda juz sie poprawilo i to o niebo lepiej ;) juz nie jest tak ukropnie :P, mamy nawet wiatru troche :), ale w nocy tak jak ty Kinia spac nie moge ;/ wiatrak chodzi non stop, a mi goraco i jeszcze slubny w pracy ;( a u mnie na obiad rybka z ryzem ;) i do tego pomidorki ze smetana mniam a maluch zje marchewke :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nom juz odnalazłam Twoje gg...co do zasiłków, to faktycznie chetnie pogadam o tym, moze coś sie uda zrobić jeszcze:) A co do pracy, to ja jestem na L4 wciąż...wciąż pracuje w sklepie...do dnia porodu bede miała tę umowę...ale prócz tego jeszcze piszę prace na zlecenie:) I jak dobrze pojdzie to na dniach dostane jakis temacik, a to kasa całkiem spora:) wiec sie cieszę ale nie zapeszam jeszcze:) Jak coś to szczególy na gg:) Pozdrówki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Kobietki...jestem teraz na chwilkę, bo potem Misiek wróci z pracki...obiadek zjemy, z psem pojdziemy i pewnie coś obejrzymy razem:) Uwielbiam takie wspólne wieczorki... A jutro jesli bede to tylko na chwilke, bo Misiek ma wolne...musimy pozałatwiać kilka spraw na mieście wiec:) Zaraz sie biorę za robienie obiadku...a co tam u Was ?? Jak minął dzionek ?? My z Niunią dzis rozpoczełyśmy 26 tydzień ciąży:) Ale ten czas leci...chociaż z drugiej strony to juz sie nie mogę doczekać aż ją zobaczę:) Coś niesamowitego...dziś kopie jak szalona:) Cieszy mnie to bardzo...wiem ze to bedzie mały urwis i mała diablica... A Ty Asia jak tu przebywasz na kafe...w tym dziale...może powoli dorastasz do macierzyństwa ?? Coraz wiecej sie nad tym zastanawiasz, myslisz i piszesz:) Takie moje małe spostrzeżenie:) Miłego wieczorka w doborowym rodzinnym towarzystwie:) Vitalia ---->koniecznie napisz co ty tam robisz z tymi przyprawami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vickiia
Ja też rocznik 81 i nie mam dziecka. Moze pod koniec przyszlego roku zaczniemy starania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdziez sie podziewacie kobietki????Mam nadzieje,ze nie zapomniałyscie o mnie:( Dzis taki upał, ze masakra:/ zyc sie nie da...mocze nogi i leze cały dzien...cała spocona...coz to bedzie w nocy...az strach pomyslec:/ Na obiadek zjadłam ziemniaczki z kalafiorkiem...byle lekko...a teraz kawka z wafelkami:) Napiszcie co tam u Was?? W koncu mamy weekend...ja jutro jade do Babci...niedaleko, ale jedziemy w odwiedzinki...bedzie tam tez szwagierka ze szwagrem i swoim synkiem 1,5 rocznym:) Wiec mały zlot rodzinny...i pewnie jakies ciasto bedzie:D mniam mniam To tyle ode mnie...misiek dzis oddał krew...przyniósł mi czekolad chyba z 9 no i koszulkę...taka duuuzą koszulkę bawełnianą...akurat do porodu:) super... Pozdrawiam...odezwijcie sie w koncu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski ja dzis bylam caly dzien u moich rodzicow, dalam slubnemu troche spokoju po nocce w pracy :P a tak poza tym to strasznie upalnie :o meczylam sie niesamowicie, i nie tylko ja ;/ a ja u rodzicow zjadlam barszcz czerwony z ziemniakami, mniam hehe Kinia fajnie ze masz tyle czekolad, ja siedze i wlasnie mam ochote na cos slodkiego :P pozdrawiam ;) vitalia odezwij sie, daj znak ze zyjesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey dzieki za pamiec, zyje jeszcze, ale wczoraj poszłam o 21 spac i wstałam bez budzenia sie w nocy o 7.00...az sie zdzwiłam bo w1 9 2 dziwen z jakiegos poddenerwowania jak mi pojdzie obudziłam sie przed 6 a poszłam spac po23.... wiec co ja tam robie juz wam mowie, po 1 nie ma jak w mojej poprzedniej pracy \"nic nie robienia\" ....tu jest czas dosc szybko leci, pracuje 0d 8-16-16.30 dzis wyszłysmy (sa jeszcze 2 dziewczyny) o 16. wiec moze łatwiej wam bedzie zrozumiec naj wejdziecie na www.aft.com.pl siedzimy na wejsciu w takim niby sekretariacie duzy stół pólokragły, odbieramy telefony, piszemy oferty z zapytaniami do firm na temat cenników w jakich wykonuja etykiety czy worki do pakowania przypraw. (moja torebka pachnie wiecie jak jak przyprawa do kurczaka) strasznie przesiaka, ale wystarczy na szczescie wywietrzyc ubranie i zapach mija. a to wysyła sie fax, do firm, a to dzwoni, to znow pisze cos, i tak zlatuje cały dzien, jak przyjdzie poczta trzeba rozpakowac zapisac do specjalnego zesztu, wsztsko co wysyłasz faxem trzeba odbic na xero i przypac potwierdzenie z faxu. jesli mam byc szczera praca nieco mnie stresuje odzwyczaiłam sie od tego ze cos mam zrobic ze za cos odpowiadam, powaznie jakos stres mnie łapie i juz dzis jak jechałam do pracy to czułam sie jak na egzamin bym jechała. za powaznie to chyba traktuje ze tak sie przejmuje w 1 dzien kaza ci cos zrobic a ty nie wiesz jak i cy dobrz zrobisz ....musze przywyknac i tyle. ale ogolnie w kazdej pracy nie miałam problemu z zaklimatyzowaniem sie ale z tym ze ktos cos odemnie wymaga i ze bez przewy cos chce a ja nie umiem tego ogarnac, co prawda wyrabiam sie ze wszystkim ale nie znosze zamieszania w pracy...na szczescie nikt mnie nie pogania, z tym jest dobrze. kurcze musze podszkolic sie z ang, bo zdarza sie ze kots dzwoni czy trzeba cos napisac po ang, a ta dziewczyna ktora cos kumała odchodzi a ja sie dogadam ale wiecie na okreslony temat a nie tak o wszystkim jezyk biznesowy bede znac za jakies 2 lata nauki na razie jestem w lesie po poziomie podstawowym, w pazdzierniku zaczyam sredniozaawansowany, choc nie wiem kiedy ja sie bede go uczyc jak juz w pracy sie nie da a jak przyjezdzam z roboty to akurat mam czas na obiad i odpoczynek,,,a gdzie na nauke...nie wiem ! kurcze staram sie przyzwyczaic do nowej pracy, ale mam z tym jakies problemy niby jest wsjo ok, ale ja zawsze szukam sobie problemow. wiecie ze ja nawe nie miałam pojecia ze dzis był taki upał,,,wyjechałam z domu o 7.30 było ciepło...ale akurat w pracy mamy chłodno bo sciany o okna sa od wschodu wiec jest duzyyyy chłód, dopwieo jak wyszłam o 16 poczułam jak pracy. jej jutro mam kilka spraw do załatwienia musze załozyc sobie konto w banku,,,i cos tam jeszcze trzynajcie sie ,,,,bede wpadac poznym wieczorem piszcie co was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski ja juz od 5 rano na nogach :P maluszek nie dal pospac mamie niestety, teraz sobie slodko spi, a ja zaraz mykam po zakupy ;) dzis na obiadzik planuje makaron i sos z indyka mniam hehe vitalia z tego co napisalas to troche roboty w pracy masz, ale pewnie szybko sie przyzwyczaisz, zawsze w nowej pracy jest troche stresu, ale dobrze bedziesz zarabiac i nie masz daleko ;) ja do mojej pracy tez mialam 20 min drogi tylko, na szczescie miesci sie na osiedlu obok, wiec nawet w ciazy chodzilam caly czas, tylko zima bylo troche strach bo mialam bardzo sliskie buty ;/ a zapach przypraw nie drazni cie w nos? bo ja nie wiem czy bym wytrzymala :P cukierkowa milego spotkania rodzinnego ;) no nic spadam po zakupy trzymajcie sie, narta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hjka...Vitalia--->na pewno sie przyzwyczaisz...po co sobie wmawiasz ze cos tam cos tam...nie ma sensu...dasz sobie rade, kobietko:) Troche wiary w siebie i we własne mozliwosci....tez bym chciala taka prace...uwielbiam cos takiego robić i uwielbiam organizowac rozne zrezcy...nadaje sie do tego doskonale...mam nadzieje,ze ktos to dostrzeze kiedys...a poza tymz angielskim nie bedzie tak zle...zobaczysz jak troche popracujesz to sobie to wszystko poukładasz i znajdziesz czas na wsztstko...trzeba tylko przywyknąć do nowego otoczenia...zobaczysz ze za parę tygodni to sie bedziesz smiała z tego co tu pisałaś...:) Monika a ty biedna...spać nie mogłaś...hehe...wszystko to przede mną...dobrze ze zawsze na kafe mozna cos napisać:) Ale takie sa uroki macierzynstwa no i to też jest piękne:) W nocy u nas byla taka burza ze spac sie nie dało...ok 4 rano...mowie Wam kobietki...masakra...waliło piorunami tak ze auta wyły...alarmy sie wszedzie powłaczały...chyba z godzine to trwało...aż sie bała jak sie nigdy nie boję...nie mowiac juz o moim psie....przytulił sie do mnie i smacznie spał:P Ale przynajmniej troche sie ochłopdziła...nie na długo, ale dało sie potem fajnie spać...a ja codziennie jak w zegarku o 3:30 w nocy wstaję do sikania:D:D no mowie wam...codziennie dokładnie o tej samej:D hehehe Dzis tez sie upał zapowiada u nas...ale mam nadzieje, ze nie bedzie tak tragicznie jak wczoraj...jedziemy do Babci, niestety busem...tzn lepiej niz autobusem ktory sie wlecze 40 minut...nie dałabym rady...jakos w ciazy zle znosze jazde autobusem...tym bardziej w taki gorąc jak ludzie smierdzą potem, ci starsi:/ Nie znoszę tego...coś wstętnego...ja nie wiem jak ktos moze nie czuc ze smierdzi:/ Ja jak sie troche spoce i czuje to juz lece sie myc albo dezodorant w ruch... moze to kwestia wychowania....:) To chyba tyle....dzis nawet obiadu nie gotuje, bo jedziemy i nie ma sensu...a jutro mam udka z kurczaka, ziemniaczki i wszechobecna mizeria...uwielbiamy z Misiem mizerię:) No i Misiu robi udka...on zawsze je robi, jest od nich ekspertem...nic innego nie robi z gotowania, ale udka zawsze:)pychotka, mowie Wam:) Znow sie rozpisałam...ale chyba nie bedziecie sie nudzic:) Pozdrawiam Chlodnego Dnia Zycze...:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinia u nas tez byla zawalista burza, ale tak kolo 23 walilo i blyskalo tez sie balam :P a slubny byl w pracy wiec spalam z dzieciakami :P milego wyjazdu jeszcze raz zycze ;), tez nie lubie smierdzacych ludzi ;/ jesli tylko mam czas to staram sie w taki upal 2, 3 razy pod prysznic wejsc bo nie idzie wytrzymac :P no juz zmykam po zakupy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pokurcz--->czyli od Was przeszło do nas...z małym opoznieniem...współczuje ze sama zostałas, ale cóż...nie na wszystko mąż poradzi:) Udanych zakupków zycze i iłego dzionka...ja zaraz budze mojego...albo moze nie, bo dłuzej posiedze na kafe:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jestem rocznik 81 i nie mam dziecka poprostu myśle że to mój czas pozatym wydaje mi się że ani mój portner ani ja niedojrzeliśmy jeszcze do tego ... pozdrawiam ...jestem z września

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×