Jak poznac, ze sie spodobałam męzczyźnie?

To nie ja Was, p. Justynoooo, ale Wy mnie kusicie. Ale ze mną tak łatwo Wam nie pójdzie...

Ryba_Tse-Tse " Mężczzna nie powinien tego robić. Wchodzić w rolę kobiety. A po co? Mężczyzna powinien objawiać swoje zalety w sposób naturalny. Mężczyzna nie potrzebuje kreować swojej postaci. Wystarczy, że jest. Męski i naturalny." Niom.:P Co prawda, to prawda. Ech...Aż mnie dreszczyk przeszedł.;)

Ty jesteś nieatrakcyjna, kwiat wisielców?

Eeee, p. Justynaaaa, wspólnie uznaliśmy, że temat zakończony. Dlaczego do niego wracasz?

Moja nienormalność polega na szeroko pojętej normalności, która w dzisiejszych czasach podchodzi niemal pod patologię społeczną ;)

A to rzeczywiście pech. Gdzieżeś się Ty uchowała, kilo, Ty mój endemicie normalności?

Hej, nie tak szybko!!! :P Nie jestem Twoja!!!! :P

Jeżeli ktoś nieumiejętnie skacze, to strąci poprzeczkę.:(

No i widzisz, sam kokietujesz...;)

Ja nie kokietuję wcale, kilo. Ja nie potrafię i nie chcę tego robić.

Trudno, p. Justynaaaa. Ale samemu zdejmować poprzeczki nie wypada.

Dobra, dobra... :D

Rybo_Tse-Tse, nie wracam. Ale uwielbiam męską męskość. Rzadko niestety spotykaną.:(

"dfsdsd Kogo znów moje śliczne oczy widzą?" tak z ciekawosci zapytam, skad mnie poznajesz? ;)

Kilo, masz moje solenne przyrzeczenie: ja nie kokietuję. Nie wypada mi. Poza tym, ja chcę pozostać mężczyzną, a nie udawać nie wiadomo kogo.

:-) Miło mi to czytać, p. Justynaaaa. Naprawdę.

Dlaczego Ci nie wypada? ;)

Chyba, że po zawodach.:) Wcześniej poprzeczki samemu ruszyć się nie da. Ale jak zostaje zwalana raz po raz, to potem bardzo trudno, by wróciła na poprzednio zajmowane miejsce.

dfsdsd Skąd poznaję? Zaskoczę Cię: z kafeterii.:P

"Po zawodach..." Robisz się, p. Justynaaaa, coraz bardziej aluzyjna :-)

Dlatego nie wypada, Kilo, ponieważ jestem mężczyzną, a przynajmniej sądzę, że nim jestem.

"a przynajmniej sądzę, że nim jestem" czyli istnieje kotku prawdopodobieństwo, że jesteś gejem...?? ;)

Nie "gejem" ale "pedałem". Spieszę donieść, że nie jestem pedałem, Kilo. Mi się podobają wyłącznie kobiety. Szczerze powiedziawszy, nie bardzo mogę pojąć, co takiego w mężczyźnie intryguje kobietę, że się za nim ogląda? Moim zdaniem faceci to nic interesującego.

Aluzji całkowity brak w moich wypowiedziach. Piszę po prostu dosłownie. A że ktoś sobie zechce to ekstrapolować na inne sfery, to już inna sprawa.

Samoobrona wychodzi z koalicji

A na jakie sprawy miałby ekstrapolować?

Ależ "pedał" to takie brzydkie określenie, zostawmy je dla motoryzacji ;) Wiesz, nam kobietom podobają się faceci na tej samej zasadzie, jak facetom kobiety, chodzi o tę odmienność, która fascynuje...;)

Nie uznaję, kilo, żadnych eufemizmów, jeśli idzie o pewne sprawy.

Rybo_Tse-Tse, co w mężczyźnie intryguje kobietę? Męskość przede wszystkim...trochę nawet, powiedziałabym, prymitywna.:P

Bez przesady, Kilo. A cóż może w facecie fascynować?