Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mammunia

mąż woli lepić pierogi niż zajmować się dzieckiem - co wy na to?

Polecane posty

Gość mammunia

ostatnio miałam plan zrobić więcej pierogów, ale mam 4miesięczne dziecko więc potrzebowałam więcej czasu. Mąż wrócił z pracy, poprosiłam, żeby zajął się malutkim, bo chce zrobić pierogi a on na to, że on zrobi. Jak powiedział tak zrobił. Co wy o tym myślicie. Wiem, że bardzo koch dziecko ale....woli lepić pierogi!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veli
facet musi się oswoić z nową sytuacją w domu, pomału się oswoi, niech czasami przytuli, ponosi dziecko, jak poczuje się pewniej może będzie zajmowała się dzieckiem chętniej, przełamie opory. Daj mu czas. ciesz się, że w ogóle chciał i zrobił te pierogi, bo niektórzy w ogóle nic w domu nie pomagają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja racja
dziwny ten facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammunia
Ale na początku ,przez pierwsze dwa miesiące prawie dziecka nie odstępował a teraz...jakies to dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze maz woli inne zycie niz dziecka --------------------- czemu nas o to pytasz zapytaj jego co woli, !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _d_
woli pierogi :) Ale ja bym sie tym nie przejmowala specjalnie. Bo moze akurat w tym dniu wolal sie zajac pierogami, bo mial np ciezki dzien w pracy i wolala sie wyzyc na pierogach a nie na dziecku :) I chwala mu za to :) A moze pomyslal tez o tym, ze Ty tez chcialabys spedzic spokojnie troche czasu z dzieckiem, a nie dopatrywac garow czy pralki :) Pomysl pozytywnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
super dawajcie go uwielbiam pierogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może poprostu boi się ,że nie da rady sobie z maluszkiem ? 4 miesięczne dziecko jest jeszcze mało kontaktowe ...może nie potrafi się z Nim dogadać ? ;) Jak dziecko podrośnie to jeszcze bedziesz marudzić ...\"zostaw Ją/Go ...i z rób coś pożytecznego \":P Kwestia czasu ...pamiętaj ,że facet też człowiek ....;) a problem byłby gdyby nie chciał się zając ani dzieckiem ani pierogami ;):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammunia
no ja się nie martwię tylko troszkę się dziwie. w tym przypadku to ja też przyznam się chciałam trochę odpocząć od dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze on
chciał ciebie odciążyć i zrobić pierogi zebyś ty mogla spokojnie sie dzieckiem zająć?? oj kobity ale macie problemy na prawdę .... wymyslacie jakieś sztuczne problemy i sie potem zastanawiacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale my nie jesteśmy Twoim facetem więc możemy tylko \"gdybać\" skąd Jego tok postępowania ... Może szczera rozmowa by coś dała? A powiedziałaś mu to? Tak poprostu: \"Słuchaj doceniam Twoje dobre chęci ,że chcesz zrobić za mnie te pierogi nieszczęsne ...ale wiesz ? chetnie zrobiłabym to sama odpoczywając od malucha ....rozumiesz kochanie ?\" nie ma bata ,żeby nie zrozumiał ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze on_ ale ja wcalę nie potepiam męża autorki ...absolutnie ! wrecz Go bronię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze on
_acha_ --> toteż moj post nie był kierowany do ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no oki :) najłatwiej byłby obsmarować faceta ....:P a ja uważam ,że On zle naprawdę nie chcial .... zalazł by mi za skóre gdyby autorce pwoiedział ...: \":kobieto ja po pracy zmeczony jestem ....piwa bym sie napił :P... a Ty mi odziecku ...o pierogach wyjeżdzasz....\" a On ? on zakasał rękawy i wział się za pierogi !! :) dobry chłopina ;) autorko rada dla Ciebie - rozmawiać ...rozmawiać ...rozmawiać !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest podobnie
Też mam czteromiesięczne dziecko mąż niby taki w niej zakochany ale mam wrażenie że każde zajęcie jest dla niego lepsze niż zajęcie się małą.Jak kiedyś się do niego o to przyczepiłam to powiedział że co on ma z nią robić że jest jeszcze mała i że nie można się z nią w nic pobawić.A co on myślał że urodzę mu kilnuletnie dziecko??? ehhhh szkoda słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja musze sie dzieckiem caly czas prawie zajmowac,bo albo on jest w pracy albo gra w gre na kompie,bo jest zmeczony.tylko jak idziemy do moich rodziców to udaje wielkiego tatusia i sie nia zajmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wiem ze córcie bardzo mocno kocha,tylko chyba mysli,ze ona caly czas bedzie spac albo w chodaczku chodzic i nie trzeba sie nia zajac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam młodego męża-tatusia i na poiczątki tylko plakalam ze on nie chce trej sytuacji,ze nie chce mnie ani dziecka bo tylko szukal wymowek zeby isc najlepiej do swojej mamy!wkurzalo mnie to ale teraz po 3 mies. jest nie do poznania,wyjechgal na tydzien a non stop dzwoni i sie pyta o swojego skarba,a przed wyjazdem sam do niego przychodzil,tulil,calowal,bawil sie z nim,teraz sie ciesze naprawde!facet musi dorosnac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×