Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tłusta flądre

to mój ostatni raz ,porazka bedzie oznaczac wizyte u lekarza

Polecane posty

A gdzie wszystkie odchudzaczki? Ja już na głowę dostaje na tej diecie w pierwszy dzień, a co dopiero będzie później. Masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Ola dzisiaj wytrzymam jeszcze na tym nic niejedzeniu ale od jutra wracam na 1000-1200kcal. Tu nie chodzi o brak silnej woli ale o to, że jestem zbyt wybredna chyba. Ta zupa jest niedobra, nie smakuje mi. Dzisiaj zjadłam pół miski i na tym jestem przez cały dzień. U mnie ta dieta kapuściana bardziej przypomina głodówkę. Nie umiem jeść czegoś co mi nie smakuje. Niestety to raczej nie dla mnie bo głodzić się nie ma sensu. A codziennie na pol miski zupy nie wyżyję. Czuje się przez to zmęczona i ospała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Ola dzisiaj wytrzymam jeszcze na tym nic niejedzeniu ale od jutra wracam na 1000-1200kcal. Tu nie chodzi o brak silnej woli ale o to, że jestem zbyt wybredna chyba. Ta zupa jest niedobra, nie smakuje mi. Dzisiaj zjadłam pół miski i na tym jestem przez cały dzień. U mnie ta dieta kapuściana bardziej przypomina głodówkę. Nie umiem jeść czegoś co mi nie smakuje. Niestety to raczej nie dla mnie bo głodzić się nie ma sensu. A codziennie na pol miski zupy nie wyżyję. Czuje się przez to zmęczona i ospała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no oczywiście Monia, lepiej zrezygnować, jeśli wiesz, że nie dasz rady:) lepsze to, niż żebyś po 6 czy 7 dniach wycieńczenia miała się z tego powodu rzucić na żarcie. Ja całkiem dobrze znoszę dietę, a zupa jakoś mi nie obrzydła mimo, że jutro już dzięki Bogu piąty dzień. Tylko jutro jest mięso w rozpisce, a ja nie jadam:( I nie wiem jak to zastąpić. stosowałaś może Forslim? To jakiś nowy suplement w kapsułkach i podobno tani, bo kosztuje ok. 6 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie Oluś nie stosuje takich rzeczy więc nie wiem. A co do diety to może i bym dała rade ale ta zupa jest obrzydliwa. Nie potrafiłabym się zmusić do jej jedzenia i jadłabym więcej tych rzeczy które są w danym dniu dozwolone. Wracam do mojej ukochanej 1000kcal i trochę ruchu. Dzisiaj pojeździłam trochę na rolkach, a że leniuch ze mnie to jestem z siebie dumna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to dobrze, że się poruszałaś:) lepiej jak wrócisz skoro Ci dobrze tamta dieta służyła:) A ja dziś zrobiłam ze 100 brzuszków tylko i to jak oglądałam telewizję, bo tak mi się nic nie chciało, że hej. Za to ostatni posiłek dziś zjadłam koło 16, bo potem usnęłam i przespałam godzinę 18. Ale nie jestem głodna, więc jest dobrze. No ja juz te tabletki zamówiłam u siebie w aptece, bo to jakaś nowość jest. I to do tego tania, bo kosztuje ok. 7 zł, co jest raczej niską ceną w porównaniu do innych produktów tego typu. Podobno działa. Też nigdy czegoś podobnego nie łykałam. Jest 20 tabletek, czyli na 20 dni. Myślę, że można spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja te tabletki chciałam dziś kupić w aptece, to Pani sie bardzo zdziwiła, więc ich nie mam, jutro poszukam w innej. Dziś moja kolacja była wyjątkowo bzdurna w mojej dietce, no ale się nie zastanawialam i zjadłam tak jak pisało - w każdym razie mamusia mówiła by nie jeść szynki i mleka - tu był jogurt naturalny ;) Przestaje być glodna a na wagę to się boję stawać, bo po 2 dniach mam 3kg mniej i dobrze wiem że to moja woda :( ale za to daje mobilizację do dni następnych... Co do zupki... to ja popieram, ze względu na 7 dniową monotonie a poza tym nie znoszę kapusty i każdego dania z niej pochodnego (poza gołąbkami) Marzą mi się borówki :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spółka : spółka, jeśli się pytasz w aptekach, to radzę Ci w którejś zamówić, bo to jakaś nowość jest i dopiero sprowadzają. I wychodzi to jakieś 7 zł, czyli do przyjęcia. A jutro znów ta zasrana kapusta i mięso w rozpisce i nie wiem czym moge je zastąpić! Czy ktoś pomoże hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że można, tu chodzi glównie o bialka a nie o samo mięso, można więc zastąpić serem, jajkami albo kotletami sojowymi. Wegetarianka? czy jakieś obrzydzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie się zastanawiam nad jajkami, kotletami sojowymi albo parówkami sojowymi. Za kotletami sojowymi nie pzrepadam szczerze powiedziawszy. A jestem wegetarianką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie to ja powinnam sie pytać czym zastąpić mięso :) A co do produktów sojowych, to dopiero uzupelnienie kaszą lub ryżem daje równoznaczną wartość białkową - więc robi się z tego calkiem normalny obiadek. Ja tam wole ser - uwielbiam go i w lodówce mam chyba pod każdą postacią, tyle tylko żę jeśc go nie mogę :(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha! ser to i ja lubię, a z produktów sojowych to tylko te parówki i pasztety a reszta nie bardzo mi pasuje. Ale jest tyle dobrych produktów:) To co moja mama wyrabia z cukinią to mistrzostwo świata, mniaaaaam :) Jutro chyba 2 jajeczka zjem, i do tego mogę zjeść przez cały dzień do sześciu pomidorów plus zupka, więc najem się. Może nie do syta hehe, ale nie będzie źle. Boję się tylko, że jak jadłam dziś ostatni posiłek o 16 to mogę teraz o tej godzinie odczuwać ssanie jak się w końcu położę spać hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wim czy kofeina może wnikać przez skorę ale po pilingu mi się nie chce spać... za to jeść zaczynam chcieć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spółka: stosujesz ten pilling kawowy? Bo ja się za to zabrać nie mogę, a najbardziej przeraża mnie zaświniona łazienka, bo sprzątac nienawidzę:( A mi się spać nie chce:) Piję sobie wodę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dzien dobry wszystkim.... u mnie dietka ok, kawka i serek ziarnisty na sniadanie wczoraj zrobiłamm ta szóstke weidera i by lo całkiem ok. , cwiczyłam tez godzine na orbitreku... hurra.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem taka podbudowana tym ze wczoraj tyle cwiczyłam i ze diete trzymam, po raz pierwszy chyba w zyciu.... a tu pusto sie zrobiło.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podbudowana jestem tym ze do tej pory daje rade, ale dzisiaj rano tak mi ktos dociął ze szok........ jest mi przykro ale wiem ze prawda zawsze boli, wole to niz sie oszukiwac jaka to ja jestem cudowna i wspaniała botak nie jest. Nic narazie sie nie odezwałam bo nie ma sensu na takie uwagi, ktos poprostu kultury za grosz nie ma i tyle,a jak schudne to sie zdziwi i moze sie zastanowi troche co plecie......................ludzie sa czasami okrutni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Flądra, gratuluję wysiłku. Ja niestety wczoraj zrobiłam tylko jakieś 100 brzuszków od niechcenia. Śniadania jeszcze nie jadłam, ale będzie to chyba pomidor. Już się wcześniej obudziłam, ale że nikogo nie było, to poszłam znów w kimono. A tym, że ktoś Ci dociął to się nie przejmuj. Podejrzewam, że na temat Twojej wagi, ale ja miałam podobne sytuacje, ale dotyczące może innych aspektów. Po prostu są ludzie, którzy nie mają za grosz taktu i mówią rzeczy takie, które nie powinny ich obchodzić. Znam takich milusińskich. Także, nie przejmuj się. Kiedy wreszcie osiągniesz swój cel, to przypomnisz sobie tę sytuację i uśmiechniesz się dumnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki..... takie sytuacje sa przykre ale z drugiej striny dostajesz swego rodzaju kopa i jeszcze bardziej mnie bierze na to odchudzanie. Tak sobie postanowiłam ze udowodnie sa,a sobie ze pokonam te swoje słabosci i nie tylko schudnę ale bede duzo cwiczyc zeby ciałko było jedrne i ładnie umięśnione (oczywiscie w granicacch rozsądku) a potem jak spotkam ta paskudnąosóbkę to szeroko sie usmiechnę i tyle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taak, może to nie jest mało, ale jakieś takie lewe te brzuszki były hehe. Tak mi się nie chciało, że nie zaliczam tych ćwiczeń do udanych hehe. Rozumiem Cię, natomiast nie rozumiem takich osóbek. To tak jakby zapytać bardzo biedną osobę: \" jak to jest być biednym\". Wiadomo, że o niektóre rzeczy sie po prostu nie pyta, ale nie wszyscy niestety mają to wyczucie. Najważniejsze, że podjęłaś zdecydowaną decyzję aby coś ze sobą zrobić. Dokładnie zresztą tak jak ja, bo mam na to czas a przede wszystkim chęć. A poza tym, u mnie działa też to podobnie jak u Ciebie. Chcę udowodnić sobie, że mnie na to stać, ale również innym osobom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiedz mi jak duzo czasu zajeło ci dojscie do robienia 100 brzuszków i czy brzuszek masz faktycznie umiesniony ? tak ci zazdroszcze ze juz jestes na takim etapie - oczywiscie pozytywnie zazdroszcze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, myślę, że nie mam się co do Ciebie porównywać, bo jesli starsza jesteś ode mnie, to Cię podziwiam. Dlatego coś ze soba robię, bo wiem, że za te kilka lat nie będdzie mi się chciało. Jeśli się nie mylę masz już dzieci, więc masz prawo i być zmęczona czy nie mieć czasu na ćwiczenia. A ja od października studentka, więc teraz mam full czasu. Ale trzeba powiedzieć jasno, że jestem największym leniem jakiego znam. Kiedyś ruch to był mój żywioł. Takńce, srańce, biegi itp. W liceum tak się rozleniwiłam, że nawet na w-f nie ćwiczyłam!! Może to, że mogę robić po 100 a nawet więcej brzuszków zawdzięczam moim \" odpałom\" co jakiś czas. Pare razy w roku po prostu brałam się za siebie i albo biegałam, albo brzuszki, albo aerobik. Ale jest mi wstyd, że taka dziewucha jak ja, która ma możliwości biegać, bo trasa koło mnie jest do tego stworzona, ma wystarczająco pieniędzy, żeby pochodzić na aerobik czy siłownię a zamiast tego wybrała typ kanapowca. Za dużo brzuszków tez nie można robić dziennie, jesli organizm nie jest do tego przyzwyczajony, bo to się mija z celem. Mój brzuch się powoli zmienia i idzie ku lepszemu. Nawet jak zmieniłam swoje odżywianie to widzę efekty. Bo jak żarłam jak opetana, to brzuch cały czas wywalony, a wyrzuty sumienia pojawiały sie dopiero wtedy, kiedy z przejedzenia było mi niedobrze hehe. Za to mam koleżankę, która na tamtym wakacjach przez 2 miesiące ograniczyła troszke jedzienia( 1200kcal) plus zwykłe brzuszki ( 100 dziennie) i brzuch ma niesamowity :) Także, wszystko jest do zrobienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak masz racje...... ja mam 28 lat i dwójke dzieci, nie jest mi juz tak łatwo to prawda a i z pieniedzmi nie zawsze jest w porzadku.... ja wiele rzeczy juz mam za sobą ale nie załamuje sie , przeciez nie jest wazne to jaka date mamy w metryce.... uwazam ze dla mnie to ostatni moment na zadbanie o siebie bo potem moze byc juz bardzo trudno zrobic cokolwiek ze swoim ciałem, wiadomo ze hormony, spadek masy miesniowej.... no cóz musze ostro brac sie za siebie/........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz, to, że masz 28 lat nie zmienia faktu, że nie dasz rady., tylko jest już ciężej. Ba! Ja mam 19 a juz odczuwam, że moje ciało wariuje i nie jest już takie jak byłam młodsza. O matko, ale to brzmi hehe. Ale taka jest prawda, ja się biorę za siebie teraz, bo wiem, że za te kilka lat nic mi się nie będzie chciało zrobić. Mam na dodatek skłonność do załamywania się, więc wiem jakby się to prawdopodobnie skończyło. Mam siostrę w podobnym wieku co Ty i ona też schudła i to dużo, bo ponad 10 kilogramów, co już jest nie lada wyczynem. Było to jakieś 2 lata temu i efekt jojo jej nie dopadł, bo robiła to z głową:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×