Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gonia1987

MŁODZIUTKIE MAMUSIE I PRZYSZŁE MAMUSIE -ZAPRASZAM

Polecane posty

Dobrze Krasnalek więc powiedz mamie. Zresztą matka to nie jest żadne ubliżanie, to normalne określenie, mama. mamusia, mamunia to zdrobnienia. Myślę że Ty Krasnalek to się głupot czepiasz a powinnaś te dobre rady wziąć do siebie i wreszcie wydusić to z siebie. Co do szkoły to trzeba ją skonczyć, niekoniecznie liceum czy studia, choćby nawet zawodówkę aby zapewnić przyszłość dzieciątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam moze sie czepiam ale wkurza mnie jak ktos mowi na moją mame matka :O to przez mojego ojca który jak bylam mala mnei tym wkurzał specjalnie( mimo ze go prosiłam) i robi to do dzis a na mnie to dziala jak czerwona płachta na byka :O myslalam zeby szkołe odstawic na rok pozniej wrócic i dokończyc liceum, ze studiów tez napewno nie zrezygnuje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam caly czas wasze forum
choc nie jestem mamą:) Krasnalku mam 2 koleżanki, które były w ciaży i nie zoatawily szkoły i teraz są mamami i zdały bez problemu. Oczywiście opuściły troche, ale starały sie, chodziły za nauczycielami i zaliczały. To była ich najlepsza decyzja. Ale najważniejsze...powiedz mamie! Bo czym dłużej tym gorzej, a jej emocje opadna i wtedy napewno Ci ciś doradzi i powie jak ona to widzi. Z tego co widze liczysz na jej pomoc i nie powinnaś stawiać jej przed faktem dokonanym. Powodzenia Pozdrawiam wszystkie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam caly czas wasze forum
www.moniika16.blog.interia.pl POLECAM:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamusia synusia
Sama jestem młodą mamą,mam 21 lat i 1,5 rocznego synka,ale jak czytam co tu sie dzieje to mi włosy dęba stają.Krasnalek jak możesz być tak nieodpowiedzialna???!!!!!Nie mówcie mi,że to nie moja sprawa,nie moje życie,bo jak dochodzi do tragedi to potem mówi sie,że ludzie nie reagują.Jak możesz robić taką krzywde własnemu dziecku i nawet do lekarza nie iść???Jeśli jest coś nie tak,czego nie życze,to odbierasz mu/jej szanse na wyleczenie jeszcze kiedy jest w brzuchu.W głowie mi sie nie mieści o ty wyprawiasz :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) BEBOLEK wszystkiego naj, naj , naj lepszego z okazji urodzin. Dużo zdrówka, uśmiechu na buzi, samych radosnych chwil w życiu, a przede wszystkim zdrowego ślicznego dzidziusia. Ja właśnie jestem po imprezie...to znaczy po grillu, którego zorganizowaliśmy dla znajomych. Milutko było, uśmialiśmy się po pachy:) Teraz pakuję rzeczy, bo jutro jedziemy nad zalew:) Tak się cieszę:) Co prawda tylko na jeden dzień, ale zawsze coś.Imienia dla synka nie wybraliśmy, bo mamy kilka pomysłów i nie możemy się zdecydować. Pewnie podejmiemy ostateczną decyzję jak Synek się urodzi - zobaczymy, które imię będzie do niego najbardziej pasowało:) Rozważamy Kubusia, Michasia, Gabrysia, Wojtusia, Maciusia. BEBOLKU Fabian i Nikodem, to bardzo ładne imionka, ale wolę jakieś bardziej tradycyjne. Choć Nikoś jest naprawdę super:) A Ty już masz wybrane imię? BELONG no ja zauważyłam, że piszę na tym forum może nie codziennie, ale na pewno najwięcej hehe:) mam nadzieję, że was nie zanudzam aż tak bardzo...To dobrze , że czujesz się już lepiej, może to krwawienie to tylko jakieś pęknięte naczynko w układzie rodnym - czasem się tak dzieje, ale to zupełnie niegroźne. Najważniejsze, że na USG wszystko w porządku. KRASNALKU Ty się tak nie forsuje! Ruch w ciąży jest wskazany, ale bez przesady. Nie męcz się tak! A co do nauki, sama nie wiem, co Ci powiedzieć...Wszyscy mówią \"nie rób sobie przerwy\". No ale jak nie zrobisz, to nie będziesz mogła karmić dzidziusia piersią, a wiadomo, że to najlepsze, nie będziesz mogła być z nim przez te pierwsze miesiące cały czas, nie zobaczysz nowych minek dziecka jako pierwsza....mówię to , bo też rozważam wszystkie za i przeciw, co do mojej nauki. Nie wiem czy zrobić sobie rok przerwy, czy nie...tylko ja jestem na studiach językowych i rok przerwy może spowodować, że wszystko zapomnę, tak więc najlepsze w Twoim i moim przepadku byłoby nauczanie indywidualne. orientowałaś się czy jest prowadzone w Twojej szkole? DO ŻOŁNIERKI I DZIEWCZYNKI Przestańcie najeżdżać na krasnalka...przecież ona chodzi do lekarza. a to, że nie powiedziała mamie, to faktycznie niedobrze, bo się biedna stresuje jej reakcją, ale to jej sprawa kiedy jej powie. Postawcie się na jej miejscu...też byłoby wam ciężko powiedzieć o ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia ja w wieku Krasnalka to nie myślałam o seksie i go nie uprawiałam, owszem miałam chłopaka ale jakoś nie posunełam się tak daleko. Nie najeżdżam na Krasnalka, wyrażam swoje zdanie o tym co ona tu wypisuje.Jakoś nie zauważyłam żeby ona pisała że u lekarza była bo pisała że się zastanawia do którego ma iść i nie wie czy ją przyjmie bo jest niepełnoletnia. Powinna była już powiedzieć rodzicom miesiąc temu conajmiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane ja tylko na momencik sie wtrace... mam 23 lata i 4,5 letniego syna... urodzilam w polowie klasy maturalnej ale szkoly nie przerwalam i mysle ze to byla dobra decyzja... wogole nie przerwalam nauki i ucze sie do dzis... w kazdym razie tez bylam w ciezkiej sytuacji bo ojciec dziecka po 2 letnim zwiazku jak sie dowiedzial o ciazy to odszedl... mamie tez powiedzialam jak bylam w 5 miesiacu ciazy bo wiedzialam jaka bedzie jej reakcja (zebym usunela a ja nie chcialam)... ale mam wspaniala babcie ktorej wiedzialam ze moge powiedziec i zrobilam to jak tylko sie dowiedzialam o ciazy... dobrze ze wtedy juz nie bylam na mamy utrzymaniu i nie potrzebowalam od niej zadnej pomocy finansowej a w opiece nad dzieckiem tez mi nie pomagala... ale jakos dalam rade... teraz czekam na kolejnego dzidziusia (jestem w 8tc) no i przedewszystkim mam wspanialego meza ktory kocha mnie i co najwazniejsze mojego syna... to tak ku pokrzepieniu zebyscie wiedzialy ze bedzie dobrze... nie wspominajac juz ze dziecko to najwieksze szczescie na swiecie ktore potrafi wynagrodzic caly bol i cierpienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia ja też jestem w 8tc :) Włąsnie wziełam moją dawke leków i siedze sobie przed komputerkiem:) Siostra mojej mamy przyjechała do nas na pare dni wiec teraz nie powiem mamie o ciązy. Ale jak tylko wyjedzie musze to zrobić... Wiem ze bedzie mega wqrzona ale ja juz nic na to nie poradze. Przecież mnie nie zabije haha:D Myslałam zeby wysłać jej smsa jak bedzie w pracy ale to chyba odpada:D ja mam same takie dobra pomysly:) Ale wczoraj miałam schizy:/ normalnie myslałam ze sie porycze ze strachu. Zostałam w nocy sama w domu bo tata musiał naprawic koledze ciężarówke w Koninie i wszyscy pojechali z nim. Wykąpałam się, położyłam do wyrka i czytałam książkę (oczywiście horror). Potem zasnęłam i koło 1:30 nagle sie obudziłam taka spanikowana a nic mi sie nie sniło:/ i miałam wrażenie ze ktoś wchodzi do drugiego pokoju, potem właczyłam TV na TVP2 w momencie jak jakaś na pół żywa kobieta zczołgiwała się ze schodów. nie wytrzymałam i dzwonie do rodziców. Ani mama ani tata nie odbierali, wiec zadzwoniłam do mojego kochanego gamonia:D W 15 minut wstał z wyrka, ubrał się i przyszedł. I jak mu opowiedziałam co mi sie stało to on do mnie, ze jak wraca późno ode mnie to od dłuższego czasu odwraca się za siebie a jak dochodzi do domu to ma wrazenie ze w korytarzu za oszklonymi drzwiami widzi jakieś cienie. Normalnie jak w filmie... Strach się bać:/ Ale szczerze mowiąc jak sobie to teraz wyobrażam to troche smieszne mi sie wydaje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane ... ja wpadłam sie pożegnać na tydzien!!!! jutro już lecimy.. nawet niewiecie jak ja sie ciesze!!!! walizka już spakowana prawie w całości:P jeszcze dzis miałam straszna historie!!!! dzwonie potwierdzic moja wizyte do polskiej ginekolog odnośnie tego zaswiadczenia.. i okazuje sie ze coś sie stało i jutro przyjmuje od 18... ja o 17 mam samolot... i skad to zaswiadczenie... ubrałam sie i lece do lekarza tutejszego mówie mu jaka sytuacje.. i na szczescie wypisał mi papierek.. ale powiedział ze i tak po nie niewidac takbardzo ze ejstem w ciąży!!! wiec pewno i tak go niebedepotrzeowac!!! przecież to niemoja wina ze taka moja uroda ze brzuszek mały!!! dobra uciekam.. jabede miec okazje to napisze z polski:) pozdrawiam i sciskamwszytkie kobietki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podbijam..........
podczytuje Was czesto, co tam u Was dziewczynki? Jak sobie rade dajecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też chciałam to własnie napisać:P u mnie wszystko ok. Dzisiaj umowiłam sie do ginekolog z NFZ dwa przystanki ode mnie:) bede miałą blisko i nawet nie mowiła ze musze być z mamą:) Co prawda nie znam tej lekarki ani w necie nikt nic o niej nie pisze ale pracuej tam od dawna wiec moze bedzie ok:) nawet jak bedzie nie miła to sie poswiece i bede do niej chodzić hehe. lepsze to niz co miesiac teraz a potem czesciej wydawać na wizyte 80 :D Teraz wcinam czekolade i sprzątam w biurku bo sama nie wiem co tak mam:D Krasnalek jak tam? Powiedziałaś już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Pluszową misię:) Ja dziś zakuwam do egzaminu środowego...ehhh ale mi się nie chce:) Dzisiaj mam ostatnie zajęcia w szkole rodzenia, ale niestety idę sama, bo Piotruś pracuje do późna. AAAA wczoraj wstawiliśmy nowe okna w naszym gniazdku:) Już coraz lepiej to wszystko wygląda. Mój synuś wierci się dzisiaj od rana...dziewczyny, doradzcie jak mam przekonać męża, byśmy dali synkowi na imię Jasiu....on nie chcę się na nie zgodzić za żadne skarby:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i gdzie wy się podziewacie? KRASNALEK< BELONG powiedziałyście w końcu mamom? Ja właśnie zrobiłam sobie przerwę w sprzataniu, myślałam, że którąś mamusię zastanę, a tu pustki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gOcheNcja
Hej wszystkim :) dołanczam sie do was ;)) jestem prawie w 7 miesiacuu ;) w listopadzie mm rodzić. Ciesze sie straaasznie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) zaglądam tu ale jak nic nie piszecie to ja tez nic nie pisze hehe:D ja jeszce nie powiedziałam ale moja mama i tak na bank sama sie skapnie bo ona zawsze taka wscibska była i wszedzie wtyka nos:P Ciotka jeszcze jest i wogóle jakoś dziwacznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez ten temat podczytuuje ale nie chce gadac sama do siebie :P a powiedzieć trzeba ;) wiem, że to stres ale kazy z nas to musiał przejść ;) ja powiedzialam rodszicmo tydzien po tym jak dowiedziałąmsię o ciązy.. najgorzej wypoadlo jak musialam powiedzieć mojemu ojcu ;D wściekly byl, ale teraz tak kocha swa wnuczke, że hoho! powtarza, że dla niej by serce oddał :) Nie bać sie tylko gadać bo i tak będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie racje - powiedzieć nie jest prosto, ale jest to wykonalne:) Ja włączyłam w całą akcję moja ciocię:) Samej by mi to przez gardło nie przeszło. Staliśmy z moim chłopakiem (teraz już mężem) jak na ścięcie - moja mama pyta co się stało, a moja ciocia na to \"Nic się nie stało, będziesz babcią - zresztą najwyższy czas na to:)\" Moja mama zbladła i powiedziała tylko \"No to pięknie\". A tata poszedł sobie zmierzyć ciśnienie:) Wcześniej to myślałam, że mnie zabiją:) Ani razu nie usłyszałam żadnego wyrzutu, ani pretensji. Tata na początku był trochę zły, ale jak widział, że wzięłam się do nauki z podwójnym zapałem i ze wszystkim sobie radzę, to mu przeszło i teraz z niecierpliwością czeka na wnuka:) Z rodzicami męża poszło całkiem gładko - teściu powiedział -\"Ale fajnie - będę młodym dziadkiem\", a teściowa od razu dała mi tysiąc rad, jak dbać o siebie. I jedni i drudzy obiecali nam pomoc, pod jednym warunkiem - nie rzucimy studiów! Nie rzuciliśmy - jesteśmy małżeństwem od kwietnia - rodzice zorganizowali nam cudowne wesele, choć musieli wziąć pożyczkę.To była dla nas totalna niespodzianka, bo my chcieliśmy tylko małe przyjęcie dla rodziny. A w życiu, ani ja, ani mój mąż nie spodziewalibyśmy się, że tak zareagują - byliśmy pewni, że jak się dowiedzą, to będzie jedna wielka wojna! Czasami życie nas zaskakuje, w waszym przypadku też może być tak, że nie bedzie tak źle jak się wam wydaje. A tak poza tym, to jak się czujecie??Jak wasze maluszki - kopią? Przestałyście wymiotować? JAk i gdze planujecie rodzić? Kupiłyście juz jakieś ciuszki dla maleństw? Piszcie wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) dawno sie tu nie udzielałam:D wiec u mnie po staremu. Rodzicom nie powiedziałam, ciotka pojechała i mam swiety spokuj. Dzisiaj byłm u dziadka z rodzicami 100 km ode mnie i po drodze wymiotowałam jak kot:P ale zwaliłam na winogrono:P a potem spłam i popołudniu jak wróciłam tez spała. i jak sie obudziłam to rodzice tacy wystraszeni \"Ty cały czas spisz, moze jestes chora, idz do lekarza itp... \" nie chce ich dłużej oszukiwać ale jak chce im poweidziec to mnie zatyka i stoje jak wryta:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam Mamusie:) nie wiecie co się dzieje z KRASNALKIEM???? BELONG, myślisz, że oni nic nie podejrzewają? Ja myślę, że tak...zachowujesz się, jak typowa kobieta w ciąży - trudno tego nie zauważyć, więc tym bardziej będą mieli żal, że nie chciałaś im od razu powiedzieć - pomyślą, że im nie ufasz...No sama pomyśl - gdyby Twoja córa była w ciąży - to wolałabyś się dowiedzieć od niej, czy sama się domyślić. poza tym w rodzicach możesz mieć ogromne wsparcie...buziaki U mnie też po staremu - mały rośnie, wierci się, choć dziś jest nad wyraz spokojny - wie, że mamusia musi się uczyć do egzaminu środowego:) Ale się boję....ale staram się nie stresować - zdrowie dzidzi przecież najważniejsze..Jeszcze tylko 6 tygodni, rany jak ten czas leci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×